Nie ten temat- rozpisywać sie nie będę, ale tak się porównując to jak dla mnie wyciągasz zbyt pospiesznie mocne wnioski bez równie mocnego uzasadnienia, na dodatek silnie wartościujące coś z założenia równouprawnionego.. ja przy dyskusjach o socjonice staram się odcinać od własnego subiektywnego postrzegania funkcji, z resztą w ogóle nie mam skłonności do takiego wartościowania poza żartamiG.I.Joe pisze:Tak w ogólnie to uważaszm że w takim razie jestem typem INTp czy nie bardzo?
Działanie funkcji Te i Ti na życiowych przykładach
Regulamin forum
WAŻNA INFORMACJA:
Nazwa pisana czterema wielkimi literami (np. INFP) określa typ w MBTI.
Nazwa pisana trzema wielkimi literami i jedną małą (np. INFp), bądź nazwa trzyliterowa (np. IEI) to określenie typu w socjonice.
WAŻNA INFORMACJA:
Nazwa pisana czterema wielkimi literami (np. INFP) określa typ w MBTI.
Nazwa pisana trzema wielkimi literami i jedną małą (np. INFp), bądź nazwa trzyliterowa (np. IEI) to określenie typu w socjonice.
Nie wiem co na to odpowiedzieć...kamilri pisze:Po pierwsze można np. kolekcjonować pralki i robi się problem z praktyczną naturą tej czynności...
Może sobie radzi, a może jeszcze sobie nie radzi. Natomiast czarno-białe przykłady są najbardziej widoczne dlatego na ich podstawie najłatwiej mi wyjaśniać pewne kwestie.kamilri pisze:więc najwyraźniej twoja zdroworozsądkowa logika nie radzi sobie z nie czarno-białymi sytuacjami...
Sprawdziłem i wnioski wyciągnąłem.kamilri pisze:Po trzecie patrz co pisał qqq o praktyczności i Te i Ti...
Zgoda, miejscami ponaciągałem to i owo jedynie pod swoją koncepcję. Zauważyłem to dopiero następnego dnia.kamilri pisze:Po trzecie go nad interpretujesz, dorabiając sobie do niego całą ideologię..
kamilri, nie mam już siły wikłać się w te teoretyczne szczegóły poszczególnych funkcji. Wiem, że narazie nie mam co się równać z Tobą i qqq odnośnie całej wiedzy związanej z socjoniką, ale znacznie łatwiej widzę pewne zależności na podstawie działającego modelu paru funkcji jednocześnie.
Zadaję więc dwa kontrolne pytania, ciekawi mnie niezmiernie czy dasz odpowiedzi takie same jak moje i jeśli tak to będzie to oznaczało, że moje rozumowanie jest poprawne.
Filmowy MacGyver to wg Ciebie NeTi czy TeNi - (żadna inna kombinacja nie powinna wchodzić w rachubę) .
Jaka kombinacja funkcji najbliżej odpowiada filmowemu obcemu z filmu "Obcy"?
- SuperDurson
- Moderator
- Posty: 2939
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Kraków
Re: Działanie funkcji Te i Ti na życiowych przykładach
No to koleżko śmiem TAK OGÓLNE zauważyć, że delikatnie przegeneralizowałeś, ty. I wyciągnąłeś wnioski żeby było śmieszniej..G.I.Joe pisze: Odnośnie indukcji i jej błędnego zastosowania w praktyce to chciałbym napisać jeszcze, że jest to rozumowanie polegające na wyprowadzaniu wniosków ogólnych z przesłanek będących ich poszczególnymi przypadkami.
Przykłady:
- to że słońce wschodziło od milionów lat nie może być jeszcze dowodem że wzejdzie dnia następnego.
- to że wszystkie jaskółki latają nisko nad ziemia, nie może być jeszcze 100% dowodem że będzie padał deszcz.
- to że statystycznie murzyni mają niższe IQ od białych, nie może być jeszcze dowodem na to że człowiek rasy białej jest najinteligętniejszym człowiekiem świata.
Ten rodzaj myślenia może opierać się często na błędnych stereotypach i nadmiernych uogólnieniach.
..ale ty to wiesz.
Ja skupię się na tym:
Indukcja to rozumowanie polegające na wyprowadzaniu wniosków ogólnych z przesłanek będących ich poszczególnymi przypadkami - tak.
Tym większy POTENCJALNY błąd im większe uogólnienie.
Błędy w zastosowaniu indukcji polegają na generalizacji przy małej ilości danych. Im więcej, lepszych danych tym mniejszy POTENCJALNY błąd więc magazynowanie poprawnych danych powoduje, że błąd oszacowania dąży do ZERA. Czyli w przypadku wystarczająco pełnych danych otrzymujesz "prawda".
Gdyby nie różne przydatne generalizacje to nie moglibyśmy funkcjonować. "Jutro będzie dzień i pojutrze i .." - tak to jest generalizacja. Tylko, że uznanie jej za prawdziwą (nawet jeśli nie jest prawdziwa) oznacza, że masz PRAKTYCZNIE 100% CELNOŚCI w ocenie "czy jutro będzie dzień".
"wszystkie jaskółki latają nisko nad ziemią" - zauważenie tego pozwala Ci z OLBRZYMIM prawdopodobieństwem stwierdzić, że za niedługo będzie padał deszcz. I zwróć proszę uwagę, że jest to tylko szczątkowa informacja bo dopasowując do niej inne, poboczne, typu obserwacja nieba, wiadomości o przewidywanej pogodzie, zachowania innych zwierząt, zmian temperatury, wilgotności i przepływu powietrza w otoczeniu pozwalają dodatkowo doprecyzować i sprawdzić każdą kolejną posiadaną informację. Uznając informację o jaskółkach za szczątkową i weryfikując ją różnorako można oszacować, czy będzie padać, czy nie..
Opierając się WYŁĄCZNIE na tej informacji szacunek będzie obarczony dużo większym błędem.. To chyba oczywiste.
Dodaj sobie: Indukcja rozpatruje przypadki w kontekście (bo generalizacja "jutro będzie dzień, bo.." w kontekście "słońce wybucha" będzie zdecydowanie inna..) dopasowując różne szczegółowe i aktualne dane.
Indukcja MOŻE opierać się na innych uogólnieniach. Jeśli te wstępne założenia (będące już uogólnieniami) są błędne to wynikowe uogólnienia również będą błędne. To chyba oczywiste.
Ale jeśli wstępne generalizacje są prawdziwe to wnioski najprawdopodobniej też takie będą..
Tylko ty napisałeś to tak, że można odnieść wrażenie że indukcja jest be bo przecież uogólnia i to jest złe bo dostajesz nieprawidłowy wynik. A ja powiem, że jest zajebista bo spaja tylko te potrzebne strzępki w pełną całość i jest szybka bo pokazuje co jest ważne, a co nie i daje natychmiastowy wynik.
A może to dedukcja jest be bo rozbija to coś na proch i miesza aż zrobi błotko i z tego błotka lepi i lepi i lepi aż coś ulepi albo i nie..? A potem to schnie..
Kwestia podejścia.
Ujmując to tak:G.I.Joe pisze:Trzeba mieć to zawsze na uwadze podczas typowania kogoś z forum i stosowania jednocześnie dedukcyjnej logiki.
Masz możliwość bardziej zbliżyć do wzorcowego rezultat mogąc używać wszystkich sposobów, a używając odpowiedniego - oszczędzasz czas.
Podczas typowania kogoś KIEDYKOLWIEK dobrze jest rozpatrzyć wszystkie dostępne dane na wszystkie znane sposoby. Przeprowadzając takie działanie wielokrotnie można wyróżnić pewne prawidłowości, a idąc dalej skupiać się na tych konkretnych detalach, które niosą najwięcej wartościowych informacji.
To, czy ktoś myśli ogół->szczegół, czy szczegół->ogół można wyznaczyć błyskawicznie analizując kilka wypowiedzi i znajdując specyficznie konstrukcje, zwroty, wyrażenia.
Jak? Znajdź sam.
Jebać pralki. Ten przykład jest zły.
Powiem coś co mi samemu przyszło z pewnymi oporami i nie za bardzo mi pasowało, ale z czasem zrozumiałem że to jest właśnie niuans, który gra wielką rolę w socjonice:
Elementy informacyjne nie odpowiadają za nic, tym bardziej za zachowania. Elementy informacyjne są, po prostu są. Są częścią świata, wycinkiem rzeczywistości. My tą rzeczywistość filtrujemy wyławiając tylko jej część i za pomocą wybiórczych danych przetwarzamy informacje w odpowiedni dla siebie sposób. Sposób odbioru i interpretacji w pewien sposób zawęża krąg zainteresowań i bardzo pośrednio ma przełożenie na powtarzalne zachowania.
Często całe bloki zachowań typu są specyficzne. Czasami występuje kilka rodzajów tego samego bloku zachowań w zależności od zewnętrznych warunków - specyfiki kontekstu.
Element informacyjny w określonej funkcji jest najbardziej podstawowym wyróżnieniem mogącym mieć POŚREDNIE przełożenie na schemat zachowania w określonych warunkach.. Przy czym zawsze "typowe zachowanie" będzie opartą na empirycznych danych stochastyczną generalizacją.
Czyli zawsze możesz założyć, że jest błędne.
najinteligENtniejszym, albo najbardziej inteligENtnym. Bez komentarza.najinteligętniejszym
Bezpośrednio - żaden.W ogóle zastanawiam się osobiście na tym jaki związek ma inteligencja (rozumiana w potocznym sensie) w związku z działaniem poszczególnych funkcji.
Pośrednio - wysokie poziomy szeroko rozumianych "rodzajów inteligencji" w pewien sposób można przyporządkować do odpowiedniego sposobu (wyboru i jego kolejności) użycia informacji, czytaj socjotypu, któregoś jego bloku, lub elementu w funkcji.
Przestrzenna może być skorelowana z (za każdym razem: elementem XX w ego) Nx, kinestetyczna z Si, ruchowa z Te, emocjonalna z Fx, itd..
Zakładając, że pisząc "inteligencja" masz na myśli "inteligencję logiczną, abstrakcyjną, geometryczno-ruchową" - tak, tylko że oddziaływanie może być uznane za obustronne bo to różne modeleCzy można uznać, że wspomaga ona właściwe działanie funkcji logicznych?
Nie. Sprawdzałem empirycznie, duża próbka.Czy można uznać, że typy logiczne mają statystycznie wyższe IQ od typów etycznych?
TeNi - LIE. To oczywiste.Filmowy MacGyver to wg Ciebie NeTi czy TeNi
Żadna.Jaka kombinacja funkcji najbliżej odpowiada filmowemu obcemu z filmu "Obcy"?
OK - abstrahując od tego, że się nie da w ten sposób i zakładając, że się jakoś da to zapewne:
Se Ne
Fe Te
Fi Ti
Si Ni
Re: Działanie funkcji Te i Ti na życiowych przykładach
Nie wiem jak MacGyver. Dawno go ogladalem, ale obstawialbym wynalazce, ktory nomen omen tez ma silne Te.SuperDurson pisze:TeNi - LIE. To oczywiste.Filmowy MacGyver to wg Ciebie NeTi czy TeNi
Żadna.Jaka kombinacja funkcji najbliżej odpowiada filmowemu obcemu z filmu "Obcy"?
OK - abstrahując od tego, że się nie da w ten sposób i zakładając, że się jakoś da to zapewne:
Se Ne
Fe Te
Fi Ti
Si Ni
Ale ten Obcy to Ci sie udal
6w7 sx/so EIE
Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.
Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.
Dzięki Durson, że uzupełniłeś dane o indukcyjnym myśleniu i jego potencjalnych błędach we wnioskowaniu praktycznym.
W skrócie:
Generalizacja i stereotypowe podejście - szczegół->ogół (annihilator)
Rozdrabnianie wszystko na czynniki pierwsze - ogół->szczegół (kamilri)
----
Wracając do 2 przykładów to:
McGyvera typowałbym na LIE
Obcych również na LIE
Dlatego bo ich sposób działania silnie mi się kojarzy ze sposobem działania mrówek.
Życie typowej robotnicy to:
- atakowanie zdobyczy w celu najefektywniejszego (i najmniej efektownego) jej unieszkodliwienia -> Te w podstawie
- szukanie przydatnych rzeczy (najczęściej zdobyczy) na zewnątrz mrowiska -> Te w podstawie
- oddanie życia za królową lub w celu obrony kolonii -> stadna filozofia gammy
- brak walki o władzę z innymi robotnicami z własnej kolonii (działanie wspólne) -> brak Se w podstawie
- jednakowy wygląd każdej mrówki jest dowodem, że fizyczny wygląd poszczególnych osobników nie ma znaczenia -> Si w polar
- niesamowita odporność na ból i fizyczne niewygody (słabe czucie swojego ciała) -> Si w polar
Całość więc najbardziej przypomina mi ENTJ w moim sposobie typowania, co Ty na to?
SuperDurson pisze:ogół->szczegół, czy szczegół->ogół można wyznaczyć błyskawicznie analizując kilka wypowiedzi i znajdując specyficznie konstrukcje, zwroty, wyrażenia.
W skrócie:
Generalizacja i stereotypowe podejście - szczegół->ogół (annihilator)
Rozdrabnianie wszystko na czynniki pierwsze - ogół->szczegół (kamilri)
----
Wracając do 2 przykładów to:
McGyvera typowałbym na LIE
Obcych również na LIE
Dlatego bo ich sposób działania silnie mi się kojarzy ze sposobem działania mrówek.
Życie typowej robotnicy to:
- atakowanie zdobyczy w celu najefektywniejszego (i najmniej efektownego) jej unieszkodliwienia -> Te w podstawie
- szukanie przydatnych rzeczy (najczęściej zdobyczy) na zewnątrz mrowiska -> Te w podstawie
- oddanie życia za królową lub w celu obrony kolonii -> stadna filozofia gammy
- brak walki o władzę z innymi robotnicami z własnej kolonii (działanie wspólne) -> brak Se w podstawie
- jednakowy wygląd każdej mrówki jest dowodem, że fizyczny wygląd poszczególnych osobników nie ma znaczenia -> Si w polar
- niesamowita odporność na ból i fizyczne niewygody (słabe czucie swojego ciała) -> Si w polar
Całość więc najbardziej przypomina mi ENTJ w moim sposobie typowania, co Ty na to?
- boogi
- Pan Admin
- Posty: 5875
- Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
- Enneatyp: Perfekcjonista
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
G.I.Joe pisze:- oddanie życia za królową lub w celu obrony kolonii -> stadna filozofia gammy
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire
>> bardzo dziwny link <<
Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix
- Voltaire
>> bardzo dziwny link <<
Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix
Te połączone z Niboogi pisze:G.I.Joe pisze:- oddanie życia za królową lub w celu obrony kolonii -> stadna filozofia gammy
Ta kwadra wierzy, że pomysły i przypadkowe wydarzenia powinny zostać skierowane w coś korzystnego i dochodowego - coś co pracuje dla ludzi. Kwadra gamma ceni samo-poświęcenie się w imię służenia społeczeństwu.
- kamilri
- Posty: 588
- Rejestracja: poniedziałek, 23 października 2006, 09:06
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Pewnie żaden - nie sądzę żeby z połączenia naturalnych zachowań aktora i jego roli która też raczej nie jest spójna socjonicznie dało się ustalić jakiś typ... Choć same wynalazki to oczywiście najprawdopodobniej* Te+Ni...G.I.Joe pisze:Filmowy MacGyver to wg Ciebie NeTi czy TeNi - (żadna inna kombinacja nie powinna wchodzić w rachubę) .
EDIT:* - w zasadzie to nawet bez tego najprawdopodobniej biorąc pod uwagę częstotliwość występowania...
Nie oglądałem...G.I.Joe pisze:Jaka kombinacja funkcji najbliżej odpowiada filmowemu obcemu z filmu "Obcy"?
Ostatnio zmieniony środa, 13 maja 2009, 23:50 przez kamilri, łącznie zmieniany 1 raz.
5 sx/sp, LII
Spoleczenstwu, ale nie krolowej... Centralna wladze "lubi" tylko beta. Wogle to nawet gamme nie obchodza takie rzeczy, co Snuf dal wyraznie do zrozumienia.G.I.Joe pisze:Te połączone z Niboogi pisze:G.I.Joe pisze:- oddanie życia za królową lub w celu obrony kolonii -> stadna filozofia gammy
Ta kwadra wierzy, że pomysły i przypadkowe wydarzenia powinny zostać skierowane w coś korzystnego i dochodowego - coś co pracuje dla ludzi. Kwadra gamma ceni samo-poświęcenie się w imię służenia społeczeństwu.
6w7 sx/so EIE
Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.
Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.
- SuperDurson
- Moderator
- Posty: 2939
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Kraków
Za królową? Chyba Cię pobździło.. Co z tego będę miał? No właśnie.
Gdybym był obcym i rodzina (bo matka jest jedna) to było moje społeczeństwo w którym żyję i moją jedyną funkcją gwarantującą status (lub śmierć) było by zabijanie wszystkiego co zagraża społeczeństwu to robiłbym to z pełnym poświęceniem. Wtedy tak.
Gdybym był obcym i rodzina (bo matka jest jedna) to było moje społeczeństwo w którym żyję i moją jedyną funkcją gwarantującą status (lub śmierć) było by zabijanie wszystkiego co zagraża społeczeństwu to robiłbym to z pełnym poświęceniem. Wtedy tak.
- SuperDurson
- Moderator
- Posty: 2939
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Kraków
O Ti.
Jaja sobie chyba chciałbyś zrobić ale.. Dżi aj dżoł? Czytaj sobie lepiej to co sam tam napisałeś tyle razy ile Ci tam trzeba aż w końcu zrozumiesz, gdzie masz ten OLBRZYMI błąd w założeniach.
Znajdź sobie sam. To jest tu na forum i nie tylko tu.
Sam. Wtedy się nauczysz.
Co ja na TO?Całość więc najbardziej przypomina mi ENTJ w moim sposobie typowania, co Ty na to?
Jaja sobie chyba chciałbyś zrobić ale.. Dżi aj dżoł? Czytaj sobie lepiej to co sam tam napisałeś tyle razy ile Ci tam trzeba aż w końcu zrozumiesz, gdzie masz ten OLBRZYMI błąd w założeniach.
Znajdź sobie sam. To jest tu na forum i nie tylko tu.
Sam. Wtedy się nauczysz.
Dzięki, SD.
Dobra, a teraz mam ciekawsze pytania. : )
Historyjka pokazująca mój sposób myślenia.
Mieliśmy w szkole taki przedmiot jak programowanie. Doszedłem do wniosku, że najlepszą metodą układania algorytmów jest myślenie indukcyjne (tak jak w poprzednim przykładzie). Kiedyś musieliśmy stworzyć taki program (bodaj w C++), żeby rysował literkę "A" ze znaczków "A" o podanej wysokości (szerokość miała się proporcjonalnie zwiększać). Efekt był mniej więcej taki:
-----A
----A-A
---AAAA
--A-----A
Tyle, że miałby spacje zamiast pauz.
Ja sobie właśnie coś takiego narysowałem w zeszycie, opisałem za pomocą liczb ilość spacji, pozycję w kolumnie i wierszu. Później uogólniłem do wzoru. Miałem algorytm i wiedziałem, że będzie działał. Ok, jest generalizacja i uogólenie jak w Ti.
Pytanie 1.
Mój starszy brat studiuje informatykę i nie wątpię, że ma dużą wiedzę w tym temacie. Skarżył mi się kiedyś, że wykładowca do każdego algorytmu podaje przykłady jak on działa, a jemu nie potrzeba przykładów, bo wystarczy, że spojrzy i już wie, czy algorytm jest poprawny, czy nie. Ja za to, jeśli spotykam się z jakimś nowym algorytmem, mam takie intuicyjne pojęcie jak będzie mniej więcej przebiegał, ale wolę się upewnić i rozpisać sobie kilka kolejnych przebiegów pętli. Czy wynika to z jakichś konkretnych funkcji, czy bardziej z doświadczenia w programowaniu? I czy Ti-Ne widząc teorię "od razu" ją rozumie? Czy nie musi jej zrozumieć bez wyobrażania sobie jak lub czy działa, ale po zrozumieniu woli mówić jej językiem?
Pytanie 2.
Dodatkowo ostatnio na maturze z majcy, chciałem zapytać faceta z komisji, czy ołówki są zabronione, czy niepotrzebne, ale wolałem to ująć bardziej przykładowo (Te-owo?), żeby wiedział po co mi ten ołówek i zacząłem mieszać, nie mogłem się wysłowić (a później już dziada nie spytałem i jeden wykres, to trzy razy rysowałem, bo się pomyliłem ). Czy to była próba tłumaczenia z Ti na Te, a jeśli nie, to co w ogóle można powiedzieć o tej sytuacji?
Coś innego.
A MacGyver jest pomysłowy, ale jednocześnie przyjazny jak boogi.
Dobra, a teraz mam ciekawsze pytania. : )
Historyjka pokazująca mój sposób myślenia.
Mieliśmy w szkole taki przedmiot jak programowanie. Doszedłem do wniosku, że najlepszą metodą układania algorytmów jest myślenie indukcyjne (tak jak w poprzednim przykładzie). Kiedyś musieliśmy stworzyć taki program (bodaj w C++), żeby rysował literkę "A" ze znaczków "A" o podanej wysokości (szerokość miała się proporcjonalnie zwiększać). Efekt był mniej więcej taki:
-----A
----A-A
---AAAA
--A-----A
Tyle, że miałby spacje zamiast pauz.
Ja sobie właśnie coś takiego narysowałem w zeszycie, opisałem za pomocą liczb ilość spacji, pozycję w kolumnie i wierszu. Później uogólniłem do wzoru. Miałem algorytm i wiedziałem, że będzie działał. Ok, jest generalizacja i uogólenie jak w Ti.
Pytanie 1.
Mój starszy brat studiuje informatykę i nie wątpię, że ma dużą wiedzę w tym temacie. Skarżył mi się kiedyś, że wykładowca do każdego algorytmu podaje przykłady jak on działa, a jemu nie potrzeba przykładów, bo wystarczy, że spojrzy i już wie, czy algorytm jest poprawny, czy nie. Ja za to, jeśli spotykam się z jakimś nowym algorytmem, mam takie intuicyjne pojęcie jak będzie mniej więcej przebiegał, ale wolę się upewnić i rozpisać sobie kilka kolejnych przebiegów pętli. Czy wynika to z jakichś konkretnych funkcji, czy bardziej z doświadczenia w programowaniu? I czy Ti-Ne widząc teorię "od razu" ją rozumie? Czy nie musi jej zrozumieć bez wyobrażania sobie jak lub czy działa, ale po zrozumieniu woli mówić jej językiem?
Pytanie 2.
Dodatkowo ostatnio na maturze z majcy, chciałem zapytać faceta z komisji, czy ołówki są zabronione, czy niepotrzebne, ale wolałem to ująć bardziej przykładowo (Te-owo?), żeby wiedział po co mi ten ołówek i zacząłem mieszać, nie mogłem się wysłowić (a później już dziada nie spytałem i jeden wykres, to trzy razy rysowałem, bo się pomyliłem ). Czy to była próba tłumaczenia z Ti na Te, a jeśli nie, to co w ogóle można powiedzieć o tej sytuacji?
Coś innego.
A MacGyver jest pomysłowy, ale jednocześnie przyjazny jak boogi.
Ostatnio zmieniony piątek, 15 maja 2009, 15:51 przez Piotr, łącznie zmieniany 3 razy.
Chyba już znalazłem i myślę, że moim największym błędem było zakładać, że jestem typem logicznym XXTXSuperDurson pisze:Czytaj sobie lepiej to co sam tam napisałeś tyle razy ile Ci tam trzeba aż w końcu zrozumiesz, gdzie masz ten OLBRZYMI błąd w założeniach.
Reszta błędów jest zapewne konsekwencją błędnego początkowego założenia