Czego nie lubię w Jedynkach
- Grzegorz.C
- Posty: 109
- Rejestracja: wtorek, 14 października 2008, 16:44
- Lokalizacja: Łódź
Mam przyjaciela jedynkę i irytuje mnie w nim prawie wszystko(o czym go na każdym kroku zapewniam),ale cholera...doceniam go. Jest zupełnie odmienny ode mnie,wszystkim się przejmuje,każdemu chce się upodobać i wiem że jest mu ciężko w każdej sytuacji związanej z ludźmi. Swoją drogą śmiesznie to wygląda gdy idziemy obok siebie,bo on prawie zawsze na biało,a ja na czarno
Jestem głęboko wierzącym ateistą
4w5 / INFp Fe / DDA
4w5 / INFp Fe / DDA
-
- Posty: 13
- Rejestracja: wtorek, 11 listopada 2008, 11:33
- Lokalizacja: Warszawa
Trochę nie ten wątek ale w Tobie yusti lubie ze potrafisz sie bronic tj. odpowiedzieć komuś dosadnie, poza tym lubię ten rodzaj ironii który stosujesz...jasne-lepiej zarzucić nam pyłek na bucie niż dostrzec piękną szatę, nienaganną fryzurę i dopasowane dodatki
Chociaż kiedy czytałem twoje posty na samym początku , to sobie myslalem: kurde , jak mozna byc taka "wojownicza" 1, ale teraz widze ze nie atakujesz pierwsza tylko sie bronisz w podobny jak ja sposób, i tez mi sie to podoba
Offtop ale tez macie wrażenie ze 1 jest bardzo mało na świecie??
Podróżując na rumaku akceptowanych emocji, poszukując siebie wprowadzam do doliny łez,teorie sensu życia przez afirmację samego życia we wszystkich jego przejawach odbitych w zwierciadle sztuki.
Zrobiłem sobie test wczoraj i dzisiaj i wyszło mi dwa razy 1w2, i teraz nie wiem, bo pierwszy wynik jakby powinien by bardziej obiektywny, zrobie za pare dni jeszcze raz i co wyjdzie to uznam
Natomiast zrobiłem tez test odwrotnie (chyba na forum 8 cos takiego robili) i mi wyszło 4w3
Jedno jest pewne- Jedynką jestem na pewno
Natomiast zrobiłem tez test odwrotnie (chyba na forum 8 cos takiego robili) i mi wyszło 4w3
Jedno jest pewne- Jedynką jestem na pewno
Podróżując na rumaku akceptowanych emocji, poszukując siebie wprowadzam do doliny łez,teorie sensu życia przez afirmację samego życia we wszystkich jego przejawach odbitych w zwierciadle sztuki.
w jedynkach nie irytuje mnie wcale ich obowiązkowość i perfekcjonizm. wkurza mnie to, że znajoma mi bardzo dobrze jedynka nigdy w życiu nie przyznała się, że zrobiła błąd. ona zawsze jest święta, wszyscy inni są winni, ona jedna jest szlachetna i świetna : |
ponad to wkurzająca jest jej hipokryzja. potrafi narzekać na innych ludzi i w sumie słusznie, ale jeśli chodzi o nią.... potrafi być taka jak ci, których tak tępi.
zero samokrytycyzmu w niej.
aaach ponarzekałam sobie : D
w sumie nie wiem, czy to są typowe cechy jedynek. w każdym razie to mnie irytuje w znajomej jedynce ; )
ponad to wkurzająca jest jej hipokryzja. potrafi narzekać na innych ludzi i w sumie słusznie, ale jeśli chodzi o nią.... potrafi być taka jak ci, których tak tępi.
zero samokrytycyzmu w niej.
aaach ponarzekałam sobie : D
w sumie nie wiem, czy to są typowe cechy jedynek. w każdym razie to mnie irytuje w znajomej jedynce ; )
4w5
"Nie, nie, nie prawda, że nie mamy nic prawdziwego
Jest, jest jak było przed wiekami piekło i niebo"
"Nie, nie, nie prawda, że nie mamy nic prawdziwego
Jest, jest jak było przed wiekami piekło i niebo"
- Infinite limbo
- Posty: 17
- Rejestracja: sobota, 15 sierpnia 2009, 20:12
- Lokalizacja: Stąd.
Re: Czego nie lubię w Jedynkach
Moja mamą jest niezdrową jedyną (dokładnie 9w1), mój dziadek (Jej ojciec) jest piekielnie niezdrową jedynką. Ma bardzo duży wpływa Nią i w pewnym stopniu uzależnił Ją od siebie mentalnie. Z tego, co zdążyłem przeczytać na forum, znacznie gorzej jest trafić na męskie wydanie jedynki. Z takim ciężko już w jakikolwiek sposób walczyć. Potwierdzam. Tak, mówię świadomie "walczyć", bo ciężko jest mi sobie nawet wyobrazić, aby w przypadku jedynki (a już szczególnie tak niezdrowej) możliwa była jakakolwiek dyskusja, rozmowa, argumenty. To mógłby być temat rzeka...w końcu sporo mam do czynienia z jedynkami. Dobrze, że mój ojciec nią nie jest
Czego nie lubię?
-Brak samokrytycyzmu i perfekcjonizm, którego wymaga się od...innych. Te dwie rzeczy składają się na siebie. Nikt nie wymaga od jedynki samobiczowania się. Chodzi o coś innego. W mojej rodzinie jest to bardzo widoczne. Jedynki najczęściej bagatelizują swoje błędy, bądź wprost ich nie zauważają, ale też bywa, że zdają sobie sprawę ze swojej winy (rzadki przypadek) i sporadycznie padnie "mea culpa", naprawdę sporadycznie. To jest jednak tylko jedna strona, drugą stanowią wymagania stawiane przez jedynki innym. Za ten sam błąd (dosłownie za ten sam) jedynka potrafi zmiażdżyć drugą osobę, poniżyć przy innych, rozpętać burzę, itp. Stąd tak często w dyskusji, o tym, czego nie lubimy w jedynkach, pada słowo "hipokryzja". Dobrym określeniem byłaby też "niesprawiedliwość". Więcej wyrozumiałości dla innych, bo popełniacie te same błędy, a gdy zobaczycie je u innych, to mało nie wychodzicie z siebie. Mnie to do niedawna bardzo męczyło i powodowało zamęt w środku. Ostatnio trochę się zdystansowałem, ale chyba tylko dlatego, że zachowania niezdrowych jedynek potrafią być wręcz absurdalne.
-I jeszcze nieposzanowania zdania i woli innych osób. Musi być tak jak jedynka chce i druga osoba musi myśleć tak jak jedynka chce, inaczej jedyne co może spotkać tę osobę, to ironia, nieprzyjemne epitety, a najczęściej po prostu kłótnia.
Czego nie lubię?
-Brak samokrytycyzmu i perfekcjonizm, którego wymaga się od...innych. Te dwie rzeczy składają się na siebie. Nikt nie wymaga od jedynki samobiczowania się. Chodzi o coś innego. W mojej rodzinie jest to bardzo widoczne. Jedynki najczęściej bagatelizują swoje błędy, bądź wprost ich nie zauważają, ale też bywa, że zdają sobie sprawę ze swojej winy (rzadki przypadek) i sporadycznie padnie "mea culpa", naprawdę sporadycznie. To jest jednak tylko jedna strona, drugą stanowią wymagania stawiane przez jedynki innym. Za ten sam błąd (dosłownie za ten sam) jedynka potrafi zmiażdżyć drugą osobę, poniżyć przy innych, rozpętać burzę, itp. Stąd tak często w dyskusji, o tym, czego nie lubimy w jedynkach, pada słowo "hipokryzja". Dobrym określeniem byłaby też "niesprawiedliwość". Więcej wyrozumiałości dla innych, bo popełniacie te same błędy, a gdy zobaczycie je u innych, to mało nie wychodzicie z siebie. Mnie to do niedawna bardzo męczyło i powodowało zamęt w środku. Ostatnio trochę się zdystansowałem, ale chyba tylko dlatego, że zachowania niezdrowych jedynek potrafią być wręcz absurdalne.
-I jeszcze nieposzanowania zdania i woli innych osób. Musi być tak jak jedynka chce i druga osoba musi myśleć tak jak jedynka chce, inaczej jedyne co może spotkać tę osobę, to ironia, nieprzyjemne epitety, a najczęściej po prostu kłótnia.
Venus as a boy.
- Grin_land
- Posty: 2459
- Rejestracja: niedziela, 31 maja 2009, 15:51
- Enneatyp: Mediator
- Lokalizacja: tryb koczowniczy
Re: Czego nie lubię w Jedynkach
znaczy 1w9 dokładnie, tak?Infinite limbo pisze:Moja mamą jest niezdrową jedyną (dokładnie 9w1),
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"infantyle najbardziej ojczą" R25
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
Najmądrzejszy Post na Forum-dla 9
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"istnieje strasznie dużo nieaktywnej delikatności, która nie jest niczym innym jak lenistwem, niechęcią do wszelkich kłopotów, zamieszania czy wysiłku"
"infantyle najbardziej ojczą" R25
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
Najmądrzejszy Post na Forum-dla 9
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"istnieje strasznie dużo nieaktywnej delikatności, która nie jest niczym innym jak lenistwem, niechęcią do wszelkich kłopotów, zamieszania czy wysiłku"
Re: Czego nie lubię w Jedynkach
.
Ostatnio zmieniony środa, 13 października 2010, 20:22 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.
- Grin_land
- Posty: 2459
- Rejestracja: niedziela, 31 maja 2009, 15:51
- Enneatyp: Mediator
- Lokalizacja: tryb koczowniczy
Re: Czego nie lubię w Jedynkach
AHAHAHA boska jestes Yusti w wywracaniu kota ogonem. Niedawno dowodziłaś mi na tym samym forum że to o proporcjach mogę sobie wsadzić.Masz sporo do czynienia z "jedynkami"? a gówno je znasz!
idź się podszkól
zacznij coś czytać
zachowaj proporcje: masz dwoje oczu i jedne usta
Jedynka i brak samokrytycyzmu...a to roftl...dalej nie czytam
bo pie..sz i tyle
A no i jedynka i brak samokrytycyzmu..ja wiem że chwilowo podajesz się za 2, ale ta hipokryzja zakrawa już na ostrego schiza
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"infantyle najbardziej ojczą" R25
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
Najmądrzejszy Post na Forum-dla 9
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"istnieje strasznie dużo nieaktywnej delikatności, która nie jest niczym innym jak lenistwem, niechęcią do wszelkich kłopotów, zamieszania czy wysiłku"
"infantyle najbardziej ojczą" R25
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
Najmądrzejszy Post na Forum-dla 9
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"istnieje strasznie dużo nieaktywnej delikatności, która nie jest niczym innym jak lenistwem, niechęcią do wszelkich kłopotów, zamieszania czy wysiłku"
Re: Czego nie lubię w Jedynkach
Mój tata tak ma i to mnie wkurza. Bo mi po prostu się często nie spieszy, a on myśli, że jak czegoś nie zrobię już teraz, to w ogóle tego nie zrobię.Yusti pisze:Jak jedynka nie zrobi, to leży odłogiem. taki byłby świat, gdyby nie my!
I jeszcze wg mnie dosyć częste "domniemanie winy". 1 sobie coś ubzdura i zamiast dowiedzieć się jak sytuacja stoi, trzeba się przed nią tłumaczyć z jej podejrzeń. (Tu bym się dopatrywał związku z ESI i ich Ne PoLR-em).