Socjonika - LSE (ESTj)
Regulamin forum
WAŻNA INFORMACJA:
Nazwa pisana czterema wielkimi literami (np. INFP) określa typ w MBTI.
Nazwa pisana trzema wielkimi literami i jedną małą (np. INFp), bądź nazwa trzyliterowa (np. IEI) to określenie typu w socjonice.
WAŻNA INFORMACJA:
Nazwa pisana czterema wielkimi literami (np. INFP) określa typ w MBTI.
Nazwa pisana trzema wielkimi literami i jedną małą (np. INFp), bądź nazwa trzyliterowa (np. IEI) to określenie typu w socjonice.
Ostatnio się bliżej zainteresowałam tym typem (kiedy powiedzmy, że już pogodziłam się z myślą, iż z jednym typkiem wiecznie będę się kłócić, a raczej on ze mną) i nadal nie wiem jak ktoś taki mógłby mnie do siebie przyciągnąć. Pierdolca bym chyba dostała. Z drugiej strony, kiedy czytam o tym jak te typy radzą sobie razem (ESTj i INFj), to niektóre rzeczy są godne uwagi, ale czy ja naprawdę je cenię, czy są na tyle istotne?
Z drugiej strony, jeśli np. ten typ ma fioła na punkcie schludnego, "porządnego" ubioru, to pewnie patrzyłby z lekceważeniem na kogoś takiego jak ja, kto nie zwraca uwagi na to, że ma dwie różne skarpetki albo nie do końca wyglancowane buty...
Ktoś tu się w ogóle przyznaje do tego typu?
Z drugiej strony, jeśli np. ten typ ma fioła na punkcie schludnego, "porządnego" ubioru, to pewnie patrzyłby z lekceważeniem na kogoś takiego jak ja, kto nie zwraca uwagi na to, że ma dwie różne skarpetki albo nie do końca wyglancowane buty...
Ktoś tu się w ogóle przyznaje do tego typu?
5w4, sp/sx
EII
EII
- SuperDurson
- Moderator
- Posty: 2939
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Kraków
Tu pewnie nikt.
Jak będziesz kiedyś szła ulicą to szukaj NAJWIĘKSZEGO samochodu, a w środku elegancko ubranego gościa - to będzie LSE.
Znam ze czterech LSE, co do których jestem pewny socjotypu i jeden jeździ Hummerem (i ten wóz bardzo pasuje bo typ waży z 200kg i wygląda jak by wóz był robiony pod jego gabaryty), drugi Jaguarem Solverignem (4,15m długości), inny ma Toyotę Land Cruiser z dodatkowymi rurami, a ostatni Volvo XC90..
Jak będziesz kiedyś szła ulicą to szukaj NAJWIĘKSZEGO samochodu, a w środku elegancko ubranego gościa - to będzie LSE.
Znam ze czterech LSE, co do których jestem pewny socjotypu i jeden jeździ Hummerem (i ten wóz bardzo pasuje bo typ waży z 200kg i wygląda jak by wóz był robiony pod jego gabaryty), drugi Jaguarem Solverignem (4,15m długości), inny ma Toyotę Land Cruiser z dodatkowymi rurami, a ostatni Volvo XC90..
Nie zauważam takich rzeczy, niestety.
Czytam, czytam i jesto coraz gorzej. O kant dupy to można rozbić jak pary duali nie mają odniesienia do rzeczywistości. ESTj jawi mi się jako sztywny nudziarz, konserwatysta i mizogin, który będzie mi mówił co mam robić, nie będzie chciał porozmawiać ze mną o tym, co mnie interesuje. Jednocześnie mając gdzieś moje potrzeby będzie oczekiwał pomocy w dziedzinach, w których sobie nie radzi. A ja co dostanę w zamian? Marne poczucie bezpieczeństwa? To to ja sobie mogę zapewnić sama.
Czytam, czytam i jesto coraz gorzej. O kant dupy to można rozbić jak pary duali nie mają odniesienia do rzeczywistości. ESTj jawi mi się jako sztywny nudziarz, konserwatysta i mizogin, który będzie mi mówił co mam robić, nie będzie chciał porozmawiać ze mną o tym, co mnie interesuje. Jednocześnie mając gdzieś moje potrzeby będzie oczekiwał pomocy w dziedzinach, w których sobie nie radzi. A ja co dostanę w zamian? Marne poczucie bezpieczeństwa? To to ja sobie mogę zapewnić sama.
A za coś takiego to już w ogóle krzyżyk na drogę...Kierownik nie znosi omawiania osobistych zagadnień i jeszcze bardziej - wyjaśniania sobie wzajemnej sytuacji.
5w4, sp/sx
EII
EII
- SuperDurson
- Moderator
- Posty: 2939
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Kraków
A ty myślisz że co od LIE dostaje ESI?
Kopa w dupę jak za bardzo jęczy i dziki entuzjazm przez resztę czasu..
A LIE od ESI?
Kubeł zimnej wody na głowę jak się zagalopuje i szklanki zimnej wody na głowę, którymi się nie przejmuje.. Spokój..
Na tym polega dualność - druga strona ma to czego potrzebujesz..
Nie to czego ty chcesz - to czego potrzebujesz.
Kopa w dupę jak za bardzo jęczy i dziki entuzjazm przez resztę czasu..
A LIE od ESI?
Kubeł zimnej wody na głowę jak się zagalopuje i szklanki zimnej wody na głowę, którymi się nie przejmuje.. Spokój..
Na tym polega dualność - druga strona ma to czego potrzebujesz..
Nie to czego ty chcesz - to czego potrzebujesz.
Snufkin, to, że Ty nie widzisz, jeszcze o niczym nie świadczy. Żebym Ci się kiedyś zwierzała, to też sobie nie przypominam.
Duson- w takim razie duale sprawdzają się w pracy, nie w domu. Bo w domu bym spakowała walizki po tygodniu z kimś takim. Trudno myśleć o kimś takim jako o kimś prawdziwym, skoro nikt się nie przyznaje do tego typu.
Duson- w takim razie duale sprawdzają się w pracy, nie w domu. Bo w domu bym spakowała walizki po tygodniu z kimś takim. Trudno myśleć o kimś takim jako o kimś prawdziwym, skoro nikt się nie przyznaje do tego typu.
5w4, sp/sx
EII
EII
- SuperDurson
- Moderator
- Posty: 2939
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Kraków
Możesz mówić jak prowadzi za Ciebie statek zwany "Wasze Życie" i możesz wtedy mówić do woli, nie przejmując się niczym..To uważny i zaufany partner. Robi wszystko co możliwe dla kochanych osób. Jego partner może odczuwać brak komplementów i słownego wyrażenia uczuć, ale Kierownik udowadnia swoją miłość w praktyce, przejmując na siebie lwią część wszystkich spraw, i bywa całkiem usatysfakcjonowany, jeśli jego partner uczestniczy w wspólnej sprawie i wykonuje zadania wymagające tylko uwagi i cierpliwości.
I to jest właśnie to, co w sumie jest pociągające, ale te bonusy...SuperDurson pisze:Możesz mówić jak prowadzi za Ciebie statek zwany "Wasze Życie" i możesz wtedy mówić do woli, nie przejmując się niczym..To uważny i zaufany partner. Robi wszystko co możliwe dla kochanych osób. Jego partner może odczuwać brak komplementów i słownego wyrażenia uczuć, ale Kierownik udowadnia swoją miłość w praktyce, przejmując na siebie lwią część wszystkich spraw, i bywa całkiem usatysfakcjonowany, jeśli jego partner uczestniczy w wspólnej sprawie i wykonuje zadania wymagające tylko uwagi i cierpliwości.
Snufkin- jeśli nie zrozumiałeś tego teraz, nie zrozumiesz tego nigdy. EOT.
5w4, sp/sx
EII
EII
- Kapar
- VIP
- Posty: 2333
- Rejestracja: czwartek, 21 sierpnia 2008, 13:15
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: DownUnder
- Kontakt:
Re: Socjonika - LSE (ESTj)
Ja się przyznaję ale pewnie nie ma tu w tej chwili innych z tym typem. Chyba tylko BasketCase...M. pisze:Ktoś tu się w ogóle przyznaje do tego typu?
Możemy pogadać tu https://t.me/joinchat/aHxHU7go8yQ4MmRl
Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.
Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.
- Basket Case
- VIP
- Posty: 712
- Rejestracja: piątek, 18 lipca 2008, 10:41
Re: Socjonika - LSE (ESTj)
Po pięciu latach od posta M. przyznaję sięKapar pisze:Ja się przyznaję ale pewnie nie ma tu w tej chwili innych z tym typem. Chyba tylko BasketCase...M. pisze:Ktoś tu się w ogóle przyznaje do tego typu?
Skoro tak wyciągnąłeś stary wątek, to jak odnosisz się do wniosków M. na temat "bonusów" jakie by dostała będąc w związku z LSE?
Ja odniosę się tylko do hipotezy M. jakoby wiecznie kłóciłaby się z LSE: od 5 lat nie mogę się nadziwić, że w moim związku kłótnie (jakiekolwiek) występują z częstotliwością 1 lub 2 razy do roku(sic!), a uwierzcie jakby był podwód do kłótni to bym się nie powstrzymywała (pewnie nawet nie umiałabym się powstrzymać).