Entuzjasta czy samotnik?
Entuzjasta czy samotnik?
Czesc...
Jestem tu nowa..yyyy tzn. chyba nowa.
Trafilam na ta stronke przypadkiem i jak zrobilam tez okazalo sie ze jestem 7w8.. Mam nadzieje ze przygarniecie kropka bo...czytajac wasze posty doszlam do wniosku ze zgrana z was paczka
Dobra koniec tego,a teraz wracam do tematu...
Czasami mam glupie uczucie,ze....mam znajomych,kolegow itd.pelno ludzi mnie otacza,a tak na prawde jestem sama.Taki cholerny pustelnik Maly alien,ktoremu Bog zrobil kawal i zrzucil nie na ta planete co trzeba..Czy tylko ja jestem taka dziwna siodemka? Entuzjasta jak cholera,co?Oczywiscie takie wrazenie nie towarzyszy mi bezustannie,ale...czasami jak mam slabszy dzien..wydaje mi sie ze nikt mnie nie rozumie.. i uciekam od ludzi,zeby posiedziec gdzies w samotnosci,pojezdzic na rolkach,posiedziec nad jeziorem....
Pozdrawiam wszystkie szalone 7-ki
Szczegolne pozdrowienia dla "Green Eyes" Kobieto estes moim goru hehe..czytajac Twoje wypowiedzi po prostu milam wrazenie ze wkradlas sie do mojego mozgu i przelalas mysli w komputer
Jestem tu nowa..yyyy tzn. chyba nowa.
Trafilam na ta stronke przypadkiem i jak zrobilam tez okazalo sie ze jestem 7w8.. Mam nadzieje ze przygarniecie kropka bo...czytajac wasze posty doszlam do wniosku ze zgrana z was paczka
Dobra koniec tego,a teraz wracam do tematu...
Czasami mam glupie uczucie,ze....mam znajomych,kolegow itd.pelno ludzi mnie otacza,a tak na prawde jestem sama.Taki cholerny pustelnik Maly alien,ktoremu Bog zrobil kawal i zrzucil nie na ta planete co trzeba..Czy tylko ja jestem taka dziwna siodemka? Entuzjasta jak cholera,co?Oczywiscie takie wrazenie nie towarzyszy mi bezustannie,ale...czasami jak mam slabszy dzien..wydaje mi sie ze nikt mnie nie rozumie.. i uciekam od ludzi,zeby posiedziec gdzies w samotnosci,pojezdzic na rolkach,posiedziec nad jeziorem....
Pozdrawiam wszystkie szalone 7-ki
Szczegolne pozdrowienia dla "Green Eyes" Kobieto estes moim goru hehe..czytajac Twoje wypowiedzi po prostu milam wrazenie ze wkradlas sie do mojego mozgu i przelalas mysli w komputer
- Druid z Polmosu
- Posty: 103
- Rejestracja: wtorek, 15 maja 2007, 15:13
- Lokalizacja: Magiczny krąg Wielkiego Druida Polmosa
Chyba jednak bardziej entuzjasta Zaczne moze jednak od podstaw: 7ka ma skrzydło w 5ce a 5ka to samotnik jak siemasz Wojtek. Wynika to z tego ze kazda entuzjastyczna ekstrowertyczna 7mka potrzebuje czasem czasu żeby sie wyciszyć i zająć sie samym sobą. Ponadto 7ki często czuja sie niezrozumiane przez innych bo inni traktuje je jako osoby co prawda bardzo radosne ale i lekkoduszne i puste (nie musze w tym miejscu wspominać w jakim to wielkim są one błędzie ) Ja tez często uwielbiam siedzieć sam w domu i zajmowac sie własnymi sprawami i z nikim sie nie spotykać przez jakis czas. Ale u mnie to akurat wynika z przeolbrzymiego lenistwa. Zreszta po jakims czasie zaczyna mnie nosic i robie wszystko by gdzies wyjsc i sie z kimś spotkać/(napić )
"I was excellent. Everybody loved me. I love myself, and I like bums. "
Cardinal Richelieu
Cardinal Richelieu
Re: Entuzasta czy samotnik?
Mój facet jest spiątkowaną 7w8. Siedzi w domu przy kompie, rzadko wychodzi, nie zależy mu już na kontaktach z dawnymi przyjaciółmi, chyba że sami je pielęgnują.
A z tego co mi opowiadał, kiedyś był królem akademikowych imprez
A z tego co mi opowiadał, kiedyś był królem akademikowych imprez
4w5, INFj, sp/sx
Re: Entuzasta czy samotnik?
Haha! To nie jest spiątkowaną siódemką tylko uzależnioną od komputeraaliszien pisze:Mój facet jest spiątkowaną 7w8. Siedzi w domu przy kompie, rzadko wychodzi, nie zależy mu już na kontaktach z dawnymi przyjaciółmi, chyba że sami je pielęgnują.
A z tego co mi opowiadał, kiedyś był królem akademikowych imprez
- Druid z Polmosu
- Posty: 103
- Rejestracja: wtorek, 15 maja 2007, 15:13
- Lokalizacja: Magiczny krąg Wielkiego Druida Polmosa
Heh mam nadzieje, że nie skończę jak chłopak aliszien bo zauważam już u siebie czasem podobne symptomy . Choć tak z drugiej strony 5 to jest skrzydło 7ki w stanie bezpieczeństwa więc znaczy to ze 7ka jest szczęśliwa i nic jej nie zagraża
"I was excellent. Everybody loved me. I love myself, and I like bums. "
Cardinal Richelieu
Cardinal Richelieu
mam tak samo jak Ty
bardzo latwo nawiazuje kontakty z ludzmi i ogolnie w towarzystwie nakrecamy gadke, wszyscy sie doskonale niby rozumiemy, ale kiedy odejde potem i sobie pomysle, to czuje ze jednak sa oni bardzo plytcy i nie rozumieja ani troche mojej natury. czuje sie po prostu 'odmienny' i z pewnych wzgledow wyrozniony, z pewnych potepiony przez jakas 'sile'
jest czas w ktorym sie bawie, i rzadko, chodz nadchodzi wlasnie ten czas w ktorym czuje ze urodzilem sie nie tutaj gdzie potrzeba
heh a skrzydlo w 5 mam najmniejsze ze wszystkich skrzydel ktore mam wedlug enneagram.com.pl
bardzo latwo nawiazuje kontakty z ludzmi i ogolnie w towarzystwie nakrecamy gadke, wszyscy sie doskonale niby rozumiemy, ale kiedy odejde potem i sobie pomysle, to czuje ze jednak sa oni bardzo plytcy i nie rozumieja ani troche mojej natury. czuje sie po prostu 'odmienny' i z pewnych wzgledow wyrozniony, z pewnych potepiony przez jakas 'sile'
jest czas w ktorym sie bawie, i rzadko, chodz nadchodzi wlasnie ten czas w ktorym czuje ze urodzilem sie nie tutaj gdzie potrzeba
heh a skrzydlo w 5 mam najmniejsze ze wszystkich skrzydel ktore mam wedlug enneagram.com.pl
7w8 + dodatki z 4 i 8
Dzięki za wypowiedź Widełek:)
Kiedy trafiłam na stronke z enneagramem,a zwłaszcza na forum siodemek,okazalo sie ze jest wiecej takich dziwakow jak JA hehe... Podniesliscie mnie na duchu
Chociaz stwierdzam,ze nawet tu mam blokady zeby sie wypowiedziec na jakis temat...a moze dochodze do wniosku ze nie am sensu,bo to co piszecie to jakby slowa wyciagnete z mojej glowy...
Pozdrawiam Bella...
Kiedy trafiłam na stronke z enneagramem,a zwłaszcza na forum siodemek,okazalo sie ze jest wiecej takich dziwakow jak JA hehe... Podniesliscie mnie na duchu
Chociaz stwierdzam,ze nawet tu mam blokady zeby sie wypowiedziec na jakis temat...a moze dochodze do wniosku ze nie am sensu,bo to co piszecie to jakby slowa wyciagnete z mojej glowy...
Pozdrawiam Bella...
- Revania
- Posty: 522
- Rejestracja: poniedziałek, 25 czerwca 2007, 18:49
- Lokalizacja: przed monitorem
- Kontakt:
Jedna z moich dobrych koleżanek jest siódemką. Na początku właśnie sprawiała wrażenie osoby, która niczym się nie przejmuje, żartuje cały czas i jest wieczną optymistką. Jednak poznając ją bliżej, przekonałam się, że ona też czasami ma jakieś problemy. Bardzo często ma wrażenie, jakby inni byli przeciwko niej, jakby nikogo życzliwego naokoło niej nie było. Chciałabym jej pomóc, kiedy ma zły nastrój, ale nie wiem jak. Z resztą jej to szybko przechodzi, potem znowu żartuje, a potem znowu ma doła, znowu dobry humor i tak w kółko. To normalne u siódemek?
Ostatnio w teście wyszła mi czysta 1, wcześniej 1w2
Jak najbardziej normalne. Zwykle przechodzi samo, tylko potrzebne jest towarzystwo. Jak coś poważnego, osoba do wyżalenia.Revania pisze:... Bardzo często ma wrażenie, jakby inni byli przeciwko niej, jakby nikogo życzliwego naokoło niej nie było. Chciałabym jej pomóc, kiedy ma zły nastrój, ale nie wiem jak. Z resztą jej to szybko przechodzi, potem znowu żartuje, a potem znowu ma doła, znowu dobry humor i tak w kółko. To normalne u siódemek?
A podkreślone brzmi jak 6.
- Revania
- Posty: 522
- Rejestracja: poniedziałek, 25 czerwca 2007, 18:49
- Lokalizacja: przed monitorem
- Kontakt:
Bo ona jest 7w6 .Czekolada pisze:Jak najbardziej normalne. Zwykle przechodzi samo, tylko potrzebne jest towarzystwo. Jak coś poważnego, osoba do wyżalenia.Revania pisze:... Bardzo często ma wrażenie, jakby inni byli przeciwko niej, jakby nikogo życzliwego naokoło niej nie było. Chciałabym jej pomóc, kiedy ma zły nastrój, ale nie wiem jak. Z resztą jej to szybko przechodzi, potem znowu żartuje, a potem znowu ma doła, znowu dobry humor i tak w kółko. To normalne u siódemek?
A podkreślone brzmi jak 6.
A nie ma tak, że siódemka przejmuje się, a to ukrywa i tylko maskuje to dobrym humorem? Czy naprawdę przestaje się przejmować jak tylko ma towarzystwo ? B ja się czasem o nią martwię... Ale może przesadzam?
No i jak najlepiej pocieszać 7?
Ostatnio w teście wyszła mi czysta 1, wcześniej 1w2
Ja takie schizy mam bardzo rzadko, może przez antyfobiczne skrzydło .Revania pisze:Bo ona jest 7w6 .
Zależy o co biega. Jeżeli chodzi o jakąś sprawę, która wymaga powiedzenia co lepiej zrobić to wystarczy wyżalenie się i dobry plan, porada i już widzę świat w lepszych kolorach. Jeśli dotyczy to sprawy, której nie da się jako tako rozwiązać i dotyczy wnętrza (właśnie np. jej nastawienie do świata) to przy towarzystwie owszem zapominam, gdy zaczynam się śmiać i żartować, ale potem to powróci prędzej czy później. Jeżeli będzie wiedziała, że ktoś bliski jest przy niej, ktoś życzliwy, przyjaciel to będzie się opierać na tej osobie i niewątpliwie będzie jej łatwiej, ale i tak te uczucia będą wracać ... tyle, że będzie jej o wiele łatwiej odepchnąć te złe myśli, wiedząc, że ma przy sobie kogoś dla niej życzliwego.Revania pisze:A nie ma tak, że siódemka przejmuje się, a to ukrywa i tylko maskuje to dobrym humorem? Czy naprawdę przestaje się przejmować jak tylko ma towarzystwo ? B ja się czasem o nią martwię... Ale może przesadzam?
No i jak najlepiej pocieszać 7?
Przynajmniej tak to się przedstawia w moim odczuciu. Musi wiedzieć, że ma kogoś takiego.
-
- Posty: 657
- Rejestracja: poniedziałek, 6 listopada 2006, 13:44
Re: Entuzasta czy samotnik?
balangowa pisze:Czasami mam glupie uczucie,ze....mam znajomych,kolegow itd.pelno ludzi mnie otacza,a tak na prawde jestem sama.Taki cholerny pustelnik Maly alien,ktoremu Bog zrobil kawal i zrzucil nie na ta planete co trzeba..Czy tylko ja jestem taka dziwna siodemka? Entuzjasta jak cholera,co?Oczywiscie takie wrazenie nie towarzyszy mi bezustannie,ale...czasami jak mam slabszy dzien..wydaje mi sie ze nikt mnie nie rozumie.. i uciekam od ludzi,zeby posiedziec gdzies w samotnosci,pojezdzic na rolkach,posiedziec nad jeziorem....
yes, yes, yeswidełek pisze:bardzo latwo nawiazuje kontakty z ludzmi i ogolnie w towarzystwie nakrecamy gadke, wszyscy sie doskonale niby rozumiemy, ale kiedy odejde potem i sobie pomysle, to czuje ze jednak sa oni bardzo plytcy i nie rozumieja ani troche mojej natury. czuje sie po prostu 'odmienny' i z pewnych wzgledow wyrozniony
balangowa pisze:Pozdrawiam wszystkie szalone 7-ki
Szczegolne pozdrowienia dla "Green Eyes" Kobieto jestes moim goru hehe..czytajac Twoje wypowiedzi po prostu milam wrazenie ze wkradlas sie do mojego mozgu i przelalas mysli w komputer
naprawde przestaje sie przejmowac jak ma towarzystwo, to nasz siódemkowy sposob na pozbycie sie męczacych mysli. nie udaje. siodemka potrzebuje ludzi, badz jakiegokolwiek zajecia by oderwac sie od tego co ją przygnębia. wiadomo ze jest to tylko chwilowe przycmienie bólu /zalu/zlosci. zeby sie pozbyc tych zlych emocji musi je rozgrzebac, powrocic do nich a nie tylko bagatelizowac.szczesciara z tej 7w6 ze ma taka troskliwa przyjaciolke ktora jest zawsze chetna jej pomoc. pomozesz jej tym samym osiagnac rownowage, bez tego siódemka wznosi sie albo na fali szczescia i euforii albo opada w mroczna otchłań (matko! poetką zostane )Revania pisze:A nie ma tak, że siódemka przejmuje się, a to ukrywa i tylko maskuje to dobrym humorem? Czy naprawdę przestaje się przejmować jak tylko ma towarzystwo?
Re: Entuzasta czy samotnik?
Tak, tak, tak.Green Eyes pisze:yes, yes, yes
P.S. Ludzie ... czuję się jak niedoszła część skolonwanej armii .
Green, masz coś takiego?Revania pisze:Bardzo często ma wrażenie, jakby inni byli przeciwko niej, jakby nikogo życzliwego naokoło niej nie było.
-
- Posty: 657
- Rejestracja: poniedziałek, 6 listopada 2006, 13:44
czasem,Czekolada pisze:Green, masz coś takiego?Revania pisze: Bardzo często ma wrażenie, jakby inni byli przeciwko niej, jakby nikogo życzliwego naokoło niej nie było.
nie zebym wymagała od ludzi życzliwosci, moze to po prostu moje podejrzliwe skrzydło w szóstce sie odzywa, a moze to moj dosc bezposredni charakter. ludzie chca zeby im nadskakiwac i przytakiwac, a ja tak niezbyt potrafie wiec moze to stad sie bierze. oni moze czuja ze sie jakos wywyzszam albo ze nie jestem nimi zaiteresowana, sama nie wiem..
poza tym traktują nas (siódemki) jako dość infantylne istoty, a nie daj Boze jak jeszcze jestes atrakcyjną dziewczyna, pewną siebie to juz w ogole nie masz co liczyc na przychylnosc innych. ludzie lubią równac w dół, zazdrośnicy