Pomylenie uczuć/emocji

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
melonka
Posty: 275
Rejestracja: wtorek, 14 sierpnia 2007, 21:04
Lokalizacja: skądinąd

Pomylenie uczuć/emocji

#1 Post autor: melonka » środa, 27 maja 2009, 15:19

Czy zdarzyło wam się pomieszać swoje emocje?
Ostatnio strasznie wkurzyłam się na część grupy, z którą robiłam prezentację z biologii, a która tę prezentację spartoliła. Jako, że ocena mi się waha i strasznie mi zależało, żeby projekt wypadł pomyślnie, byłam bardzo wściekła.
Puściły mi nerwy i zaczęłam krzyczeć, dlaczego tego nie poskracały, tak jak z resztą same mówiły, żeby było ciekawie, a nie o jakiś szczegółach, a w pewnym momencie się zacięłam i wpadłam znienacka w taką rozpacz i frustrację, że się popłakałam.

Nie przypominam, żebym wcześniej tak na coś zareagowała, zwłaszcza, że ostatecznie chyba nie było tak beznadziejnie, jak sobie w danej chwili ubzdurałam i jeszcze mogę mieć wyższą ocenę. Prawdopodobnie to skutek przemęczenia, ale zdziwiłam się, jak nagle i łatwo złość z konkretnego powodu przekształciła się we frustrację i rozpacz, które już namacalnych podstaw nie miały.

Czy zdarzyło się wam tak po prostu pomieszać sobie emocje, zareagować jednym uczuciem na drugie?


You dress up for Armageddon, I dress up for summer!
Kan du talar svenska?

Awatar użytkownika
kama.zielona
Posty: 922
Rejestracja: niedziela, 12 kwietnia 2009, 00:33
Enneatyp: Obserwator

#2 Post autor: kama.zielona » środa, 27 maja 2009, 15:29

Tak, szczególnie gdy jestem zdezorientowana. Wszyscy krzyczą dookoła, samochody przejeżdzają ktoś coś do mnie mówi... tyle bodźców naraz że wybucham, zaczynam się na daną osobe drzeć. Rozładowuje się.
Uważam siebie za inteligentnego, wrażliwego człowieka o duszy błazna, która przejmuje nade mną kontrolę w najważniejszych chwilach.

Awatar użytkownika
melonka
Posty: 275
Rejestracja: wtorek, 14 sierpnia 2007, 21:04
Lokalizacja: skądinąd

#3 Post autor: melonka » środa, 27 maja 2009, 19:45

Ale to co mówisz, to jest po prostu zdenerwowanie, czyli złość, czyli krzyk jest tutaj prawidłową reakcją. Mi chodzi o nieprawidłowe uczucia w danej sytuacji.
You dress up for Armageddon, I dress up for summer!
Kan du talar svenska?

Awatar użytkownika
Gudrun
Posty: 932
Rejestracja: wtorek, 4 listopada 2008, 11:08
Enneatyp: Obserwator

#4 Post autor: Gudrun » środa, 27 maja 2009, 19:53

Niezbyt rozumiem jak można pomieszać emocje...i co to znaczy :wink:
Nie zdarzyło mi się nic takiego.

Awatar użytkownika
kama.zielona
Posty: 922
Rejestracja: niedziela, 12 kwietnia 2009, 00:33
Enneatyp: Obserwator

#5 Post autor: kama.zielona » środa, 27 maja 2009, 20:45

Ahaa podam taki przykład a ty mi powiedz czy dobrze rozumiem: Jesteśmy weseli na pogrzebie, a powinniśmy być smutni. Czyli mylimy emocje.
Uważam siebie za inteligentnego, wrażliwego człowieka o duszy błazna, która przejmuje nade mną kontrolę w najważniejszych chwilach.

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

#6 Post autor: yusti » środa, 27 maja 2009, 21:08

.
Ostatnio zmieniony środa, 13 października 2010, 04:47 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
szyszka
Posty: 44
Rejestracja: czwartek, 14 maja 2009, 19:45
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: pod kocem

#7 Post autor: szyszka » środa, 27 maja 2009, 21:24

U mnie to stan chroniczny., szczególnie jak się czegos boję. Wymyślam sobie jakiś z kosmosu wzięty problem, żeby zapomnieć o realnym (takie klina klinem) i w końcu sama się gubię, co jest satrachem, a co jest strachem przed strachem.

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

#8 Post autor: SuperDurson » środa, 27 maja 2009, 23:55

kama.zielona pisze:Ahaa podam taki przykład a ty mi powiedz czy dobrze rozumiem: Jesteśmy weseli na pogrzebie, a powinniśmy być smutni. Czyli mylimy emocje.
"powinniśmy"?
Społeczeństwo wywiera presję, której możesz się poddać, lub nie..

Twoje emocje są Twoje. To ty je robisz myśląc w określony sposób o określonym czymś.

Przeżyłem ostatnio śmierć i pogrzeb kogoś, kto był mi bliski i bardzo głębokie uczucia których sobie nie uświadamiałem wypłynęły naturalnie - teraz wiem jak to działa również bardzo głęboko. To kwestia połączeń kontekstów myśli, które tworzymy w głowie i tego jakimi te myśli i skojarzenia są dla nas.

Przyjęło się społecznie, że umieszczamy żyjące osoby w odpowiednich przyszłych kontekstach swojego życia w zależności od tego jaką mają z nami relację. Np. więź matka-dziecko (lub zakochanie) bo najłatwiej wyróżnialna. Generalizacja [społeczna] jest pełna - w większości wszystkich kontekstów myśli - matka/dziecko pojawia się jako oczywisty element otoczenia, lub jako bezpośredni obiekt wokół którego rozgrywa się kontekst. Ktoś odchodzi. Znika element - pojawiają się luki. Uświadomienie sobie luki i konieczność ich załatania zapoczątkowuje proces wspominania i pojawiają się wtedy odpowiednie do swojego stosunku do relacji i aktualnego stanu relacji - emocje.

Jeśli ktoś jest "wesoły" na pogrzebie to (zakładam, że umarł ktoś bliski) całkiem prawdopodobne, że
[A] odejście zmarłego (znika przyszłość w związku z ..) nie kojarzy się temu komuś z żalem i smutkiem i bezsilnością tylko z czymś innym. [WOW! Odziedziczyłem tyle pieniędzy!] Aktualny stan relacji jest lepszy niż poprzedni.
myśli o pozytywnych aspektach życia tej osoby. [To był dobry człowiek. Jest w niebie, pewnie uśmiecha się do mnie..] Stan relacji nic znaczącego nie zmienia. Stosunek pozostaje stały.
[C] myśli o czymś innym, czym się cieszy. [A Natalka przyjeżdza już za trzy godziiinki..] Relacja jest obojętna.

Pytanie, czy to co robi (ta emocja) jest tym co chce robić (jaką chce czuć emocję w tej chwili).. A jeśli nie, to jak to co chce robić robić :wink:

  • "Hakuna Matata" zaskrzeczał tata i znienacka zagilgotał dzieciaka aż ten chichocząc wskoczył dziarsko uśmiechnięty ojcu na barana krzycząc "Hakuna Matata!".
- Tak to działa.
Ostatnio zmieniony czwartek, 28 maja 2009, 00:04 przez SuperDurson, łącznie zmieniany 4 razy.
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Awatar użytkownika
kama.zielona
Posty: 922
Rejestracja: niedziela, 12 kwietnia 2009, 00:33
Enneatyp: Obserwator

#9 Post autor: kama.zielona » środa, 27 maja 2009, 23:57

Eh w takim razie nic z tego nie rozumiem :D Zobaczę jak się wątek dalej rozwinie, może wtedy to do mnie dojdzie.
Uważam siebie za inteligentnego, wrażliwego człowieka o duszy błazna, która przejmuje nade mną kontrolę w najważniejszych chwilach.

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

#10 Post autor: SuperDurson » czwartek, 28 maja 2009, 00:13

RAZ. Nie ma nieprawidłowych uczuć. Uczucia są.

DWA. Nieznajomość praw nie spowoduje, że te prawa przestaną obowiązywać.



Ad 2. Zasada: My sami produkujemy emocje myśląc o odpowiednich rzeczach. Nie musisz wcale myśleć o swojej mamie, gdy krząta się po kuchni a smakowity zapach aż łechce podniebienie bo rozkwitający uśmiech Twojej matki oddziałowuje na Ciebie jednoznacznie i cieszysz się tym bo to oczywiste.
No właśnie - tworzysz w głowie obrazy, dźwięki, odczucia i one budzą pewne uczucia.. Co było wtedy na obiad? Ty wiesz.. Takie pyszne.. I widzisz uśmiech..
A emocja pojawia się sama bo jest skojarzona.

Ad 1. Twórz mądre obrazy - takie jakie chcesz mieć myśli a za tym - jak chcesz się czuć.
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

#11 Post autor: yusti » czwartek, 28 maja 2009, 08:00

.
Ostatnio zmieniony środa, 13 października 2010, 04:47 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.

G.I.Joe
Posty: 400
Rejestracja: sobota, 10 stycznia 2009, 09:51

#12 Post autor: G.I.Joe » wtorek, 23 czerwca 2009, 23:25

A brak rozróżnienia między emocjami i myśleniem u siebie samego ?

Często nie wiem czy jak coś mówię lub robię, to robię to dlatego że tak myślę czy robię to dlatego że tak czuję...hmmmm

Awatar użytkownika
Piotr
Posty: 1024
Rejestracja: sobota, 27 września 2008, 16:42
Enneatyp: Obserwator
Kontakt:

#13 Post autor: Piotr » wtorek, 23 czerwca 2009, 23:55

G.I.Joe pisze:Często nie wiem czy jak coś mówię lub robię, to robię to dlatego że tak myślę czy robię to dlatego że tak czuję...hmmmm
Wg mnie, różni się to tym, że robienie czegoś pod wpływem emocji polega na zapewnieniu doraźnych korzyści lub po prostu zaspokojenia aktualnych emocji, a postępowanie rozsądne, to takie, które ma na celu przyszłe, aczkolwiek większe dobro czy korzyść. Potrafił byś w ten sposób je teraz odróżnić?

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

#14 Post autor: Snufkin » środa, 24 czerwca 2009, 00:24

.
Ostatnio zmieniony niedziela, 28 marca 2010, 18:14 przez Snufkin, łącznie zmieniany 1 raz.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

G.I.Joe
Posty: 400
Rejestracja: sobota, 10 stycznia 2009, 09:51

#15 Post autor: G.I.Joe » środa, 24 czerwca 2009, 09:28

Piotr pisze:
G.I.Joe pisze:Często nie wiem czy jak coś mówię lub robię, to robię to dlatego że tak myślę czy robię to dlatego że tak czuję...hmmmm
Wg mnie, różni się to tym, że robienie czegoś pod wpływem emocji polega na zapewnieniu doraźnych korzyści lub po prostu zaspokojenia aktualnych emocji, a postępowanie rozsądne, to takie, które ma na celu przyszłe, aczkolwiek większe dobro czy korzyść. Potrafił byś w ten sposób je teraz odróżnić?
Nie potrafię niestety.

Snufkin pisze:Emocje nieświadomie odczuwamy całym ciałem
To jestem w stanie wyłapać akurat. Uderzenie adrenaliny do głowy lub drżenie rąk jest taką emocjonalna reakcją organizmu. Decyzja podjęta pod wpływem silnego strachu lub stresu pewnie będzie decyzją nieświadomie emocjonalną.

ODPOWIEDZ