Jak interpretować takie zachowanie?

Wiadomość
Autor
fioletowastokrotka89
Posty: 35
Rejestracja: sobota, 25 lutego 2012, 15:45
Enneatyp: Indywidualista

Re: Jak interpretować takie zachowanie?

#136 Post autor: fioletowastokrotka89 » czwartek, 7 czerwca 2012, 18:42

Wyrażenia "czegoś więcej" użyłam tylko tu, bo chciałam krótko i zwięźle określić, o co mi chodzi ;p Wiadomo, że nie chodzi mi o seks, tylko o głębszą relację. Z tym gg masz rację, ale nie chcę go tak na żywo "brać z zaskoczenia" ;p



muahahaha
Posty: 365
Rejestracja: poniedziałek, 28 listopada 2011, 18:27

Re: Jak interpretować takie zachowanie?

#137 Post autor: muahahaha » czwartek, 7 czerwca 2012, 18:44

Snufkin pisze: PS pisanie liścików wydaje mi się głupie
A jak ktoś nie może porozumieć się słownie, to jak? (na migi) ;)
Dodatkowo
Już ktoś pisał, że niektóre 4 obchodzą się z 5 jak z jajkiem. Moim zdaniem to traktują je jak osoby upośledzone (trzeba się nimi opiekować, być bardzo delikatnym i takie tam, bo inaczej się rozlecą)

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

Re: Jak interpretować takie zachowanie?

#138 Post autor: Snufkin » czwartek, 7 czerwca 2012, 19:02

fioletowastokrotka89 pisze:Wiadomo, że nie chodzi mi o seks, tylko o głębszą relację
Głębsza relacja z true Piątką bez seksu jest moim zdaniem niemożliwa (no chyba, że masz na myśli relację przyjacielską z podtekstami wtedy ok).
fioletowastokrotka89 pisze: Z tym gg masz rację, ale nie chcę go tak na żywo "brać z zaskoczenia" ;p
Najlepiej napisz mu na malia wszystko co czujesz i zobaczysz co z tego wyniknie. Możliwe, że nic bo ten typ tak ma hihi.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
TowarzyszFrytas
Posty: 496
Rejestracja: wtorek, 30 sierpnia 2011, 15:30
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Mazowiecka Radziecka Republika Ludowa
Kontakt:

Re: Jak interpretować takie zachowanie?

#139 Post autor: TowarzyszFrytas » czwartek, 7 czerwca 2012, 19:08

Snufkin pisze:
fioletowastokrotka89 pisze:Wiadomo, że nie chodzi mi o seks, tylko o głębszą relację
Głębsza relacja z true Piątką bez seksu jest moim zdaniem niemożliwa.
W sumie to potwierdzam :P
Jeśli zbyt długo spoglądasz na Lisa to Lis spogląda na Ciebie
Socjo: LIS (Logiko Intuicyjny Sekstrawertyk)
Ring-ding-ding-ding-dingeringeding!
Gering-ding-ding-ding-dingeringeding!
Gering-ding-ding-ding-dingeringeding!

Awatar użytkownika
Litka
Posty: 17
Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2012, 17:43
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: Vaes Dothrak

Re: Jak interpretować takie zachowanie?

#140 Post autor: Litka » czwartek, 7 czerwca 2012, 21:47

TowarzyszFrytas pisze:
Snufkin pisze:
fioletowastokrotka89 pisze:Wiadomo, że nie chodzi mi o seks, tylko o głębszą relację
Głębsza relacja z true Piątką bez seksu jest moim zdaniem niemożliwa.
W sumie to potwierdzam :P
Szczerze mówiąc, trochę mnie tym zaskoczyliście. Jakoś tak, kojarzyłam piątki, głównie te na tych niższych poziomach zdrowia, z hmm... oderwaniem od własnej seksualności i problemami z intymnością. Wchodzę już na bardzo osobiste częstotliwości, ale 5 o którym się tutaj rozpisuję raczej potwierdza ten stereotyp (kiedyś wyznał mi nawet że myślał o zostaniu księdzem - przeraziło mnie to nie na żarty). Dobrze sobie raz na czas przypomnieć, że wrzucanie wszystkich piątek (czy innych enneatypów) do jednego worka to spory błąd.

Właściwie to chciałam napisać jak sprawy stoją - przeprosiłam go ładnie, napisałam że nie chciałam mu zrobić przykrości i poprosiłam żeby się odezwał, ale on nadal otwarcie mnie ignoruje. Dopóki nie odpisze nie mamy szans na spotkanie. Nawet jeśli po ostatniej rozmowie pomyślał, że mój stosunek do niego się zmienił (czyt. przestałam go lubić czy coś ) teraz już wie na pewno ze tak nie jest. Mimo to uparcie się nie odzywa, mam wrażenie że sprawdza mnie, chce mi coś udowodnić, nie wiem. Robił takie rzeczy już w przeszłości - przyznał, ze mówił pewne rzeczy tylko po to żeby sprawdzić moją reakcję. Nawet jeśli były one dla mnie bolesne i trudne do zniesienia. Po prostu nie mam pojęcia co on myśli o tym wszystkim i doprowadza mnie to do szału. Nie chce mi się wierzyć że przestało mu zależeć w takim krótkim czasie. Sprawa jest trochę bardziej skomplikowana niż przedstawiłam w ostatnim poście - gdyby chodziło tylko o to że zachowałam się sukowato i go tym zraniłam - zrobiłabym wszystko żeby mi wybaczył i żeby było jak dawniej. Z mojej strony wygląda to tak, że on popełnił mnóstwo błędów przy czym ja wybaczyłam mu wszystkie, a kiedy tylko ja chciałam mu dać do zrozumienia że nie wszystko jest w porządku, powiedzmy, w niewłaściwej formie (no dobra, to już eufemizm), on zachował się jak obrażona primadonna. W nielicznych podobnych wypadkach w przeszłości on prosił po prostu żebym nie była taka zimna a ja od razu zmieniałam ton. Dlatego najbardziej niepokoją mnie moje podejrzenia, że za tym wszystkim z jego strony kryje się coś jeszcze, a ja niestety nie czytam mu w myślach i boję się popełnić jakikolwiek błąd czy chociażby zareagować nie w taki sposób w jaki on by sobie życzył. Paranoja.


Dzięki że czytacie moje posty, zabrzmię pewnie jak ostatni noob ale jestem za to wdzięczna jak i za każdą waszą poradę. Przez długi czas nie miałam z kim porozmawiać o tym wszystkim a pisanie tutaj naprawdę mi pomaga.


Jeszcze słowo do @Fioletowej - w używaniu komunikatora nie ma nic złego jeśli już wcześniej wypracowaliście sobie taki system, ale o najbardziej osobistych rzeczach radziłabym rozmawiać w cztery oczy. Wiem, że to może i bardziej krępujące, ma się mniej czasu do namysłu a druga strona może odczytać emocje, które czasem chciałoby się ukryć, ale ma to swoje zdecydowane plusy. Pomysł z podarowaniem kartki też jest niezły, sama bym chyba na to nie wpadła. Właściwie nie ma Ci co już doradzać, bo sama doskonale sformułowałaś to w jednym z postów : wyjaśnij mu spokojnie, tak żeby nie czuł się niekomfortowo, jak sprawa ma się z Twojej strony, przy czym połóż nacisk na to, że cokolwiek postanowi będzie w porządku no i daj mu czas do namysłu, bo może go potrzebować. Odwagi i powodzenia, radziłabym tylko nie zwlekać z tym zbyt długo, głównie dla Twojego dobra, myślę że co miałaś przeanalizować już przeanalizowałaś a teraz zostało Ci tylko działać ;)

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

Re: Jak interpretować takie zachowanie?

#141 Post autor: Snufkin » czwartek, 7 czerwca 2012, 23:23

To czym się różni fioletowa od Litki ? xD Trochę się pogubiłem.
Litka pisze:Szczerze mówiąc, trochę mnie tym zaskoczyliście. Jakoś tak, kojarzyłam piątki, głównie te na tych niższych poziomach zdrowia, z hmm... oderwaniem od własnej seksualności i problemami z intymnością.
Bo tak jest. Gdzie widzisz sprzeczność ? Chodziło mi o to, że u Piątek seks jest w pewnym sensie 'dowodem miłości'.
Litka pisze: Wchodzę już na bardzo osobiste częstotliwości, ale 5 o którym się tutaj rozpisuję raczej potwierdza ten stereotyp (kiedyś wyznał mi nawet że myślał o zostaniu księdzem - przeraziło mnie to nie na żarty). Dobrze sobie raz na czas przypomnieć, że wrzucanie wszystkich piątek (czy innych enneatypów) do jednego worka to spory błąd.
Znajoma mi opowiadała, że pracowała w sklepie z byłym zakonnikiem lat dwadzieścia parę. Wystarczyło, że się oparł o ladę lub o coś dotknął to od razu mu fiut stawał i podnosił namiot w spodniach. Ludzie to widzieli i się śmiali pod nosem. To było jak zjawisko paranormalne.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
maroz
Posty: 532
Rejestracja: piątek, 20 kwietnia 2012, 21:01
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Gdzieś w Tricity sobie lata

Re: Jak interpretować takie zachowanie?

#142 Post autor: maroz » piątek, 8 czerwca 2012, 12:11

Litka. Mi się nie podoba to co piszesz o waszej relacji. Zrobisz jak chcesz.
Właściwie to chciałam napisać jak sprawy stoją - przeprosiłam go ładnie, napisałam że nie chciałam mu zrobić przykrości i poprosiłam żeby się odezwał, ale on nadal otwarcie mnie ignoruje.
Ma prawo Ciebie nie lubić i ignorować :(
Mimo to uparcie się nie odzywa, mam wrażenie że sprawdza mnie, chce mi coś udowodnić, nie wiem. Robił takie rzeczy już w przeszłości - przyznał, ze mówił pewne rzeczy tylko po to żeby sprawdzić moją reakcję.
Ja nie wchodzę w takie relacje w których ktoś mnie sprawdza czy ja kogoś chciałbym sprawdzić. Byłem w takiej relacji małżeńskiej i ucinam takie przyjaźnie od razu jak zobaczę że ktoś mnie sprawdza lub wywiera na mnie wpływ inaczej niż szczerą rozmową i sugestią, przekonywaniem (patrz manipuluje)
Jeśli relacja jest dla mnie ważna sprowadzam ją na poziom dyskusji, dialogu. Próby sprawdzania mnie ucinam delikatnie choć stanowczo.
Z mojej strony wygląda to tak, że on popełnił mnóstwo błędów przy czym ja wybaczyłam mu wszystkie, a kiedy tylko ja chciałam mu dać do zrozumienia że nie wszystko jest w porządku, powiedzmy, w niewłaściwej formie (no dobra, to już eufemizm) on zachował się jak obrażona primadonna
1) Sądzę że gdyby Ciebie naprawdę szanował to wziął by sobie do serca To co dla Ciebie jest ważne.
Chyba że forma zwrócenia mu uwagi go uraziła (np. poczuł się zaatakowany)
Zachowanie obrażonej primadonny jest mi znane (mój tata tak robił) i z moich doświadczeń ma ono na celu wzbudzić w tobie strach i poczucie winny byś się dostosowała i uległa woli tej osoby.
Dobrze działa ignorowanie takiej praktyki jakby jej nie było i prowadzenie rzeczowej dyskusji.
Z tego co widzę jemu się doskonale udało wzbudzić w Tobie strach i poczucie winy.

2) Czy wszystkie błędy były godne wybaczenia? A moze był wobec ciebie nie wporządku i powinien czegoś zaprzestać? Możę gdzieś gdzie czułaś strach na rozum powinna się pojawić złość?
Nawet jeśli były one dla mnie bolesne i trudne do zniesienia. Po prostu nie mam pojęcia co on myśli o tym wszystkim i doprowadza mnie to do szału.

Jeśli nie chce mówić nie musi Tobie mówić o własnych uczuciach. Być może czuje się naciskany?
Dlatego najbardziej niepokoją mnie moje podejrzenia, że za tym wszystkim z jego strony kryje się coś jeszcze, a ja niestety nie czytam mu w myślach i boję się popełnić jakikolwiek błąd czy chociażby zareagować nie w taki sposób w jaki on by sobie życzył. Paranoja.
Takie emocje mogą być ostrzeżeniem że coś jest nie tak. Warto się temu przyjrzeć dokładniej bo być może nieświadomie wyczuwasz że ta relacja jest dla Ciebie zagrożeniem? Spójrz na to z boku
Kilka słów o mnie i moim życiu: http://www.youtube.com/watch?v=--fv2KOIjhM
Co mnie kręci i czym się zajmuje w czasie wolnym http://www.enneagram.pl/forum/viewtopic ... 1&p=283039
ENTj (LIE) Ennagram 6w7

fioletowastokrotka89
Posty: 35
Rejestracja: sobota, 25 lutego 2012, 15:45
Enneatyp: Indywidualista

Re: Jak interpretować takie zachowanie?

#143 Post autor: fioletowastokrotka89 » niedziela, 10 czerwca 2012, 13:10

Tak więc odpisał mi. Podobno sam nieraz myślał o powrocie, też nie jestem mu całkiem obojętna, jednak stwierdził, że "nie wchodzi się 2 razy do tej samej rzeki" i że między nami to nie jest to i nic nie będzie. Na co ja wysłałam mu kolejny referat tłumacząc, że powiedzenie to odnosi się do ludzi dojrzałych, jak byliśmy razem byliśmy nastolatkami, teraz może być inaczej, bo jesteśmy inni i ta "rzeka" już nie jest taka sama. Oczywiście dodałam, że nie zmuszam go do niczego i tak jak jest też jest dobrze. I poprosiłam, by spojrzał na naszą znajomość przez pryzmat tego, co jest teraz, a nie kiedyś. 2 dni nie odpisuje :? Potrzebuje czasu do namysłu czy po prostu to olał?

Awatar użytkownika
maroz
Posty: 532
Rejestracja: piątek, 20 kwietnia 2012, 21:01
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Gdzieś w Tricity sobie lata

Re: Jak interpretować takie zachowanie?

#144 Post autor: maroz » niedziela, 10 czerwca 2012, 13:34

Moja żona tak mi odpowiadała "nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki" gdy mówiłem jej że teraz już jest inaczej. Sądzę że się bała. Kontakt próbowałem nawiązać kilkukrotnie ale się nie udało.
Obecnie podjąłem decyzję że już nie będę próbował i znajdę sobie kogoś innego (no chyba że zdarzy się cud)

Myślę że przeczytał Twoją wypowiedź i nie wpłynęła ona na jego zachowanie i nie zmieni nastawienia (choć mogę się mylić). Być może boi się ponownego zranienia lub bliskiej relacji?

Ja bym zostawił takiej osobie furtkę na powrót (tekst w stylu: pamiętaj że póki jestem wolna zawsze możesz się do mnie wrócić) i zajął się swoim prywatnym życiem (nawet szukaniem innej osoby która która będzie umiała Ciebie kochać z wzajemnością).

Po pół roku ewentualnie bym się odezwał i zadał pytanie "Co tam słychać? Jak ci się żyje?" by utrzymać kontakt.

Niestety na niektóre relacje jest za późno by je uratować :( i trzeba wypić piwo które samemu się sobie uwarzyło, choć czasem ludzie do siebie wracają po latach. Różnie to bywa.
Kilka słów o mnie i moim życiu: http://www.youtube.com/watch?v=--fv2KOIjhM
Co mnie kręci i czym się zajmuje w czasie wolnym http://www.enneagram.pl/forum/viewtopic ... 1&p=283039
ENTj (LIE) Ennagram 6w7

Awatar użytkownika
szpilka
Posty: 46
Rejestracja: niedziela, 11 marca 2012, 22:00
Enneatyp: Obserwator

Re: Jak interpretować takie zachowanie?

#145 Post autor: szpilka » niedziela, 10 czerwca 2012, 14:32

Po pierwsze, taka ciekawostka przyrodnicza odnośnie prawdziwego znaczenia przysłowia, o którym tu wspominacie:
http://obcyjezykpolski.strefa.pl/?md=archive&id=294

Po drugie, jakiś czas temu wypłynęły na świat wyniki badań naukowych na temat rozstań i powrotów, czytałam o tym na kilku portalach, przykład jednego z artykułów:
http://odkrywcy.pl/kat,111396,title,Nie ... omosc.html
Moja żona tak mi odpowiadała "nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki" gdy mówiłem jej że teraz już jest inaczej. Sądzę że się bała.
Imho wręcz przeciwnie - okazała się niezwykle odważna. Ostateczne zerwanie z kimś bliskim wymaga naprawdę sporo sił i taka decyzja do łatwych na pewno nie należy. Przeciąganie związku na siłę i mówienie sobie - 'w końcu się ułoży', jest wyrazem prawdziwego strachu przed samotnością.
Zależność emocjonalna od drugiej osoby to zło w czystej postaci. ;p
"Who cares what psychiatrists write on walls?"
5w6

Awatar użytkownika
maroz
Posty: 532
Rejestracja: piątek, 20 kwietnia 2012, 21:01
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Gdzieś w Tricity sobie lata

Re: Jak interpretować takie zachowanie?

#146 Post autor: maroz » niedziela, 10 czerwca 2012, 14:37

Ze wszystkim się zgadzam poza jednym drobnym ale
Znam conajmniej dwa przypadki udanych powrotów gdy ludzie dojrzali emocjonalnie w samotności po rozstaniu. Takie rzeczy też się zdarzają choć zazwyczaj jest dokładnie tak jak piszesz
To czy warto wracać zależy od przyczyny, która spowodowała rozstanie. Czasem przyczyna znika samoczynnie lub znika poprzez pracę ludzi nad sobą.
Kilka słów o mnie i moim życiu: http://www.youtube.com/watch?v=--fv2KOIjhM
Co mnie kręci i czym się zajmuje w czasie wolnym http://www.enneagram.pl/forum/viewtopic ... 1&p=283039
ENTj (LIE) Ennagram 6w7

Awatar użytkownika
szpilka
Posty: 46
Rejestracja: niedziela, 11 marca 2012, 22:00
Enneatyp: Obserwator

Re: Jak interpretować takie zachowanie?

#147 Post autor: szpilka » niedziela, 10 czerwca 2012, 14:58

maroz pisze:Znam conajmniej dwa przypadki udanych powrotów
A jesteś pewien w 100%, że te dwa znane Ci przypadki połączyły się na nowo 'póki śmierć ich nie rozłączy? ;> Może kolejne rozstanie jeszcze przed nimi.
Ale nie no, ja tam osobiście wierzę w udane powroty, po prostu chciałam Wam pokazać, co na ten temat mówią statystyki.
"Who cares what psychiatrists write on walls?"
5w6

Awatar użytkownika
maroz
Posty: 532
Rejestracja: piątek, 20 kwietnia 2012, 21:01
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Gdzieś w Tricity sobie lata

Re: Jak interpretować takie zachowanie?

#148 Post autor: maroz » niedziela, 10 czerwca 2012, 15:03

Na razie wierzę w tych ludzi, ale widzę tylko zewnętrzne zachowania i to co te osoby chcą mi powiedzieć. Tak naprawdę to nie wiem jak się między nimi układa. Jeśli się rozstaną to pewnie o tym napisze ;-)

Generalnie statystyki dotyczące pracy nad sobą ludzi są brutalne.
Podobno z ludzi którzy idą na terapię tylko 5% ludzi zmienia się trwale , a tylko 20% ludzi zmienia się na jakiś czas. Pozostałe 75% osób trwa niezmiennie przy swoim postępowaniu.

W związku z tym że nawet doświadczonym psychologom ciężko jest zmienić człowieka tym bardziej nie warto wierzyć że nasz partner czy partnerka, się zmieni i po powrocie będzie dobrze. Przykre ale prawdziwe ;-)
Kilka słów o mnie i moim życiu: http://www.youtube.com/watch?v=--fv2KOIjhM
Co mnie kręci i czym się zajmuje w czasie wolnym http://www.enneagram.pl/forum/viewtopic ... 1&p=283039
ENTj (LIE) Ennagram 6w7

fioletowastokrotka89
Posty: 35
Rejestracja: sobota, 25 lutego 2012, 15:45
Enneatyp: Indywidualista

Re: Jak interpretować takie zachowanie?

#149 Post autor: fioletowastokrotka89 » niedziela, 10 czerwca 2012, 21:22

Śmiesznie to zabrzmi, ale jak ze sobą byliśmy to on miał 15 lat, a ja 17...więc tu raczej nie ma co porównywać do rozstania dojrzałych ludzi będących w małżeństwie. I nie chciałabym przez błędy młodości nie dostać drugiej szansy. Tylko nie wiem, jak to u Piątek jest...nie odpisuje już 2 dni. Odezwać się znów i powtórzyć jeszcze raz, że nie miałam na celu go do niczego przymuszać?

Awatar użytkownika
maroz
Posty: 532
Rejestracja: piątek, 20 kwietnia 2012, 21:01
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Gdzieś w Tricity sobie lata

Re: Jak interpretować takie zachowanie?

#150 Post autor: maroz » niedziela, 10 czerwca 2012, 21:38

Tyle że my mieliśmy po 21 lat a oboje zachowywaliśmy się jakbyśmy mieli 16 ;-)
Kilka słów o mnie i moim życiu: http://www.youtube.com/watch?v=--fv2KOIjhM
Co mnie kręci i czym się zajmuje w czasie wolnym http://www.enneagram.pl/forum/viewtopic ... 1&p=283039
ENTj (LIE) Ennagram 6w7

ODPOWIEDZ