Odmienne stany świadomości - narkotyki.
Re: Odmienne stany świadomości - narkotyki.
bo to ty porównałaś jedno do drugiego. a to jest tylko twoje wskazanie podobieństwa. czy wypicie piwa też uważasz za np. wbicie sobie gwoździa w czaszkę? Nie? a dlaczego?
każdy ma swoje wierzenie/przekonania i czasem brak argumentów (ręce i cyce opadają z szokiem) na dyskusje z druga osobą, zwłaszcza nie ma to sensu jak ona jest uparta i zawzięta w swoich (nieotwarta na cudze) odczuciach.
PS Jakby się uprzeć, to wszystkie 3 zjawiska PO sformułowaniu "wysiłek fizyczny" też doń należą i do nich wszystkich potrzebujesz "chemii z zewnątrz".
każdy ma swoje wierzenie/przekonania i czasem brak argumentów (ręce i cyce opadają z szokiem) na dyskusje z druga osobą, zwłaszcza nie ma to sensu jak ona jest uparta i zawzięta w swoich (nieotwarta na cudze) odczuciach.
PS Jakby się uprzeć, to wszystkie 3 zjawiska PO sformułowaniu "wysiłek fizyczny" też doń należą i do nich wszystkich potrzebujesz "chemii z zewnątrz".
Re: Odmienne stany świadomości - narkotyki.
Narkotyki nie są człowiekowi do życia konieczne i nie trzeba ich próbować do szczęścia...Czasami po prostu jestem ciekaw nowych doświadczeń. No ale w sumie szkoda mi kasy na takie eksperymenty więc jest to czysto akademicka dysputa.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
- Elkora
- Posty: 2569
- Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 13:24
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Kraina pieczonych gołąbków
Re: Odmienne stany świadomości - narkotyki.
bungee może być zajebiste, tylko że ja nie lubię spadaćEmjotka pisze: "A czy muszę skakać z dachu wieżowca, żeby wiedzieć, że tego nie chcę i że mi się to nie spodoba?"
Przyrównałaś do czegoś co zabija po 1 razie, według mnie raczej głupie porównanie
- SuperDurson
- Moderator
- Posty: 2939
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Kraków
Re: Odmienne stany świadomości - narkotyki.
Zdrowy człowiek, kiedy wie że czegoś nie chce, nie lubi, nie sprawdzi (I TYM BARDZIEJ KIEDY NIKT DO TEGO NIE NAMAWIA) - daj z tym spokój i sobie i innym też, nie gadając o tym aż tyle.. skoro nie jest zainteresowany tematem i gówno o nim wie.
- Emjotka
- Posty: 2747
- Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)
Re: Odmienne stany świadomości - narkotyki.
Teraz zagadka - gdzie tam masz napisane, że cokolwiek do czegokolwiek porównałam? Zadałam retoryczne pytanie, które miało pokazać, że nie wszyscy muszą mieć tak samo i nie ma w tym nic dziwnego. Pytanie poskutkowało...yusti pisze:bo to ty porównałaś jedno do drugiego.
Masz rację, nie. Ostatnio dochodzę do wniosku, że to drugie mogłoby być dużo ciekawsze i przyjemniejsze. Większość piw jest po prostu niedobra w smaku, a jedyny wpływ alkoholu na mój organizm to (w dużej ilości) zepsucie koordynacji psychoruchowej. Po imprezach jestem zazwyczaj jedyną osobą, która wszystko dokładnie pamięta, a to nieczęsto jest miłe...yusti pisze:czy wypicie piwa też uważasz za np. wbicie sobie gwoździa w czaszkę? Nie? a dlaczego?
Jakby się uprzeć, to wszystko poza świadomością jest czymś z zewnątrz, a sama świadomość najprawdopodobniej jest tylko kwantową iluzją. Tylko po co się upierać?yusti pisze:PS Jakby się uprzeć, to wszystkie 3 zjawiska PO sformułowaniu "wysiłek fizyczny" też doń należą i do nich wszystkich potrzebujesz "chemii z zewnątrz".
Jakby się uprzeć, to i przy wysiłku fizycznym chemia jest z zewnątrz, bo całe ciało zbudowane jest z chemii z zewnątrz. Mój podział, jak każde zdanie, które wypowiada/pisze człowiek, był tylko kategoryzacją, modelem, przybliżeniem rzeczywistości. I możliwie najbardziej precyzyjnym i sensownym. Proponuję nad nim trochę pomedytować, zamiast reagować ad hoc w niezbyt przemyślany sposób.
Bungee pewnie kiedyś spróbuję. Ale wiesz, z wieżowca zazwyczaj nie skacze się na bungee...Elkora pisze:bungee może być zajebiste, tylko że ja nie lubię spadać
Nie, niczego nie porównywałam. Rzuciłam prostym zdaniem. Jeżeli ludzie traktują to, jako porównanie, to dla mnie tylko znak, że sami błądzą w tym temacie jak dzieci we mgle.Elkora pisze:Przyrównałaś do czegoś co zabija po 1 razie, według mnie raczej głupie porównanie
Tak na marginesie - to wcale nie musi zabić po pierwszym razie .
- SuperDurson
- Moderator
- Posty: 2939
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Kraków
Re: Odmienne stany świadomości - narkotyki.
To użycie zamiast odpowiedzi, tej samej struktury, lecz z nieco innymi elementami, nie jest formą porównania?
Błądzimy w tym temacie jak we mgle - poprowadź nas swoim doświadczeniem.. najświętsza hipokrytko.
Błądzimy w tym temacie jak we mgle - poprowadź nas swoim doświadczeniem.. najświętsza hipokrytko.
Ostatnio zmieniony niedziela, 17 lipca 2011, 00:14 przez SuperDurson, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Odmienne stany świadomości - narkotyki.
to co ma piernik do wiatraka?
EDIT:
A ja myślę, że ocenianie utrudnia zrozumienie!
I dopiero jak człowiek sam się na własnej skórze kilka razy przekona, to może ZACZYNAĆ mieć jako taki wgląd. jak ja krytykowałam niekupownaie biletów miejskich, kradziejstwo, ale jak byłam i osobiście korzystałam w Krakowie to musisz mieć przygotowane na każdy przejazd codziennie pieniążki co do pięciu groszy , bo automat nie wydaje reszt i... biletu! a wtedy kanarki cię zamordują mandatem, choć to nie twoja wina że w rozpędzonym zatłoczonym pojeździe usilnie i chybotliwie próbujesz kupić bilet i nie możesz. A oni cię zaraz kontrolują, jak to nie twoja wina że nie miałas pięciogroszówki a i tak zaraz wysiadasz. Głupota z tymi miejskimi! I żeby tak kilka razy dziennie? mnie zaledwie dwie próby już nerwy zszargały. Dobrze, ze śmiała jestem to się pytałam, o rozmienienie rozpaczliwie błagałam i w ogóle. kosmos!
EDIT:
Gorzej, jest ...zboczeniem na inny gorszy tor. To i nie dziwota, że im się gadać nie chciało z takim... egzemplarzemSuperDurson pisze:To użycie zamiast odpowiedzi, tej samej struktury, lecz z nieco innymi elementami, nie jest formą porównania?
A ja myślę, że ocenianie utrudnia zrozumienie!
I dopiero jak człowiek sam się na własnej skórze kilka razy przekona, to może ZACZYNAĆ mieć jako taki wgląd. jak ja krytykowałam niekupownaie biletów miejskich, kradziejstwo, ale jak byłam i osobiście korzystałam w Krakowie to musisz mieć przygotowane na każdy przejazd codziennie pieniążki co do pięciu groszy , bo automat nie wydaje reszt i... biletu! a wtedy kanarki cię zamordują mandatem, choć to nie twoja wina że w rozpędzonym zatłoczonym pojeździe usilnie i chybotliwie próbujesz kupić bilet i nie możesz. A oni cię zaraz kontrolują, jak to nie twoja wina że nie miałas pięciogroszówki a i tak zaraz wysiadasz. Głupota z tymi miejskimi! I żeby tak kilka razy dziennie? mnie zaledwie dwie próby już nerwy zszargały. Dobrze, ze śmiała jestem to się pytałam, o rozmienienie rozpaczliwie błagałam i w ogóle. kosmos!
Ostatnio zmieniony niedziela, 17 lipca 2011, 00:28 przez yusti, łącznie zmieniany 6 razy.
- Elkora
- Posty: 2569
- Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 13:24
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Kraina pieczonych gołąbków
Re: Odmienne stany świadomości - narkotyki.
Porównałaś, dałaś tam cząstkę "a" i w tym konkretnym momencie wszyscy by to odczytali jako porównanie, nie istotne co miałaś zamiar zrobić, chodzi o to co zrobiłaś-> porównałaś. Fakt ze ludzie zrozumieli to porównanie jako porównanie nie oznacza że błądzą we mgle tylko że nie czytają ci w myślach.
Re: Odmienne stany świadomości - narkotyki.
Ja tam gdzieś napisałąm, co by było gdyby, nie odrzucam możliwości, że po spróbowaniu zmieniłabym zdanie Chodzi mi o to, ze jedni mają ochotę próbować a inni nie. W sumie im więcej opisów czytam tym bardziej mi się nie chce.SuperDurson pisze:Zastanawiałem się kiedyś: Jak ktoś, kto pewnej rzeczy nigdy nie spróbował, nie sprawdził, nie zna -i się do tego wprost przyznaje- może wiedzieć jak to coś smakuje? Co się wtedy widzi i co czuje? I jeszcze Ci uargumentuje!
Ja na to mówię "brednie".
I niezależnie od tego, co ślepiec dziś mówi o kolorach - szerokim łukiem go mijam.
Takich niestety ludzi jest masa - od kaczkonosego począwszy, co to nie wie nawet, czy marihuana na pewno jest aby z konopi..
O, to jest dla mnie wazny powód, a jeszcze drogi taki nałóg. I skad ja na to wezmę? Alko tez staram się nie pić często, żeby się nie przyzwyczajać. To też narkotyk, tylko legalny. I też nie chciałam próbować się upijać.Elkora pisze: Ja np jestem ciekawa, boje się tylko że spodoba się za bardzo i ugrzęznę w tym gnoju jak paru znajomych
A propos komentarzy - kwestia oceny ryzyka Wiadomo, że inne jest prawdopodobieństwo śmierci przy skoku a inne przy spróbowaniu, ale porównanie jest trafne jeśli chodzi o sposób myślenia. W sumie już chętniej bym skakała, gdyby można to było przeżyć.Emjotka pisze: Moje "A czy muszę skakać z dachu wieżowca, żeby wiedzieć, że tego nie chcę i że mi się to nie spodoba?" wywołało przynajmniej minutową ciszę i... zmianę tematu. Ludzie przekrzykujący się chwilę wcześniej, walczący na "argumenty" po prostu nie wiedzieli, co mają powiedzieć po takim prostym zdaniu... Siedzieli i gapili się na mnie/w przestrzeń, niektórzy z otwartymi ustami...
Ale jeśli ktoś ma skłonność do uzaleznień, o której wie, albo taką skłonnośćw rodzinie, to już ryzyko rośnie. A reszta - i tak nie wie, jaką skłonność ma. Dla jednej osoby warto zaryzykować, bo jest ciekawa, dla innej nie.
Ostatnio zmieniony niedziela, 17 lipca 2011, 00:30 przez Pierzasta, łącznie zmieniany 1 raz.
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
Re: Odmienne stany świadomości - narkotyki.
Zastanówmy się dlaczego jedni MAJĄ ochotę próbować, a inni NIE?
Strach przed konsekwencjami? Niechęć do ryzyka? Silne przywiazanie do życia?
A moze prościej - niedostępność, drożyzna?
każdy nałóg jest drogi. A jak ktoś zrezygnował z papierochów, to ma kaszu 2x więcej, nie? 8) poza tym pobudza się wyobraźnia, to można więcej... to i szanse na zarobek się zwiększają...
tak w ogóle po co komu ODMIENNE stany świadomości?
poza snem i jawą. po co?
Strach przed konsekwencjami? Niechęć do ryzyka? Silne przywiazanie do życia?
A moze prościej - niedostępność, drożyzna?
każdy nałóg jest drogi. A jak ktoś zrezygnował z papierochów, to ma kaszu 2x więcej, nie? 8) poza tym pobudza się wyobraźnia, to można więcej... to i szanse na zarobek się zwiększają...
tak w ogóle po co komu ODMIENNE stany świadomości?
poza snem i jawą. po co?
- Elkora
- Posty: 2569
- Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 13:24
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Kraina pieczonych gołąbków
Re: Odmienne stany świadomości - narkotyki.
Akurat do celów eksperymentalnych to można się rzucić, maryśkę to nawet uhodować na parapecie by można (np. rodzice mojej przyjaciółki mieli krzak na balkonie) no i wtedy "wiesz co jesz"
Re: Odmienne stany świadomości - narkotyki.
No te właśnie pytania zadałam dwie strony temu bodajże, ale chyba zostały zrozumiane jako oskarżenie...yusti pisze:Zastanówmy się dlaczego jedni MAJĄ ochotę próbować, a inni NIE?
Strach przed konsekwencjami? Niechęć do ryzyka? Silne przywiazanie do życia?
A moze prościej - niedostępność, drożyzna?
każdy nałóg jest drogi. A jak ktoś zrezygnował z papierochów, to ma kaszu 2x więcej, nie? 8) poza tym pobudza się wyobraźnia, to można więcej... to i szanse na zarobek się zwiększają...
tak w ogóle po co komu ODMIENNE stany świadomości?
poza snem i jawą. po co?
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
- Cotta
- VIP
- Posty: 2409
- Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Odmienne stany świadomości - narkotyki.
Podałam powód 2 strony wcześniej - lubię być wszystkiego świadoma, lubię mieć możliwość śledzenia i rozumienia tego, co się dzieje. Oczywiście można drążyć głębiej, skąd u mnie takie upodobanie. Chyba stoi za tym lęk przed utratą zdolności samodzielnego zadbania o siebie, gdybym była pod wpływem czegoś. Bo mam silne wewnętrzne przekonanie, że muszę umieć sobie samodzielnie ze wszystkim poradzić zawsze i wszędzie.yusti pisze:Zastanówmy się dlaczego jedni MAJĄ ochotę próbować, a inni NIE?
Strach przed konsekwencjami? Niechęć do ryzyka? Silne przywiazanie do życia?
A moze prościej - niedostępność, drożyzna?
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]
http://www.poomoc.pl/
Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.
LII [Ne, DCNH - CT(H)]
http://www.poomoc.pl/
Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.
Re: Odmienne stany świadomości - narkotyki.
Tamże, toż.Cotta pisze:Podałam powód 2 strony wcześniej - lubię być wszystkiego świadoma, lubię mieć możliwość śledzenia i rozumienia tego, co się dzieje. Oczywiście można drążyć głębiej, skąd u mnie takie upodobanie. Chyba stoi za tym lęk przed utratą zdolności samodzielnego zadbania o siebie, gdybym była pod wpływem czegoś. Bo mam silne wewnętrzne przekonanie, że muszę umieć sobie samodzielnie ze wszystkim poradzić zawsze i wszędzie.yusti pisze:Zastanówmy się dlaczego jedni MAJĄ ochotę próbować, a inni NIE?
Strach przed konsekwencjami? Niechęć do ryzyka? Silne przywiazanie do życia?
A moze prościej - niedostępność, drożyzna?
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
- Emjotka
- Posty: 2747
- Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)
Re: Odmienne stany świadomości - narkotyki.
A ja się zastanawiałam, po 3 razy się tłucze składnię w szkole. Dzięki, teraz już wiem.Elkora pisze:Porównałaś, dałaś tam cząstkę "a"
Nie wiem, czy ludzie tak to zrozumieli, bo nikt nie odniósł się do tego tematu. Wyglądali, jakby nie potrafili już w żaden sposób bronić swojego stanowiska...Elkora pisze:Fakt ze ludzie zrozumieli to porównanie jako porównanie nie oznacza że błądzą we mgle tylko że nie czytają ci w myślach.
Ja nie odnosiłam się do nich, tylko do Ciebie i Yusti. A mówiąc o błądzeniu, miałam na myśli to, że niby uważacie, że to nie byłoby dobre porównanie, a jednak odbieracie to jako porównanie (choć uznanie skonstruowanego tak zdania za porównanie jest tylko jedną z możliwych interpretacji).
Raczej kierowanie się przede wszystkim rozumem a nie emocjami czy innymi instynktami. Po co próbować czegoś, co 1) nie jest w żaden sposób pociągające samo w sobie, 2) nie jest do niczego potrzebne, 3) robi rozpierdól w mózgu i reszcie organizmu, 4) działa chwilowo (i sądząc po obserwacjach ludzi i teoretycznych opisach nie da mi właściwie nic więcej poza tym, co sama potrafię sobie zafundować w inny sposób), 5) może mi odciąć świadomość, a ja się lubię zanurzać w każdej chwili tu-i-teraz wszystkimi zmysłami, ciałem, rozumem, 6) zazwyczaj kończy się "kacem", 7) może uzależnić, 8 ) jest drogie, totalnie nie warte swojej ceny, itd. ? No po co?yusti pisze:Strach przed konsekwencjami? Niechęć do ryzyka? Silne przywiazanie do życia?
Nie, nie boję się konsekwencji i ryzyka. Gdybym się bała, to nie próbowałabym alkoholu mając w prostej linii dziedziczenia dwóch alkoholików...
Ostatnio zmieniony niedziela, 17 lipca 2011, 00:43 przez Emjotka, łącznie zmieniany 2 razy.