Mnie np. śni się czasami, że uciekam, żeby obronić swoją niezależność, wolność. Nie biegnę po otwartej przestrzeni, ścigana przez kogoś, ale kluczę, szukam kryjówek, używam różnych manewrów, by zmylić tych, którzy chcieliby mi przeszkodzić. Raz znalazłam szkołę z internatem, podobało mi się tam i pewnie bym się zdecydowała tam mieszkać, gdyby nie próbowano mnie do tego zmusić. Ale przez ten atak na moją wolność, poczułam potrzebę ucieczki, więc zwiałam podstępem. Kiedy indziej nie chciałam odsłonić swojej prawdziwej tożsamości, żeby nie wykorzystano tej wiedzy przeciwko mnie. Byłam jakąś znaną osobą działającą incognito. Zdarzyło się także, że prowadziłam z jakąś wąską grupą akcje dywersyjne (kierowani słusznymi pobudkami), unikając policji, która by nam przeszkodziła, a prowadziła akcje na tym samym terenie, co my, ale z innymi intencjami.
Sądzę, że odzwierciedla szóstkowe lęki przed złymi intencjami innych, ucieczkę, ale i walkę (choć partyzancką) z niesprawiedliwością, autorytetami (policja) a także siódemkową niechęć do ograniczeń.
Zapraszam do podzielenia się własnymi marzeniami sennymi i refleksjami.
