IQ piątek
to, że piątka obserwuje i "szacuje"
nie znaczy, że robi to złośliwie
pryzmat inteligencji
pozwala na spojrzenie życzliwe
bez kompleksów,
z czystą "dziecięcą" ciekawością..rozkładanie na czynniki pierwsze
to jednostki o mniejszym potencjale
a dużych aspiracjach,
zazwyczaj się pieklą i
rekompensują swoje braki wytykaniem ich u innych
nie znaczy, że robi to złośliwie
pryzmat inteligencji
pozwala na spojrzenie życzliwe
bez kompleksów,
z czystą "dziecięcą" ciekawością..rozkładanie na czynniki pierwsze
to jednostki o mniejszym potencjale
a dużych aspiracjach,
zazwyczaj się pieklą i
rekompensują swoje braki wytykaniem ich u innych
5w6
- grasshopper
- Posty: 62
- Rejestracja: czwartek, 12 listopada 2009, 22:27
- Kontakt:
Re: IQ piątek
Ja mam IQ dwucyfrowe, a co. Dokładnie 99. Uważam że test na IQ = test na inteligencję matematyczną. Prawdziwy test na IQ sprawdza wszystkie rodzaje inteligencji (interpersonalna, intrapersonalna, ruchowa, językowa, matematyczna itp.).
5w4
tsm wl bvr jf
tsm wl bvr jf
Re: IQ piątek
Z tego co się orientuję, a trochę interesowałem się tematem, testy IQ (przynajmniej te dobre) badają tylko umiejętności myślenia abstrakcyjnego. Testy inteligencji emocjonalnej, ruchowej, werbalnej, czy jakiej tam jeszcze to zupełnie inna bajka. Mam zresztą pewne wątpliwości czy te predyspozycje powinno się nazywać inteligencją, chyba nazwano je tak, bo to "modne" słowo.
Wysokie IQ to, powiedziałbym, połowa sukcesu. Co komu po wysokim IQ, jeżeli nie potrafi się go dobrze spożytkować? Lepiej oczywiście mieć wyższe niż niższe, ale IQ to nie wszystko.
Takie ankiety powinno się przeprowadzić, myślę, dla wszystkich typów, przy użyciu, najlepiej, jednakowego testu. Wyniki na różnych testach mogą znacznie się różnić. Sam uzyskiwałem wyniki od 118 do 146, prawie 30 punktów różnicy. Dla wszystkich typów dlatego, że trzeba jakiegoś odwołania, mieć do czego porównać. Mam wrażenie, że większość osób otrzymuje wyniki ponad 100, co trochę chwieje tym systemem, dla którego, z założenia, 100 ma być wartością przeciętną.
Inna sprawa, że prawdopodobnie chętniej testom IQ poddają się osoby inteligentniejsze. Może mniej boją się wyniku? Może bardziej interesują się zagadnieniem?
Pierwsza wypowiedź, może nie ostatnia
Pozdrawiam :)
Wysokie IQ to, powiedziałbym, połowa sukcesu. Co komu po wysokim IQ, jeżeli nie potrafi się go dobrze spożytkować? Lepiej oczywiście mieć wyższe niż niższe, ale IQ to nie wszystko.
Takie ankiety powinno się przeprowadzić, myślę, dla wszystkich typów, przy użyciu, najlepiej, jednakowego testu. Wyniki na różnych testach mogą znacznie się różnić. Sam uzyskiwałem wyniki od 118 do 146, prawie 30 punktów różnicy. Dla wszystkich typów dlatego, że trzeba jakiegoś odwołania, mieć do czego porównać. Mam wrażenie, że większość osób otrzymuje wyniki ponad 100, co trochę chwieje tym systemem, dla którego, z założenia, 100 ma być wartością przeciętną.
Inna sprawa, że prawdopodobnie chętniej testom IQ poddają się osoby inteligentniejsze. Może mniej boją się wyniku? Może bardziej interesują się zagadnieniem?
Pierwsza wypowiedź, może nie ostatnia
Pozdrawiam :)
5
-
- Posty: 796
- Rejestracja: wtorek, 30 czerwca 2009, 00:58
Re: IQ piątek
Po prostu grupa po której to oceniałeś nie jest reprezentatywna.Aston pisze:Mam wrażenie, że większość osób otrzymuje wyniki ponad 100, co trochę chwieje tym systemem, dla którego, z założenia, 100 ma być wartością przeciętną.
639f3d3b99876f1c9f27f68ea08dcbb8
-
- Posty: 9
- Rejestracja: poniedziałek, 13 kwietnia 2009, 19:06
Re: IQ piątek
Szczerze mówiąc uważam, że testy na inteligencję są o kant pleców rozbić.
Po pierwsze - definicja i metodologia badania inteligencji. Abstarahując od 'inteligencji z przymiotnikiem' (emocjonalnej, urojonej, etc.), w testach na inteligencję kilka punktów może dodać zwykły trening (po pewnym czasie masz większą 'bazę' schematów postępowania, to szalenie skraca szukanie rozwiązań części zadań) czy 'kultura matematyczna' (nie jestem w stanie podać źródła, ale wg pewnych badań jesteśmy kilkanaście - zgodnie ze skalą z odchyleniem std. 15 - punktów inteligentniejsi niż ludzie kilkadziesiąt lat temu, co jest raczej wynikiem powszechniejszej nauki, w tym matematyki, a nie np. ewolucji), co nijak ma się z wrodzoną inteligencją.
Po drugie, brak standardów. Testy są tworzone z zakładanym implicite rozkładem normalnym ilorazu inteligencji; nie spotkałem się z inną wartością oczekiwaną niż 100, ale z odchyleniem standardowym jest już różnie. Popularne jest 15, choć widziałem takie z 10. To po części może wyjaśniać różnice rzędu 30 u przedmówcy - zakładając, że jest inteligentniejszy (inteligentniejsza) od ok. 97,8% ludzi, wg skali odch.std.=10 ma ok. 120 pkt., wg skali odch.std.=15 jest to już 130 pkt. Oczywiście diabli wiedzą, jakie było naprawdę skalowanie w przytoczonych przez rozmówcę/rozmówczynię testach. (dlatego również nie wypełniłem ankiety)
Po trzecie - to osobiście moja teoria spiskowa. Ktoś wcześniej zauważył już, że zwykle słyszy się o wynikach powyżej 100, ktoś inny słusznie stwierdził, że próbka niereprezentatywna (bo tylko wyższymi wynikami się ludzie chwalą, bo bardziej zainteresowani testem są ludzie inteligentniejsi - nie boją się słabszego wyniku albo w ogóle o takim czymś słyszeli). Ja dodałbym takie małe, techniczne świństewko - jeżeli chciałbym, by moja praca (przy konstrukcji testu) była rozpoznawana, by sama idea badania inteligencji była popularna wraz z moją procedurą badania, zastanowiłbym się pewnie, czy nie 'pomóc' testowanym, ustawiając wartość oczekiwaną trochę niżej (przez co więcej testów wypada powyżej rzekomej średniej) w myśl zasady 'klient naś pannnnn!'. Testowani myślą, że są inteligentniejsi, ja jestem autorem popularnego testu - wszyscy happy.
P.S. Na pytania o mój iloraz inteligencji odpowiadam, że gdzieś między 50 a 60, co w większości klasyfikacji, w optymistycznym scenariuszu odpowiada lekkiemu skretynieniu.
Po pierwsze - definicja i metodologia badania inteligencji. Abstarahując od 'inteligencji z przymiotnikiem' (emocjonalnej, urojonej, etc.), w testach na inteligencję kilka punktów może dodać zwykły trening (po pewnym czasie masz większą 'bazę' schematów postępowania, to szalenie skraca szukanie rozwiązań części zadań) czy 'kultura matematyczna' (nie jestem w stanie podać źródła, ale wg pewnych badań jesteśmy kilkanaście - zgodnie ze skalą z odchyleniem std. 15 - punktów inteligentniejsi niż ludzie kilkadziesiąt lat temu, co jest raczej wynikiem powszechniejszej nauki, w tym matematyki, a nie np. ewolucji), co nijak ma się z wrodzoną inteligencją.
Po drugie, brak standardów. Testy są tworzone z zakładanym implicite rozkładem normalnym ilorazu inteligencji; nie spotkałem się z inną wartością oczekiwaną niż 100, ale z odchyleniem standardowym jest już różnie. Popularne jest 15, choć widziałem takie z 10. To po części może wyjaśniać różnice rzędu 30 u przedmówcy - zakładając, że jest inteligentniejszy (inteligentniejsza) od ok. 97,8% ludzi, wg skali odch.std.=10 ma ok. 120 pkt., wg skali odch.std.=15 jest to już 130 pkt. Oczywiście diabli wiedzą, jakie było naprawdę skalowanie w przytoczonych przez rozmówcę/rozmówczynię testach. (dlatego również nie wypełniłem ankiety)
Po trzecie - to osobiście moja teoria spiskowa. Ktoś wcześniej zauważył już, że zwykle słyszy się o wynikach powyżej 100, ktoś inny słusznie stwierdził, że próbka niereprezentatywna (bo tylko wyższymi wynikami się ludzie chwalą, bo bardziej zainteresowani testem są ludzie inteligentniejsi - nie boją się słabszego wyniku albo w ogóle o takim czymś słyszeli). Ja dodałbym takie małe, techniczne świństewko - jeżeli chciałbym, by moja praca (przy konstrukcji testu) była rozpoznawana, by sama idea badania inteligencji była popularna wraz z moją procedurą badania, zastanowiłbym się pewnie, czy nie 'pomóc' testowanym, ustawiając wartość oczekiwaną trochę niżej (przez co więcej testów wypada powyżej rzekomej średniej) w myśl zasady 'klient naś pannnnn!'. Testowani myślą, że są inteligentniejsi, ja jestem autorem popularnego testu - wszyscy happy.
P.S. Na pytania o mój iloraz inteligencji odpowiadam, że gdzieś między 50 a 60, co w większości klasyfikacji, w optymistycznym scenariuszu odpowiada lekkiemu skretynieniu.
-
- Posty: 796
- Rejestracja: wtorek, 30 czerwca 2009, 00:58
Re: IQ piątek
Obawiam się, że jedynym sensownym zastosowaniem testów inteligencji jest zrobienie stronki z testem, gdzie za wynik płaci się 20 zeta ;]
Przydałby się jakiś system, który pozwalałby określić faktyczne predyspozycje do określonych dziedzin, a nie jakiś zupełnie abstrakcyjny wskaźnik. Moim zdaniem czegoś takiego bardzo brakuje w polskim systemie oświaty - to w jaki sposób obecnie wybiera się "drogę edukacji" to jest kompletny chaos.
Przydałby się jakiś system, który pozwalałby określić faktyczne predyspozycje do określonych dziedzin, a nie jakiś zupełnie abstrakcyjny wskaźnik. Moim zdaniem czegoś takiego bardzo brakuje w polskim systemie oświaty - to w jaki sposób obecnie wybiera się "drogę edukacji" to jest kompletny chaos.
639f3d3b99876f1c9f27f68ea08dcbb8
Re: IQ piątek
http://iqtest.dk/main.swf
Ten test wzbudził we mnie najwięcej zaufania w stosunku do innych z którymi się spotykałem. Wydaje mi się, że metodologia badania jest dobra, nie opiera się w żadnej mierze na umiejętnościach językowych. Nawet podaje odchylenie standardowe wg którego jesteśmy badani: 15.
Jeżeli ktoś ma zamiar sobie robić test inteligencji, ten jest wg mnie godny polecenia.
To co piszesz to prawda. Trzeba do tych testów podchodzić z rezerwą, co nie znaczy, że nie mówią o niczym.
Ten test wzbudził we mnie najwięcej zaufania w stosunku do innych z którymi się spotykałem. Wydaje mi się, że metodologia badania jest dobra, nie opiera się w żadnej mierze na umiejętnościach językowych. Nawet podaje odchylenie standardowe wg którego jesteśmy badani: 15.
Jeżeli ktoś ma zamiar sobie robić test inteligencji, ten jest wg mnie godny polecenia.
To co piszesz to prawda. Trzeba do tych testów podchodzić z rezerwą, co nie znaczy, że nie mówią o niczym.
5
-
- Posty: 796
- Rejestracja: wtorek, 30 czerwca 2009, 00:58
Re: IQ piątek
No faktycznie, zrobiłem przed chwilą i wygląda sensownie ;]Aston pisze:http://iqtest.dk/main.swf
Ten test wzbudził we mnie najwięcej zaufania w stosunku do innych z którymi się spotykałem.
A odnośnie tych odchyleń, znalazłem na stronie polskiej mensy coś takiego:
Hehe, wiedzą Polacy jak wykombinować, żeby mieć wyższe IQ inna skala i już 20 punktów więcej ;]9. Dlaczego w USA dolną granicą IQ dla przystąpienia do Mensy jest 130 a u nas 148?
W Stanach Zjednoczonych wyniki kandydatów do Mensy podaje się zazwyczaj w jednej z trzech skal o odchyleniach standardowych równych 15 (skala Wechslera), 16 (skala Stanford-Bineta) lub 24 (skala Cattella), w których do górnych 2% populacji kwalifikują się osoby o IQ równym lub wyższym odpowiednio 130, 132 lub 148. Mensa Polska używa skali Cattella o odchyleniu standardowym równym 24, dla której granica wynosi 148.
639f3d3b99876f1c9f27f68ea08dcbb8
Re: IQ piątek
.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 29 marca 2010, 18:43 przez Snufkin, łącznie zmieniany 1 raz.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
Re: IQ piątek
Robiłam go wczoraj, po pijaku, wyszło 130, pewnie dlatego, że swego czasu z pasją rozwiązywałam testy mensowskie...
-
- Posty: 302
- Rejestracja: niedziela, 8 marca 2009, 13:39
Re: IQ piątek
Mnie wyszło 106 ^^ Cóż, zawsze mogę nad sobą popracować
Re: IQ piątek
118. Jestem zadowolony ze swojego miejsca pod krzywa Gaussa
- SuperDurson
- Moderator
- Posty: 2939
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Kraków
Re: IQ piątek
NoLeader - gratuluję.
Bądź moim mentorem.
Bądź moim mentorem.
Re: IQ piątek
Dzięki. Tak naprawdę to wyszło mi 900, ale nie chciałem innych zasmucać.SuperDurson pisze:NoLeader - gratuluję.
Bądź moim mentorem.