Stosunek Czwórek do pieniędzy
jak mam jakies drobniaki to najpewniej leza rozrzucone po calym pomieszczeniu w ktorym przebywam. jak mam grubsza kase to chowam ja gdzies i... zapominam. potem mam niespodzianke pt cash w jakims zakamarku.
4w5
Oden! Guide our ships
Our axes, spears and swords
Guide us through storms that whip
And in brutal war...
Oden! Guide our ships
Our axes, spears and swords
Guide us through storms that whip
And in brutal war...
o. też to mam.Lone wolf pisze:jak mam jakies drobniaki to najpewniej leza rozrzucone po calym pomieszczeniu w ktorym przebywam. jak mam grubsza kase to chowam ja gdzies i... zapominam. potem mam niespodzianke pt cash w jakims zakamarku.
nie lubię natomiast trzymać pieniędzy w portfelu, bo nie mam gdzie go trzymać. dlatego tez notorycznie gubię dokumenty.
przy sobie mam zawsze chcąc nie chcąc 5 zł na pksa.
dodatkowo jeśli mam jakieś pieniądze to długo przy mnie nie pobędą. wyjście do księgarni i trach! pieniędzy nie ma. wyobrażam sobie co będzie jak będę musiała się sama utrzymywać ...
ogólnie: dobrze jak pieniądze są, ale jak ich nie ma to jakiejś większej tragedii nie ma (no, chyba, że ich nie ma wtedy kiedy upatrzę jakąś ciekawą książkę .)
Zawsze wydaje ich wiecej niż mam, do tej pory zastanawiam się jak to możliwe, że jeszcze nie zbankrutowałem. Nie wyobrażam sobie siebie bez kasy, zawsze znajde jakiś sposób żeby ją zdobyć często nadwyrężając sumienie, którego bez powodzenia próboje się pozbyć.
Generalnie nie myśle o nich tylko je wydaje, dopiero jak zrobie debet zaczynam kombinować.
Generalnie nie myśle o nich tylko je wydaje, dopiero jak zrobie debet zaczynam kombinować.
Coelho podzielił swoje życie na trzy części
- dużo ludzi,
- trochę ludzi,
- i mało ludzi.
Jak przeniosę to na grunt pieniężny, wyjdzie mi coś takiego
- dużo pieniędzy
drogie trunki [rum, burbon, wino], cygaretki, imprezy, marynatrki, zmiany w szafie [lubię kupować ciuchy, mimo że jestem facetem], książki, kino, koncerty,
-trochę pieniędzy
tzw. pospolite alkohole [wino, wódka, piwo], kawa, książka z biblioteki, film na dvd/z p2p, imprezy są już skromniejsze a zaległości związane z filmem i literaturą coraz większe. no i darmowe koncerty
- mało pieniędzy bądź ich brak
imprezy 'na sępa' [dobrze, że mam przyjaciół, którzy mi ufają, bo wiedzą, że oddaj jak będę miał], apteka, siedze w domu i śmierdze przymierając głodem.
Mało wydaję na jedzenie. Zbyt dużo na przyjemności.
Lubię kiedy pieniądze są, ale mogę bez nich żyć.
Najbardziej ubolewam, że książki są takie drogie. I markowy alkohol mógłby być tańszy!
- dużo ludzi,
- trochę ludzi,
- i mało ludzi.
Jak przeniosę to na grunt pieniężny, wyjdzie mi coś takiego
- dużo pieniędzy
drogie trunki [rum, burbon, wino], cygaretki, imprezy, marynatrki, zmiany w szafie [lubię kupować ciuchy, mimo że jestem facetem], książki, kino, koncerty,
-trochę pieniędzy
tzw. pospolite alkohole [wino, wódka, piwo], kawa, książka z biblioteki, film na dvd/z p2p, imprezy są już skromniejsze a zaległości związane z filmem i literaturą coraz większe. no i darmowe koncerty
- mało pieniędzy bądź ich brak
imprezy 'na sępa' [dobrze, że mam przyjaciół, którzy mi ufają, bo wiedzą, że oddaj jak będę miał], apteka, siedze w domu i śmierdze przymierając głodem.
Mało wydaję na jedzenie. Zbyt dużo na przyjemności.
Lubię kiedy pieniądze są, ale mogę bez nich żyć.
Najbardziej ubolewam, że książki są takie drogie. I markowy alkohol mógłby być tańszy!
no sympathy for the devil.
[4w5.dumny.fikcyjny.żałosna defilada]
[4w5.dumny.fikcyjny.żałosna defilada]
- IntellectualBlackDreamer
- Posty: 29
- Rejestracja: piątek, 19 stycznia 2007, 14:55
- Lokalizacja: L!twa
- Kontakt:
Pieniądze przelatują mi jak woda przes sitko , nigdy ich nie mam .
Jak już znajde się w księgarni to wyjde goła i wesoła , ale za to z arcy ciekawym nabytkiem
Mówiąc szczerze, to ja musze mieć pieniądze .
Już w dzieciństwie sobie taki pogląd wpajałam .
Masz pieniądze masz władze , ale prestiż też wiele znaczy .
Może to ze względu na sytuacje materialną w mojej rodzinie ? Może .
Ale przyznajmy pieniądze nie śmierdzą
absurdalne
Jak już znajde się w księgarni to wyjde goła i wesoła , ale za to z arcy ciekawym nabytkiem
Mówiąc szczerze, to ja musze mieć pieniądze .
Już w dzieciństwie sobie taki pogląd wpajałam .
Masz pieniądze masz władze , ale prestiż też wiele znaczy .
Może to ze względu na sytuacje materialną w mojej rodzinie ? Może .
Ale przyznajmy pieniądze nie śmierdzą
absurdalne
Kto powiedział, że ludzie mają być szczęśliwi?
4w5 INFP
4w5 INFP
Ja zwykle wole miec przy sobie chociaz drobne, ale czasem robie cos nieprzewidzianego. taka sytuacjA ZDAZRYLA mi sie w pociagu, kiedy pewnego goscia okradli z duzej sumy, przyjechal z zagranicy i wtedy na dworcu w katowicach wszystko mu zginelo-kasa, dokumenty, karty do bankomatow itd. gosciu akurat wasiadl z nami do pociagu, Gadalismy-z kumpela jechalam wtedy na misje na drugi koniec-tzn na zachod Polski
wtedy w tym pociagu cos mnie natchnelo i dalam temu gosciowi wszystko co mialam przy sobie, wyciagnelam portfel i portmonetke-splukalam sie do ostatniegfo grosza, nie bylo tego duzo-cos ok 100 zl
no i mialam problem, jak ja wroce z tego drugiego konca, SYTUACJA TAK SIE POTOCZYLA, ZE KUMPELA ZWYCZJNIE DALA MI KASE NA POWROT-JA ZWYKLE MAM SKRUPULY PROSIC O COS-JEST TO DLA MNIE WIELKI WSTYD-WOGOLE NIE LUBIE POZYCZAC od kogos, A TU BOG TAK SIE O MNIE ZATROSZCZYL, ZE DOSTALAM TE PIENIADZE OD NIEJ I SPOKOJNIE WROCILAM Z TYCH MISJI DO CHATY.
wtedy w tym pociagu cos mnie natchnelo i dalam temu gosciowi wszystko co mialam przy sobie, wyciagnelam portfel i portmonetke-splukalam sie do ostatniegfo grosza, nie bylo tego duzo-cos ok 100 zl
no i mialam problem, jak ja wroce z tego drugiego konca, SYTUACJA TAK SIE POTOCZYLA, ZE KUMPELA ZWYCZJNIE DALA MI KASE NA POWROT-JA ZWYKLE MAM SKRUPULY PROSIC O COS-JEST TO DLA MNIE WIELKI WSTYD-WOGOLE NIE LUBIE POZYCZAC od kogos, A TU BOG TAK SIE O MNIE ZATROSZCZYL, ZE DOSTALAM TE PIENIADZE OD NIEJ I SPOKOJNIE WROCILAM Z TYCH MISJI DO CHATY.
Samotnosc pogladow innego czlowieka
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi
ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi
ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce
podpisze sie obiema rekamiAristoss pisze:Zawsze wydaje ich wiecej niż mam, do tej pory zastanawiam się jak to możliwe, że jeszcze nie zbankrutowałem. Nie wyobrażam sobie siebie bez kasy, zawsze znajde jakiś sposób żeby ją zdobyć często nadwyrężając sumienie, którego bez powodzenia próboje się pozbyć.
Generalnie nie myśle o nich tylko je wydaje, dopiero jak zrobie debet zaczynam kombinować.
4w5
- goldspleen
- Posty: 70
- Rejestracja: niedziela, 7 stycznia 2007, 14:20
ja mam troche fobiczny stosunek do pieniędzy, nie tyle chodzi mi o same pieniądze, a to co mozna za nie kupic. Nie pochodze z bogatej rodziny i chyba zakorzeniło sie we mnie pragnienie posiadania pieniedzy, przedmiotów, ubran, cennych rzeczy. Nigdy nie miałam tego co mieli inni, chyba upatruje w rzeczach materialnych zbawienia, tzn. mysle ze pieniadze rozwiaza moje problemy, zycie stanie sie lepsze, itd. Ile bym nie miala zawsze jest za mało.
A gdy np. wydam ich za duzo, albo mi na cos brakuje, czuje straszny niepokoj, nie moge spac, martwie sie o przyszlosc, bo dla mnie najgorszym scenariuszem bylaby bieda.
Nie jestem skąpa, lubie wydawac, ale nie lubie być spłukana.
Troche mało to czwórkowe, tak sadze.
A gdy np. wydam ich za duzo, albo mi na cos brakuje, czuje straszny niepokoj, nie moge spac, martwie sie o przyszlosc, bo dla mnie najgorszym scenariuszem bylaby bieda.
Nie jestem skąpa, lubie wydawac, ale nie lubie być spłukana.
Troche mało to czwórkowe, tak sadze.
"You know what? Drowning is horrific. Don't get me wrong but once you give in, you just let the water come into your lungs and there is a certain euphoria, I hear. I guess as a junkie, I thought maybe you'd appreciate that"
~tide me up~
~tide me up~
po cięzkich kilku tygodniach oszczędzania i 'pracowania' na swego rodzaju wypłatę od starszych, wreszcie udaję się do sklepu, kupuję płytę, przesłuchuję ją po czym stwierdzam że nie satysfakcjonuje mnie.
nic mnie nie satysfakcjonuje.
choćbym i wykupiła przykładowo cały Music Corner to i tak moje szczęście nie będzie trwać zbyt długo.
zawsze wszystkiego sobie odmawialiśmy, zawsze było mało pieniędzy... teraz jest lepiej, i mimowolnie żeruję na rodzicach, choć i tak rzeczy materialne nie sprawiają mi przyjemności i tego, czego oczekuję.
może moje niespełnienie emocjonalne odbija się tutaj, nie mogąc zaspokoić sowich potrzeb duchowych na siłę próbuję uszczęśliwiać się kupując różne rzeczy...
nie lubię posiadać pieniędzy jako bezwartościowych papierków, czy oszcvzędzać na niewiadomo co. lubię mieć pieniądze żeby od razu po uzyskaniu odpowiedniej kwoty móc iść i nabyć nowy przedmiot.
nic mnie nie satysfakcjonuje.
choćbym i wykupiła przykładowo cały Music Corner to i tak moje szczęście nie będzie trwać zbyt długo.
zawsze wszystkiego sobie odmawialiśmy, zawsze było mało pieniędzy... teraz jest lepiej, i mimowolnie żeruję na rodzicach, choć i tak rzeczy materialne nie sprawiają mi przyjemności i tego, czego oczekuję.
może moje niespełnienie emocjonalne odbija się tutaj, nie mogąc zaspokoić sowich potrzeb duchowych na siłę próbuję uszczęśliwiać się kupując różne rzeczy...
nie lubię posiadać pieniędzy jako bezwartościowych papierków, czy oszcvzędzać na niewiadomo co. lubię mieć pieniądze żeby od razu po uzyskaniu odpowiedniej kwoty móc iść i nabyć nowy przedmiot.
i w poprzek wszystkim schematom
będę i zwykła i szara i przeciętna
i sobą będę zarazem
tworząc rzeczy i zwykłe i przeciętne
i zostawiając wszystko dla siebie
tej małej, niepozornej. zwykłej i przeciętnej.
...
wszystko jedno.
będę i zwykła i szara i przeciętna
i sobą będę zarazem
tworząc rzeczy i zwykłe i przeciętne
i zostawiając wszystko dla siebie
tej małej, niepozornej. zwykłej i przeciętnej.
...
wszystko jedno.
Obecnie jestem na utrzymaniu rodziców i pewnie jeszcze trochę będe niestety. Niestety dlatego, że nie cierpie być od kogoś uzależniony. Lubię mieć pieniądze lecz nie same posiadanie ich daje mi komfort ale fakt, że mogę sobie pewne rzeczy kupić. Nie jestem z bogatej rodziny, biedy też nie klepałem. Po prostu z kasą bywało różnie dlatego jak coś chciałem nabyć droższego to zawsze musiałem skrupulatnie oszczędzać lub zarobić. Taka satuacja dobrze na mnie wpłyneła bo potrafię teraz szanowac pieniądze, odkładać w razie potrzeby a jak nie mam wyższego "celu", wydawać w miarę rozsądnie na drobniejsze przyjemności jak książka, płyta, impreza. Pieniądz dobra rzecz, wolę go mieć niż nie mieć
4w5
Wprost nienawidze nie mieć pieniędzy w rękach...dlatego za 3 miesiące znikam z tego kraju do mam nadzieje lepszego świata...a na pewno bardziej słonecznego Poza tym moi rodzice nie są w stanie zaspokoić moich potrzeb które przyznam że są dosyć wygórowane mniejsza z tym...bez pieniędzy mam MEGA doła,bo gdy wszystko się wali one dają mi choć odrobine szczęścia,poza tym otwierają wiele możliwości,najgorsze jest to że przez ich brak w młodości zatraciłam możliwość profesjonalnego rozwinięcia swojego talentu!!!Gdy sobie zdalam z tego sprawe,pojęłam że są może nie najważniejsze ale bardzo ważne więc będe dążyła by mieć ich jak najwięcej
Always free!
- SenSorry
- Posty: 397
- Rejestracja: piątek, 2 lutego 2007, 13:43
- Enneatyp: Mediator
- Lokalizacja: Suwałki/Poznań
Dokładnie tak samo. Chociaż nie, komiksów nie kupuje Teraz trochę oszczędzam na bilet na koncert, ale i tak nie bedzie z tego zadnej wartości materialnej.Basketcase pisze:Pieniądze wydaję właściwie natychmiast. Kino, książki, komiksy, jedzenie. Nie jestem w stanie oszczędzać, ale jeśli nie mam grosza, nie cierpię katuszy.
Jestem na utrzymaniu, nie zarabiam na siebie.
9w8/ISFp/Mag/SCUAN