Tale pisze:Panie Bakłażanie, ja z nimi gadam tyle ile gada się z każdą osobą w czteroosobowej grupie. (bo w takiej paczce jesteśmy) To znaczy, że widzi przez cały czas jak rozmawiam, co robię, jakie jest moje zdanie w dyskusjach które powstają między mną a resztą grupy.
Gdy z trzy, cztery miesiące temu dowiedziałam się od kogoś, że coś do mnie ma, zaczęłam go traktować gorzej, z dystansem i starałam się na każdym kroku dać mu do zrozumienia, że mam go gdzieś. Przeszło mi gdy pomyślałam, że mi się tylko zdawało i zaczęłam znów go traktować jak kumpla. Tydzień temu po pijaku wyznał że jest zakochany i ze cieszy się ze mi o tym powiedział. Sama też nie byłam zbyt trzeźwa i śmiałam się tylko, ale też spytałam czy wie ze ode mnie nie ma na co liczyć. Powiedział że wie, i że jest ok.
Potem jednak znów jakoś zaczął ciągle siadać obok mnie itd. Powiedziałam, że potrzebuje conajmniej pół metra przestrzeni, to on to zaczął głośno brać jako kilometr.
Parę dni temu upił się tak, że zachowywał się strasznie agresywnie, płakał, wił się i wiedziałam że to z frustracji których miało ponoć nie być.
Teraz nawet nie wiem jak go traktować. Czuje się w tym momencie trochę odpowiedzialna za niego bo się przywiązał.
Tale mam do Ciebie pytanie: skąd wiesz, że chłopak jest 7? Moje wrażenie po tym, co przeczytałem w tym temacie, jest nieodparcie mocne iż chłopak jest kimś z Triady Emocjonalnej. Siódemkę i Dwójkę można często pomylić, bo oba typy są radosne i zazwyczaj ekstrawertyczne. Strzelasz w skrzydło 8 (rozumiem, że nie jesteś pewna skrzydła owego chłopaka), może to nie 7w8 tylko 2w1?
Absolutnie nie pasuje mi takie zachowanie, jakie on prezentuje, do jakiejkolwiek Siódemki (zgadzam się tutaj z Petroniuszem), za to do typów emocjonalnych jak najbardziej.
Szczególnie właśnie do Dwójki, która przy przyjaciołach potrafi przejąć cechy Czwórki, czyli opowiedzieć o sobie. Potrzebuje wtedy komfortu itp, ale takie "rozluźnienie" zapewnia też akurat alkohol

Może zwróciłaś u kolegi uwagę na to, jak się zachowuje kiedy jest bardzo zestresowany (w jakiejś np. nagłej sytuacji zaskoczenia czymś groźnym, czy w kłótni) - zachowuje się wtedy bardziej jak 8 (zacznie krzyczeć tak że nagle wszyscy pomyślą iż to jest w ogóle inny człowiek?), czy może jak 1 (staje się nadmiernie osądzający, krytyczny, rani bez pardonu?); ale to musi być naprawdę mocny wybuch stresu i to się zdarza raczej rzadko; aczkolwiek tym bardziej powinno zapaść w pamięć, tym bardziej że wydaje się iż dobrze go znasz.
I jeszcze tak z czystej ciekawości - jaki Ty sama masz enneatyp*?
* oczywiście nie jestem w stanie trafić, ponieważ nic o sobie nie napisałaś i nie wiem nic o Tobie, ale gdybym miał "wróżyć z fusów", to odrzuciłbym 2 i 4 na pewno, a strzelił w 3 lub 8... no, ale to jest wróżenie
