Normalność

Czy jesteś przewrażliwiony na punkcie normalności?

tak
47
38%
nie
53
43%
nie zastanawiałem się nad tym
17
14%
jestem innym typem niż 5 lub 4, ale tak
2
2%
jestem innym typem niż 5 lub 4, ale nie
5
4%
jestem innym typem niż 5 lub 4, nie wiem
0
Brak głosów
 
Liczba głosów: 124

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Eruantalon
Posty: 1963
Rejestracja: piątek, 28 września 2007, 12:26
Lokalizacja: Z dupy
Kontakt:

#16 Post autor: Eruantalon » wtorek, 20 listopada 2007, 12:39

Cytat powyzszy jest jednym z moich mott.

Zapewne u 5w4 (szczegolnie bardzo w4) wyglada to nieco inaczej, ale ja akurat uwazam sie za osobe silnie indywidualistyczna i, co wiecej NAPRAWDE cenie indywidualizm. Na swoj spsob darze nawet symaptia ludzi, ktorych sposobu bycia nie trawie, ale wiem i widze, ze jest inny, niz wszystkie. Szczerze mowiac, nie przezszkadzal mi nigdy fakt, ze z racji swojego charakteru, swoich postaw i.t.d. bylem daleki od 'wielkich grup', nawet pozwolilem sobie to uwazac za wielka zalete ; p To jest takie '
moglbym, ale nei chce' ; p


Obrazek
“It is better to be hated for who you are, than to be loved for someone you are not. ”

Awatar użytkownika
Lex
Posty: 248
Rejestracja: wtorek, 6 marca 2007, 19:38

#17 Post autor: Lex » poniedziałek, 3 grudnia 2007, 13:13

Kiedyś miałem obsesję... do czasu aż zrozumiałem, że "normalność" to pojęcie sztuczne i zależy od wielu rzeczy, a że każdy jest inny, to trudno zdefiniować tą normę. I już chyba nie mam.
Obrazek
5w4

campari
Posty: 14
Rejestracja: czwartek, 20 grudnia 2007, 09:10

#18 Post autor: campari » piątek, 21 grudnia 2007, 19:22

czuje sie normalnie w swojej nienormalnosci :lol:
5w4

Awatar użytkownika
Słoniu
Posty: 231
Rejestracja: sobota, 15 grudnia 2007, 20:30
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Wrocław

#19 Post autor: Słoniu » piątek, 21 grudnia 2007, 20:34

Cytat popieram. Normalność jest strasznie nudna. Po za tym o czym my rozprawiamy Tu większość ludzie jest "oryginalna" ;)
ISFj/INFp/ISTp/ Trzy światy normalnie...

"Nie zawracajcie mi głowy waszymi pieprzonymi
bredniami, chcę być trzeźwy." J.R

I know how you feel. I'm just too sober to care.

Awatar użytkownika
sarnandynka
Posty: 241
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 00:16

#20 Post autor: sarnandynka » piątek, 21 grudnia 2007, 23:44

...
Ostatnio zmieniony wtorek, 23 czerwca 2009, 02:04 przez sarnandynka, łącznie zmieniany 1 raz.

Yo
Posty: 269
Rejestracja: wtorek, 4 grudnia 2007, 18:32

#21 Post autor: Yo » sobota, 22 grudnia 2007, 15:10

normalność określa to, co większość ludzi robi. A nienormalność to, kiedy się do normalnośći nie stosujemy. Moze być nienormalnosć pozaytywna i niegatywna. Ja nie jestem psychicznie chory, ale jestem nienormalny. To czy moje odbieganie od normy sieopłaci, to sięzobaczy. Rozwinąłem w sobie inne zdolnosci i zainteresowania, bo nigdy nie miałem takich, jak wszyscy. Moze akurat w Polsce jestem nienormalny, ale w Angli, czy USA, czy Australii byłbym normalny. Spotkań ze znajmomymi nei lubię, bo nie ma tam rozmowy na moim poziomie i nie na tematy, które lubię. Myślę, że z wyjazdem na studia moja pzoycja zostanie wyzerowana i bedę mógł zacząć nowe życie, a znajomych poznam w miarę rozwijania swoich pasjii. Tzn. ludzie z kierunku studiów, ludzie z którymi realizuję sowe hobby. Mi na razie nie przeszkadza moaj nienormalnosć, chociaż nie pozwala mi utrzymać dziewczyn na długo. Ale t inny problem. Jedną mi się udało i przy tym byłem soba. Po pprostu trzeba trafić na odpowiednich ludzi albo samemu ich poszukać.

Awatar użytkownika
Kauolo
Posty: 4
Rejestracja: czwartek, 27 grudnia 2007, 19:22
Lokalizacja: Warszawa

#22 Post autor: Kauolo » czwartek, 27 grudnia 2007, 20:03

Ja tam nigdy nie miałam problemy z rzekomą "normalnością", bo to pojęcie względne, rozumiane przez każdego inaczej. Jeśli jestem nienormalna to jest mi z tym dobrze, jeśli nie to też. Chociaż bycie "nienormalną" w pozytywnym sensie jest ciekawsze :)
5w4.

-

"Idź tam dokąd serce się rwie, nie myśl czego będziesz jutro żałować!"

Yo
Posty: 269
Rejestracja: wtorek, 4 grudnia 2007, 18:32

#23 Post autor: Yo » piątek, 28 grudnia 2007, 13:02

Powiem nawet, że bycie nienormalnym w pozytywnym tego słowa znaczeniu jest korzystne dzisiaj. Jest się wtedy postrzeganym jako jednostka charyzmatyczna, wybitna, z własnym zdaniem. Tylko że są pewne wyjątki jak np. nie mozna przyjść na rozmowę kwalifikacyjną ubranym jak clown albo człwoiek , który neidawno opuścił Las Vegas ( jeśli czywiście nei jest to praca w mtv) No i też ta korzystna nienormalność nie dotyczy raczej zamkniętych w sobie introwertyków. Bo żeby cos osiągnąć trzeba wyjść do ludzi. To oni w końcu muszą dać nam szacunek, kupić naszą pracę itp. itd.

SAI

Re: Normalność

#24 Post autor: SAI » piątek, 28 grudnia 2007, 16:24

melonka pisze:Mam wrażenie, że piątki (i chyba czwórki też) są przeczulone na punkcie tego słowa. Dopasować się do normy tak, aby od niej odstawać tylko kawałeczek.
Kim jest wg was osoba "normalna"? Czy wy jesteście normalni? Jak postrzegacie osoby normalne?
Normalność to pojęcie względne, ale można się kierować pewnymi normami społecznymi, które w moim przypadku nie są godne naśladowania.

Awatar użytkownika
Elleanor
Posty: 2
Rejestracja: środa, 19 marca 2008, 17:54

#25 Post autor: Elleanor » piątek, 28 marca 2008, 19:36

Każdy jest w jakiś sposób nienormalny, a jeżeli jest normalny, to to też jest nienormalne...

A co do mojego podejścia do normalności: lubię wyraźnie odstawać od reszty.
5w4

fazimodo
Posty: 269
Rejestracja: wtorek, 26 lutego 2008, 08:22

#26 Post autor: fazimodo » piątek, 28 marca 2008, 21:11

"Wy wszyscy jesteście popierdoleni, was nie można sądzić, was powinno się leczyć!"
Podzielam to zdanie. Szczególnie po kilku poważniejszych rozmowach z osobami, które uważałem za wzór normalności, a okazało się, że są bardziej popieprzeni niż mój znajomy co lubuje się w BDSM i wysyła mi filmiki na których ludzie ucinają sobie genitalia...
5w4; INTp podtyp ekspert

Awatar użytkownika
M.
Posty: 1196
Rejestracja: czwartek, 31 stycznia 2008, 20:31
Kontakt:

#27 Post autor: M. » piątek, 28 marca 2008, 21:22

Jestem przewrażliwiona na tym punkcie, bo nigdy nie wiem co jest normalne, zawsze muszę się tego domyślać.
5w4, sp/sx
EII

Awatar użytkownika
annielka
Posty: 25
Rejestracja: sobota, 29 marca 2008, 22:31
Lokalizacja: z drugiej strony
Kontakt:

#28 Post autor: annielka » niedziela, 30 marca 2008, 00:32

M. pisze:Jestem przewrażliwiona na tym punkcie, bo nigdy nie wiem co jest normalne, zawsze muszę się tego domyślać.
Aha. Dokładnie tak samo, w najprostszych, życiowo-domowych sytuacjach i w relacjach międzyludzkich. Niektórzy - nie bez racji - twierdzą, że usiłuje stworzyć sobie własny schemat postępowania i według niego postępować, mimo że ma niewiele wspólnego z rzeczywistością.

I uważam, że mam zespół Aspergera. Wszystko się zgadza.
Ot, 5w4

Ingve
Posty: 16
Rejestracja: wtorek, 1 kwietnia 2008, 19:38

#29 Post autor: Ingve » wtorek, 1 kwietnia 2008, 20:31

paranoid_android2 pisze:Raczysz żartować. Piątki to świry.
Ehh...
Czyżby tu tkwił cały problem?
Ale od początku: Normalność można określić z wielu czynników. Głównie to towarzystwo, które widzimy na co dzień, które obserwujemy i znamy. Mogą być też media, lansowanie trednów i w ogóle, ale to też sprowadza się wprost do towarzystwa: albo towarzystwo pójdzie za trendami (tu ludzi młodych mam na myśli) albo nie, a my i tak widzimy normalność głównie patrząc na nich. Oczywiście to nie musi być jakaś dziesięcioosobowa paczka przyjaciół, która wmawia reszcie zapatrzonych w nich jak w obrazek co jest dobre, a co jest nienormalne, takie towarzystwo może być miejscem pracy, szkoły czy czego tam jeszcze chcecie. Ja to tak odbieram.
Jakby co mówię niżej o własnym przykładzie.
Piątki to osoby o analitycznym umyśle. Wszystko muszą mieć przemyślane i porozkładane na części pierwsze inaczej się gubią (gdy mnie na przykład ktoś tak z tego i owego spyta chociażby o godzinę - ja się zacinam). Gdy zamykają się w swoim świecie, do którego nikt nie ma prawa dostępu robią się z nich świry. Prokurator zapisał mnie do psychologa. Powodów nie podam, końcowy efekt wystarczy.
I gdy człowiek coraz bardziej zaczyna odstawać od tych ludzkich norm, których wyuczył się od małego, zaczyna pojmować, że coś jest nie tak. Zaczyna się zabawa w kotka i myszkę. Piątki stają się przewrażliwione i nie chcą wyglądać jak dziwadło, bo staliby się pośmiewiskiem: słowo klucz - byliby w centrum uwagi, a tego nienawidzą. Lepiej stać w cieniu i tam rozwijać geniusze. Po cichutku, pomalutku, z dala od spojrzeń i ludzi.
Paranoid ma w jakimś tam stopniu rację: Piątki to świry. Nie głupcy, ale świry.
Mów do mnie powoli
i wyraźne, przemyśl każde słowo -
może nauczę się rozmawiać w twym języku

Awatar użytkownika
Eruantalon
Posty: 1963
Rejestracja: piątek, 28 września 2007, 12:26
Lokalizacja: Z dupy
Kontakt:

#30 Post autor: Eruantalon » wtorek, 1 kwietnia 2008, 20:56

No, niewiarygodne, nadeszła jakaś interesująca osoba na forum!

(I to zaraz po tym, jak wróciłem nań ja - kumulacja ; >)
Obrazek
“It is better to be hated for who you are, than to be loved for someone you are not. ”

ODPOWIEDZ