Jakie są zalety bycia Jedynką?

Dyskusje na temat typu 1
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Riviette
Posty: 405
Rejestracja: niedziela, 29 października 2006, 13:09
Enneatyp: Lojalista

Jakie są zalety bycia Jedynką?

#1 Post autor: Riviette » niedziela, 29 października 2006, 13:32

Na początku jedynka wydała mi się pełna wad i złych odczuć. Ale chyba to nieprawda? Co jest w nas takiego "fajnego"? Coś, z czego możemy być dumni? :)


6w5, IEI

Awatar użytkownika
lusylia
Posty: 383
Rejestracja: sobota, 14 października 2006, 06:05
Lokalizacja: chi town

Re: Jakie są zalety bycia jedynką?

#2 Post autor: lusylia » poniedziałek, 30 października 2006, 02:53

Hej Riviette, ciesze sie ze jest tu kolejna 1.
Riviette pisze:Na początku jedynka wydała mi się pełna wad i złych odczuć.
Haha, to smieszne, ale mialam dosc podobnie. Jak dowiedzialam sie ze jestem Perfekcjonistka wg tego testu mialam moment buntu i calkowitego zaprzeczenia. Probowalam sobie potem wmowic ze jestem 7 ktora w czasie udzielania odpowiedzi byla w stresie. Ale potem zaakceptowalam wynik i podeszlam do analizy Typu Jeden jeszcze raz, i teraz jako Jedynka czuje sie calkowicie komfortowo. Opisy Typu Jeden na stronie nie postrzegam jako pelen wad a poprostu cech, ktore odpowiednio trzymane na wodzy przynosza dobre efekty.
Co jest w nas takiego "fajnego"? Coś, z czego możemy być dumni?
Wiesz, ogolnie rzecz biorac zdrowe Jedynki, jak podaja zrodla, moga byc dobrymi pedagogami, moga byc inspirujacy etc. Jesli jednak pytasz kazdego tu o to co lubi w sobie samym, to bardzo lubie w sobie uczucie tego, ze jestem swoim krolikiem doswiadczalnym jakgdyby, i poddawana odpowiednim, pozytywnym bodzcom wzrastam w swoich oczach. Innymi slowy lubie poczucie samo-ulepszania sie, czy to przez nauczenie sie czegos, przeczytanie czegos pozytecznego co zapamietalam, zrobienie w czyms postepow... uwielbiam wyzwania i uczucie, ze dojrzewam. I podoba mi sie tez, ze nie odbywa sie to gwaltownie, (jestem dziecieca jak na swoj wiek), ale, ze definitywnie nie stoje w miejscu.
1w9, INFJ/j, sx/sp/so (silny zwiazek z polaczeniami 7 i 4, oraz i8i6)
___
Oh laughing man
What have you won?
Don't tell me what cannot be done.

Awatar użytkownika
Alpha_Centauri
Posty: 68
Rejestracja: środa, 18 października 2006, 20:50
Lokalizacja: Gliwice

Re: Jakie są zalety bycia jedynką?

#3 Post autor: Alpha_Centauri » wtorek, 31 października 2006, 13:07

Riviette pisze: Co jest w nas takiego "fajnego"?
Takie wewnętrzne "fuj". :) :) :) Nie mogłem się powstrzymać :)
lusylia pisze: lubie poczucie samo-ulepszania sie, czy to przez nauczenie sie czegos, przeczytanie czegos pozytecznego co zapamietalam, zrobienie w czyms postepow
True, true.

Ja dodam od siebie, że podoba mi się zasadniczość i trzymanie się swoich zasad, co jest cechą jedynek. Jedynki są trzeźwo myślące i nie dają się zabajerować byle czym. To też jest fajne :)
Jedynka.
bełkot->blog->gazeta->proza->wiersz->program->kod binarny

Awatar użytkownika
Riviette
Posty: 405
Rejestracja: niedziela, 29 października 2006, 13:09
Enneatyp: Lojalista

#4 Post autor: Riviette » wtorek, 31 października 2006, 17:00

Ja już wczoraj miałam pisać cośna ten temat, ale nie zdążyłam ;]. Wiesz lusylio, po twojej wypowiedzi widze podobieństwo między nami. Ach, te Jedynki :). Jednak zauważyłam zalety w byciu Jedynką i teraz już nie żałuję, że jestem jaka jestem. Ale masz rację, na początku to był okres buntu i wmawiania sobie, że jest inaczej ^^. Ale teraz to widzę, jak jest naprawdę. Wszystkie te cechy przypisane do Jedynki mi pasują, ale mam wrażenie, że inni odbierają nas jako zimne, chłodne chodzące po kuli ziemskiej stwory, do których nie można się słowem odezwać, bo zaraz wybuchają. A tymczasem wierzcie mi, ja na przykład, jestem strasznie uczuciowa. Staram się być miła dla innych, sympatyczna itd. Skrzydło 2 daje mi troszkę ciepła, może to dlatego. Moja najlepsza przyjaciółka często mi mówi, że mam bardzo dobre serce. Te negatywne strony Jedynki odbijają się na moim młodszym bracie, biedny ^^. Często próbuję go sama wychowywać za rodziców. Po prostu wg mnie oni są niesprawiedliwi. A jednak ja te zasady przestrzegam i jestem bardzo surowa wobec mojego brata. Zresztą, co ja będę tu mówić... mogłabym wiele i wiele cech pokazać, jak wyglądają w moim życiu codziennym. Ale nie mam już na to czasu :) [/url]
6w5, IEI

Awatar użytkownika
lusylia
Posty: 383
Rejestracja: sobota, 14 października 2006, 06:05
Lokalizacja: chi town

#5 Post autor: lusylia » wtorek, 31 października 2006, 17:32

Ja dodam od siebie, że podoba mi się zasadniczość i trzymanie się swoich zasad, co jest cechą jedynek. Jedynki są trzeźwo myślące i nie dają się zabajerować byle czym. To też jest fajne
Definitywnie sie z tym zgadzam Alpha_Centauri - napewno mam pewne nieugiete zasady i zdaje sobie sprawe, ze niektorych prowokuje to do proby ich zlamania, co czasem rozsmiesza a czasem przeraza. Poprostu... czasem ludzie postrzegaja mnie jako bardzo_porzadna osobe (co czesciowo jest prawda, ale mimo to i tak jestem rozluzniona) i probuja mnie niejako sprowokowac do wykroczenia poza te zasady co jest prymitywne.
mam wrażenie, że inni odbierają nas jako zimne, chłodne chodzące po kuli ziemskiej stwory, do których nie można się słowem odezwać, bo zaraz wybuchają. A tymczasem wierzcie mi, ja na przykład, jestem strasznie uczuciowa.
Kompletnie sie z tym zgadzam, Riviette. Tez momentami sprawiam wrazenie zimnej, ale doprawdy nie jestem z kamienia. Tylko, ze na pierwszy rzut oka malo komu chce sie to dostrzec, do czego sie juz dekade temu przywyczailam. Plus, czasem ulatwiam innym dostep do mnie przez przejecie inicjatywy, mimo niesmalosci. Poza tym jesli bym sie tak zastanowila, to i tak duzo sie usmiecham versus jestem zaciecie powazna. U mnie sie to raczej balansuje. Jestem wbrew pozorm bardzo optymistyczna.
1w9, INFJ/j, sx/sp/so (silny zwiazek z polaczeniami 7 i 4, oraz i8i6)
___
Oh laughing man
What have you won?
Don't tell me what cannot be done.

Awatar użytkownika
NoMatter
Posty: 1156
Rejestracja: czwartek, 26 października 2006, 15:31
Lokalizacja: Polska

#6 Post autor: NoMatter » wtorek, 31 października 2006, 18:13

^^
Ostatnio zmieniony niedziela, 22 marca 2009, 01:24 przez NoMatter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ludzi g. obchodzi co chciałeś powiedzieć, obchodzi ich to, co usłyszeli."

Awatar użytkownika
lusylia
Posty: 383
Rejestracja: sobota, 14 października 2006, 06:05
Lokalizacja: chi town

#7 Post autor: lusylia » wtorek, 31 października 2006, 18:56

Skąd wiesz że czytasz coś pożytecznego? Że czynisz postępy? Skąd wiesz że to co robisz ma sens? Ja też lubię poczucie samo-ulepszania się, ale tylko wtedy gdy definitywnie będę pewien że naprawdę się samo-ulepszam.


A kiedy Ty, cytujac Ciebie samego, bedziesz definitywnie pewny, ze sie samoulepszasz? Nie bede tu wkraczac na terytorium religii, wiec moge powiedziec, ze jesli poprostu czuje wewnetrzna zmiane na lepsze w nawet dosc drobnych aspektach (np. stanie sie szybszym a jednak nie-mniej dokladnym w pracy, czy wypracowanie rutyny cwiczen fizycznych co rano) to wtedy czuje osobista satysfakcje i czuje sie lepiej niz wczesniej.
Ja też jestem zasadniczy. Trzymam się swoich zasad. Nie jestem 1. Chyba że Jedynki zawsze są zasadnicze. Ja jestem w stanie przyjąć do wiadomości że się mylę.
Bycie zasadniczym nie wyklucza pokory i przyznawania sie do bledow. Wlasnie TO jest przyczyna wprowadzania zmian i reform w wlasny tok rozumowania. Powiem Ci nawet, ze czasem lubie zorientowac sie ze bylam w bledzie i poczuc, ze teraz pojelam cos co wczesniej byl dla mnie zakryte.
Może napiszę tylko że to smutne że w społeczeństwie wszyscy są źli.

Dlaczego mowisz, ze wszyscy sa zli? Ja znam wielu dobrych ludzi. Ale to ja, fakt.
Dlaczego ludzie nie próbują zrozumieć siebie nawzajem? Czy to takie trudne? Eh..


Ja nie rozumiem wielu ludzi z jakimi mam kontakt, uwazam tez ze zrozumienie nie jest realne, ale jestem innych ciekawa i w sporym sensie wyrozumiala, jednak nie slepo akceptujaca.
1w9, INFJ/j, sx/sp/so (silny zwiazek z polaczeniami 7 i 4, oraz i8i6)
___
Oh laughing man
What have you won?
Don't tell me what cannot be done.

Awatar użytkownika
NoMatter
Posty: 1156
Rejestracja: czwartek, 26 października 2006, 15:31
Lokalizacja: Polska

#8 Post autor: NoMatter » wtorek, 31 października 2006, 22:01

^^
Ostatnio zmieniony niedziela, 22 marca 2009, 01:25 przez NoMatter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ludzi g. obchodzi co chciałeś powiedzieć, obchodzi ich to, co usłyszeli."

Awatar użytkownika
lusylia
Posty: 383
Rejestracja: sobota, 14 października 2006, 06:05
Lokalizacja: chi town

#9 Post autor: lusylia » środa, 1 listopada 2006, 05:34

Przepraszam jeśli Cię uraziłem, po prostu tak beznamiętnie gdybam.
Alez mnie nie uraziles. Jestem Ci wrecz wdzieczna, ze moglismy wymienic mysli.
Patrząc na ogól ludzkości zawsze znajdą się osoby które uważają cię za tą złą.
Napewno tak jest, ale zachodzi pytanie "Czemu mialoby mi zalezec na tym, ze ktos najczesciej obcy osadza mnie jako zlego?" Osoby ktore naprawde mnie znaja, i z ktorymi wzajemnie sobie ufamy nie beda wydawac wyrokow. Zwlaszcza jesli ma sie wewnetrzna swiadmosc, ze nie czyni sie zla z premedytacja. Ja nauczylam sie myslec, ze robie to co jestem w stanie zrobic, i to juz jest wystarczajace do tego by nie czuc sie bezwartosciowo, a jesli nachodza mnie mysli, ze moge taka byc, to zaczynam dzialac, czy to przez akcje, czy to przez zmiane tematyki mysli.
Zresztą nie wspominałem o zrozumieniu, wspominałem o samej chęci zrozumienia.
Ok teraz lepiej zrozumialam :P co miales na mysli.
Ja nikomu niczego nie nakazuję akceptować. W ogóle niczego nie nakazuję. Ja się tylko pytam dlaczego.
Nie czulam abys probowal nakazywac, poinformowalam jedynie o tamtym fakcie nie bycia slepo-akceptujaca. Wszystko w porzadku.
A dlaczego ludzie nie probuja sie zrozumiec? Trzeba by ich spytac z owczesnym wzglednym uzbrojeniem sie w odpornosc na wypadek niemilych dla ucha odpowiedzi.
1w9, INFJ/j, sx/sp/so (silny zwiazek z polaczeniami 7 i 4, oraz i8i6)
___
Oh laughing man
What have you won?
Don't tell me what cannot be done.

NoLeader
Posty: 783
Rejestracja: czwartek, 19 października 2006, 01:50

#10 Post autor: NoLeader » czwartek, 2 listopada 2006, 01:13

Ja jak już pisałem w innych tematach nie przepadam za jedynkami.

Mają jednak one jedną zasadniczą pozytywną cechę: niewyczerpane zasoby energii.

Jak na to czasem patrzę to nie mogę wyjść z podziwu.

Awatar użytkownika
lusylia
Posty: 383
Rejestracja: sobota, 14 października 2006, 06:05
Lokalizacja: chi town

#11 Post autor: lusylia » czwartek, 2 listopada 2006, 02:08

NoLeader pisze:Ja jak już pisałem w innych tematach nie przepadam za jedynkami.

Mają jednak one jedną zasadniczą pozytywną cechę: niewyczerpane zasoby energii.

Jak na to czasem patrzę to nie mogę wyjść z podziwu.
Czy mam przez ten post rozumiec, ze za mna nieprzepadasz, czy chcesz sie z czegos troche wycofac? Bo wiesz ja jestem Jedynka - typ slynacy z bycia krytycznym, ale w zyciu nie napisalabym nieprzepadam za OGOLEM Typu X. Nawet jesli gdzies sie wyrazilam, ze czuje dystans wobec tego a nie innego Typu, to nie znaczy, ze wszyscy oni sa naznaczeni, czy cos...

Poza tym Twoja obserwcja na temat energii Jedynek jest b. zaskakujaca; z tego co wiem Typy o ogromnej wewnetrznej naturalnej energii to 7 i 8. U Jedynek energia uaktywnia sie jak znajda sobie godny cel czy jak kto woli misje do wypelniania a i tak nierzadko hamuja je ich wlasne niedoskonalosci, zeby w pelni uzewnetrznic co pragneliby wykonac. Jestes pewny ze osoby ktore uwazasz wokol siebie to Jedynki a nie TROJKI? Trojki tez sa krytyczne i maja energie w pracy, bo chyba w takim srodowisku masz kontakt ze swoimi "1".
1w9, INFJ/j, sx/sp/so (silny zwiazek z polaczeniami 7 i 4, oraz i8i6)
___
Oh laughing man
What have you won?
Don't tell me what cannot be done.

NoLeader
Posty: 783
Rejestracja: czwartek, 19 października 2006, 01:50

#12 Post autor: NoLeader » piątek, 3 listopada 2006, 00:54

Czy mam przez ten post rozumiec, ze za mna nieprzepadasz, czy chcesz sie z czegos troche wycofac? Bo wiesz ja jestem Jedynka - typ slynacy z bycia krytycznym, ale w zyciu nie napisalabym nieprzepadam za OGOLEM Typu X. Nawet jesli gdzies sie wyrazilam, ze czuje dystans wobec tego a nie innego Typu, to nie znaczy, ze wszyscy oni sa naznaczeni, czy cos...
Spokojnie :) Nie uważam, że są naznaczeni, ale moje relacje z nimi bywały różne. Jednak nie stawiam krzyżyka na tym typie.

Poza tym Twoja obserwcja na temat energii Jedynek jest b. zaskakujaca; z tego co wiem Typy o ogromnej wewnetrznej naturalnej energii to 7 i 8. U Jedynek energia uaktywnia sie jak znajda sobie godny cel czy jak kto woli misje do wypelniania a i tak nierzadko hamuja je ich wlasne niedoskonalosci, zeby w pelni uzewnetrznic co pragneliby wykonac. Jestes pewny ze osoby ktore uwazasz wokol siebie to Jedynki a nie TROJKI? Trojki tez sa krytyczne i maja energie w pracy, bo chyba w takim srodowisku masz kontakt ze swoimi "1".
Nie, mówiłem o 1. Nie wiem, może ich energia płynie ze zwalczania depresji czy czegoś innego, ale jak widzę mojego ojca jak cierpliwie i metodycznie czyści o 7 rano w sobotę śrubki - jedna po drugiej to mnie to naprawdę wprawia w zdumienie.

Później bierze się za coś innego. Tytan pracy.

Inne jedynki jakie znałem miały podobnie.

Awatar użytkownika
lusylia
Posty: 383
Rejestracja: sobota, 14 października 2006, 06:05
Lokalizacja: chi town

#13 Post autor: lusylia » piątek, 3 listopada 2006, 05:47

Nie wiem, może ich energia płynie ze zwalczania depresji czy czegoś innego, ale jak widzę mojego ojca jak cierpliwie i metodycznie czyści o 7 rano w sobotę śrubki - jedna po drugiej to mnie to naprawdę wprawia w zdumienie.
Mozliwe, ze z depresji, ale moze byc to tak jak i u mnie - przepadanie za praca manualna. Wiesz ja pracuje w salonie kosmetycznym gdzie sa setki butelek z lakierami do paznokci i mielismy czyscic wieczka, jednak poza mna nikt nie okazal entuzjazmu, wiec spedzilam dwie godziny na dokladnym wycieraniu ich acetonem i dolewaniu rozpuszczalnika, jedna po drugiej. Nie mam pojecia skad mam zaciecie do tego rodzaju zajec (lubie tez ukladac i sortowac ksiazki czy plyty cd w domu), ale poza tym to i tak jestem balaganiara nawet wieksza niz moja wspollokatorka (3w4), wiec kolejny dowod ze jestem nietypowa Jedynka. Mam tak zwany nielad artystyczny w domu i wole to niz sterylny minimalizm. W przeciwienstwie tez do Twego ojca nie musze ciagle czegos robic, lubie odpoczynek, ale jak juz kiedys wpsominalam to kwestia skrzydla. Zreszta ja i tak wciaz pozostaje sceptyczna, widze w sobie zbyt duzo innych typow wymieszanych, zeby byc typowym reprezentatem numeru. Ot, pare przypadkowych informacji.
1w9, INFJ/j, sx/sp/so (silny zwiazek z polaczeniami 7 i 4, oraz i8i6)
___
Oh laughing man
What have you won?
Don't tell me what cannot be done.

Awatar użytkownika
Alpha_Centauri
Posty: 68
Rejestracja: środa, 18 października 2006, 20:50
Lokalizacja: Gliwice

#14 Post autor: Alpha_Centauri » piątek, 3 listopada 2006, 10:55

lusylia pisze:[...] ale moze byc to tak jak i u mnie - przepadanie za praca manualna. [...](lubie tez ukladac i sortowac ksiazki czy plyty cd w domu), ale poza tym to i tak jestem balaganiara
Ha! Podpisuję się pod tym wszyskimi czterema kończynami. Nie wiedziałem, że to typowe dla jedynek, myślałem że to ja jestem taki dziwny ;)
Jedynka.
bełkot->blog->gazeta->proza->wiersz->program->kod binarny

Awatar użytkownika
Avin
Posty: 1166
Rejestracja: wtorek, 31 października 2006, 15:02

#15 Post autor: Avin » piątek, 3 listopada 2006, 11:43

ulozenie jedynek, nie w sensie porzadku, ale trzymania sie ogolnie przyjetych zasad, latwiej wtedy w zyciu i latwiej zdobyc powszechna akceptacje, oprzynjamniej 1 ktora znam ja ma. ja jestem 4w5 i z ta akceptacja gorzej. ale od 1 moge sie wiele uczyc, czasem chcialbym wymiesczac swoj typ z 1,bylabym mniej odrzucana i bardziej dostosowana do zycia
Samotnosc pogladow innego czlowieka
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi

ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce

ODPOWIEDZ