Pomylenie uczuć/emocji
Pomylenie uczuć/emocji
Czy zdarzyło wam się pomieszać swoje emocje?
Ostatnio strasznie wkurzyłam się na część grupy, z którą robiłam prezentację z biologii, a która tę prezentację spartoliła. Jako, że ocena mi się waha i strasznie mi zależało, żeby projekt wypadł pomyślnie, byłam bardzo wściekła.
Puściły mi nerwy i zaczęłam krzyczeć, dlaczego tego nie poskracały, tak jak z resztą same mówiły, żeby było ciekawie, a nie o jakiś szczegółach, a w pewnym momencie się zacięłam i wpadłam znienacka w taką rozpacz i frustrację, że się popłakałam.
Nie przypominam, żebym wcześniej tak na coś zareagowała, zwłaszcza, że ostatecznie chyba nie było tak beznadziejnie, jak sobie w danej chwili ubzdurałam i jeszcze mogę mieć wyższą ocenę. Prawdopodobnie to skutek przemęczenia, ale zdziwiłam się, jak nagle i łatwo złość z konkretnego powodu przekształciła się we frustrację i rozpacz, które już namacalnych podstaw nie miały.
Czy zdarzyło się wam tak po prostu pomieszać sobie emocje, zareagować jednym uczuciem na drugie?
Ostatnio strasznie wkurzyłam się na część grupy, z którą robiłam prezentację z biologii, a która tę prezentację spartoliła. Jako, że ocena mi się waha i strasznie mi zależało, żeby projekt wypadł pomyślnie, byłam bardzo wściekła.
Puściły mi nerwy i zaczęłam krzyczeć, dlaczego tego nie poskracały, tak jak z resztą same mówiły, żeby było ciekawie, a nie o jakiś szczegółach, a w pewnym momencie się zacięłam i wpadłam znienacka w taką rozpacz i frustrację, że się popłakałam.
Nie przypominam, żebym wcześniej tak na coś zareagowała, zwłaszcza, że ostatecznie chyba nie było tak beznadziejnie, jak sobie w danej chwili ubzdurałam i jeszcze mogę mieć wyższą ocenę. Prawdopodobnie to skutek przemęczenia, ale zdziwiłam się, jak nagle i łatwo złość z konkretnego powodu przekształciła się we frustrację i rozpacz, które już namacalnych podstaw nie miały.
Czy zdarzyło się wam tak po prostu pomieszać sobie emocje, zareagować jednym uczuciem na drugie?
You dress up for Armageddon, I dress up for summer!
Kan du talar svenska?
Kan du talar svenska?
- kama.zielona
- Posty: 922
- Rejestracja: niedziela, 12 kwietnia 2009, 00:33
- Enneatyp: Obserwator
Tak, szczególnie gdy jestem zdezorientowana. Wszyscy krzyczą dookoła, samochody przejeżdzają ktoś coś do mnie mówi... tyle bodźców naraz że wybucham, zaczynam się na daną osobe drzeć. Rozładowuje się.
Uważam siebie za inteligentnego, wrażliwego człowieka o duszy błazna, która przejmuje nade mną kontrolę w najważniejszych chwilach.
- kama.zielona
- Posty: 922
- Rejestracja: niedziela, 12 kwietnia 2009, 00:33
- Enneatyp: Obserwator
- SuperDurson
- Moderator
- Posty: 2939
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Kraków
"powinniśmy"?kama.zielona pisze:Ahaa podam taki przykład a ty mi powiedz czy dobrze rozumiem: Jesteśmy weseli na pogrzebie, a powinniśmy być smutni. Czyli mylimy emocje.
Społeczeństwo wywiera presję, której możesz się poddać, lub nie..
Twoje emocje są Twoje. To ty je robisz myśląc w określony sposób o określonym czymś.
Przeżyłem ostatnio śmierć i pogrzeb kogoś, kto był mi bliski i bardzo głębokie uczucia których sobie nie uświadamiałem wypłynęły naturalnie - teraz wiem jak to działa również bardzo głęboko. To kwestia połączeń kontekstów myśli, które tworzymy w głowie i tego jakimi te myśli i skojarzenia są dla nas.
Przyjęło się społecznie, że umieszczamy żyjące osoby w odpowiednich przyszłych kontekstach swojego życia w zależności od tego jaką mają z nami relację. Np. więź matka-dziecko (lub zakochanie) bo najłatwiej wyróżnialna. Generalizacja [społeczna] jest pełna - w większości wszystkich kontekstów myśli - matka/dziecko pojawia się jako oczywisty element otoczenia, lub jako bezpośredni obiekt wokół którego rozgrywa się kontekst. Ktoś odchodzi. Znika element - pojawiają się luki. Uświadomienie sobie luki i konieczność ich załatania zapoczątkowuje proces wspominania i pojawiają się wtedy odpowiednie do swojego stosunku do relacji i aktualnego stanu relacji - emocje.
Jeśli ktoś jest "wesoły" na pogrzebie to (zakładam, że umarł ktoś bliski) całkiem prawdopodobne, że
[A] odejście zmarłego (znika przyszłość w związku z ..) nie kojarzy się temu komuś z żalem i smutkiem i bezsilnością tylko z czymś innym. [WOW! Odziedziczyłem tyle pieniędzy!] Aktualny stan relacji jest lepszy niż poprzedni.
myśli o pozytywnych aspektach życia tej osoby. [To był dobry człowiek. Jest w niebie, pewnie uśmiecha się do mnie..] Stan relacji nic znaczącego nie zmienia. Stosunek pozostaje stały.
[C] myśli o czymś innym, czym się cieszy. [A Natalka przyjeżdza już za trzy godziiinki..] Relacja jest obojętna.
Pytanie, czy to co robi (ta emocja) jest tym co chce robić (jaką chce czuć emocję w tej chwili).. A jeśli nie, to jak to co chce robić robić
- "Hakuna Matata" zaskrzeczał tata i znienacka zagilgotał dzieciaka aż ten chichocząc wskoczył dziarsko uśmiechnięty ojcu na barana krzycząc "Hakuna Matata!".
Ostatnio zmieniony czwartek, 28 maja 2009, 00:04 przez SuperDurson, łącznie zmieniany 4 razy.
- kama.zielona
- Posty: 922
- Rejestracja: niedziela, 12 kwietnia 2009, 00:33
- Enneatyp: Obserwator
- SuperDurson
- Moderator
- Posty: 2939
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Kraków
RAZ. Nie ma nieprawidłowych uczuć. Uczucia są.
DWA. Nieznajomość praw nie spowoduje, że te prawa przestaną obowiązywać.
Ad 2. Zasada: My sami produkujemy emocje myśląc o odpowiednich rzeczach. Nie musisz wcale myśleć o swojej mamie, gdy krząta się po kuchni a smakowity zapach aż łechce podniebienie bo rozkwitający uśmiech Twojej matki oddziałowuje na Ciebie jednoznacznie i cieszysz się tym bo to oczywiste.
No właśnie - tworzysz w głowie obrazy, dźwięki, odczucia i one budzą pewne uczucia.. Co było wtedy na obiad? Ty wiesz.. Takie pyszne.. I widzisz uśmiech..
A emocja pojawia się sama bo jest skojarzona.
Ad 1. Twórz mądre obrazy - takie jakie chcesz mieć myśli a za tym - jak chcesz się czuć.
DWA. Nieznajomość praw nie spowoduje, że te prawa przestaną obowiązywać.
Ad 2. Zasada: My sami produkujemy emocje myśląc o odpowiednich rzeczach. Nie musisz wcale myśleć o swojej mamie, gdy krząta się po kuchni a smakowity zapach aż łechce podniebienie bo rozkwitający uśmiech Twojej matki oddziałowuje na Ciebie jednoznacznie i cieszysz się tym bo to oczywiste.
No właśnie - tworzysz w głowie obrazy, dźwięki, odczucia i one budzą pewne uczucia.. Co było wtedy na obiad? Ty wiesz.. Takie pyszne.. I widzisz uśmiech..
A emocja pojawia się sama bo jest skojarzona.
Ad 1. Twórz mądre obrazy - takie jakie chcesz mieć myśli a za tym - jak chcesz się czuć.
Wg mnie, różni się to tym, że robienie czegoś pod wpływem emocji polega na zapewnieniu doraźnych korzyści lub po prostu zaspokojenia aktualnych emocji, a postępowanie rozsądne, to takie, które ma na celu przyszłe, aczkolwiek większe dobro czy korzyść. Potrafił byś w ten sposób je teraz odróżnić?G.I.Joe pisze:Często nie wiem czy jak coś mówię lub robię, to robię to dlatego że tak myślę czy robię to dlatego że tak czuję...hmmmm
Nie potrafię niestety.Piotr pisze:Wg mnie, różni się to tym, że robienie czegoś pod wpływem emocji polega na zapewnieniu doraźnych korzyści lub po prostu zaspokojenia aktualnych emocji, a postępowanie rozsądne, to takie, które ma na celu przyszłe, aczkolwiek większe dobro czy korzyść. Potrafił byś w ten sposób je teraz odróżnić?G.I.Joe pisze:Często nie wiem czy jak coś mówię lub robię, to robię to dlatego że tak myślę czy robię to dlatego że tak czuję...hmmmm
To jestem w stanie wyłapać akurat. Uderzenie adrenaliny do głowy lub drżenie rąk jest taką emocjonalna reakcją organizmu. Decyzja podjęta pod wpływem silnego strachu lub stresu pewnie będzie decyzją nieświadomie emocjonalną.Snufkin pisze:Emocje nieświadomie odczuwamy całym ciałem