Głupawka pospolita
Ja mam nieraz chwile, w których rozpiera mnie energia. Wtedy robię idiotyczne rzeczy, ludzie patrzą się na mnie jak na idiotę, tym bardziej, że generalnie jestem człowiekiem cichym i spokojnym. Wydzieram ryja, zmieniam barwę głosu, kopię coś etc. Kiedy rozpiera mnie energia i jestem sam w domu to zazwyczaj włączam jakieś ostre klimaty i wydzieram ryja. Czasem udaję, że gram na perkusji, aż do maksymalnego zmęczenia . Mój ulubiony sposób na wyładowanie energii to pogo na koncercie, niestety koncert to nie rzecz na zawołanie. Czasem energia rozpiera mnie przez 5 minut, potem wracam do mojego stanu melancholii, czy zmęczenia.
O, tak też mam dlatego koncerty to moje życie. Czasami w domu aż muszę skakać przy muzyce, bo mnie roznosi. A pozniej zmeczona padam na łóżko i zaczynam marzyć, rozmyślać... Kolejne czwórkowe zjawisko?adaś pisze:Ja mam nieraz chwile, w których rozpiera mnie energia. Wtedy robię idiotyczne rzeczy, ludzie patrzą się na mnie jak na idiotę, tym bardziej, że generalnie jestem człowiekiem cichym i spokojnym. Wydzieram ryja, zmieniam barwę głosu, kopię coś etc. Kiedy rozpiera mnie energia i jestem sam w domu to zazwyczaj włączam jakieś ostre klimaty i wydzieram ryja. Czasem udaję, że gram na perkusji, aż do maksymalnego zmęczenia . Mój ulubiony sposób na wyładowanie energii to pogo na koncercie, niestety koncert to nie rzecz na zawołanie. Czasem energia rozpiera mnie przez 5 minut, potem wracam do mojego stanu melancholii, czy zmęczenia.
Chyba jednak niezbyt zdrowa 7w8 ale taka, która ma w sobie coś z 4w3. (ENFP) sx/so/sp
- Słomkowy_Kapelusz
- Posty: 850
- Rejestracja: czwartek, 19 października 2006, 11:58
- Lokalizacja: Z głowy
- Kontakt:
Nie, jestem pewny, ale wydaje mi się, że czwórki wolą posłuchać ostrzejszej muzyki np. metal czy cóś w tym stylu.Mamba pisze:Kolejne czwórkowe zjawisko?
Ja wolę puścić sobie jakiś dynamiczny kawałek, z mocnym basem, niż ostre darcie ryja. Wydaje mi się też, że czwórka ma mniejszą tendencję do tego by kogoś zaczepiać.
Kapeluszu, ja normalnie slucham ostrzejszej muzyki, tylko ze nie metalu z darciem ryja, bo nienawidze kawalku, gdzie nie wiem o czym spiewaja i sama do tego spiewac, skakac itp, ale to nie znaczy ze zaczepna nie jestem
8w7 sp/sx/so oraz wplyw z 4 i dumna z tego ISTP
"Szybko zmieniający się temperament, markotność, egocentryzm, gwałtowne wybuchy gniewu"
coz i pragne dodac ze jestem wredna!
"Szybko zmieniający się temperament, markotność, egocentryzm, gwałtowne wybuchy gniewu"
coz i pragne dodac ze jestem wredna!
- Słomkowy_Kapelusz
- Posty: 850
- Rejestracja: czwartek, 19 października 2006, 11:58
- Lokalizacja: Z głowy
- Kontakt:
Ja też wolę ostrzejsze kawałki, z moimi ukochanymi solówkami na gitarkach ale metal do mnie nie trafia, właśnie ze względu na to darcie ryja, jak to już tutaj ładnie określiliście , gdzie nie mogę za nic w świecie dojść o czym "śpiewa" ten pan, który tak krzyczy
Co do czasu kiedy rozpiera mnie energia, a zdarza się to dość często to robię różne dziwne rzeczy, chociaż w sumie to ja robię dziwne rzeczy nawet jak mnie energia nie rozpiera 8) . Wracając do tematu to na przykład na ulicy potrafię zacząć sobie śpiewać jakąś moją ulubioną piosenkę, zaczynam np chodzić po krawężniku rozpościerając ramiona i różne inne ciekawe rzeczy Natomiast w domu jak jestem sama i mam taki "napad" to włączam coś mocno rockowego i szaleję sobie.
Co do czasu kiedy rozpiera mnie energia, a zdarza się to dość często to robię różne dziwne rzeczy, chociaż w sumie to ja robię dziwne rzeczy nawet jak mnie energia nie rozpiera 8) . Wracając do tematu to na przykład na ulicy potrafię zacząć sobie śpiewać jakąś moją ulubioną piosenkę, zaczynam np chodzić po krawężniku rozpościerając ramiona i różne inne ciekawe rzeczy Natomiast w domu jak jestem sama i mam taki "napad" to włączam coś mocno rockowego i szaleję sobie.
8w7 i w sumie dobrze mi z tym <lol>
"Jestem jak róża - niekochana więdnę
Jestem jak dziecko - odepchnięta cierpię
Lecz oczy mam suche, a usta gorące
Nie szukam bajki w życiu i walczę do końca"
Closterkeller "Graphite"
"Jestem jak róża - niekochana więdnę
Jestem jak dziecko - odepchnięta cierpię
Lecz oczy mam suche, a usta gorące
Nie szukam bajki w życiu i walczę do końca"
Closterkeller "Graphite"
Eee, u mnie to od nastroju zależy, to, że 4 jestem, nie znaczy, że słucham tylko darcia otworu gębowego. Nieraz lubię posłuchać darcia mordy, a innym razem soundtracka do The Ring, czy jazzuSłomkowy_Kapelusz pisze:Nie, jestem pewny, ale wydaje mi się, że czwórki wolą posłuchać ostrzejszej muzyki np. metal czy cóś w tym stylu.Mamba pisze:Kolejne czwórkowe zjawisko?
Ja wolę puścić sobie jakiś dynamiczny kawałek, z mocnym basem, niż ostre darcie ryja.
Ja śpiewam zawsze, niezależnie od nastroju...kiedyś znajomy powiedział mi, że widział mnie z daleka, jak gadam do siebie, gdy idę...śmiać mi się chciało niemiłosiernieMerrique pisze: Wracając do tematu to na przykład na ulicy potrafię zacząć sobie śpiewać jakąś moją ulubioną piosenkę
ja często gadam do siebie... tak jakbym z kimś rozmawiała, do tego dochodzi mimika i pewnie wyglądam jak nienormalna
8: "gdy krzyczę i przeklinam, pamiętaj, że poprostu taka jestem"
"pełna smierć następuje dopiero po likwidacji duchów albo po ich ucieczce. Te duchy trzeba wypuścić ze zmarłego, tak jak sie wypuszcza z balonu powietrze: przez nakłucie"
"pełna smierć następuje dopiero po likwidacji duchów albo po ich ucieczce. Te duchy trzeba wypuścić ze zmarłego, tak jak sie wypuszcza z balonu powietrze: przez nakłucie"
ja czesto mysle na glos, moze dlatego ze lubie dzwiek swojego glosu, moze dlatego, ze upewniam sie wtedy, czy to co mysle jest sluszne, podobno takich ludzi sie uwaza za nienormalnych?
8w7 sp/sx/so oraz wplyw z 4 i dumna z tego ISTP
"Szybko zmieniający się temperament, markotność, egocentryzm, gwałtowne wybuchy gniewu"
coz i pragne dodac ze jestem wredna!
"Szybko zmieniający się temperament, markotność, egocentryzm, gwałtowne wybuchy gniewu"
coz i pragne dodac ze jestem wredna!
Coś jest z tymi głupawkami. Pare razy dostałam w miejscach publicznych i zaczełam się tak śmiać, że mnie uspokajali hehe. I tak najgorsza byłą na imprezie niby mało piłam, a takie odjazdy tak samo śmiałąm się jak nie wiem, spadłąm w końcu z krzesłą walnełam w betoniarke,ale tylko raz aż taka straszna.
8w7 Strasznie groźny, a wcale tak strasznie nie jest
Ja tak miałem w tego sylwestra. Leżałem na podłodze i tylko się śmialem, ludzie nawet myśleli, że się uduszę.Pare razy dostałam w miejscach publicznych i zaczełam się tak śmiać, że mnie uspokajali
Ale bylem wtedy pijany. Chociaż na trzeźwo też miewam napady śmiechu. Podobno mój śmiech jest rozbrajający.
- goldspleen
- Posty: 70
- Rejestracja: niedziela, 7 stycznia 2007, 14:20
ja sie przyznam bez biciaadaś pisze:A dostałaś kiedyś ataku śmiechu na pogrzebie?
: ]
"You know what? Drowning is horrific. Don't get me wrong but once you give in, you just let the water come into your lungs and there is a certain euphoria, I hear. I guess as a junkie, I thought maybe you'd appreciate that"
~tide me up~
~tide me up~