Jak z Wami rozmawiać?

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
paranoidandroid
Posty: 201
Rejestracja: niedziela, 27 maja 2007, 16:20

Jak z Wami rozmawiać?

#1 Post autor: paranoidandroid » sobota, 7 lipca 2007, 12:42

Obrazek
Ostatnio zmieniony czwartek, 24 stycznia 2008, 19:45 przez paranoidandroid, łącznie zmieniany 1 raz.



Awatar użytkownika
Wawelski
VIP
VIP
Posty: 1072
Rejestracja: wtorek, 27 lutego 2007, 23:19

#2 Post autor: Wawelski » sobota, 7 lipca 2007, 13:22

7 nie upokarzają innych, działają w myśl zasady "wszyscy są równi", stąd niechęć do autorytetów. Sporo wad, które wymieniłaś przypominają mi 3, szczególnie kreacja własnego lepszego wizerunku.
7 przecież są idealne, to nie może być o nas :lol:
Ostatnio zmieniony sobota, 7 lipca 2007, 13:59 przez Wawelski, łącznie zmieniany 1 raz.
„Moc bowiem w słabości się doskonali”

Awatar użytkownika
paranoidandroid
Posty: 201
Rejestracja: niedziela, 27 maja 2007, 16:20

#3 Post autor: paranoidandroid » sobota, 7 lipca 2007, 13:26

Obrazek
Ostatnio zmieniony czwartek, 24 stycznia 2008, 19:45 przez paranoidandroid, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Wawelski
VIP
VIP
Posty: 1072
Rejestracja: wtorek, 27 lutego 2007, 23:19

#4 Post autor: Wawelski » sobota, 7 lipca 2007, 13:27

paranoid_android pisze:A gdzie tu zasada "wszyscy równi" w poniżaniu kogoś ?
Na prawdę mam to tłumaczyć ? Ona nie pasuje mi jako 7. My unikamy negatywnych emocji, a jak się wkurzymy to jak u 8 pokrzyczymy i przechodzi, i jestesmy dalej fajni ;)
Ostatnio zmieniony sobota, 7 lipca 2007, 13:32 przez Wawelski, łącznie zmieniany 2 razy.
„Moc bowiem w słabości się doskonali”

nutshell
VIP
VIP
Posty: 808
Rejestracja: czwartek, 16 listopada 2006, 01:33

#5 Post autor: nutshell » sobota, 7 lipca 2007, 13:28

- Zauważyłam u niej jakiś niesamowity, niepokojący mnie sadyzm. Uwielbia kogoś upokarzać, ale tylko w obecności innych. Ze mną też zdarzały się takie sytuacje - kiedy jesteśmy same zachowuje się normalnie, przy ludziach natychmiast próbuje mi dokuczyć, wyśmiewa mnie, opowiada historie z moim udziałem przy czym sama dodaje połowę rzeczy które nigdy się nie zdarzyły, co by opowieść była barwniejsza
Ma ogromne kompleksy
Typowe dowartościowywanie się czyimś kosztem. Niezwykle podłe to i przykre. Jedyna rada, w takich chwilach nie ma co stać jak pokorne cielę, bojąc się zripostować, coby jej nie zrobiło się głupio (paranoja jakaś), tylko śmiało mówić, nieprawda nie było tak, było za to tak i tak itp. Nie możesz robić za ofiarę takiej osoby w towarzystwie i jednocześnie powiernicę i poduszkę do wypłakania się na osobności. To trochę toksyczny układ. Są osoby, które gdy wyczują, że mogą komuś wejść na głowę to zrobią to, bez wyrzutów sumienia. Musisz się nauczyć stawiać opór i wypowiadać własne zdanie, choć początkowo pewnie nie będzie Ci łatwo, bo znajoma pewnie dość mocno przywykła do Ciebie w roli 'ofiary'.
Dodam jeszcze, że najczęściej takie zachownia można zaobserwować w męskim gronie, a zwłaszcze jeśli w pobliżu pojawia się kobieta ;) grupa ma przywódcę, wspólnie wybierają kozła ofiarnego i jadą po nieszczęśniku, by udowodnić swoją męskość przed przedstawicielkami płci pięknej. Uwielbiam to po prostu :S
6w5 / INFj

*Jeśli chcesz wiedzieć, czym jest granfalon
Spróbuj obrać ze skórki bańkę mydlaną*

Awatar użytkownika
paranoidandroid
Posty: 201
Rejestracja: niedziela, 27 maja 2007, 16:20

#6 Post autor: paranoidandroid » sobota, 7 lipca 2007, 13:39

Obrazek
Ostatnio zmieniony czwartek, 24 stycznia 2008, 19:45 przez paranoidandroid, łącznie zmieniany 1 raz.

nutshell
VIP
VIP
Posty: 808
Rejestracja: czwartek, 16 listopada 2006, 01:33

#7 Post autor: nutshell » sobota, 7 lipca 2007, 13:55

Mówiła, że robiła rzeczy których nigdy nie robiła - a to wszystko przy mnie, bez żadnego skrępowania mimo, że ja przecież znam prawdę (ja oczywiście nie chcąc jej ośmieszać nie powiedziałam absolutnie nic)
Pisałam poniekąd odnośnie tego. Choć w tej konkretnej sytuacji rozumiem Twoje milczenie. Uważam w takim razie, że bez względu na powody jakimi się kierujesz i tak powinnaś sie jej sprzeciwić. Nie tłumacz tego tym, że ona nie rozumie, że do niej nie dociera. Doskonale rozumie co robi, ale broni się i wykręca bo jak pisałaś:
Jednak nie lubi słuchać o własnych błędach i b.często nie przyjmuje do wiadomości krytyki
jak wiele osób zresztą. Radziłabym jednak pozwolić poczuć jej na własnej skórze co to zanczy być upokorzonym, najlepiej w sytuacji w której nie mogłaby zaprzeczyć, bo fakty mówiłby same za siebie. Dostałaby kilka razy po tyłku, nabrała szacunku i odechciałoby się jej bawic twoim kosztem. Przepraszam, że tak ostro, ale szczerze niecierpię takich ludzi.
6w5 / INFj

*Jeśli chcesz wiedzieć, czym jest granfalon
Spróbuj obrać ze skórki bańkę mydlaną*

Green Eyes
Posty: 657
Rejestracja: poniedziałek, 6 listopada 2006, 13:44

#8 Post autor: Green Eyes » sobota, 7 lipca 2007, 14:01

to ona jest niezdrowa i nie zgodze sie z Wawelskim bo ten opis pasuje mi do niezdrowej 7w8 jak ulał, mam doczynienia z takim przypadkiem i wiem co znaczą te nagłe zmiany planów, bo ona nagle strzela focha.

osobiscie wydaje mi sie ze na przyjazn nie macie szans, bo ona tego nie doceni, zbyt mocno zapatrzona jest w siebie.

ma kompleksy, leki z ktorymi sama nie potrafi sobie poradzic, bagatelizuje je a caly swoj zal i negatywne emocje wyrzuca z siebie raniac innych.

a nutshell dobrze radzi

Awatar użytkownika
paranoidandroid
Posty: 201
Rejestracja: niedziela, 27 maja 2007, 16:20

#9 Post autor: paranoidandroid » sobota, 7 lipca 2007, 14:28

Obrazek
Ostatnio zmieniony czwartek, 24 stycznia 2008, 19:43 przez paranoidandroid, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Wawelski
VIP
VIP
Posty: 1072
Rejestracja: wtorek, 27 lutego 2007, 23:19

#10 Post autor: Wawelski » sobota, 7 lipca 2007, 14:31

Na pewno jest to trudne skoro ja nawet swojego typu nie rozpoznałem :lol: , choć już nie zaprzeczam, ze mowimy o 7. Co dopiero oczekiwać od tej dziewczyny by to dostrzegła w sobie i zmieniła :> Może faktycznie to chory przypadek. Jakby mi ktoś robił takie zarzuty to bym zaczął się głupio śmiać i pomyślał że to jakaś inna bajka ;) Jakbym jednak zobaczył że ktoś cierpi przez to i poruszył mnie to by dotarło, że źle robię. Ale to ja, ona może mieć inaczej i ja z nią się nie identyfikuję.
„Moc bowiem w słabości się doskonali”

Awatar użytkownika
Shane
Posty: 47
Rejestracja: sobota, 16 czerwca 2007, 09:30
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#11 Post autor: Shane » sobota, 7 lipca 2007, 18:06

Hmmm.. no dziwny przypadek. Szczerze mówiąc niewiele z tego opisu zgodziło się ze mną, kiedy jestem w bardzo podłym humorze, a sama jestem 7w8.

Fakt, faktem siódemka czasem nie potrafi słuchać. Ale myślę, że o sobie wysłuchuje wszystko, nawet jak się nie zgadza z tym. W przypadku krytyki, tez zdarza mi się powiedzieć "daj spokój", ale przemyślę sobie to na osobności i potem przeproszę, bądź chociaż tak więcej nie postąpię, jeśli to rani drugą osobę.

A tą osobę przestawiłaś w bardzo negatywnym świetle. I gdybym nie wiedziała, że ma jakieś pozytywne cechy, to zapewne powiedziałabym Ci "Daj Ty sobie z nią spokój", bo ten układ jest strasznie toksyczny.
Tym bardziej, że skoro zakładasz temat o tym, to znaczy, że bardzo Cię te cechy irytują - więc przemyśl, czy na pewno chcesz by ktoś taki był Twoim przyjacielem.
7w8

Obrazek

Awatar użytkownika
Anja.S
Posty: 75
Rejestracja: czwartek, 18 stycznia 2007, 21:55
Lokalizacja: Sieradz
Kontakt:

#12 Post autor: Anja.S » niedziela, 8 lipca 2007, 11:41

Może ja odpowiem na Twoje zarzuty, tak pod kątem mojej miłej osoby :)

Fakt jako, że jestem Siódemką, wiele osób, nawet zamkniętych w sobie, chorobliwie nieśmiałych powiedziało mi, że przy mnie potrafi się otworzyć, pogadać normalnie, tak bez wstydu i zażenowania.

- Co do wad. Planowanie nie jest moją mocna stroną, moi znajomi wręcz w furię wpadają, gdy mówię 5 minut przed spotkaniem, że jednak mi się nie chce, albo mam zły humor, bo się z mamą pokłóciłam. Chyba nie chcę, żeby mnie ktoś widział w takim stanie, kiedy jestem roztrzęsiona i iskry ze mnie się sypią.

- Sadyzm, ojej. Złośliwość to owszem. Nie wiem czemu, ale jakoś tak sama z siebie dokuczam innym, nie z powodu, że jestem zła, ja to jakoś mam w genach zapisane. Moi najbliżsi przyjaciele tak się złożyło, że to same Siódemki, pomyśl jak my sobie dokuczamy gdy jesteśmy razem :) Wiele osób z poza naszej grupki myśli, że my się kłócimy i ubliżamy. A my się kochamy :)

- Tez pożyczam i nie oddaję. Ale to tez działa w druga stronę - ja coś pożyczam i zapominam komu. To chyba takie roztargnienie. Nie chce mi się czasem myśleć o takich pierdołach :)

- Egoizm. Może też w moim przypadku tak jest, ale staram się dochodzić do konsensusu :)

- O nie, ja jako 7w8 nie jestem dociekliwa, chyba, że chodzi o złośliwe plotki (ale w tym przypadku chyba ma tak każda baba). Ale jeśli chodzi o jakieś życie uczuciowe moich koleżanek, z kim się umawiają to za bardzo mnie nie obchodzi. Sama nie cierpię przesłuchiwań, pytań, a co, a gdzie, a kiedy. Od razu mnie krew zalewa.

- Haha, kompleksach sie nie wypowiem, w jakimś tam teście wyszło mi, żem narcyz ^^

- Nie martw się, słucha. Mi tez jak ktoś coś wytknie to tak mówię, wiesz takie zakładanie maski nazwanej "Ja wiem lepiej!", ale to wszystko dociera :)

Mam nadzieję, że przez to co napisałam pod kątem mojej Siódemkowości będziesz mogła troszkę lepiej zrozumieć koleżankę :)

A i "Paranoid Android" to moja ulubiona piosenka Radiogłowych :) Pozdrawiam!
7w8 // ESFP

Obrazek

Awatar użytkownika
paranoidandroid
Posty: 201
Rejestracja: niedziela, 27 maja 2007, 16:20

#13 Post autor: paranoidandroid » niedziela, 8 lipca 2007, 12:33

Obrazek
Ostatnio zmieniony czwartek, 24 stycznia 2008, 19:43 przez paranoidandroid, łącznie zmieniany 1 raz.

kidziorek
Posty: 284
Rejestracja: wtorek, 12 czerwca 2007, 23:42
Lokalizacja: Wrocław

#14 Post autor: kidziorek » poniedziałek, 9 lipca 2007, 00:58

paranoid_android pisze: - Potrafi zepsuć nawet najbardziej precyzyjnie ustalone plany przez swój humor, tzn. umawiamy się, że robimy tak i tak, a ona na 5 min przed stwierdza, że jednak nie, bo miało przed chwilą miejsce jakieś wydarzenie, które ją wkurzyło i straciła ochotę na wszystko (nie patrzy na to w taki sposób, że mnie również zepsuła plany, patrzy tylko na swój humor)
Jeżeli chcesz się przyjaźnić z 7-ka zapomnij o słowie precyzyjnie, o słowie plany lepiej też ;) :wink:
Może to egoizm (lub na to wygląda), ale jesteśmy typami emocjonalnymi,
emocjonujące wydarzenie, może całkowicie zmienić nasz nastrój o
ochotach nie wspominając, "zmuszeni" byciem ok, nie będziemy się już szczerze cieszyć realizacją planów...
paranoid_android pisze: - Zauważyłam u niej jakiś niesamowity, niepokojący mnie sadyzm. Uwielbia kogoś upokarzać, ale tylko w obecności innych. Ze mną też zdarzały się takie sytuacje - kiedy jesteśmy same zachowuje się normalnie, przy ludziach natychmiast próbuje mi dokuczyć, wyśmiewa mnie, opowiada historie z moim udziałem przy czym sama dodaje połowę rzeczy które nigdy się nie zdarzyły, co by opowieść była barwniejsza
Myślę, że to co dobierasz jako sadyzm, to zwykłe dokuczanie, niestety często zdarza nam się nie mieć umiaru i/lub wyczucia, tylko zdecydowana reakcja może nam uświadomić, że czasem zupełnie niechcący przesadzimy. Bezbarwne opowieści są bez sensu :P więc trochę koloryzujemy ;) Po sobie wiem, że mimo że to dokuczanie jest prawie odruchowe to czemuś służy....po "dokucznięciu" ludziom często
pęka lub spada maska, którą na codzień noszą...żyjemy w biegu nie mam czasu kogoś obserwować wiele dni więc za miast tego "uderz w stół a nożyce się odezwą"
paranoid_android pisze: - Jest niesłowna. Pożycza coś i nie oddaje, snuje wielkie plany które nigdy się nie spełniają, obiecuje i nie dotrzymuje obietnic. Ale kiedy ktokolwiek ośmieli się jej o tym przypomnieć (mówiłaś, że zrobisz to czy tamto, a nie zrobiłaś) jej jedynym argumentem jest "dobra, daj spokój".
Chyba niepotrzebnie łączysz te punkty. Nieoddawanie to wynik zwyczajnego roztrzepania. Co do obietnic i planów, mówią, że dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane...Nie wiem jak to zwięźle objaśnić, ale chyba najłatwiej dla Ciebie będzie jak te plany potraktujesz jak zwierzenia z marzeń, coś o czym marzy, że się spełni, a nie że zacznie coś systematycznie robić w tym kierunku. Tak samo obietnice, taktuj to jako deklaracje woli i to chwilowe, które przy sprzyjających okolicznościach być może potwierdzi czynami ;)
paranoid_android pisze: - Bywa czasami potworną egoistką, nawet wobec osób, które są w stanie zrobić dla niej bardzo dużo. Nie potrafi oddać choćby w 1/10 poświęconej jej energii. Musi być tak jak ona chce nawet kosztem wyrzeczeń innych osób
Tutaj ciężko mi coś stwierdzić, ale wiem z doświadczenia że bardzo ciężko
jest ocenić poświęconą energię i ilość wyrzeczeń. Są w stanie zrobić bardzo dużo czy robią? i czy to co robią to na pewno to czego ona oczekuje ? Tak jak pisałem z ocenami czy 1/10 czy 20/10 to bym tak nie szastał...może oddaje tą energię w zupełnie innej postaci? skąd wiesz czy znajomość np. z Tobą nie wymaga jakichś poświęceń z których nie zdajesz sobie nawet sprawy ?
A może po prostu jest egoistką, przez głuchy telefon ciężko to ocenić ;)
paranoid_android pisze: - Strasznie kłamie. I to nie w sytuacjach "koniecznych", kiedy trzeba się wybronić, wyjść cało z jakiejś opresji etc. Kłamie po to żeby kłamać, żeby zrobić lepsze wrażenie, ubarwić coś.
Nie strasznie kłamie, tylko ubarwia, koloryzuje :) Kłamie po to żeby kłamać? Hm...no to szokujące jak duże kity ludzie łykają, czasem zabawne. Można kogoś krzywdzić prawdą, ona ubarwia dla zabawy,
cóż w tym złego ? Domyślam, się że masz w tej sytuacji poważne problemy z zaufaniem...Niestety, nie możesz zrobić nic innego niż...
zaryzykować...być może okaże się, że Ciebie potrafi traktować inaczej,
niż cały świat ?

paranoid_android pisze: - Jest potwornie dociekliwa. Czepia się szczegółów, wymaga wnikliwych wyjaśnień zupełnie nieistotnych rzeczy, jakby podejrzewała, że nie mówię prawdy, co zresztą bardzo usilnie próbuje mi często udowodnić (jaki Paweł ? nie znasz żadnego Pawła/ a o której ty tam byłaś? nie mogłaś być tam o 20 bo o 19:50 ktoś tam gdzieś tam cię widział/a z kim? niemożliwe, ty z nim nigdy się nie umawiasz etc.).
Prawdopodobnie niezbyt Ci ufa...Co jest dość zrozumiałe, bo po tych zarzutach co to wypisałaś to pierwsza myśl jaka mnie nachodzi, to "w jakim celu się z nią męczysz?"...To udowadnianie to pewnie trochę nieufność a sporo kompleksów czy słabego zdrowia
paranoid_android pisze: - Ma ogromne kompleksy, zwłaszcza na punkcie intelektu (nie zdała rok, nie jest geniuszem, chociaż jest niegłupia), przez co tworzy sobie jakiś kompletnie wyimaginowany świat który z wielkim zapałem przedstawia nieznajomym (przykład: Kiedyś wyjechałyśmy na weekend i poznałyśmy pewnych ludzi, którym przedstawiła siebie zupełnie inaczej. Mimo, że uczy się jeszcze w LO naopowiadała że studiuje dziennie na UW. Porzucała znanymi nazwiskami mówiąc, że to jej wykładowcy. Wymyśliła niestworzone rzeczy o swoim rzekomo wielkim majątku. Mówiła, że robiła rzeczy których nigdy nie robiła - a to wszystko przy mnie, bez żadnego skrępowania mimo, że ja przecież znam prawdę (ja oczywiście nie chcąc jej ośmieszać nie powiedziałam absolutnie nic), ale wiem, że gdybym ja zrobiła tak jak ona - natychmiastową reakcją z jej strony byłoby zaprzeczenie i tym samym upokorzenie mnie przy wszystkich
No kompleksy potrafią zepsuć poziom zdrowia poważnie :(
Nie tworzy z zapałem, to wszystko wymyśla od ręki w trakcie rozmowy
pewnie ;) Skoro się "przyjaźnicie" to czego się miała krępować ? Doskonale wie, że znasz prawdę i nie chciała robić wrażenia na Tobie tylko na tych ludziach, przy okazji chyba awansowałaś na jej koleżankę z roku prawda ? ;) Myślę, że niepotrzebnie chowasz w pamięci te "upokorzenia przy wszystkich", myśle że albo już się skończyły albo szybko skończą, jak pisałem prawie jestem pewien, że nie rozumie po co "się z nią męczysz", więc to jedno czy dwa "upokorzenia" to chyba taka próba czy szczerze Ci zależy
paranoid_android pisze: - Nie słucha, przy jakiejkolwiek próbie wytknięcia jej błędów/wad jej argumentami jest "to zrób lepiej/oj daj spokój".
O kierowaniu i pouczaniu, też raczej zapomnij..."Daj spokój" w każdym z punktów to po prostu sygnał, że do niektórych spraw podchodzisz zbyt śmiertelnie poważnie. Krytykę często znosimy słabo to fakt. Błędy już się stały przeważnie i nic się nie poradzi, i przeważnie doskonale zdajemy sobie z nich sprawę(o ile dla nas są faktycznie błędami). Racjonalne argumenty możesz sobie od razu darować. Co do wad, to tak ja Ci tu ludzie pisali, poważnie się zastanów bo część tych "wad" to isota jej istnienia, pewne rzeczy nigdy się nie zmienią.
paranoid_android pisze: Ma o wiele więcej zalet i jest jedyną osobą, z którą tak dobrze mi się spędza czas. Jednak nie lubi słuchać o własnych błędach i b.często nie przyjmuje do wiadomości krytyki, co powoduje, że tym bardziej nie mam pojęcia jak z nią o tym porozmawiać. Nie chcę z nią stracić kontaktu. Co mam na to poradzić? Dodatkowo sama mam problem z takimi szczerymi rozmowami, bo jakoś nigdy nie mogę zdobyć się na powiedzenie komuś wszystkiego prosto w oczy. A niestety ciężko mi żyć z człowiekiem, który kłamie i z którym tak prawdziwie mogę porozmawiać tylko na osobności, bo przy ludziach staje się kimś zupełnie innym - trzeba to chociaż trochę zmienić.
A Ty lubisz słuchać o własnych błedach? Bo jak tak to mi przychodzi do głowy teksty "różne są zboczenia". Nie rozumiem dlaczego się tak upierasz, by móc "prawdziwie" rozmawiać przy ludziach ? Najważniejsze to to, że prawdziwie rozmawiacie w 4 oczy, z czasem Ty zaczniesz trochę ufać jej a ona Tobie i ten "teatrzyk" przy ludziach przestanie Cię napełniać obawami.
paranoid_android pisze: Czy to ja jestem naiwna ? Czy to ona jest niezdrowa ? A może to jakieś czynniki mogą mieć wpływ na takie zachowanie. Proszę o sugestie.


Tak troszkę jesteś, bo masz nadzieję przeobić ją na inną cyferkę.
Tak trochę jest, ale myślę, że w większości to wina młodego wieku, z latami zrobi się troche normalniejsza, ale nie wiem czy wasza znajomość wytrzyma tyle czasu.

Jeszcze wiele mi się ciśnie na klawiaturę, ale nie chcę zanudzać publiczności ;)

Pewnie gdzieś w tylu literkach udało mi się parę razy niechcący sprawić Ci przykrość czy jakiś inny niefart, ale zapewniam, że nie miałem nic złego na mysli
7w8 sx/so/sp ENFP sangwinik

produkt vodko :)podobny

Awatar użytkownika
paranoidandroid
Posty: 201
Rejestracja: niedziela, 27 maja 2007, 16:20

#15 Post autor: paranoidandroid » poniedziałek, 9 lipca 2007, 01:39

Obrazek
Ostatnio zmieniony czwartek, 24 stycznia 2008, 19:39 przez paranoidandroid, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ