Pytanie do Panów od pani Piątki :)
- angelique1990
- Posty: 82
- Rejestracja: środa, 14 marca 2007, 20:44
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Pytanie do Panów od pani Piątki :)
Wątki połączono.
~atis
Witam wszystkie jedynki i jako 5w4 typowa jak tylko można sobie wyobrazić mam pytanie do Panów: jak sprawić, żeby nawiązać z jedynką płci męskiej kontak blizszy, bardziej intymny? A sprawa jest taka, że z tym kims już kiedys byłam, a teraz znów zaczyna się coś tworzyć. I mimo, że jest pewne uczucie, przywiązanie, chęci to wszystko dzieje sie jakby za murem. Przeskakuje czasem nawet te moje piątkowe cechy, staram sie wychodzić z inicjatywa na tyle często na ile mi sie udaje ale mam wrazenie, że na spotkaniu coś go powstrzymuje od słów, wyrażania siebie. Znam dobrze to uczucie jednak wszystko jest blisko a tak daleko...mam nadzieje, że ktoś pojmie co chciałam przekazać i odpowie
~atis
Witam wszystkie jedynki i jako 5w4 typowa jak tylko można sobie wyobrazić mam pytanie do Panów: jak sprawić, żeby nawiązać z jedynką płci męskiej kontak blizszy, bardziej intymny? A sprawa jest taka, że z tym kims już kiedys byłam, a teraz znów zaczyna się coś tworzyć. I mimo, że jest pewne uczucie, przywiązanie, chęci to wszystko dzieje sie jakby za murem. Przeskakuje czasem nawet te moje piątkowe cechy, staram sie wychodzić z inicjatywa na tyle często na ile mi sie udaje ale mam wrazenie, że na spotkaniu coś go powstrzymuje od słów, wyrażania siebie. Znam dobrze to uczucie jednak wszystko jest blisko a tak daleko...mam nadzieje, że ktoś pojmie co chciałam przekazać i odpowie
5w4, dużo z 4 INTJ sp/sx/so
"I lie inside myself for hours..."
...Je aime la France...
"I lie inside myself for hours..."
...Je aime la France...
jeżeli jest pewne uczucie o którm jesteście oboje przekonani i pewni to wydaje mi się że póki co on po prostu blokuje się w sobie... nie wiem może przez to że raz już z tobą był kiedyś a potem to się rozsypało i nie chce żeby to się powtórzyło... ale jeżeli on nie jest pewien twojego uczucia (co mi się wydaje bardzo prawdopodobne jako że jesteś 5 ) to powiedz mu wprost... oczywiście kiedy i jak to ty wiesz najlepiej ale w każdym razie tak żeby wiedzial na czym stoi...
jako jedynka wiem że ja robie tyle ile czuję że mogę... nie przekraczam granicy którą stawia mi dziewczyna a jeśli ją przekraczam to robie to bardzo powoli...
jeżeli raz się sparzył teraz może być mu ciężko samemu się przełamać bo będzie się bał że znowu zrobi coś źle... albo będziecie kluczyć wokół siebie przez kolejnych kilka tygodni/miesięcy albo ktoś będzie zmuszony zrobić jakiś większy krok wbrew sobie
jako jedynka wiem że ja robie tyle ile czuję że mogę... nie przekraczam granicy którą stawia mi dziewczyna a jeśli ją przekraczam to robie to bardzo powoli...
jeżeli raz się sparzył teraz może być mu ciężko samemu się przełamać bo będzie się bał że znowu zrobi coś źle... albo będziecie kluczyć wokół siebie przez kolejnych kilka tygodni/miesięcy albo ktoś będzie zmuszony zrobić jakiś większy krok wbrew sobie
- angelique1990
- Posty: 82
- Rejestracja: środa, 14 marca 2007, 20:44
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Przecierpiałam swoje i starałam sie mu mówić wprost i dość zrozumiale o tym, co czuje, zrozumiał o dziwo
A świadomość wielkiego kroku wisi nade mną, chce walczyć wieć moge sie na chwile wyzwolić z siebie, co bedzie początkowo piekłem. Ale może sie opłaci.
Tez sie zastanawiam jak to jest z tym gniewem jedynek. Bo jak de facto jest i zaprzeczacie to jak sie trudno dogadać
Ale w każdym razie dziekuje za odpowiedz
A świadomość wielkiego kroku wisi nade mną, chce walczyć wieć moge sie na chwile wyzwolić z siebie, co bedzie początkowo piekłem. Ale może sie opłaci.
Tez sie zastanawiam jak to jest z tym gniewem jedynek. Bo jak de facto jest i zaprzeczacie to jak sie trudno dogadać
Ale w każdym razie dziekuje za odpowiedz
5w4, dużo z 4 INTJ sp/sx/so
"I lie inside myself for hours..."
...Je aime la France...
"I lie inside myself for hours..."
...Je aime la France...
- angelique1990
- Posty: 82
- Rejestracja: środa, 14 marca 2007, 20:44
- Lokalizacja: Bydgoszcz
To może to jakieś fatum wspolne nad 5 i 1? gdzieś czytałam, że te dwa typy są nie do polączenia...choć podobno 'impossible is nothing'.
A rozstaliśmy sie dlatego, że on wciaż mi wytykał błedy, owszem niektóre z nich istaniły, ale uważam, że było to przesadzone. Wciaż jakieś "ale". Miałam wrażenie, że chce mnie cała "naprawić" A i on nie był bez skazy, jednak uświadamianie mu tego kończyło sie "nie, nie jestem zły" i czasowym milczeniem. Punktem kulminacyjnym było wpojenie sobie przez niego mojej zdrady. I tak sie skonczyło. Zdaniem z jego strony" nie można tego naprawić".
A rozstaliśmy sie dlatego, że on wciaż mi wytykał błedy, owszem niektóre z nich istaniły, ale uważam, że było to przesadzone. Wciaż jakieś "ale". Miałam wrażenie, że chce mnie cała "naprawić" A i on nie był bez skazy, jednak uświadamianie mu tego kończyło sie "nie, nie jestem zły" i czasowym milczeniem. Punktem kulminacyjnym było wpojenie sobie przez niego mojej zdrady. I tak sie skonczyło. Zdaniem z jego strony" nie można tego naprawić".
5w4, dużo z 4 INTJ sp/sx/so
"I lie inside myself for hours..."
...Je aime la France...
"I lie inside myself for hours..."
...Je aime la France...
- angelique1990
- Posty: 82
- Rejestracja: środa, 14 marca 2007, 20:44
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- angelique1990
- Posty: 82
- Rejestracja: środa, 14 marca 2007, 20:44
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Fryzjer - czytałam Twoje wypowiedzi na forum 5 z tematu "Związek z piatka" i musze przyznać, że na bardzo wiele sytuacji reagujesz jak osoba z mojego życia, o której wyżej wspminałam. W dyskusji reakcje również bardzo podobne,ale nie powiem, że identyczne, bo typ typem, jednak wiadomo, że każdy jest osobną jednostką.
5w4, dużo z 4 INTJ sp/sx/so
"I lie inside myself for hours..."
...Je aime la France...
"I lie inside myself for hours..."
...Je aime la France...
Wiem o tym. Długo sobie plułem w brode za te moje zachowania, bardzo żałowałem, że tak sie stało, ale widocznie tak miało być niestety. Jednak ten nasz krótki związek był skazany jednak na klęske. Może jak kiedyś znów się związe z jakąś 5 bardziej sie postaram i bede wiedział co i jak, czego nie należy robić.
Jak to pisze odrazu nawiedzają mnie wspomnienia. Fajnie było, ale sie skonczyło.
Jak to pisze odrazu nawiedzają mnie wspomnienia. Fajnie było, ale sie skonczyło.
- angelique1990
- Posty: 82
- Rejestracja: środa, 14 marca 2007, 20:44
- Lokalizacja: Bydgoszcz
I kolejna własność - nie lubicie wspominać?
Bo ja rozumuje to tak - widzicie z perspektywy czasu wszystkie swoje błędy - trochę przesadzne, macie żal do siebie i obwiniacie tą drugą osobe za to, że nie umiała być idealną, że nie umiała być taka jak sobie wyobraziliście. Denerwuje Was to, że skończyło się tak a nie inaczej. Nie wiem czy dobrze myślę...
Bo ja rozumuje to tak - widzicie z perspektywy czasu wszystkie swoje błędy - trochę przesadzne, macie żal do siebie i obwiniacie tą drugą osobe za to, że nie umiała być idealną, że nie umiała być taka jak sobie wyobraziliście. Denerwuje Was to, że skończyło się tak a nie inaczej. Nie wiem czy dobrze myślę...
5w4, dużo z 4 INTJ sp/sx/so
"I lie inside myself for hours..."
...Je aime la France...
"I lie inside myself for hours..."
...Je aime la France...
Jak wspomnienia są dobre to warto je mieć. Tej znajomości nie chce zabardzo wspominać, bo zrobiłem kilka głupich błędów których oczywiście żałuje. Nie obwiniam drugiej strony, bo to ja zachowałem sie jak kretyn, ale tego mi tez trzeba było. Trzeba popełnić głupie, idiotyczne błędy, żeby zmądrzeć i w przyszłości nie zrobić z siebie głupka. heh
Jedynka z Piątką
to zdanie ze strony o enneagramie w związkach dla pary 1-5.Ponieważ obydwoje sa wstrzemięźliwi w okazywaniu uczuć, ta para może być bardzo wolna w budowaniu związku
mam w związku z tym do Was, w szczególności mężczyźni, pytanie.
czy kiedy interesujecie się jakąś kobietą to dajecie jej wyraźne, bezpośrednie sygnały, że Wam się podoba, czy może rzucacie aluzje, czekacie aż ona sama domyśli się Waszych odczuć w obawie, że zostaniecie odrzuceni i ucierpi na tym Wasza perfekcja/samoocena?
a tu już do wszystkich jedynek. czy jesteście w stanie 'zauroczyć się' osobą, która budzi Wasze zainteresowanie, jeśli znacie ją najwyżej pobieżnie?
i jeszcze jedno. co sądzicie o piątkach? zwracają Waszą uwagę? a może wręcz przeciwnie, drażni Was ich osobowość?
5w4 INTj
- Revania
- Posty: 522
- Rejestracja: poniedziałek, 25 czerwca 2007, 18:49
- Lokalizacja: przed monitorem
- Kontakt:
Mnie piątki drażnią, nawet bardzo. Mam wrażenie, że uważają się za lepsze od innych, czepiają się szczegółów i popisują swoją wiedzą... Mam ojca piątkę, najczęściej dogaduję się z nim niezbyt dobrze
Potrafię zauroczyć się kimś, kogo słabo znam, ale ta osoba musi mi czymś zaimponować. Musi coś sobą prezentować, żebym ją podziwiała.
Jeśli chodzi o inne sprawy, to niestety nie umiem ci odpowiedzieć, niestety podoba mi się czwórka (też niedobrze >.<)
Potrafię zauroczyć się kimś, kogo słabo znam, ale ta osoba musi mi czymś zaimponować. Musi coś sobą prezentować, żebym ją podziwiała.
Jeśli chodzi o inne sprawy, to niestety nie umiem ci odpowiedzieć, niestety podoba mi się czwórka (też niedobrze >.<)
Ostatnio w teście wyszła mi czysta 1, wcześniej 1w2
Z mojego doświadczenia stwierdzam, że te typy mogą się świetnie dogadać na płaszczyźnie bliskiej przyjaźni, w pracy, w związku może też, ale jest dość płytko. Takie pary nie rozwijają się zbytnio. Przez to taka miłość trwać może kilka, kilkanaście miesięcy, potem jest poczucie "Dnia Świstaka", odgrzewanych kluchów itd. Można sobie egzystować obok siebie, dając sobie spokój, wolność, szacunek, ale nic więcej. Obie strony mają jak najlepsze i najszczersze chęci, ale niestety - starają się, lecz dają sobie nie to, czego druga strona oczekuje. Dla pary Jeden + Pięć - TAK, ale po czterdziestce i dużych doświadczeniach z innymi ludźmi. Wydaje mi się, że młodość pachnie czymś innym niż dojrzałość, tak samo ze związkami ludzi w różnym wieku. Jedynki i Piątki są specyficzne... nie wiem czy mnie zrozumiecie... Wyobraźcie sobie taką parę i zestawcie ją z parą Cztery-Siedem. Może zostanę podejrzana o myślenie stereotypami, ale coś w tym jest! Chodzi mi o to, że 20-30-latkowie są mniej ufni, mniej spokojni, mają w sobie gorętszą krew niż 40-50-latkowie. To, co do zaoferowania partnerowi ma Jedynka albo Piątka i na odwrót to są najbardziej pożądane cechy związku dojrzałego wiekiem. Jedynka i Piątka to trochę taki stary człowiek. Spokój, dystans, poszanowanie dyskrecji spraw osobistych to ideał związku moich rodziców. Pasja, zauroczenie, magia bliskości i poczucie jedności to miłość ludzi młodszych. Oczywiście wszyscy tego potrzebujemy, Jedynki i Piątki też. Ale sami mało tego w sobie mają. Dlatego potrzebują partnerów innych, "młodych" duchem. Kogoś, kto zarazi ich spontanicznością, głupawką, czasem lekkim brakiem rozsądku.
Pięć i Jeden nie nakręcają się, tylko błogo usypiają.
Na podstawie własnego doświadczenia z facetem Piątką i długich analiz, dlaczego to się musiało skończyć.
Pięć i Jeden nie nakręcają się, tylko błogo usypiają.
Na podstawie własnego doświadczenia z facetem Piątką i długich analiz, dlaczego to się musiało skończyć.
1w...6
paranoid_android, jak nie był to o co masz pretensje? To lepsze niż związać się po czym stwierdzić, że: za brzydka, źle się ubiera, nie chcę jej, jednak nie, niech spada.
Nie miej pretensji do yusti, bo na początku napisałaś, że "nie wytrzymałaś", czyli, że coś się działo, po czym, odpuściłaś. Twoja pierwsza wypowiedź sugerowała, że Ty zerwałaś, bo on Cię ciągle krytykował. Skoro jednak nie był to nie Ty, a on olał, nie widząc sensu wchodzić z Tobą w związek. Tak to teraz odczytuję. Krytykował Cię, nie wysilał się, bo chciał żebyś dała sobie z nim spokój i przestała się koło niego kręcić. Sorry. Nie chce Ci się pisać jasno, to nie dziw się interpretacjom Twoich wypowiedzi.
nie był - nie był z Tobą, przy Tobie, nie był dla Ciebie dobry, nie był - nie istniał. Obcy koleś. Nie był... o co może chodzić?
Nie miej pretensji do yusti, bo na początku napisałaś, że "nie wytrzymałaś", czyli, że coś się działo, po czym, odpuściłaś. Twoja pierwsza wypowiedź sugerowała, że Ty zerwałaś, bo on Cię ciągle krytykował. Skoro jednak nie był to nie Ty, a on olał, nie widząc sensu wchodzić z Tobą w związek. Tak to teraz odczytuję. Krytykował Cię, nie wysilał się, bo chciał żebyś dała sobie z nim spokój i przestała się koło niego kręcić. Sorry. Nie chce Ci się pisać jasno, to nie dziw się interpretacjom Twoich wypowiedzi.
nie był - nie był z Tobą, przy Tobie, nie był dla Ciebie dobry, nie był - nie istniał. Obcy koleś. Nie był... o co może chodzić?
1w...6