Noc najpiękniejszą porą dnia?
Nocą "powracam do życia", dzień jest dla mnie tylko pewnego rodzaju "przejściem". Nawet nie wiem, jak to wyrazić. Nie lubię spać w nocy, jest przecież tyle rzeczy, które mogę zobaczyć właśnie wtedy. I wena na pisanie nachodzi mnie nocą. Ciekawe, czemu, tak swoją drogą ^^.
4w5
Obłęd ci już wyżarł twój mózg.
Obłęd ci już wyżarł twój mózg.
- goldspleen
- Posty: 70
- Rejestracja: niedziela, 7 stycznia 2007, 14:20
a tez tak mam, ze w nocy przychodza mi najlepsze pomysły do głowy i nawet jak mi powieki opadaja juz ze zmeczenia, a rano wczesnie musze wstac, to pisze, bo wiem ze takie uczucie, pełna jasnosc umysłu nie zdaza sie czesto.
Słowa pojawiaja sie w glowie nie wiadomo skad, noc sprzyja tworzeniu.
Malowanie tez najlepiej wychodzi.
Słowa pojawiaja sie w glowie nie wiadomo skad, noc sprzyja tworzeniu.
Malowanie tez najlepiej wychodzi.
"You know what? Drowning is horrific. Don't get me wrong but once you give in, you just let the water come into your lungs and there is a certain euphoria, I hear. I guess as a junkie, I thought maybe you'd appreciate that"
~tide me up~
~tide me up~
Lubie no, bo mnie odpręża, szczególnie lubie wyjść sobie na spacer po 22,00, latem w nocy spędzam nawet godzinę stojąc na balkonie i wpatrując się w granat nieba i gwiazdy...
Przed zasnięciem intensywnie rozmyślam nad różnymi sprawami, mam ciekawe pomysly... Niestety rozmyślania te trwają bardzo krótko bo szybko zasypiam mocnym snem...
Przed zasnięciem intensywnie rozmyślam nad różnymi sprawami, mam ciekawe pomysly... Niestety rozmyślania te trwają bardzo krótko bo szybko zasypiam mocnym snem...
100% of 4w5
Najpiękniejsze są wczesne ranki i noce. Uwielbiam - budzić się wieczorem, zasypiać po wschodzie słońca. Zresztą, czy zauważyliście, że noc pachnie najpiękniej na świecie?
Kiedy byłam dzieckiem, długie godziny wisiałam w oknie, słuchając muzyki i wpatrując się w noc. Zwyczaj ten doprowadziłam do perfekcji i nawet zimą, przy ostrych mrozach, musiałam spędzić te moje dwadzieścia minut przed snem "ziębiąc mieszkanie". Swoją drogą, byłam wtedy mocno zahartowana, to nie lada sztuka wytrzymac w koszuli nocnej, z mokrą głową, przy minus dziesięć ; ))
Na złe nastroje zawsze pomagał mi nocny spacer, tak między drugą a czwartą rano. Najlepiej po miejscach o wątpliwej reputacji.
Kiedy byłam dzieckiem, długie godziny wisiałam w oknie, słuchając muzyki i wpatrując się w noc. Zwyczaj ten doprowadziłam do perfekcji i nawet zimą, przy ostrych mrozach, musiałam spędzić te moje dwadzieścia minut przed snem "ziębiąc mieszkanie". Swoją drogą, byłam wtedy mocno zahartowana, to nie lada sztuka wytrzymac w koszuli nocnej, z mokrą głową, przy minus dziesięć ; ))
Na złe nastroje zawsze pomagał mi nocny spacer, tak między drugą a czwartą rano. Najlepiej po miejscach o wątpliwej reputacji.
4w5 / INTP (...INFP?)
Pisanie jest sztuką skreślania
– Julian Przyboś
Pisanie jest sztuką skreślania
– Julian Przyboś
-
- VIP
- Posty: 2251
- Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
- Lokalizacja: z nikąd
Uwielbiam przesidywać w nocy, zwłaszcza wiosną i latem, kiedy dzień jest coraz dłuższy. Wtedy najchętniej się zaszywam w swoim pokoju z książką bądź laptopem, siedząc w łóżku przy nocnej lampce, koniecznie przy muzyce. To wszystko dla mnie stwarza jakiś taki klimat, w którym mogłabym spędzić chyba całe życie. Niestety przez szkołę rzadko sobie na to pozwalam, ponieważ zawsze mam wyrzuty sumienia, że siedzę marnując czas zamiast się uczyć lub zmiast spać. Często też nęka mnie bezsenność, wtedy wściekam się na siebie, bo wiem, że jutro rano muszę wstać do szkoły, a jest trzecia godzina i ja ciągle nie mogę spać. Gdy zaczynam w nocy płakać, to jest już prawie pewne, że tak przesiedzę niemal do rana. Potem jestem nieprzytomna, nie kontaktuję i cały dzień mam zawalony. Ale inaczej nie potrafię.
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.
Uwielbiam noc. Gwiazdy. Zasłony czerni,granatu. Ten wiatr, zupełnie inny niż w dzień. Noc ma fenomenalne odgłosy. Uwielbiam wracać do domu, gdy jest poźno, ciemno. Wpatrywać się w gwiaździste niebo. Jest tak pusto i jednocześnie tak tłoczno, od myśli i gwiazd. I uczuć. Zapach, tak ,Tula , masz rację, najpiękniejszy na świecie. Magicznie jest aż do poranka, czar pęka jak bańka mydlana, gdy tylko pojawia się słońce. Zastępuje go zupełnie inny, ale równie niesamowity czar świtu. Świt i noc, to jest to
4w5
Drzewo bez liści nadal będzie drzewem.
Drzewo bez liści nadal będzie drzewem.
A tam fu - piękny wczesnowiosenny dzień w lesie, to też poezja. Ale tu już dochodzi odpowiednie otoczenie ; ))
Na mnie zachód słońca nie działa tak, jak jego wschód. Chyba że nad ukochanym jeziorem, kiedy słońce jest tak pomarańczowe, że nie może istnieć nic bardziej pomarańczowego, a refleksy na wodzie mnożą je tysiąc razy.
Noc i wschód są cudowne niezależnie od okoliczności ; >
Na mnie zachód słońca nie działa tak, jak jego wschód. Chyba że nad ukochanym jeziorem, kiedy słońce jest tak pomarańczowe, że nie może istnieć nic bardziej pomarańczowego, a refleksy na wodzie mnożą je tysiąc razy.
Noc i wschód są cudowne niezależnie od okoliczności ; >
4w5 / INTP (...INFP?)
Pisanie jest sztuką skreślania
– Julian Przyboś
Pisanie jest sztuką skreślania
– Julian Przyboś