Socjoniczny kącik offtopiczny
Regulamin forum
WAŻNA INFORMACJA:
Nazwa pisana czterema wielkimi literami (np. INFP) określa typ w MBTI.
Nazwa pisana trzema wielkimi literami i jedną małą (np. INFp), bądź nazwa trzyliterowa (np. IEI) to określenie typu w socjonice.
WAŻNA INFORMACJA:
Nazwa pisana czterema wielkimi literami (np. INFP) określa typ w MBTI.
Nazwa pisana trzema wielkimi literami i jedną małą (np. INFp), bądź nazwa trzyliterowa (np. IEI) to określenie typu w socjonice.
- kamilri
- Posty: 588
- Rejestracja: poniedziałek, 23 października 2006, 09:06
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Socjoniczny kącik offtopiczny
Absynt ma rację.
To dobry test... dla kogoś kto zna socjonikę.
Dla innych nie będzie działał (opinia na podstawie tego testu i wyników jakie potrafił dawać: http://www.forum.socjonika.pl/viewtopic.php?f=43&t=36).
To dobry test... dla kogoś kto zna socjonikę.
Dla innych nie będzie działał (opinia na podstawie tego testu i wyników jakie potrafił dawać: http://www.forum.socjonika.pl/viewtopic.php?f=43&t=36).
5 sx/sp, LII
- SuperDurson
- Moderator
- Posty: 2939
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Kraków
Re: Socjoniczny kącik offtopiczny
To dlatego, że pytania są niewłaściwie skonstruowane - bo ten kto je układał myślał (I ODPOWIADAŁ!) jak socjonista, a nie jak Anna Nowak, dozorczyni, czy Jacek Kowalski, kierowca autobusu..
Odnoszę bardzo mocne wrażenie, że zmieniając jedynie konstrukcję pytań i dając więcej możliwości wyboru (nawet jeśli mają oznaczać TO SAMO!), a zachowując całą ideę dzielnia na dwa (na cztery? na osiem? za każdym razem..) uzyskamy o wiele dokładniejszy wynik.
Biorąc pod uwagę to, że elementy się ze sobą łączą możemy jedną odpowiedzą sprawdzać inną..
PRZEKONANIA często są zbieżne z prawdą, ale tylko wtedy, gdy właściwie o nie zapytać, dlatego wypada pytania oprzeć o DOŚWIADCZENIA - one odzwierciedlają rzeczywisty stan rzeczy.
Przykład -> NiFe zdarza się często "zawias" w czasoprzestrzeni "czy zdarza Ci się odpłynąć myślami w autobusie tak bardzo, że aż mijasz swój przystanek?"
Te+Si/Ni -> "Dostałeś nową, skomplikowaną zabawkę, albo nieznane Ci urządzenie
- od razu dotykasz, bawisz się, sprawdzasz..
- oglądasz, wyobrażasz sobie jak to działa..
- opierając się na wcześniejszej wiedzy o podobnych rzeczach uzywasz tego..
- obowiązkowo, najpierw czytasz instrukcję.."
Cztery odpowiedzi wydają mi się sensowne. Stany umysłu są genialnymi początkowymi rozróżnieniami, kwadry/elementy cenione fajnie nakierunkowują we właściwą stronę, niektóre dychotomie reinina doskonale nadają się do "uściślenia" wyniku, itd..
Odnoszę bardzo mocne wrażenie, że zmieniając jedynie konstrukcję pytań i dając więcej możliwości wyboru (nawet jeśli mają oznaczać TO SAMO!), a zachowując całą ideę dzielnia na dwa (na cztery? na osiem? za każdym razem..) uzyskamy o wiele dokładniejszy wynik.
Biorąc pod uwagę to, że elementy się ze sobą łączą możemy jedną odpowiedzą sprawdzać inną..
PRZEKONANIA często są zbieżne z prawdą, ale tylko wtedy, gdy właściwie o nie zapytać, dlatego wypada pytania oprzeć o DOŚWIADCZENIA - one odzwierciedlają rzeczywisty stan rzeczy.
Przykład -> NiFe zdarza się często "zawias" w czasoprzestrzeni "czy zdarza Ci się odpłynąć myślami w autobusie tak bardzo, że aż mijasz swój przystanek?"
Te+Si/Ni -> "Dostałeś nową, skomplikowaną zabawkę, albo nieznane Ci urządzenie
- od razu dotykasz, bawisz się, sprawdzasz..
- oglądasz, wyobrażasz sobie jak to działa..
- opierając się na wcześniejszej wiedzy o podobnych rzeczach uzywasz tego..
- obowiązkowo, najpierw czytasz instrukcję.."
Cztery odpowiedzi wydają mi się sensowne. Stany umysłu są genialnymi początkowymi rozróżnieniami, kwadry/elementy cenione fajnie nakierunkowują we właściwą stronę, niektóre dychotomie reinina doskonale nadają się do "uściślenia" wyniku, itd..
- kamilri
- Posty: 588
- Rejestracja: poniedziałek, 23 października 2006, 09:06
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Socjoniczny kącik offtopiczny
Tak.SuperDurson pisze:To dlatego, że pytania są niewłaściwie skonstruowane - bo ten kto je układał myślał (I ODPOWIADAŁ!) jak socjonista, a nie jak Anna Nowak, dozorczyni, czy Jacek Kowalski, kierowca autobusu..
Tylko że dodatkowym problemem jest to że prawdopodobnie Anna Nowak i Jacek Kowalski będą rozumieli te pytania inaczej. Ba, nawet prawdopodobne jest że Anna Nowak będzie je rozumiała za każdym razem inaczej jeśli rozwiąże test kilka raz w jakimś sensownym odstępem czasu.
Jeśli chodzi o to ostatnie, to ten test który wspomniałem, to wręcz mimo jego banalnej struktury ludzie z FS odpowiadali rożnie na to samo pytanie po jakimś czasie*.
* - podejrzewam że tam akurat był problem z blokami z poza ego - jeśli zadajesz pytanie w czym jesteś lepszy i do wyboru masz np. cenioną i słabą funkcje oraz niecenioną i silna to odpowiedź będzie zależała od nastroju.
Idea dobra jak każda inna. Pod pewnymi względami wygodna - prostota, pod pewnymi nie - jak zapytasz co lubisz, a w kolejnym pytaniu w czy jesteś w realizacji tego dobry, to ktoś czytając tylko pierwsze pytanie może je odebrać jako czy jesteś w tym dobry (np. ktoś z Fi PoLR).SuperDurson pisze:a zachowując całą ideę dzielnia na dwa
Ktoś może nie mieć doświadczenia o które pytasz.SuperDurson pisze:PRZEKONANIA często są zbieżne z prawdą, ale tylko wtedy, gdy właściwie o nie zapytać, dlatego wypada pytania oprzeć o DOŚWIADCZENIA - one odzwierciedlają rzeczywisty stan rzeczy.
I co ważniejsze nawet jeśli o doświadczenia łatwiej dostać prawdziwą odpowiedź, to są one mniej powiązane z funkcjami, ze względu na wpływy środowiska itd. ...
Najwygodniej by było chyba generować proste doświadczenia na bieżąco, aczkolwiek istnieje ryzyko przypadkowego udzielenia nietypowej odpowiedzi.
5 sx/sp, LII
- SuperDurson
- Moderator
- Posty: 2939
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Kraków
Re: Socjoniczny kącik offtopiczny
Inaczej niż?kamilri pisze:Tylko że dodatkowym problemem jest to że prawdopodobnie Anna Nowak i Jacek Kowalski będą rozumieli te pytania inaczej.
Ja się Ani i Jacka zapytam jak te pytania rozumieją i tak skonstruuję pytanie, aby je rozumieli tak jak chcę, żeby je rozumieli.. I będę poprawiał tak długo aż uzyskam efekt, który mnie zadowala - aż zrozumieją to, co mają zrozumieć. Mam w tym nieco praktyki..
Mam też dostęp do dużej próbki "zwykłych ludzi", mogę się pobawić.
Wyobrażasz sobie taką ankietę przez telefon!?
Codziennie pytam o coś kilkadziesiąt nowych osób, poznaję bardzo różne opinie, różnych ludzi, na różne tematy - to jest totalnie przekrojowa próbka społeczeństwa. Rozmawiam z masą ludzi i zadaję mnóstwo pytań. Ja żyję z zadawania odpowiednich pytań.. Podejrzewam, że w miesiąc-dwa dopracowałbym skrypt do takiego stopnia, że całość możnaby skrócić do raptem kilku kluczowych i doskonale sformułowanych pytań. PRAKTYKA.
Jeśli będziesz pytał o abstrakcję - tak. Dlatego pytam o doświadczenia (wrażenia, wyobrażenia, marzenia, skojarzenia..) One się nie zmieniają -> masz je, albo nie.kamilri pisze:Ba, nawet prawdopodobne jest że Anna Nowak będzie je rozumiała za każdym razem inaczej jeśli rozwiąże test kilka raz w jakimś sensownym odstępem czasu.
Najczęściej mają typową, wyraźnie określoną strukturę, cechują się typowymi parametrami, budzą typowe skojarzenia..
Nie zapytam.kamilri pisze:jak zapytasz co lubisz
Dlatego podaję kilka przykładów doświadczeń, dublując elemento-funkcje w zależności od środowiska i kontekstu, aby użytkownik mógł coś jednoznaczenie zaznaczyć..kamilri pisze:Ktoś może nie mieć doświadczenia o które pytasz.
Nie interesuje mnie którą odpowiedź zaznaczy - niech wybierze jedną, a one nawet jak ich będzie tysiace oznaczają albo A, albo B, albo "coś zjebałeś, wróć".
Dlatego właśnie jest kilka wersji "w zależności od środowiska"..kamilri pisze:nawet jeśli o doświadczenia łatwiej dostać prawdziwą odpowiedź, to są one mniej powiązane z funkcjami, ze względu na wpływy środowiska
Żeby wpływ środowiska wyeliminować..
OK - więc je wygeneruj.kamilri pisze:Najwygodniej by było chyba generować proste doświadczenia na bieżąco, aczkolwiek istnieje ryzyko przypadkowego udzielenia nietypowej odpowiedzi.
Re: Socjoniczny kącik offtopiczny
Nigdy obowiązkowo nie czytam najpierw instrukcji. Najpierw oglądam, wyobrażam sobie jak to działa, opierając się na wcześniejszej wiedzy o podobnych rzeczach używam tego (nawet Ti5 się uczy ), dotykam, bawię się i sprawdzam cały czas. Kiedy czegoś nie rozumiem, lub chcę poznać głębiej; dopiero wtedy sięgam po instrukcję, a właściwie to trzymam ją zawsze pod ręką. Rzadko mijam przystanki. Zdarzyło mi sie to chyba tylko raz, kiedy faktycznie wyłączyło mi sie myślenie. Więc odpowiedziałbym, że nie zdarza mi się to.SuperDurson pisze: PRZEKONANIA często są zbieżne z prawdą, ale tylko wtedy, gdy właściwie o nie zapytać, dlatego wypada pytania oprzeć o DOŚWIADCZENIA - one odzwierciedlają rzeczywisty stan rzeczy.
Przykład -> NiFe zdarza się często "zawias" w czasoprzestrzeni "czy zdarza Ci się odpłynąć myślami w autobusie tak bardzo, że aż mijasz swój przystanek?"
Te+Si/Ni -> "Dostałeś nową, skomplikowaną zabawkę, albo nieznane Ci urządzenie
- od razu dotykasz, bawisz się, sprawdzasz..
- oglądasz, wyobrażasz sobie jak to działa..
- opierając się na wcześniejszej wiedzy o podobnych rzeczach uzywasz tego..
- obowiązkowo, najpierw czytasz instrukcję.."
Jedziesz... Ja znajduje tu tyle haków i ale, że wg. mnie to nie ma sensu, ale chętnie się rozczaruję jakby co .SuperDurson pisze: Codziennie pytam o coś kilkadziesiąt nowych osób, poznaję bardzo różne opinie, różnych ludzi, na różne tematy - to jest totalnie przekrojowa próbka społeczeństwa. Rozmawiam z masą ludzi i zadaję mnóstwo pytań. Ja żyję z zadawania odpowiednich pytań.. Podejrzewam, że w miesiąc-dwa dopracowałbym skrypt do takiego stopnia, że całość możnaby skrócić do raptem kilku kluczowych i doskonale sformułowanych pytań. PRAKTYKA.
Zgadzam się. Właśnie tędy droga. Rzecz w tym, że należy wychwycić reakcję na bodziec. Problemem jest jak wywołać określony bodziec.kamilri pisze:Najwygodniej by było chyba generować proste doświadczenia na bieżąco, aczkolwiek istnieje ryzyko przypadkowego udzielenia nietypowej odpowiedzi.
Idee:
- pokazy slajdów, zdjęć
- labirynty
- wybór elementu ze zbioru
6w7 sx/so EIE
Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.
Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.
- SuperDurson
- Moderator
- Posty: 2939
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Kraków
Re: Socjoniczny kącik offtopiczny
Nie odpowiedziałbyś na to pytanie bo by Ci go nie zadano. To przykład rozróżnienia między LSE, a LIE, gdy wiesz że Te jest w podstawie..Absynt pisze:..odpowiedziałbym..SuperDurson pisze: Te+Si/Ni ->
..oraz jeden z autobusowych przykładów sprawdzenia IEI..
Jakich "haków"? Pokaż mi je, proszę.znajduje tu tyle haków i ale, że wg. mnie to nie ma sensu
Wiesz co - moje zdanie jest takie: Jak nie sprawdzisz, to na pewno się nie dowiesz.
Jak nie zaczniesz, to na pewno nie skończysz..
Jak nie spróbujesz, to na pewno Ci się nie uda..
Dlatego wolę coś robić, niż stękać że źle - ze stękania nic nie wynika.
Najwyżej projekt poleci w kosz (znaczy w segregator ).. Nie pierwszy, nie ostatni raz.
Który, OKREŚLONY bodziec?..należy wychwycić reakcję na bodziec. (..) jak wywołać określony bodziec.kamilri pisze:Najwygodniej by było chyba generować proste doświadczenia na bieżąco
A może - jakiej KONKRETNIE szukasz reakcji?
Ja myślę tak: KAŻDY jest w stanie określić ze dwa podstawowe stany umysłu w których najczęściej przebywa. KAŻDY, jeśli właściwie zadać pytanie wykluczy od razu najbardziej odmienną od swojej kwadrę (czyli z dużym prawdopodobieństwem jest w "tej naprzeciwko") jeśli przedstawiać ich ciemne strony. Tak samo KAŻDY zna swoje zainteresowania - to już jest olbrzymia ilość informacji, przybliżająca typ z dużą dokładnością, a te informacje można matematycznie weryfikować pytaniami o doświadczenia.. Wątpię, aby wielu ni-egowców "czuło muzykę przestrzennie, całym sobą, w każdej komórce ciała", aby ktoś z kreatywnym si zaznaczył "czasami wybiegam myślami całe lata naprzód i snuję wizję przyszłości", albo aby ti-dominant "układał rzeczy jak leci, bez segregowania" -> to są doświadczenia. Albo takie coś robisz, doświadczasz, zdarza Ci się, albo nie.
Do każdego elementu, w każdej funkcji można podać jakiś przykład przełożenia na zachowanie - to o co chcę zapytać to właśnie te przełożenia. Zdaję sobie sprawę, że to jest olbrzymia ilość pojedynczych doświadczeń, które niekoniecznie muszą wystąpić u każdego przedstawiciela, ale mając ich bazę, można na tej podstawie, znając zasadę tworzyć już całkiem nowe "wirtualne" doświadczenia stawiając jednostki w wyimaginowanych sytuacjach i dając pozornie szerokie pole działania. (albo przenosząc to na bardzo powszechny grunt i szukając bardzo reprezentatywnych, ale właśnie powszechnych zachowań - przykład dla LIE: LIE bardzo często zastanawiają się po kilka razy po skończonej czynności, czy "zgasiłem?", "zamknąłem?", "dosunąłem?" coś, mimo że zazwyczaj zrobili to, bo robią takie rzeczy automatem i nie zwracają uwagi, ale nawykowo przelatują "w głowie" wszystkie wykonywane procesy od początku do końca i ponieważ w czasie wykonywania końca czynności jadąc rutyną myślą już o czym innym to często później brakuje w głowie wspomnienia. Stąd takie myśli - pytałem o to wielu znajomych LIE, wszyscy robią to samo..)
- kamilri
- Posty: 588
- Rejestracja: poniedziałek, 23 października 2006, 09:06
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Socjoniczny kącik offtopiczny
Wiesz, pokażę ci jeden hak za Absynta.
Tu:
Poza tym obawiam się że reakcja na przedstawienie ciemnych stron mocno zależy od podtypów.
Więc trzeba dopracować...
Tu:
SuperDurson pisze:Wątpię, (...) aby ti-dominant "układał rzeczy jak leci, bez segregowania".
Poza tym obawiam się że reakcja na przedstawienie ciemnych stron mocno zależy od podtypów.
A ten kierunek już mi się bardziej podoba, z tym że:SuperDurson pisze:albo przenosząc to na bardzo powszechny grunt i szukając bardzo reprezentatywnych, ale właśnie powszechnych zachowań
Mam tak samo, z wyjątkiem przelatywania wykonywanych procesów (choć może i bez wyjątku, ciężko mi stwierdzić).SuperDurson pisze:LIE bardzo często zastanawiają się po kilka razy po skończonej czynności, czy "zgasiłem?", "zamknąłem?", "dosunąłem?" coś, mimo że zazwyczaj zrobili to, bo robią takie rzeczy automatem i nie zwracają uwagi, ale nawykowo przelatują "w głowie" wszystkie wykonywane procesy od początku do końca i ponieważ w czasie wykonywania końca czynności jadąc rutyną myślą już o czym innym to często później brakuje w głowie wspomnienia. Stąd takie myśli - pytałem o to wielu znajomych LIE, wszyscy robią to samo..)
Więc trzeba dopracować...
5 sx/sp, LII
Re: Socjoniczny kącik offtopiczny
Dużo w swoich założeniach co do testu wątpisz. Ja akceptuję tylko pewność i wtedy przystępuję do działania. W innym wypadku nie podejmuję się zazwyczaj niczego. Jak gdybam to se gdybam . A w gdybaniu jestem za dobry...
Ale konkretnie jeśli chcesz wiedzieć gdzie widzę te haki i ale;
I to jest też chyba ten właściwy problem z tą funkcją, bo ona przemawia przez nas spontanicznie, lecz może ustępować innym funkcjom, gdy powstaje na nie bodziec (?! dobra, chyba rozumiecie, upraszczam). Tak więc gdy zahaczysz jakimś konkretnym pytaniem o inną funkcję, ta się uaktywni, nie daj Boże nabierze rozpędu i masz zły wynik testu - komuś włączyła się funkcja, której nie chciałeś wykryć.
Pamiętam, że jak stworzyłem kiedyś krótki opis EIE, to món nie bardzo się z nim zgadzała... Nie wiem - może to dlatego, że EIE są takie zaplątane ;D.
Ale konkretnie jeśli chcesz wiedzieć gdzie widzę te haki i ale;
Nie każdy. Zwłaszcza funkcja podstawowa jest brana jako naturalny stan umysłu, który trudno określić. Jej "nie czuć", bo jest bezwładna.SuperDurson pisze: Ja myślę tak: KAŻDY jest w stanie określić ze dwa podstawowe stany umysłu w których najczęściej przebywa.
I to jest też chyba ten właściwy problem z tą funkcją, bo ona przemawia przez nas spontanicznie, lecz może ustępować innym funkcjom, gdy powstaje na nie bodziec (?! dobra, chyba rozumiecie, upraszczam). Tak więc gdy zahaczysz jakimś konkretnym pytaniem o inną funkcję, ta się uaktywni, nie daj Boże nabierze rozpędu i masz zły wynik testu - komuś włączyła się funkcja, której nie chciałeś wykryć.
Coś tam pisałem... ale niestety nie ma takiej pewności, że każdy.SuperDurson pisze:KAŻDY, jeśli właściwie zadać pytanie wykluczy od razu najbardziej odmienną od swojej kwadrę (czyli z dużym prawdopodobieństwem jest w "tej naprzeciwko") jeśli przedstawiać ich ciemne strony.
Nie każdy zna swoje zainteresowania. Niektórzy ich wogle nie mają, nie będą potrafili ich sprecyzować. Pracują, wracają do domu, gotują, siadają na kanapie i wrzucają TVN, rozmawiają z rodziną i idą spać. Po prostu żyją.SuperDurson pisze:Tak samo KAŻDY zna swoje zainteresowania - to już jest olbrzymia ilość informacji, przybliżająca typ z dużą dokładnością, a te informacje można matematycznie weryfikować pytaniami o doświadczenia...
Czucie muzyki całym sobą, przeżywanie jej itd. to u mnie na pewno kwestia Fe, a nie Si. Zaś Ti dominantowi rzeczy jakoś same zdają się wpadać na miejsce... Tak mi sie wydaje. Sęk w tym, że może być naprawdę ciężko uchwycić konkretne zachowania charakterystyczne tylko dla danego typu. Wiele typów dzieli różne dychotomie, sposoby myślenia itd. i tu rzecz może się strasznie popieprzyć, bo znowu - jedna rzecz pasuje ode mnie z SEI, inna z ILI. Podobieństwa niby są podobne, a jednak bardzo różne i ich zachowania mogą być skrajnie odmienne. Te różnice, mimo pozornych podobieństw można mnożyć!SuperDurson pisze:Wątpię, aby wielu ni-egowców "czuło muzykę przestrzennie, całym sobą, w każdej komórce ciała", aby ktoś z kreatywnym si zaznaczył "czasami wybiegam myślami całe lata naprzód i snuję wizję przyszłości", albo aby ti-dominant "układał rzeczy jak leci, bez segregowania" -> to są doświadczenia. Albo takie coś robisz, doświadczasz, zdarza Ci się, albo nie.
No dobra - może coś w tym jest. Faktycznie przyznałbym, że jak się uprzeć na to, to trzeba stworzyć najpierw jakąś normę, by na niej oprzeć test. Aby to zrobić, myślę że musisz wypytywać osoby z różnych typów (pewnie wytypowanych!) o ich konkretne zachowania, odczucia, etc. i stworzyć z nich jakieś wspólne mianowniki. I uwaga najlepiej do tego używając ich własnego języka - chodzi tu też o sformułowania, które mogą być dla danych typów charakterystyczne. Jak się uprzeć to coś może z tego wyniknąć, jednak jestem sceptyczny. Widzisz - musisz uzyskać 100% zgodności między opiniami i doświadczeniami u tych samych typów.SuperDurson pisze:Do każdego elementu, w każdej funkcji można podać jakiś przykład przełożenia na zachowanie - to o co chcę zapytać to właśnie te przełożenia. Zdaję sobie sprawę, że to jest olbrzymia ilość pojedynczych doświadczeń, które niekoniecznie muszą wystąpić u każdego przedstawiciela, ale mając ich bazę, można na tej podstawie, znając zasadę tworzyć już całkiem nowe "wirtualne" doświadczenia stawiając jednostki w wyimaginowanych sytuacjach i dając pozornie szerokie pole działania.
Pamiętam, że jak stworzyłem kiedyś krótki opis EIE, to món nie bardzo się z nim zgadzała... Nie wiem - może to dlatego, że EIE są takie zaplątane ;D.
To chyba słabe Si. Znam to.SuperDurson pisze:(albo przenosząc to na bardzo powszechny grunt i szukając bardzo reprezentatywnych, ale właśnie powszechnych zachowań - przykład dla LIE: LIE bardzo często zastanawiają się po kilka razy po skończonej czynności, czy "zgasiłem?", "zamknąłem?", "dosunąłem?" coś, mimo że zazwyczaj zrobili to, bo robią takie rzeczy automatem i nie zwracają uwagi, ale nawykowo przelatują "w głowie" wszystkie wykonywane procesy od początku do końca i ponieważ w czasie wykonywania końca czynności jadąc rutyną myślą już o czym innym to często później brakuje w głowie wspomnienia. Stąd takie myśli - pytałem o to wielu znajomych LIE, wszyscy robią to samo..)
6w7 sx/so EIE
Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.
Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.
- SuperDurson
- Moderator
- Posty: 2939
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Kraków
Re: Socjoniczny kącik offtopiczny
Absynt pisze:Nie każdy.SuperDurson pisze: Ja myślę tak: KAŻDY jest w stanie określić ze dwa podstawowe stany umysłu w których najczęściej przebywa.
Uwierz mi proszę, że jak odpowiednio zapytasz to każdy odpowie prawidłowo.
Jest zdecydowana różnica między "masz tu trochę, coś se dopasuj", a przemyślanym i celowym pytaniem, które nie dość że Cię sprowokuje, nakieruje to jeszcze wymusi formę odpowiedzi..
Kto nie ma pewności? Bo ja mam pewność, że jak przedstawię Ci wizję przesiąkniętą elementami których nie cenisz to ona Ci się nie spodoba.. Wyobraź sobie, że możesz się zamienić w zwierzę, tak akurat padło, że jesteś kurą na grzędzie. Tak - jesteś zwykłą kurą, siedzisz na drewnianej grzędzie, dziobiesz sobie czasem ziarno, ale tylko od ósmej do szesnastej i nawrotka na grzędę, pokokokokokokokoko z innymi kurkami. Ciepło, miło, smacznie, spokojnie i tak całe kxxxx życie.. - podoba Ci się?Absynt pisze:Coś tam pisałem... ale niestety nie ma takiej pewności, że każdy.SuperDurson pisze:KAŻDY, jeśli właściwie zadać pytanie wykluczy od razu najbardziej odmienną od swojej kwadrę (czyli z dużym prawdopodobieństwem jest w "tej naprzeciwko") jeśli przedstawiać ich ciemne strony.
Czy może wolałbyś być lisem?
Jakie programy wybierają najczęściej? Z kim i o czym najchętniej rozmawiają? O czym marzą?Absynt pisze:Nie każdy zna swoje zainteresowania. Niektórzy ich wogle nie mają, nie będą potrafili ich sprecyzować. Pracują, wracają do domu, gotują, siadają na kanapie i wrzucają TVN, rozmawiają z rodziną i idą spać. Po prostu żyją.SuperDurson pisze:Tak samo KAŻDY zna swoje zainteresowania - to już jest olbrzymia ilość informacji, przybliżająca typ z dużą dokładnością, a te informacje można matematycznie weryfikować pytaniami o doświadczenia...
Przecież to jest to o co pytam.. zainteresowania.
Gdybyś mógł spełnić swoje wielkie marzenie to co by to było?
MacDurson?
Nie trzeba tego robić. Wystarczy znaleźć coś co robią (zdarza im się) najczęściej tylko określone typy i zawężać, zawężać, zawężać.. Z określonym stopniem ufności..Sęk w tym, że może być naprawdę ciężko uchwycić konkretne zachowania charakterystyczne tylko dla danego typu.
Widzę. Wiem o tym. Do tego dążę.Widzisz - musisz uzyskać 100% zgodności między opiniami i doświadczeniami u tych samych typów.
Tylko, że to jest etap WERYFIKACJI, czyli praca którą wykonujesz gdy już posiadasz szkielet i oblekasz go treścią, poprawiając na bierząco ewentualne niedociągnięcia.
To jeszcze nie ten krok.
Otóż wyobraź sobie, że segregujesz te rzeczy nawet jeśli Ci się wydaje że tego nie robisz - zapytaj kogokolwiek ze swojego otoczenia. "Powiedz mi proszę, czy uważasz że moje rzeczy są zazwyczaj ułożone w jakimś logicznym porządku, czy też rozmieszczam je raczej chaotycznie? Tylko serio - bo to jest dla mnie teraz bardzo ważne!"kamilri pisze: Wiesz, pokażę ci jeden hak za Absynta.
Tu:SuperDurson pisze:Wątpię, (...) aby ti-dominant "układał rzeczy jak leci, bez segregowania".
Znaczy co? Że zwykłemu ESI nie, ale już ESI Se, albo ESI Fi może się spodobać w alfie!?kamilri pisze: Poza tym obawiam się że reakcja na przedstawienie ciemnych stron mocno zależy od podtypów.
No nie żartuj.. Sprawdzałem.
Nie chcesz wiedzieć jakie słyszałem opinie.
Za prawie każdym razem..?kamilri pisze:Mam tak samo, z wyjątkiem przelatywania wykonywanych procesów
W 90% przypadków brakuje wspomnienia ostatniego "wyłączenia światła", "zamknięcia zamka", "odłożenia rzeczy na miejsce", itd.. Mimo, że te czynności zostały wykonane! Andrzej kiedyś napisał na FS, że rodzice mu mówią, że przed wyjściem z domu sprawdza nawet czy gaz w piecyku jest wyłączony, a on tego nie pamięta.. rozumiesz? Mam znajomego LIE, który zawsze jak wysiadamy z samochodu to po kilku chwilach zamiera, ogniskuje oczy blisko, z pół metra przed sobą i delikatnie, powolutku przejeżdża ogniskową w swoje lewo i nieco w dół (ewidentnie przesuwając duży, mentalny obraz "wstecz" na jego linii czasu), po czym patrzy na mnie i śmiejemy się bo obaj wiemy, że on właśnie myśli czy zamknął samochód, który ZAWSZE zamyka!
To jest przykład automatu, który jest wbudowany w LIE - końcówka każdej czynności jest przemyślana na tysiąc sposobów, a w trakcie jej wykonywania umysł myśli już naprzód i analizuje co innego, kiedy ciało tylko "trzyma się planu".
Re: Socjoniczny kącik offtopiczny
.
Ostatnio zmieniony czwartek, 14 października 2010, 20:33 przez yusti, łącznie zmieniany 2 razy.
- SuperDurson
- Moderator
- Posty: 2939
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Kraków
Re: Socjoniczny kącik offtopiczny
Ok - przyjmujemy Twoją kandydaturę. Będziesz modelem testowym, testującym prostotę pytań.
Skontaktujemy się w odpowiednim czasie. Proszę czekać spokojnie.
Następna! 8)
Skontaktujemy się w odpowiednim czasie. Proszę czekać spokojnie.
Następna! 8)
- kamilri
- Posty: 588
- Rejestracja: poniedziałek, 23 października 2006, 09:06
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Socjoniczny kącik offtopiczny
Zadałem pytanie, cytuje odpowiedz mojej siostry "tak, leżą według pewnego logicznego porządku - rzeczy które używasz częściej są na górze sterty, a te które rzadziej na dole" .SuperDurson pisze:Otóż wyobraź sobie, że segregujesz te rzeczy nawet jeśli Ci się wydaje że tego nie robisz - zapytaj kogokolwiek ze swojego otoczenia. "Powiedz mi proszę, czy uważasz że moje rzeczy są zazwyczaj ułożone w jakimś logicznym porządku, czy też rozmieszczam je raczej chaotycznie? Tylko serio - bo to jest dla mnie teraz bardzo ważne!"
Aktualnie nie mam innych obiektów do pytań, ale mogę zacytować niewymuszony typowy komentarz na ten temat "Jak ty możesz cokolwiek znaleźć w tym bałaganie?".
Wiesz, sprawa jest prosta, nie lubię niedopracowanego porządku. A wersja nie podejmowania próby jego uzyskania jest o wiele łatwiejsza niż uzyskanie dopracowanego.
Fakt, przy uderzaniu całą kwadra powinno być lepiej. Natomiast przy pojedynczych wartościach... Cóż, patrz powyższy przykład z porządkiem - podobna zasada.SuperDurson pisze:Znaczy co? Że zwykłemu ESI nie, ale już ESI Se, albo ESI Fi może się spodobać w alfie!?
No nie żartuj.. Sprawdzałem.
Ciężko mi szacować coś czego nie pamiętam, ale "za prawie każdym razem" mógł bym to określić.SuperDurson pisze:Za prawie każdym razem..?
Jedyne wyjątki jakie pamiętam to sytuacje kiedy podczas tej końcówki stało się coś nietypowego. Ale o tym nietypowym też raczej pamiętam na zasadzie "- Zamknąłem drzwi? - Tak, przecież (coś tam się zdarzyło.) - Że (coś tam się zdarzyło) to faktycznie pamiętam, wiec musiałem zamknąć, ale zamknięcia nie pamiętam.".
Tak drzwi, od domu, samochodu, gaz w kuchence itp.
Końcówka jest pewnie trochę inna, właściwie nie tyle próbuje odtworzyć czas w tył, co wrócić do tej chwili (skok, nie przejście) i przypomnieć sobie czy np. zamykałem - znajduje pustkę. Możliwe tez że nie rejestruje trochę dłuższego kawałka niż sama końcowa czynność.
Tylko że niezależnie od szczegółów przeciętny Kowalski zareaguje "tak, kojarzę coś takiego u siebie"...
5 sx/sp, LII
- SuperDurson
- Moderator
- Posty: 2939
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Kraków
Re: Socjoniczny kącik offtopiczny
Myślałem, że będzie to:
OK - więc je wygeneruj.kamilri pisze:Najwygodniej by było chyba generować proste doświadczenia na bieżąco
Re: Socjoniczny kącik offtopiczny
Nie zadowalaj się intelektualną tandetą.yusti pisze:Emjotkopodobnych ludzi ze średnią 5,5; 3 kierunkami studiów i tylomaż stypendiami
- SuperDurson
- Moderator
- Posty: 2939
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Kraków
Re: Socjoniczny kącik offtopiczny
Nie ma to jak mądra sugestia..
Zanim znowu uśmiechniesz się czytając te słowa możesz już zgadując jak głośno rozbrzmiewa ten coraz bardziej rytmiczny głos dźwięczący podczas czytania donośnie uświadomić sobie potęgę słowa i skoro nadal wodzisz wolniej wzrokiem po tym tekście pisanym jedną ręką, to im bardziej ona się zbliża i ty czytasz dalej nieustępliwie aż tym głębiej możesz jeszcze zanurzyć się w otchłań bębnów.. bębnów..
Nie wnikaj w presupozycyjną papkę.
Zanim znowu uśmiechniesz się czytając te słowa możesz już zgadując jak głośno rozbrzmiewa ten coraz bardziej rytmiczny głos dźwięczący podczas czytania donośnie uświadomić sobie potęgę słowa i skoro nadal wodzisz wolniej wzrokiem po tym tekście pisanym jedną ręką, to im bardziej ona się zbliża i ty czytasz dalej nieustępliwie aż tym głębiej możesz jeszcze zanurzyć się w otchłań bębnów.. bębnów..
Nie wnikaj w presupozycyjną papkę.