Czy warto być kumplem 7?

Wiadomość
Autor
kidziorek
Posty: 284
Rejestracja: wtorek, 12 czerwca 2007, 23:42
Lokalizacja: Wrocław

#61 Post autor: kidziorek » piątek, 28 września 2007, 15:01

Absynt pisze:Wiec jestes falszywy! :twisted::P
No można i tak na to spojrzeć :twisted:
Ale mi osobiście fałszywość kojarzy się bardziej z udawaniem kogoś innego (szczególnie dla jakiś korzyści) niż pokazywaniem tylko części siebie.


7w8 sx/so/sp ENFP sangwinik

produkt vodko :)podobny

Awatar użytkownika
lekkość_butów
Posty: 45
Rejestracja: wtorek, 28 sierpnia 2007, 18:14
Lokalizacja: skądkolwiek

#62 Post autor: lekkość_butów » piątek, 28 września 2007, 15:48

Wiec jestes falszywy! Twisted EvilRazz
Hmmm, kidziorek zdążył odpowiedzieć za mnie :) czyli trzeba być emocjonalnym ekshibinicjonistą żeby nie być fałszywym?? :twisted: hmmm to chyba jednak inne typy się do tego lepiej nadają
Nadszedł taki czas / Żeby złapać raz
Trzymać życia rytm / I nie szarpać się z nim :)

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#63 Post autor: Absynt » niedziela, 30 września 2007, 02:56

Potraficie byc jedna osoba dla wszystkich? :)
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Green Eyes
Posty: 657
Rejestracja: poniedziałek, 6 listopada 2006, 13:44

#64 Post autor: Green Eyes » niedziela, 30 września 2007, 09:02

nie i to nic dziwnego, wedlug mnie nikt nie jest dla wszystkich identyczny. to zalezy od sytuacji, osoby, czasem trzeba sie zwyczajnie dostosowac do kogos by moc sie z nim porozumiec.
na zewnatrz jestem mimo wszystko bardziej cicha, spokojna i zdystansowana niz dla tych ktorzy mnie dobrze znaja, mozna by to przedstawic na wykresie: im bardziej rozluzniona jestem tym bardziej hmm spontanicznie sie zachowuje :P

Awatar użytkownika
lekkość_butów
Posty: 45
Rejestracja: wtorek, 28 sierpnia 2007, 18:14
Lokalizacja: skądkolwiek

#65 Post autor: lekkość_butów » niedziela, 30 września 2007, 14:01

nie i wcale mi na tym nie zależy. zresztą nie znam nikogo kto by tak umiał. no bo co? tak samo podchodzić do przyjaciela jak do dopiero poznanej osoby??
Nadszedł taki czas / Żeby złapać raz
Trzymać życia rytm / I nie szarpać się z nim :)

Awatar użytkownika
sarnandynka
Posty: 241
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 00:16

#66 Post autor: sarnandynka » sobota, 10 listopada 2007, 15:27

Pogadać i pośmiać się warto. Cokolwiek więcej- nie.

Awatar użytkownika
Epona
Posty: 283
Rejestracja: czwartek, 3 stycznia 2008, 21:49
Lokalizacja: Opole

#67 Post autor: Epona » sobota, 9 lutego 2008, 13:15

Na studiach poznałam dużo siódemek i wiecie co?
nie żałuję!
To wspaniali ludzi, którzy potrafią wyciągnąć z doła, wyleczyć kompleksy a nawet nauczyć pewności siebie.

Natalia ( bo tak ma na imię siódemka, z którą mam najlepszy kontakt ) jest po prostu taka jak ja. Kiedy zaczyna coś opowiadać, już wiem co będzie dalej i wbrew pozorom wcale mnie to nie nudzi.
Czasami czuję,że to moja część i nikt tak dobrze jak ona mnie nie zrozumie.

pozdrawiam siódemeczki :D
Nietzsche powiedział, że czasem dochodzimy do momentu, w którym robi się tak źle, że można uczynić tylko jedno z dwojga - śmiać się albo oszaleć. Dzisiaj trzecią możliwością jest taniec.

2w1

Awatar użytkownika
Tuxic
Posty: 70
Rejestracja: sobota, 8 grudnia 2007, 12:08

#68 Post autor: Tuxic » sobota, 9 lutego 2008, 13:23

hahaha, Natalie 7 mają coś w sobie ;d;d;d;dd

Awatar użytkownika
picolinek
Posty: 77
Rejestracja: piątek, 2 listopada 2007, 13:42
Lokalizacja: piła

#69 Post autor: picolinek » sobota, 9 lutego 2008, 15:47

Epona pisze:Na studiach poznałam dużo siódemek
ja poznalem na studiach rozwniez kumpla 7-ke, najlepsze ze dokladnie jak ja jest on ''7w8'', dogadauje sie z nim czasami bez slow, ale tez mam z nim <ostatnio czesciej :/ > problem,
Gosc ktory jest moim rowiesnikiem, mieszka u mnie <nie musi dojezdzac na studia>, jest mega pozytywnie zakrecony, nie umie okazywac emocji,
''nie umie''- hm wydaje mi sie ze sie wstydzi.... lub zwyczajnie boi ''co ludzie pomysla'' :/ jest to wg mnie bez sensu ;/ bo ja jestem otwarty emocjonalnie i szczery zawsze.... ze ''szczeroscia'' u niego jest ok,
Ale czy ktos z Was zna podobny przypadek 7-ki co zrobic by Gosc sie otworzyl bo warto wsrod moich przyjaciol.....<nie jest to tylko moja opinia>

?
wiec
I will never forget those who betrayed me
and those who never failed my trust

7w8

Awatar użytkownika
Epona
Posty: 283
Rejestracja: czwartek, 3 stycznia 2008, 21:49
Lokalizacja: Opole

#70 Post autor: Epona » sobota, 9 lutego 2008, 16:03

może po prostu potrzebuje czasu?

ta moja koleżanka 7 nie od razu się otworzyła.
Na początku znajomości bałam się,że jest fałszywa, bo mało mówiła i ciągle się nieufnie przyglądała.
A teraz zaczyna się otwierać... jest moim aniołem stróżem :)
Nietzsche powiedział, że czasem dochodzimy do momentu, w którym robi się tak źle, że można uczynić tylko jedno z dwojga - śmiać się albo oszaleć. Dzisiaj trzecią możliwością jest taniec.

2w1

Green Eyes
Posty: 657
Rejestracja: poniedziałek, 6 listopada 2006, 13:44

#71 Post autor: Green Eyes » sobota, 9 lutego 2008, 17:13

Epona pisze:ta moja koleżanka 7 nie od razu się otworzyła.
Na początku znajomości bałam się,że jest fałszywa, bo mało mówiła i ciągle się nieufnie przyglądała.
hehe pewnie jest 7w6 ja też jestem nieufna na poczatku, wole najpierw "zbadać" grunt :wink:

Awatar użytkownika
afroToro
Posty: 3
Rejestracja: sobota, 9 lutego 2008, 17:35

#72 Post autor: afroToro » sobota, 9 lutego 2008, 17:59

Ja mam kumpelę siódemkę, która jest bardzo fajna. Raczej wszyscy ją lubią. Ja to samo. Jestem osobą lubianą i szanowaną. Ludzie mi ufają. Mam wrażenie, że chociaż siódemki są lubiane to raczej nie lubią się otwierać na innych tak od razu. Ja zawsze na początku znajomości mało mówię i nie wiem jak to się dzieje, że później przełamuję się i zaczynam się bardziej otwierać.
7w6

Awatar użytkownika
picolinek
Posty: 77
Rejestracja: piątek, 2 listopada 2007, 13:42
Lokalizacja: piła

#73 Post autor: picolinek » poniedziałek, 11 lutego 2008, 23:36

hm ja jestem jak widac 7w8 i szczerze mowiac jestem bardzo otwarta osoba.... nie kryje emocji, nawet potrafie sie otorzyc i pogadac szczerze z nowo poznana osoba jesli widze ze jest zainteresowana O.o
moj przyjaciel tez 7w8 <wychodzi> juz tak nie ma.....czekam az sie otworzy, i mam nadzieje ze bedzie podobnie jak u ''epona'' otworzy sie i bedziemy prawdziwymi przyjaciolmi :]
I will never forget those who betrayed me
and those who never failed my trust

7w8

Awatar użytkownika
Magica
Posty: 7
Rejestracja: niedziela, 10 lutego 2008, 16:53

#74 Post autor: Magica » środa, 13 lutego 2008, 16:03

Jestem siódemką. Uważam, że to, że nie jesteśmy dobrymi przyjaciółmi to mocno przesadzone stwierdzenie. Ja na przykład nie jestem zbyt towarzyska, niechętnie poznaję nowych ludzi, ale mam dwie przyjaciółki, cenię je i szanuję. Nielojalność... Mam przyjaciółkę, Igę. Jesteśmy przyjaciółkami od jakichś 10 lat. Czy to może świadczyć o nielojalności?
Jednak muszę przyznać, trudno jest zdobyć u mnie przyjaźń. Moja druga przyjaciółka była dla mnie neutralną koleżanką przez 6 lat. A teraz się przyjaźnimy. Jednak najłatwiej jest się zaprzyjaźnić w bardzo wczesnej młodości...
Magic is in everyone of you...

Awatar użytkownika
Epona
Posty: 283
Rejestracja: czwartek, 3 stycznia 2008, 21:49
Lokalizacja: Opole

#75 Post autor: Epona » wtorek, 25 marca 2008, 13:36

zawiodłam się na dwóch siódemkach w jednym dniu, nie sadziłam,że można być aż tak nielojalnym.... :(

dlaczego siódemki, gdy nie są zdrowe nagle nie szanują obietnic itp?
Nietzsche powiedział, że czasem dochodzimy do momentu, w którym robi się tak źle, że można uczynić tylko jedno z dwojga - śmiać się albo oszaleć. Dzisiaj trzecią możliwością jest taniec.

2w1

ODPOWIEDZ