Gadanie do siebie
Re: Gadanie do siebie
ooo...dobrze wiedzieć, że wy tez tak macie, bo już myślałam że to początki schizofrenii
Ja z reguły mówię do siebie tłumacząc sobie rzeczy bolesne związane z emocjami - tworzę wtedy całe teorie, porównuje sytuacje, wyjaśniam sama sobie czyjeś reakcje, zachowania i ich przyczyny :-]
Zdarza mi się mówić do siebie jak coś planuję i po kolei ustalam sobie porządek rzeczy do wykonania - ale to podobno wiele osób tak ma.
Ja z reguły mówię do siebie tłumacząc sobie rzeczy bolesne związane z emocjami - tworzę wtedy całe teorie, porównuje sytuacje, wyjaśniam sama sobie czyjeś reakcje, zachowania i ich przyczyny :-]
Zdarza mi się mówić do siebie jak coś planuję i po kolei ustalam sobie porządek rzeczy do wykonania - ale to podobno wiele osób tak ma.
"Nie ma nic piękniejszego niż chwile przed podróżą, chwile, gdy jutrzejszy horyzont przychodzi nas odwiedzić i dać nam swoje obietnice."
unfortunatelly 4w3
unfortunatelly 4w3
- Tragiczny_Romantyk
- Posty: 231
- Rejestracja: niedziela, 8 sierpnia 2010, 05:11
- Enneatyp: Dawca
- Lokalizacja: Zielona Gora
Re: Gadanie do siebie
Mam podobnie, jak Wy. Tez zdarza mi sie powiedziec cos do siebie, ale zazwyczaj w domu, gdy jestem sam - wtedy kocham gadac ze soba. Po prostu mowie do siebie, jak do przyjaciela ;p w 2 jezykach, z uwagi na moj dobry angielski czasami go uzywam, jako jakby dodatkowe wyzwanie jakos intuicyjnie przechodze na ang (moze to dziwne ;p), ale w towarzystwie osob 3cich nigdy takich akcji nie robie...
6w7 - tragiczny romantyk(4), to pomylka
Re: Gadanie do siebie
To bardzo normalne - przynajmniej również u mnie. Zauważyłem, że w innych językach dużo łatwiej wypływają treści podświadome, których normalnie bym nie wypowiedział. Dlatego też napisałem dużą ilość wierszy właśnie po angielsku. Jeszcze do niedawna mówiłem do siebie nawet po duńsku, ale już chyba ta umiejętność jest na wyginięciu. Wogle takie gadanie do siebie ma wartość terapeutyczną.Tragiczny_Romantyk pisze:Mam podobnie, jak Wy. Tez zdarza mi sie powiedziec cos do siebie, ale zazwyczaj w domu, gdy jestem sam - wtedy kocham gadac ze soba. Po prostu mowie do siebie, jak do przyjaciela ;p w 2 jezykach, z uwagi na moj dobry angielski czasami go uzywam, jako jakby dodatkowe wyzwanie jakos intuicyjnie przechodze na ang (moze to dziwne ;p), ale w towarzystwie osob 3cich nigdy takich akcji nie robie...
6w7 sx/so EIE
Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.
Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.
- SuperDurson
- Moderator
- Posty: 2939
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Kraków
Re: Gadanie do siebie
Dialog Wewnętrzny <- kliknij pierwsze trzy i zastanów się, czy DW jest u ludzi naturalny i w jaki sposób wykorzystujesz go ty. I do czego..
..to, czy go wypowiadasz na głos jest nieistotne.. bo wprawne oko i tak wie co do siebie mówisz, nawet jeśli tego nie werbalizujesz (patrz trzeci link)
Czasami bardzo się opłaca wyłączyć go bo wtedy myśli i działania są prostsze, szybsze i klarowniejsze, ale do zjazdów wewnątrz siebie - to świetne narzędzie.
..to, czy go wypowiadasz na głos jest nieistotne.. bo wprawne oko i tak wie co do siebie mówisz, nawet jeśli tego nie werbalizujesz (patrz trzeci link)
Czasami bardzo się opłaca wyłączyć go bo wtedy myśli i działania są prostsze, szybsze i klarowniejsze, ale do zjazdów wewnątrz siebie - to świetne narzędzie.
Re: Gadanie do siebie
.
Ostatnio zmieniony piątek, 15 października 2010, 21:11 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Gadanie do siebie
Wprawdzie jestem 5, ale z silnym skrzydlem 4... Czasami zdarza mi sie mowic do siebie, kiedy o czyms intensywnie mysle, kiedy wyobrazam sobie jakas sytuacje, albo planuje, co mam komus powiedziec... wtedy zupelnie nieswiadomie wypowiadam na glos niektore mysli... na szczescie nie zdarzylo mi sie to nigdy w towarzystwie bo mam wrazenie, ze nie jest do konca normalne...
There is no pain, I am receding.
A distant ships smoke on the horizon.
I am only coming through in waves...
I have become comfortably numb...
5w4
A distant ships smoke on the horizon.
I am only coming through in waves...
I have become comfortably numb...
5w4
- Tragiczny_Romantyk
- Posty: 231
- Rejestracja: niedziela, 8 sierpnia 2010, 05:11
- Enneatyp: Dawca
- Lokalizacja: Zielona Gora
Re: Gadanie do siebie
Mam identycznieMantigua pisze:Wprawdzie jestem 5, ale z silnym skrzydlem 4... Czasami zdarza mi sie mowic do siebie, kiedy o czyms intensywnie mysle, kiedy wyobrazam sobie jakas sytuacje, albo planuje, co mam komus powiedziec... wtedy zupelnie nieswiadomie wypowiadam na glos niektore mysli... na szczescie nie zdarzylo mi sie to nigdy w towarzystwie bo mam wrazenie, ze nie jest do konca normalne...
6w7 - tragiczny romantyk(4), to pomylka
Re: Gadanie do siebie
Już myślałam, że zwariowałam...
Ja nie mówię na głos, ale mam wrażenie, jakby ktoś siedział mi w głowie. Ktoś, z kim mogę "porozmawiać" w myślach, kto wtrąca się w moje myśli, podsuwa argumenty i sugestie... Czasami jednak dobrze radzi.
Ja nie mówię na głos, ale mam wrażenie, jakby ktoś siedział mi w głowie. Ktoś, z kim mogę "porozmawiać" w myślach, kto wtrąca się w moje myśli, podsuwa argumenty i sugestie... Czasami jednak dobrze radzi.
rocznik '97, 4w5
- nopasaran
- Posty: 24
- Rejestracja: piątek, 27 sierpnia 2010, 18:49
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Łomża
- Kontakt:
Re: Gadanie do siebie
Ja w sumie tylko klnę do siebie + mówię nic nie znaczące słowa, kiedy jestem na kogoś zdenerwowana. No, i po angielsku lubię coś czasem powiedzieć, bo strasznie się cieszę, że tak to ładnie brzmi. ;d
A co do gadania w głowie, to mam tak, że prowadzę rozmowy, które odbyłam, w inny sposób - taki, który byłby korzystniejszy dla mnie. ;p
A co do gadania w głowie, to mam tak, że prowadzę rozmowy, które odbyłam, w inny sposób - taki, który byłby korzystniejszy dla mnie. ;p
...powiedziała karolajn.
4w5, ESFP
4w5, ESFP
- Tragiczny_Romantyk
- Posty: 231
- Rejestracja: niedziela, 8 sierpnia 2010, 05:11
- Enneatyp: Dawca
- Lokalizacja: Zielona Gora
Re: Gadanie do siebie
fuck, mam to samo, co ty ;p ale ja gadam po ang, bo podszkalam sie i ogolnie lubie cwiczyc amerykanski akcent, nawet luzacka mowe afro-amerykanow i z tymi sytuacjami, ktore mogly wyjsc korzystniej rowniez... nienawidze jak cos wyjdzie wbrew mojej mysli... zawsze lubie miec kontrole nad sytuacja, jesli ma kontrole sie burzy i ktos ja przejmuje, to zaczynam sie frustrowac, bo nie lubie byc 'kierowany' albo gdy ktos wychodzi na 'lepszego' trudno to ujac... zawsze lubie byc naj, nie lubie zyc w cieniu, ale nie lubie sier tez wyrozniac. Jakby lubie byc zauwazana szaroscia, lubie byc rozumianym i robic dobre wrazenie na innych... jesli me plany sie psuja, to odtwarzam dialogi jak one powinny jakby brzmiecnopasaran pisze:Ja w sumie tylko klnę do siebie + mówię nic nie znaczące słowa, kiedy jestem na kogoś zdenerwowana. No, i po angielsku lubię coś czasem powiedzieć, bo strasznie się cieszę, że tak to ładnie brzmi. ;d
A co do gadania w głowie, to mam tak, że prowadzę rozmowy, które odbyłam, w inny sposób - taki, który byłby korzystniejszy dla mnie. ;p
6w7 - tragiczny romantyk(4), to pomylka
- nopasaran
- Posty: 24
- Rejestracja: piątek, 27 sierpnia 2010, 18:49
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Łomża
- Kontakt:
Re: Gadanie do siebie
Dopowiem jeszcze, że najczęściej "gadam na nowo" w głowie, kiedy mi coś źle pójdzie w sferze uczuciowej. ;d
...powiedziała karolajn.
4w5, ESFP
4w5, ESFP
- Dziabago
- Posty: 40
- Rejestracja: środa, 1 września 2010, 20:20
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Jaworzno/Warszawa
Re: Gadanie do siebie
To ja, z tego co widzę, w przeciwieństwie do większości rozmawiam z "kimś". Wyobrażam sobie, że to ktoś mi bliski, choć zawsze inny w zależności od sytuacji. Przeważnie wtedy się z tym "kimś" kłócę.
- Tragiczny_Romantyk
- Posty: 231
- Rejestracja: niedziela, 8 sierpnia 2010, 05:11
- Enneatyp: Dawca
- Lokalizacja: Zielona Gora
Re: Gadanie do siebie
A wiesz, tez tak miewamDziabago pisze:To ja, z tego co widzę, w przeciwieństwie do większości rozmawiam z "kimś". Wyobrażam sobie, że to ktoś mi bliski, choć zawsze inny w zależności od sytuacji. Przeważnie wtedy się z tym "kimś" kłócę.
6w7 - tragiczny romantyk(4), to pomylka
- Tragiczny_Romantyk
- Posty: 231
- Rejestracja: niedziela, 8 sierpnia 2010, 05:11
- Enneatyp: Dawca
- Lokalizacja: Zielona Gora
Re: Gadanie do siebie
A wiesz, tez tak miewam[/quote]Dziabago pisze:
Męczące to czasami, prawda?[/quote]
nie koniecznie, ja troche jakby wypracowuje gotowe wypowiedzi, jakby samoudoskonalenie albo dawanie upustu zlosci. Wiecej o mej mentalnosci przeczytasz w mym najnowszym poscie, jesli chcesz...
6w7 - tragiczny romantyk(4), to pomylka