Gdzie 5 poznają nowych ludzi?
Gdzie 5 poznają nowych ludzi?
Witam.
Założyłem konto aby poruszyć nurtujący mnie od jakiegoś czasu temat. W ostatnim czasie szczególnie daje mi się we znaki samotność. Prawdopodobnie styka się z tym wiele 5-ek i być może ktoś jest w stanie poradzić coś konkretnego. Otóż, gdzie introwertyczna do granic możliwości (bardziej niż wam się zdaje) 5-tka może poznać nowych ludzi, a przede wszystkim miłą i sympatyczną dziewczynę? Jestem człowiekiem dla którego wykonanie pierwszego kroku jest zadaniem niemalże niemożliwym do wykonania dlatego zastanawia mnie czy istnieją jakieś miejsca i sytuacje w których można kogoś poznać i przy tym przetrwać? Najbardziej obawiam się traumatycznego doświadczenia jakim byłoby odzywanie się do zupełnie nieznajomych ludzi aby nawiązać jakąś znajomość.
Nie wiem czy był już taki temat (przeleciałem wszystkie i nie znalazłem niczego podobnego, ale jak znam życie to zaraz ktoś mi wklei podobny temat który przeoczyłem i dostanę z miejsca insta bana @_@.
Prosiłbym też o nie proponowanie takich bzdur jak 'klub, dyskoteka' czy 'centrum handlowe' gdyż jak wszyscy dobrze wiedzą, są to 2 OSTATNIE miejsca w których maksymalnie introwertyczna 5-ka chciałaby spotykać kogokolwiek.
Pozdrawiam
Założyłem konto aby poruszyć nurtujący mnie od jakiegoś czasu temat. W ostatnim czasie szczególnie daje mi się we znaki samotność. Prawdopodobnie styka się z tym wiele 5-ek i być może ktoś jest w stanie poradzić coś konkretnego. Otóż, gdzie introwertyczna do granic możliwości (bardziej niż wam się zdaje) 5-tka może poznać nowych ludzi, a przede wszystkim miłą i sympatyczną dziewczynę? Jestem człowiekiem dla którego wykonanie pierwszego kroku jest zadaniem niemalże niemożliwym do wykonania dlatego zastanawia mnie czy istnieją jakieś miejsca i sytuacje w których można kogoś poznać i przy tym przetrwać? Najbardziej obawiam się traumatycznego doświadczenia jakim byłoby odzywanie się do zupełnie nieznajomych ludzi aby nawiązać jakąś znajomość.
Nie wiem czy był już taki temat (przeleciałem wszystkie i nie znalazłem niczego podobnego, ale jak znam życie to zaraz ktoś mi wklei podobny temat który przeoczyłem i dostanę z miejsca insta bana @_@.
Prosiłbym też o nie proponowanie takich bzdur jak 'klub, dyskoteka' czy 'centrum handlowe' gdyż jak wszyscy dobrze wiedzą, są to 2 OSTATNIE miejsca w których maksymalnie introwertyczna 5-ka chciałaby spotykać kogokolwiek.
Pozdrawiam
Re: Gdzie 5 poznają nowych ludzi?
Idź do psychologa, bo mi to wygląda na fobię społeczną. Nie chcieć kontaktów i ich unikać to jedno, a pragnąć ich i ze strachu/wstydu nie umieć z nikim porozmawiać i z tego powodu usychać z samotności, to drugie.Vanitas pisze:Jestem człowiekiem dla którego wykonanie pierwszego kroku jest zadaniem niemalże niemożliwym do wykonania dlatego zastanawia mnie czy istnieją jakieś miejsca i sytuacje w których można kogoś poznać i przy tym przetrwać? Najbardziej obawiam się traumatycznego doświadczenia jakim byłoby odzywanie się do zupełnie nieznajomych ludzi aby nawiązać jakąś znajomość.
- Ael
- Posty: 941
- Rejestracja: sobota, 10 kwietnia 2010, 00:22
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Kraina Czarów
- Kontakt:
Re: Gdzie 5 poznają nowych ludzi?
Internet, fora tematyczne...albo wyszukac w necie spotkania fanow czegos czego ty tez jestes fanem i pojsc. W moim przypadku sie sprawdzilo
Re: Gdzie 5 poznają nowych ludzi?
rozumiem twój problem bardzo dobrze, ja z domu wyszedłem dzięki znajomym
kiedyś byłem bardziej otwarty ale troszku się pomieszało i raz, że nie mam czasu dwa nie chcę wychodzić do ludzi
mam przyjaciół (sztuk4) i oni mogą mnie wyrwać. Siedzę na imprezach z boku czy z tyłu całkiem i gadam z jednym z nich tylko ale wychodzę!
a, że 3z4 są ekstrawertykami bardziej to czasem spraszają kogoś na after i tak poznaję nowych ludzi
szczególnie jeśli jakaś osoba powtórzy się po raz kolejny to mogę z nią nawet pogadać c:
próbowali mnie wyciągnąć na "zlot brudów" czyli okazyjne chlanie w lesie brudno-metalowej młodzieży i nie tylko
ale zawsze kończy się tak, że siadam (zwykle ze przyjaciółką dziewiątką) pod drzewem kawałek dalej i rozmawiamy paląc i tak kończy się moja integracja społeczna =[
zawsze jednak ktoś podejdzie, przywita się, zamieni 2-3 zdania i możesz tak kogoś poznać (jak rozmowa się przedłuży) lub przynajmniej nauczyć się tego kontaktu trochę i nie bać się tak bardzo
no i jak mówi Ael internety! rok temu kupiłem koszulkę przez internet od miłej dziewczyny, po spotkaniach i wgl mamy wciąż kontakt (,gdyby tylko mieszkała kawałek bliżej) c:
(a jak już Ci się uda to pamiętaj aby nie być zbyt nachalny, bo to też płoszy dziewczyny)
powodzenia c:
kiedyś byłem bardziej otwarty ale troszku się pomieszało i raz, że nie mam czasu dwa nie chcę wychodzić do ludzi
mam przyjaciół (sztuk4) i oni mogą mnie wyrwać. Siedzę na imprezach z boku czy z tyłu całkiem i gadam z jednym z nich tylko ale wychodzę!
a, że 3z4 są ekstrawertykami bardziej to czasem spraszają kogoś na after i tak poznaję nowych ludzi
szczególnie jeśli jakaś osoba powtórzy się po raz kolejny to mogę z nią nawet pogadać c:
próbowali mnie wyciągnąć na "zlot brudów" czyli okazyjne chlanie w lesie brudno-metalowej młodzieży i nie tylko
ale zawsze kończy się tak, że siadam (zwykle ze przyjaciółką dziewiątką) pod drzewem kawałek dalej i rozmawiamy paląc i tak kończy się moja integracja społeczna =[
zawsze jednak ktoś podejdzie, przywita się, zamieni 2-3 zdania i możesz tak kogoś poznać (jak rozmowa się przedłuży) lub przynajmniej nauczyć się tego kontaktu trochę i nie bać się tak bardzo
no i jak mówi Ael internety! rok temu kupiłem koszulkę przez internet od miłej dziewczyny, po spotkaniach i wgl mamy wciąż kontakt (,gdyby tylko mieszkała kawałek bliżej) c:
(a jak już Ci się uda to pamiętaj aby nie być zbyt nachalny, bo to też płoszy dziewczyny)
powodzenia c:
"-Co jeśli to pułapka? [...]
-Co jest, ludzie?! -ryknął Malik, przekrzykując huk umierającego miasta- Chcecie żyć wiecznie?!"~Łzy Diabła
-Co jest, ludzie?! -ryknął Malik, przekrzykując huk umierającego miasta- Chcecie żyć wiecznie?!"~Łzy Diabła
- Ael
- Posty: 941
- Rejestracja: sobota, 10 kwietnia 2010, 00:22
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Kraina Czarów
- Kontakt:
Re: Gdzie 5 poznają nowych ludzi?
Wydaje mi sie, że podstawą jest przełamanie tego uczucia "omg jak coś powiem, to wezmą mnie za idiotę".
Ja, jak jestem wrzucona w nowe środowisko, to z reguly zaczynam od "ok, prawdopodobnie wszyscy się czujemy jak awkward potatos, więc równie dobrze możemy się zapoznać", nie zawsze to działa, ale często.
Albo, jeśli jest jakaś znajoma osoba w okolicy, to się do niej nieco przyczepiam i stopniowo poznaję jej znajomych i tak "rozszerzam" swoje pole manewru powoli.
(Nie jestem piątką, ale Czwórki tez są z natury introwertyczne podobno...obecnie większość ludzi myśli, że jestem nie wiadomo jak głośna i odważna i że mam dar do poznawania ludzi. LOL. Tak naprawdę w środku wciąż umieram ze strachu za każdym razem, kiedy znajduję się w nowej grupie co ta wprawa w byciu awkward robi z wizerunkiem, serio...)
Ja, jak jestem wrzucona w nowe środowisko, to z reguly zaczynam od "ok, prawdopodobnie wszyscy się czujemy jak awkward potatos, więc równie dobrze możemy się zapoznać", nie zawsze to działa, ale często.
Albo, jeśli jest jakaś znajoma osoba w okolicy, to się do niej nieco przyczepiam i stopniowo poznaję jej znajomych i tak "rozszerzam" swoje pole manewru powoli.
(Nie jestem piątką, ale Czwórki tez są z natury introwertyczne podobno...obecnie większość ludzi myśli, że jestem nie wiadomo jak głośna i odważna i że mam dar do poznawania ludzi. LOL. Tak naprawdę w środku wciąż umieram ze strachu za każdym razem, kiedy znajduję się w nowej grupie co ta wprawa w byciu awkward robi z wizerunkiem, serio...)
- Irranea
- Moderator
- Posty: 1179
- Rejestracja: poniedziałek, 8 sierpnia 2011, 23:50
- Lokalizacja: w barku
Re: Gdzie 5 poznają nowych ludzi?
Najprostszy i chyba najbezpieczniejszy sposób dla Piątki, to udzielanie się na forach internetowych a następnie udanie się na zloty. Na początku, dla takiej bardzo introwertycznej Piątki może być to dziwna sytuacja (sporo ludzi, wszyscy gadają, Pięć też chce dobrze wypaść, ale koniec końców i tak siada w kącie i obserwuje), ale po czasie, myślę, że można się do ludzi przyzwyczaić i przełamać, a następnie indywidualnie nawiązać jakieś znajomości. W internecie można właśnie, jak radziła Ael, wyszukać jakieś spotkania fanów czegoś. Poza tym, nie wiem jak w innych miastach, ale u mnie, w polskim mieście dresów funkcjonuje strona internetowa dla singli (to nie jest portal randkowy, a bardziej miejsce dla ludzi, którzy żyją samotnie i nie mają co zrobić ze sobą w święta, walentynki, czy ot, po prostu w weekendy). Organizowane są tam co jakiś czas spotkania (w sumie nie wszyscy tam są singlami ale lubią przychodzić na spotkania i się bawić razem), takie jak karaoke co piątek, łyżwy, wyprawy rowerowe, ścianki wspinaczkowe, dyskoteki również, w święta wigilia, ale wybierasz sam na co masz ochotę się udać. Poszukaj w internecie może coś takiego funkcjonuje i w Twoim mieście.
- Molik
- Posty: 239
- Rejestracja: poniedziałek, 5 stycznia 2015, 18:15
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Rozproszona
Re: Gdzie 5 poznają nowych ludzi?
Internet, psychologiczna grupa wsparcia lub uczelnia (do mnie czasem odzywają się ludzie w kolejkach do dziekanatów/na dyżury, ale na jednej rozmowie się kończy). Idź na jakiś dziwny kierunek i zjaw się na spotkaniu integracyjnym (jeśli jesteś abstynetem - odradzam, imprezy studenckie opierają się na alkoholu i abstynent czuje się na nich jak weganin w sklepie mięsnym). Poudzielaj się w kilku grupach na Facebooku. Załóż konto na portalu randkowym.
Zresztą zależy jakich znajomości szukasz - przyjacielskich, romantycznych czy takich koleżeńskich? O ostatnie najprościej (koledzy i koleżanki sami pojawiają się i znikają), o środkowe najtrudniej (aspołeczna Piątka i zbliżenie się do kogoś, wiedząc, że ludzie są ludźmi).
Zawsze też możesz przyjąć postawę: "Będę tą Piątką, której udało się żyć w samotności i się nie zabić przy najbliższej okazji".
Zresztą zależy jakich znajomości szukasz - przyjacielskich, romantycznych czy takich koleżeńskich? O ostatnie najprościej (koledzy i koleżanki sami pojawiają się i znikają), o środkowe najtrudniej (aspołeczna Piątka i zbliżenie się do kogoś, wiedząc, że ludzie są ludźmi).
Zawsze też możesz przyjąć postawę: "Będę tą Piątką, której udało się żyć w samotności i się nie zabić przy najbliższej okazji".
Każda prawda jest prawdziwa tylko do pewnego stopnia. Jeżeli przekracza granice, pojawia się kontrapunkt i przestaje być prawdą.
Kierkegaard
Kierkegaard
Re: Gdzie 5 poznają nowych ludzi?
Zaufaj przeznaczeniu jeśli masz kogoś spotkać to spotkasz, nie bądź bierny tylko aktywny i tylko tyle ale na siłę nikogo nie chciej poznawać.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
Re: Gdzie 5 poznają nowych ludzi?
Przez ostatni czas tak żyłem, ale coraz ciężej się żyje jak ciągle się widzi te gimbusowe szczęśliwe parki .Molik pisze:Zawsze też możesz przyjąć postawę: "Będę tą Piątką, której udało się żyć w samotności i się nie zabić przy najbliższej okazji".
Nie jest tak że jestem totalnie samotny. Mam z 3-4 osoby które mogę nazwać przyjaciółmi i odwiedzam je od czasu do czasu, ale niestety nie są to osoby które mogą mnie z kimkolwiek ciekawym zapoznać bo sami nie znają dużo osób. Ponad to (trochę paradoks) ale z nimi akurat nie mogę pogadać o tym że mi samotnie bo poniekąd troszkę się przyczynili do tego że dziewczyna na której mi zależało jest już totalnie nieosiągalna.
Fora internetowe i zloty... No większość osób które określiłbym jako znajomi poznałem właśnie w ten sposób. Niestety wszystkie panny są zajęte albo są totalnie nie dla mnie, stąd moje zapytanie gdyż doszedłem do wniosku że chyba trzeba będzie spróbować słynnego poznawania przypadkowych ludzi. Dla piątki jak wiadomo jest to awykonalne, ale w mojej sytuacji to chyba jedyne wyjście.
Miło że jeszcze nie dostałem bana i temat jeszcze wisi. Dzięki .
Nie chcę mówić że jestem jakiś strasznie stary czy coś (wielu by stwierdziło że jeszcze super młody), ale uważam że troszkę już za długo czekam na to przeznaczenie i chyba trzeba mu troszkę pomóc.Snufkin pisze:Zaufaj przeznaczeniu jeśli masz kogoś spotkać to spotkasz, nie bądź bierny tylko aktywny i tylko tyle ale na siłę nikogo nie chciej poznawać.
Re: Gdzie 5 poznają nowych ludzi?
Zaufaj przeznaczeniu nie znaczy "poczekaj aż ktoś się znajdzie" tylko stricte "zaufaj przeznaczeniu".
Możesz szukać w różnych miejscach ale jak będziesz napięty to nic nie zmieni a tylko się sfrustrujesz.
Możesz szukać w różnych miejscach ale jak będziesz napięty to nic nie zmieni a tylko się sfrustrujesz.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
Re: Gdzie 5 poznają nowych ludzi?
Z moich obserwacji życiowych wynika, że zazwyczaj męskie 5, którym udaje się poznać jakąś połówkę, robi to dzięki swoim wieloletnim przyjaciołom, którzy siłą wyciągają go i angażują w życie towarzyskie (do którego 5 potrafi się zaadoptować). Nie wiem, jak radzą sobie pozostałe 5, bo ich nie widuję (chowają się po domach?).
Jeżeli masz jakieś kontakty z ludźmi, to polecałabym się przełamać i przestać je ignorować, a zacząć z nich korzystać (nawet za cenę chodzenia ''na te durne imprezy"). Jeśli takowych nie masz - to może dobrze jest kogoś nowego poznać, tak jak wyżej wspomnieli, poprzez internet.
Jeżeli masz jakieś kontakty z ludźmi, to polecałabym się przełamać i przestać je ignorować, a zacząć z nich korzystać (nawet za cenę chodzenia ''na te durne imprezy"). Jeśli takowych nie masz - to może dobrze jest kogoś nowego poznać, tak jak wyżej wspomnieli, poprzez internet.
We buy things we don't need
with money we don't have
to impress people we don't like
with money we don't have
to impress people we don't like
Re: Gdzie 5 poznają nowych ludzi?
No i tu się wszystko rozbija o te "durne imprezy". Wszystko sprowadza się do przełamania tego irracjonalnego strachu przed spotkaniami w większym gronie z większością nieznajomych. Na chwilę obecną raczej nie do przełamania przeze mnie. Może są jakieś sposoby aby się przełamać?duplo pisze:Jeżeli masz jakieś kontakty z ludźmi, to polecałabym się przełamać i przestać je ignorować, a zacząć z nich korzystać (nawet za cenę chodzenia ''na te durne imprezy").
Re: Gdzie 5 poznają nowych ludzi?
To mi wygląda na fobię społeczną. Można nie lubić imprez, ale Ty się ich po prostu boisz. Poszukaj jakiś porad na temat fobii społecznej, albo idź do psychologa.Vanitas pisze:No i tu się wszystko rozbija o te "durne imprezy". Wszystko sprowadza się do przełamania tego irracjonalnego strachu przed spotkaniami w większym gronie z większością nieznajomych. Na chwilę obecną raczej nie do przełamania przeze mnie. Może są jakieś sposoby aby się przełamać?
Re: Gdzie 5 poznają nowych ludzi?
nie szczuj chłopaka lekarzami, ja jestem do nich wszystkich sceptyczny, pójdziesz do psychologa to z tobą pogada (ze mną też możesz pogadać wielkiej różnicy nie będzie a ja nie wezmę za to 100 zł tylko kupię ci jeszcze piwo), pójdziesz do psychiatry da ci leki (podobno choku pomagają ale moim zdaniem są zbędne, no i też weźmie za to 100 +cena leków) ogólnie lekarze są beznadziejni
"-Co jeśli to pułapka? [...]
-Co jest, ludzie?! -ryknął Malik, przekrzykując huk umierającego miasta- Chcecie żyć wiecznie?!"~Łzy Diabła
-Co jest, ludzie?! -ryknął Malik, przekrzykując huk umierającego miasta- Chcecie żyć wiecznie?!"~Łzy Diabła
Re: Gdzie 5 poznają nowych ludzi?
Kiedyś zapisałem się na Jiu-Jitsu i chodząc tam, niechcący poznałem bardzo fajną paczkę ludzi. Wyobraź sobie, że mimo iż każde balety wcześniej musiałem "odchorować", udało mnie się nawet polubić wyjścia z nimi Spróbowałem później tak sam od siebie pójść na balety ale szybciej stamtąd wyszedłem niż wszedłem, czyli wyszło, że to nie miejsce ale towarzystwo musiało być odpowiednie To co teraz napiszę, zakrawa o początki alkoholizmu ale mieliśmy taki zwyczaj wlewania spirytusu do garnka i mieszania go z 7up w proporcji 1:3. Po półtoragodzinnym mieszaniu co jakiś czas, robiliśmy sobie "zaprawkę" i szliśmy na balety Przez nich bardziej otworzyłem się na ludzi, bo na własnej skórze zauważyłem, że ten strach ma tylko wielkie oczy. Nie znaczy to, że zaraz wpadłem w wir poznawania nowych ludzi, bo nadal byłem zbyt introwertyczny ale to "otworzyło" mnie trochę i przez tę szczelinę zacząłem widzieć świat nieco inaczej. Później tylko nie zatrzaskiwałem tych drzwi. Nowe znajomości pojawiały się i znikały, ale ważne, że nie szukałem niczego na siłę, bo im bardziej chcesz, tym mniej wychodzi. Snuf dobrze radzi - po prostu bądź sobą. Zdziwisz się ile możliwości i okazji samo od siebie zacznie ci się pojawiać. Ważne abyś zwalczył chęć ucieczki i pozwolił porwać się nurtowi
5w4 so/sx INTj - LII
... tysiąc dni nie dowiedzie, że mamy rację, za to jeden dzień może dowieść, że się mylimy.
... tysiąc dni nie dowiedzie, że mamy rację, za to jeden dzień może dowieść, że się mylimy.