Hamuj w sobie gniew
Hamuj w sobie gniew
Jest już temat " poczuj w sobie gniew " . Tylko nie wiem po co . Ja od jakiegoś czasu nie potrzebuję dużo , żeby wpaść we wściekłość . Szczególnie wtedy , gdy do tego dochodzi piątkowo-czwórkowa melancholia . Mam wtedy dość wszystkiego , zupełnie nie kontroluję tego , co robię .
Chciałabym wiedzieć , czy inni też mają takie problemy i czy umiecie sobie z tym radzić ?
Chciałabym wiedzieć , czy inni też mają takie problemy i czy umiecie sobie z tym radzić ?
5w4
-
- Posty: 98
- Rejestracja: środa, 16 kwietnia 2008, 15:42
- Enneatyp: Obserwator
Nikt nie odpowiada , to może sprecyzuję .
Chodzi mi o to , że 5 tłumią w sobie uczucia , nie afiszują się z nimi . U mnie jednak , gdy zbierze się zbyt wiele tłumionych emocji , dochodzi do wybuchu . Mogę wtedy zareagować gwałtownym gniewem lub płaczem . Być może wynika to stąd , że mam bardzo silne połączenie z 4 . Chciałabym wiedzieć czy inne 5w4 też mają takie problemy i czy umieją sobie z nimi radzić .
Zamieszczę ten temat też na forum czwórek .
Chodzi mi o to , że 5 tłumią w sobie uczucia , nie afiszują się z nimi . U mnie jednak , gdy zbierze się zbyt wiele tłumionych emocji , dochodzi do wybuchu . Mogę wtedy zareagować gwałtownym gniewem lub płaczem . Być może wynika to stąd , że mam bardzo silne połączenie z 4 . Chciałabym wiedzieć czy inne 5w4 też mają takie problemy i czy umieją sobie z nimi radzić .
Zamieszczę ten temat też na forum czwórek .
5w4
- Eruantalon
- Posty: 1963
- Rejestracja: piątek, 28 września 2007, 12:26
- Lokalizacja: Z dupy
- Kontakt:
Ja tak czasami mam, ale naprawdę rzadko. Musi się uzbierać wiele różnych sytuacji, żebym wybuchła. Zazwyczaj te pojedyncze potrafię rozładować przed kumulacją :
-liczenie od 10 do 0 (nie mam pojęcia dlaczego, ale ten sposób nieustannie mnie śmieszy, co skutecznie uspokaja),
-spoglądanie na sprawę od strony kogoś kto z racji swojej sytuacji musi mieć inne zdanie (to sprawia, że wiele sytuacji staje się może nie akceptowalnymi ale mniej wkurzającymi)
-spacer wśród zieleni i odsunięcie problemu na później (co ciekawe pomaga, bo po jakimś czasie ma się dystans do sprawy)
-liczenie od 10 do 0 (nie mam pojęcia dlaczego, ale ten sposób nieustannie mnie śmieszy, co skutecznie uspokaja),
-spoglądanie na sprawę od strony kogoś kto z racji swojej sytuacji musi mieć inne zdanie (to sprawia, że wiele sytuacji staje się może nie akceptowalnymi ale mniej wkurzającymi)
-spacer wśród zieleni i odsunięcie problemu na później (co ciekawe pomaga, bo po jakimś czasie ma się dystans do sprawy)
5w4
ja mam podobnie. Generalnie ludzie postrzegaja mnie jako "oazę spokoju" i osobę, której prawie nie sposób wyprowadzic z równowagi.. Ale to tylko pozory. Wiem, że mam problem z okazywaniem uczuć i cała moja spokojna powierzchowność jest własnie tego efektem.. Poza tym raz na jakis czas, gdy już nazbiera się więcej rzeczy, z którym nie sposób po prostu mi sie pogodzić, z którymi nie umiem dojsć do ładu - siadam i zwyczajnie ryczę. czasem po kilka godzin. zamykam sie wtedy w domu i najlepiej gdy nikt mnie wtedy nie ogląda...Madlen pisze: Chodzi mi o to , że 5 tłumią w sobie uczucia , nie afiszują się z nimi . U mnie jednak , gdy zbierze się zbyt wiele tłumionych emocji , dochodzi do wybuchu . Mogę wtedy zareagować gwałtownym gniewem lub płaczem .
tak juz mam.
CO jeszcze.. są dni, że do wybuchu wystarcza mi cos takiego, co inni traktuja jako rzekome "żarty" i tu podobnie do poprzednika, śmieszą mnie rzeczy nie zabawne dla innych i na odwrót..
5 w 4 / "najważniejsze niedostrzegalne dla oczu...."
- Screaming eagle
- Posty: 44
- Rejestracja: poniedziałek, 5 maja 2008, 22:10
- Lokalizacja: Szczecin
W sumie, to w gniew wpadam niezwykle rzadko, bo mało co jest mnie tak naprawdę w stanie z równowagi wyprowadzić. Niemniej gdy już dojdzie do podobnej sytuacji, to zdarza się, że np. walę z całej siły dłonią w blat biurka... Po prostu jak mnie łapa mocno zaboli, to zdaję sobie sprawę, że wściekanie się nie ma większego sensu i wtedy momentalnie się uspokajam... Inny sposób jest taki, że biorę kartkę papieru i zaczynam sobie opisywać dany problem na wszystkie możliwe sposoby. Działa to na mnie niezwykle kojąco.
"Is there a life before death?"... 5w4