Związki 3

Dyskusje na temat typu 3
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Intryga
Posty: 157
Rejestracja: poniedziałek, 12 lutego 2007, 20:11
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

#46 Post autor: Intryga » niedziela, 29 kwietnia 2007, 23:55

Łukasz pisze:Może przestań kłamać i nie będziesz miała tego problemu :)
Gdyby tak latwo było... :) ale nie wiem, to chyba musze albo sie diametralnie zmienic albo znalezc kogos, przy kim będe mogła być sobą.
Łukasz pisze:
Skoro są 3, ktore takich ludzi potrzebuja to pewnie są tez tacy ludzie ;)
Są, a Ty poprostu nie miałaś jeszcze szęścia takiego spotkać.
Licze na to, ze może kieeedyś... ^^
Łukasz pisze:Niski poziom szczescia; z tym trzeba walczyc.
Moze zainwestwac w psychoterapeute?
A nie wystarczy czekolada? :lol:
Choc psychologiem bym nie pogardziła, nawet bym chciała, ale z drugiej strony to chyba nie wyobrazam siebie w takiej sytuacji...
Łukasz pisze:To bardzo zle. To wlasnie przez tlumione emocje powracaja zmienne nastroje, depresje, nerwice itp. 3 pod tym wzgledem sa kalekie, ale gdy juz sie to naumie ;) to zycie idzie jakos latwiej :)
Wiem, wiem, ze to źle. Jeszcze do tego dochodzi introwertyzm, tłumienie wlaściwie wszystkiego. Zmienne nastroje, nerwobóle żołądka, eh.

Co ja bym dała, zeby być ekstrawertykiem :D

PS 100 post ^^


3w4/5w4, INTp/ISTp

"Ludzi należy albo zjednywać sobie pieszczotą, albo niszczyć, bo za drobne krzywdy będą się mścili, a doznawszy wielkich nie będą już w stanie."
Niccolo Machiavelli

Awatar użytkownika
Miltado
VIP
VIP
Posty: 1581
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 13:15

#47 Post autor: Miltado » poniedziałek, 30 kwietnia 2007, 00:04

Łukasz pisze:Niski poziom szczescia; z tym trzeba walczyc.
Moze zainwestwac w psychoterapeute?
Tia kiedyś, tyko raz chcialem z własnej woli pujść, szybko się jednak ogarnąlem i zrezygnowałem. Czego nie mozna mi zarzucić?? nigdy się nie poddaje, niech się wali, niech się burzy, ja zawsze na tym samym stanowisku, zawsze radzę sobie ze wszystkimi moimi problemami sam, więc dlaczego miałoby być teraz inaczej? Wiem, że moje postępowanie, szczególnie właśnie te wprowadzi mnie kiedyś do grobu, ale jako 3 nie potrafię przyznać się do klęski i prosić kogoś innego o pomoc. Kolejna trójkowa płapka, z której nie da się wyjść :roll: .
ESFp

Aquilam volare doces'
One last thing before I quit...
Don't want to be your monkey wrench

Awatar użytkownika
Almodi
Posty: 285
Rejestracja: niedziela, 15 października 2006, 17:54

#48 Post autor: Almodi » poniedziałek, 30 kwietnia 2007, 00:11

Gdyby tak latwo było... :) ale nie wiem, to chyba musze albo sie diametralnie zmienic albo znalezc kogos, przy kim będe mogła być sobą.
Jezeli bedziesz wszystkich oklamywac to bedziesz utrudniac sobie zadanie. Bledne kolo.
Licze na to, ze może kieeedyś... ^^


Zycze Ci tego :)
Choc psychologiem bym nie pogardziła, nawet bym chciała, ale z drugiej strony to chyba nie wyobrazam siebie w takiej sytuacji...
Jestes 3, czyli potencjalna stala klientka psychoterapeuty.

Nie pogardzilabys na jakiej plaszczyznie? ;p
Jeszcze do tego dochodzi introwertyzm


Sam introwertyzm nie jest zly, chociaz moze uwydatniac ten problem.

Co ja bym dała, zeby być ekstrawertykiem Very Happy
aliszien pisze:Trawa po drugiej stronie jest bardziej zielona
Dziwi mnie to, ze jestes ISTp. S - chyba wiaze sie z niska neurotycznoscia i wysoka samoocena, poczuciem szczescia itp.

Awatar użytkownika
Almodi
Posty: 285
Rejestracja: niedziela, 15 października 2006, 17:54

#49 Post autor: Almodi » poniedziałek, 30 kwietnia 2007, 00:14

Miltado pisze:Tia kiedyś, tyko raz chcialem z własnej woli pujść, szybko się jednak ogarnąlem i zrezygnowałem. Czego nie mozna mi zarzucić?? nigdy się nie poddaje, niech się wali, niech się burzy, ja zawsze na tym samym stanowisku, zawsze radzę sobie ze wszystkimi moimi problemami sam, więc dlaczego miałoby być teraz inaczej?
:) po Miltado widac wieksza trojkowosc niz po reszcie udzielajacej sie na forum. Skoro jestes taki doskonaly to czego czasami masz ochote trzasnac drzwiami? Nie mow, ze swiat jest zly, bo to nie prawda.

Psychoterapeuta naprawde by pomogl.

P.S. Wbrew pozorom nie jestem wynajety do reklamy ;p

Awatar użytkownika
Intryga
Posty: 157
Rejestracja: poniedziałek, 12 lutego 2007, 20:11
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

#50 Post autor: Intryga » poniedziałek, 30 kwietnia 2007, 00:30

Miltado pisze:się wali, niech się burzy, ja zawsze na tym samym stanowisku, zawsze radzę sobie ze wszystkimi moimi problemami sam, więc dlaczego miałoby być teraz inaczej?
tak, też wychodze z tego załozenia ;)
Zycze Ci tego :)
dziekuje :D
Jestes 3, czyli potencjalna stala klientka psychoterapeuty.
Haha, jak miło wiedzieć :D skrzydło 4 wcale mi nie ułatwia sprawy pod tym względem :>
Nie pogardzilabys na jakiej plaszczyznie? ;p
Oj, jak to zabrzmiało... :lol: Oczywiście jako lekarz-pacjentka, choć zapewne bym usiadła na tej jego kanapie, a po kilku pytaniach stwierdzilabym ze to nie dla mnie i co ja wogole tu robie?
Dziwi mnie to, ze jestes ISTp. S - chyba wiaze sie z niska neurotycznoscia i wysoka samoocena, poczuciem szczescia itp.
No nie wiem, w moim przypadku jest wrecz odwrotnie, choć czasem sie zmienia ;) no ale N napewno nie jestem ;)

Psychoterapeuta naprawde by pomogl.
P.S. Wbrew pozorom nie jestem wynajety do reklamy ;p
A już Cie zaczełam podejrzewac :lol:
3w4/5w4, INTp/ISTp

"Ludzi należy albo zjednywać sobie pieszczotą, albo niszczyć, bo za drobne krzywdy będą się mścili, a doznawszy wielkich nie będą już w stanie."
Niccolo Machiavelli

Awatar użytkownika
Miltado
VIP
VIP
Posty: 1581
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 13:15

#51 Post autor: Miltado » poniedziałek, 30 kwietnia 2007, 00:50

Łukasz pisze:
Skoro jestes taki doskonaly to czego czasami masz ochote trzasnac drzwiami?
Skąd to stwierdzenie, nigdy przecież nie napisałem że jestem idealny, a dążenie do niej to inna rzecz, co za pewne i sam robisz.
ESFp

Aquilam volare doces'
One last thing before I quit...
Don't want to be your monkey wrench

Awatar użytkownika
Almodi
Posty: 285
Rejestracja: niedziela, 15 października 2006, 17:54

#52 Post autor: Almodi » poniedziałek, 30 kwietnia 2007, 00:59

Skąd to stwierdzenie, nigdy przecież nie napisałem że jestem idealny, a dążenie do niej to inna rzecz, co za pewne i sam robisz.
Poprostu staram sie zmienic Twoj pkt. widzenia. Chce uswiadomic Ci, ze nie ma idealow, a przyjmowanie pomocy od innych wcale nie jest oznaka slabosci. :)
No nie wiem, w moim przypadku jest wrecz odwrotnie, choć czasem sie zmienia Wink no ale N napewno nie jestem Wink
Juz to pisalem w tym temacie chyba, ze ISTp kojarza mi sie z typami 5/8/4. S wiaze sie, ze slabszym abstrakcyjnym mysleniem, T z konkretnoscia hmmm... Tobie nie powinno wyjsc 3 albo ISTp ;p Moze przez przypadek w trakcie testu inny wariant zaznaczylas? ;)

Awatar użytkownika
Intryga
Posty: 157
Rejestracja: poniedziałek, 12 lutego 2007, 20:11
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

#53 Post autor: Intryga » poniedziałek, 30 kwietnia 2007, 01:09

Łukasz pisze:Juz to pisalem w tym temacie chyba, ze ISTp kojarza mi sie z typami 5/8/4. S wiaze sie, ze slabszym abstrakcyjnym mysleniem, T z konkretnoscia hmmm... Tobie nie powinno wyjsc 3 albo ISTp ;p Moze przez przypadek w trakcie testu inny wariant zaznaczylas? ;)
Przez cały czas robienia sobie testów enneagramem wychodziły mi 3 rózne wyniki: 3w4, 1w9, 5w4. ;) wiec co do mojej części 5w4 by sie zgadzało ;)
Tak samo z ISTp - na poczatku bylo ISTj, ale po wgłębieniu sie nieco w to zagadnienie doszłam do wniosku, jak gdzies pisałam, ze z ISTj nie pasuje mi prawie nic, a ISTp bardzo duzo.

Takze ogolnie to nie wiem kim dokładnie jestem ;)
3w4/5w4, INTp/ISTp

"Ludzi należy albo zjednywać sobie pieszczotą, albo niszczyć, bo za drobne krzywdy będą się mścili, a doznawszy wielkich nie będą już w stanie."
Niccolo Machiavelli

Awatar użytkownika
Almodi
Posty: 285
Rejestracja: niedziela, 15 października 2006, 17:54

#54 Post autor: Almodi » poniedziałek, 30 kwietnia 2007, 08:51

Ja bym powiedzial, ze 4w5 :)

Awatar użytkownika
Hydra
VIP
VIP
Posty: 825
Rejestracja: czwartek, 16 listopada 2006, 18:19
Lokalizacja: Wrocław

#55 Post autor: Hydra » poniedziałek, 30 kwietnia 2007, 09:38

Łukasz pisze: Juz to pisalem w tym temacie chyba, ze ISTp kojarza mi sie z typami 5/8/4. S wiaze sie, ze slabszym abstrakcyjnym mysleniem, T z konkretnoscia hmmm... Tobie nie powinno wyjsc 3 albo ISTp ;p
ISTp to po prostu ISTp. Jakoś nie potrafię się identyfikować w pełni z jakimkolwiek typem enneagramu. Poza tym jeśli ktokolwiek czuje się jakąś cyferką to natychmiast mi mówi, że jestem wszystkim poza jego typem :lol:
Jednak z cała pewnością najmniej jest we mnie: 1, 2 i 4 ;)
MY NIE MóWIMY NIC

Awatar użytkownika
Intryga
Posty: 157
Rejestracja: poniedziałek, 12 lutego 2007, 20:11
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

#56 Post autor: Intryga » poniedziałek, 30 kwietnia 2007, 10:10

Łukasz pisze:Ja bym powiedzial, ze 4w5 :)
Oj nie, 4w5 to ja napewno nie jestem, moze juz bardziej niz 2 czy 8, ale napewno nie. Ogolnie do 4 mi baardzo daleko :)
a dlaczego tak uwazasz?;>
Jeżeli juz miałabym nie być 3w4 to byłabym 5w4 ;)
Hydra pisze:Jakoś nie potrafię się identyfikować w pełni z jakimkolwiek typem enneagramu.
Jak dla mnie to wyglądasz troche na 1w9 lub 9w8, ale to tylko tak sobie mowię, z czytania tego co piszesz, bo przeciez Cie nie znam na tyle zeby powiedziec jakim jestes typem ;)
Ale nie dopasowuj sie na siłe do jakiegos typu.
3w4/5w4, INTp/ISTp

"Ludzi należy albo zjednywać sobie pieszczotą, albo niszczyć, bo za drobne krzywdy będą się mścili, a doznawszy wielkich nie będą już w stanie."
Niccolo Machiavelli

Lili79
Posty: 163
Rejestracja: wtorek, 14 sierpnia 2007, 17:52

#57 Post autor: Lili79 » wtorek, 14 sierpnia 2007, 18:33

jestem ciekawa , nawiązując do wątku, jak Wasze relacje d-m?
moje są takie, że faceci się mnie troszkę boją, jak mniemam, a z kolei związki z naleśnikarzami, mówię o kolesiach, co nagminnie smażą naleśniki i pichcą są tak bardzo nudne....
napiszcie, czy Wy, jako 3w2 macie taki problem, że uciekacie ze związków z nudy? ja mam jeszcze dodatkową cechę, że gdy zaczynam przeczuwać odrzucenie, rozumiane przeze mnie jako niedostateczne zaangażowanie, to odchodzę paląc mosty. czy robicie podobnie?
właśnie zaczęła mi przeszkadzać ta moja cecha niemożności wejścia w bliższy emocjonalny kontakt d-m.z jednej strony obawiam się odrzucenia a z drugiej sama odrzucam. relacje d-m uważam przy moim typie osobowości za wielce skomplikowane i utrudnione. powiem jeszcze jedno, za bardzo analizuję, co też nie jest dobre. i normalnie się tak nie uzewnętrzniam, to chwila słabości. wynika z tego, że właśnie się uczę psychiatrii i mam urojenia chyba, albo zwidy jakieś :wink:
rada: nie uczcie się psychiatrii, chyba, że to jednorazowo do egzaminu, inaczej można zwariować. :idea:
3w2 Gwiazda.. ocena mojej osobowości wprawiła mnie w największe osłupienie!

lexus
Posty: 18
Rejestracja: wtorek, 27 marca 2007, 18:42

#58 Post autor: lexus » wtorek, 14 sierpnia 2007, 18:43

Wiele rzeczy podobnie jak u mnie.Kiedyś za każdym razem uciekałam z tzw.nudnych związków-niestety w moim przypadku nie-nudne były najczęściej toksyczne.Relacje oczywiście skomplikowane ale każdą porażkę skutecznie leczyłam pracą.No,ale po długiej i krętej drodze znalazłam swoje miejsce i od kilku lat w domu wolę sie nudzić i żyć w stabilizacji,która mi służy.Pewnie inaczej juz bym sfiksowała.

Lili79
Posty: 163
Rejestracja: wtorek, 14 sierpnia 2007, 17:52

#59 Post autor: Lili79 » wtorek, 14 sierpnia 2007, 19:03

To dopiero! jestem zaskoczona! wyobraź sobie, że ja również za najbardziej intrygujące uważałam związki ... hm.. toksyczne.
w sensie coś się działo! :idea:
ale na dłuższą metę, to można się wykończyć, w szczególności, że jest wiele osób, które naprawdę potrafią wprowadzić zamęt. i to nie zdradą, tylko skomplikowanym sposobem bycia. ja lubię rzeczy proste, ale jednocześnie o dużym ładunku emocjonalnym. ostatnio doszłam jednak do wniosku, że to chyba dwie sprzeczne cechy. także jestem za stabilizacją, byle nie naleśniki! :lol:
3w2 Gwiazda.. ocena mojej osobowości wprawiła mnie w największe osłupienie!

lexus
Posty: 18
Rejestracja: wtorek, 27 marca 2007, 18:42

#60 Post autor: lexus » wtorek, 14 sierpnia 2007, 19:11

nie,naleśniki to faktycznie nie.I masz rację-patrząc w przeszłość widzę że zdrada to najmniejszy problem-może dlatego że tego akurat nie doznałam ,ale cała reszta innych doświadczeń mi wystarczy do końca życia

ODPOWIEDZ