Poziomy zdrowia Czwórki

Dyskusje na temat typu 4
Wiadomość
Autor
Rosveen
Posty: 363
Rejestracja: czwartek, 4 stycznia 2007, 14:29
Lokalizacja: ja się tu wzięłam?

#16 Post autor: Rosveen » sobota, 3 marca 2007, 19:53

Mi poziom 1 zdarzył się może kilka razy i najdłużej trwał 2 dni ;)

A swoją drogą, przeanalizowałam sobie dokładnie jedną z nauczycielek i doszłam do wniosku, że jest 4w3 na poziomie zdrowia jakoś między 3 a 2. Ciekawe. Szkoda, że uczy drugą grupę i nie mogę być tego całkiem pewna :)



Awatar użytkownika
phoenix
Posty: 29
Rejestracja: piątek, 2 lutego 2007, 17:53

#17 Post autor: phoenix » sobota, 3 marca 2007, 21:55

Wychodzi, że obecnie jestem 2/3 ale pamiętam dobrze jak kiedyś byłem na 8 poziomie. To straszne uczucie gdy rano nie chcesz spojrzeć w lustro bo wiesz, że zobaczysz tam kogoś kogo nienawidzisz...
4w5

Awatar użytkownika
Jimmy
Posty: 29
Rejestracja: niedziela, 4 marca 2007, 20:19
Lokalizacja: spalony cyrk

#18 Post autor: Jimmy » poniedziałek, 5 marca 2007, 17:04

Ano właśnie. Jeszcze nie przekroczyłem granicy, ciągle jestem na dole
4w5
'I don't know why the fuck I'm here in the first place
My worst day on this earth was my first birthday
Retarded? What did that nurse say? Brain damage?
Fuck, I was born during the earthquake'

Awatar użytkownika
tlurka
Posty: 104
Rejestracja: sobota, 3 marca 2007, 23:34

#19 Post autor: tlurka » poniedziałek, 5 marca 2007, 18:46

No u mnie bardzo różnie. Był taki dośc długi okres mojego życia (mniej więcej trzy lata) gdzie przeżywałem na zmianę stany 7-9 z chwilowymi przebłyskami 'czegoś lepszego'. Muszę przyznać że niezła szkoła życia wtedy z tego wyszła... No ale nie ma tego złego i naprawdę duzo się o sobie dowiedziałem. A jeszcze więcej o moich 'przyjaciołach'...

A teraz jest lepiej. Znacznie lepiej, bo czasami udaje mi się wskoczyć na chwilę na zdrowy poziom. Ale powoli się przyzwyczajam do takiej huśtawki :)
Zastanawiając się nad ludzkim życiem, już sam fakt że żyjemy powinien nas najbardziej zastanawiać... // 4w5 i INFP

Rosveen
Posty: 363
Rejestracja: czwartek, 4 stycznia 2007, 14:29
Lokalizacja: ja się tu wzięłam?

#20 Post autor: Rosveen » czwartek, 3 maja 2007, 17:36

Yeah! Wskoczyłam na 4! :D
Heh, przejście z 5 na 4 zajęło mi miesiąc, z czego 2 tygodnie poszły na poziom 7, ale warto było. Jak na razie to do szczescia mi wystarczy jesli tak się utrzyma, nawet mnie te wyższe poziomu na razie nie ciągną, byle nie spaść niżej :wink:

Awatar użytkownika
NoMatter
Posty: 1156
Rejestracja: czwartek, 26 października 2006, 15:31
Lokalizacja: Polska

#21 Post autor: NoMatter » czwartek, 3 maja 2007, 17:58

stopien 1 zdaza sie napewno kazdej czwurce...tylko stosunkowo krotko trwa...ja potrafilem jechac na 1 max z tydzien morze...szkoda...bo chcialbym zawsze:)))
Raczej nie. Dlatego, że Hols zjadł w tym:
Poziom 1: Dumne z tego co tworzą. W swoich dziełach wyrażają własne i uniwersalne wartości. Samoistnie napędzają się do działania, wysoce zainspirowane tym co tworzą. Potrafią przelać w swoje działa zdobyte doświadczenia i stworzyć coś unikalnego i cennego.
to:
self-renewing and regenerating
Czyli samoregenerację. Zdrowa, "jedynkowa" czwórka to czwórka która sama z siebie uzdrawia swoje wewnętrzne rany.
Zresztą nie uważam że można w ciągu dnia zmieniać swoje poziomy zdrowia. Raczej powinno się patrzeć na swoje główne cechy, i w ten sposób określać swój poziom.

EDIT:
A mój poziom zdrowia? Nie wiem. Gdzieś w okolicy 5 a 4. A było o -wiele- lepiej.
"Ludzi g. obchodzi co chciałeś powiedzieć, obchodzi ich to, co usłyszeli."

Nekromantka
Posty: 27
Rejestracja: piątek, 5 stycznia 2007, 18:51
Lokalizacja: Kraków

#22 Post autor: Nekromantka » czwartek, 3 maja 2007, 21:57

Od nie-pamietam-kiedy pomiedzy 7 a 9. Tak naprawde to pamietam od kiedy, ale to tylko data w kalendarzu. I dzis juz nic nie znaczy.
Na szukanie lepszego świata nie jest jeszcze za późno

Awatar użytkownika
Nif
Posty: 372
Rejestracja: wtorek, 19 grudnia 2006, 09:34
Lokalizacja: z Krainy Mgieł
Kontakt:

#23 Post autor: Nif » czwartek, 3 maja 2007, 22:23

fajne to. Gdybym mogła wybierać, to chciałabym być na poziomie 3 i na tym chyba jestem (byłam) gdy jestem high i pełna wiary we własne możliwości. A obecnie gdzie się wsadzić? Nie wiem. Bo czuję w sobie wszystko od 5-9
Emo i dumna z tego
4w3 , ENFP

Awatar użytkownika
agnella
Posty: 81
Rejestracja: piątek, 5 stycznia 2007, 12:05
Enneatyp: Dawca
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

#24 Post autor: agnella » czwartek, 3 maja 2007, 23:17

Balansuję od góry do doły, z tym że pierwsze trzy zdarzają się niezwykle rzadko, częściej ostatnie trzy. Ale najwięcej jest mnie w środkowych trzech. I oczywiście motywacje końcowe też pasują idealnie.
"Nigdy nie wiadomo, mówiąc o miłości, czy pierwsza jest ostatnią, czy ostatnia - pierwszą..."
ks. Jan Twardowski

4w5 i/lub 2w1

http://agnella.unblog.fr/

darkness27
Posty: 1
Rejestracja: piątek, 4 maja 2007, 11:44

#25 Post autor: darkness27 » piątek, 4 maja 2007, 11:50

Poziom 6/7 od kiedy pamiętam... :/

Awatar użytkownika
Antycząstka
Posty: 6
Rejestracja: sobota, 5 maja 2007, 13:06
Lokalizacja: Lublin

#26 Post autor: Antycząstka » sobota, 5 maja 2007, 19:19

Zwykle 5, w przypływach dobrego nastroju - 3.

Awatar użytkownika
Rilla
VIP
VIP
Posty: 3159
Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: wichrowe wzgórze

#27 Post autor: Rilla » sobota, 5 maja 2007, 19:36

Stopień 5 i 6 to u mnie norma, ale nastrżój zmienia mi się w zawrotnym tępie. Wyjątkowo dobry dzień, miłe przeżycie sprawia, że mam 2. Wystarczy jednak, że usłyszę smutną piosenkę, przypomnę sobie nie miłe mi przeżycie, coś się stanie nie po myśli, cos przykrego, a na długie godziny, dzień, albo i dni wpadam stopniowo w poziom 7 i 8. Parę razy miałam stan 9. Poraz pierwszy ok. 4 lata temu i utzrymywał się parę miesięcy. O mało nie skończył się tragicznie. Teraz już jakoś się trzymam nawet gdy mam 9 - muszę, mój czas jeszcze nie nadszedł...
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"

4w5

Awatar użytkownika
beperfect
Posty: 86
Rejestracja: środa, 4 kwietnia 2007, 19:12
Lokalizacja: z mętnych otchłani deperesji

#28 Post autor: beperfect » sobota, 5 maja 2007, 21:37

Był taki czas, kiedy poziom 9 towarzyszył mi nieustannie dzień i noc przez około miesiąc. Wszystko przez "małą" rzecz. To było niecały rok temu i do tej pory się leczę. Balansuję między wszystkimi poziomami.
lepiej mnie zabij
wyrzuć z pamięci
nie dawaj kolejnej szansy

co z tego, że Cie kocham? (4)

Awatar użytkownika
Koszmaria
Posty: 51
Rejestracja: wtorek, 6 marca 2007, 21:57
Lokalizacja: Kraków

#29 Post autor: Koszmaria » sobota, 5 maja 2007, 22:13

7 z porywami na 1...
i 9 miesięcy kiedy byłam 3.
hehe.ale ten czas leci:>
If you touch me,I'll hurt you.
deeply.

Awatar użytkownika
NoMatter
Posty: 1156
Rejestracja: czwartek, 26 października 2006, 15:31
Lokalizacja: Polska

#30 Post autor: NoMatter » wtorek, 8 maja 2007, 12:21

Mam taką propozycję: może by tak wszystkie tematy które w jakiś sposób wzbogacają opisy ze strony enneagram.pl(jak ten) ustawić jako przyklejone? Ułatwiłoby to do nich dostęp.

Żeby nie było offtopa ;>
Po przemyśleniu stwierdzam że w tym momencie mój stan zdrowia przeskakuje(jako funkcja odległości i czasu dzielącego mnie od pewnej osoby, ilości kolokwiów i bliskości terminów egzaminów) między 2 a około 6-7. Śmieszne :P


A i kocham jak moje posty zostają olewane ;>
"Ludzi g. obchodzi co chciałeś powiedzieć, obchodzi ich to, co usłyszeli."

ODPOWIEDZ