#102
Post
autor: Venus w Raku » środa, 4 listopada 2009, 08:06
Rozumiem przesłanie Engiva, bo byłam blisko zaangażowana z dwoma Dwójkami. Nie wiedziałam tylko, że z góry na nas patrzą. W zasadzie Dwójka wmówiła sobie i wmawia innym, że tylko ona ma prawdziwie uczucia i wie na czym polega miłość, a my nawet nie jesteśmy w stanie doskoczyć do jej doskonałego kochania. Szczerze powiedziawszy, ja nie potrafię, bo myślałam, że ludzie chcą mieć między sobą autentyczne realacje. Ale kiedyś usłyszałam od Dwójki, że "Wolałbym już żebyś udawała", a "jak nie potrafisz udawać to wynoś się z mojego życia". A potem nie było już rozmowy i tłumaczenia. Dwójka wykeśliła mnie ze swojego życia. A ja nic złego nie zrobiłam i dałam mu więcej niż on mi dał. Moja Dwojka, to już była "świadoma", bo mówiła, że "Daję ci po to, żebym mógł coś od Ciebie otrzymać." i "Mogę w każdej chwili uciec, bo to, że z tobą jestem zależy tylko ode mnie i od mojej dobrej woli". Nie chce mi się pisać, ile złego Dwójki zrobiły w moim życu, ale życzę wam udanych związków, bo to ponoć jest dla was najważniejsze. Przeczytałam to gdzieś, że "jak ktoś obnosi się ze swoimi uczuciami i potrafi o nich mówić, to wcale jeszcze nie znaczy, że potrafi kochać." I Dwójka nie potrafi kochać lepiej, ani głębiej niż inni, ale potrafi o tym ciągle gadać. A potem jest pytanie "Dlaczego mnie się nigdy w miłości nie udaje?", bo nie może się udać komuś, kto traktuje drugą osobę (pod pozorem miłości) jako tylko przedmiot do zaspokajania własnych potrzeb, udając przy tym, że on sam nie ma potrzeb. Określ swoje potrzeby, a może będzie Ci danie, ale według mnie główną potrzebą Dwójki jest, żeby uzależnić, ograniczyć, ubezwłasnowolnić i pochłonąć drugą osobę. A jak to się nie udaje, to Dwójak jest rozczarowana i zrozpaczona, a jak to się udaje, to Dwójka ma cię za nic i traktuję cię, jak swoją prywatną własność, z którą może zrobić wszystko. Jest absolutnie zadziwiająca, jak niezdrowe Dwójki potrafią ignorować innych.
Kochajcie nas tak, jak my was kochamy, ale u was zawsze jakieś sznurki manipulacji są przyczepione. Ten kochajacy typ wcale nie jest taki kochający. Ten kochający typ udaje, że kocha tylko dla własnych korzyści i dlatego potrafi zniszczyć beznamiętnie drugiego człowieka na osobistym poziomie, jak żaden inny enneagramowy typ nie potrafi. A to zniszczenie zawsze wypływa z miłości. He, he, he...
Ale może Dwójki tutaj udowodnią mi inaczej i przkonają nie, że Dwójka nie jeste diabolicznym typem, który posługuje się miłością, usłużnością i poświęceniem dla osiągnięcia własnych korzyści. Kurcze, bo tak jakoś zadarzyło się w moim życiu, że jak zostałam wykorzystana bezwzględnie, to zawsze była to "kochająca" Dwójeczka. I to właśnie od nich dowiedziałam się na czym manipulacja, kłamstwo i bezwzględność polega. Nawet Dwója na średnim poziomie zdrowia potrafi być wewnętrznie osobą ekstremalnie egocentryczną, narcystyczną i antysocjalną, ale na zewnąrz będzie powtarzała ciągle, że kocha i że jest dobra i uczciwa.
Dwójka bazuje na podstawowej potrzebie każdego człowiek, żeby był kochany i akceptowany. I potrafi wykorzystywać to bezlitośnie dla własnych potrzeb i celów.
1w9, 6w5, sp/sx