Introwersja kontra ekstrawersja
- Kapar
- VIP
- Posty: 2333
- Rejestracja: czwartek, 21 sierpnia 2008, 13:15
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: DownUnder
- Kontakt:
Dla mnie to dość proste, pierwsze na myśl mi pyszło, że jak się napijesz, to się rozluźniasz. Jeśli jesteś piątką, to uruchamia się połączenie z siódemką lub ósemką, których zachowanie może być (w większości przypadków jest) ekstrawertyczne. Pozwalasz sobie na to, na co twoja piątkowość i więzy twojej osobowości ci nie pozwalają w stanie nieodurzenia.Koki pisze: Stąd naiwne, ale ważne dla mnie pytanie... Czy skrajnie ekstrawertyczne zachowanie pod wpływem alkoholu oznacza, iż tak naprawdę nie jestem introwertykiem?? Jestem bardzo przywiązany i zapatrzony w siebie... dużo nad tym wszystkim rozmyślam, więc naprawdę zależy mi na odpowiedzi.
Tak się boisz siebie porzucić, że pod wpływem alkoholu odbija ci palma w przeciwną stronę, żeby odreagować ciągłe napięcie "bycia sobą", piątką.
To by było na tyle.
Możemy pogadać tu https://t.me/joinchat/aHxHU7go8yQ4MmRl
Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.
Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.
- Orest_Reinn
- Posty: 1606
- Rejestracja: czwartek, 25 października 2007, 19:26
- Enneatyp: Mediator
- Orest_Reinn
- Posty: 1606
- Rejestracja: czwartek, 25 października 2007, 19:26
- Enneatyp: Mediator
Wcale nie uważam, iż ekstrawertyk to płytki i bezmyślny idiota(choć mogło to tak zabrzmieć, ale napewno nie o to mi chodziło). Robienie i mówienie czegoś w chwili myślenia nad tym, czasami impulsywność (co faktycznie nie jest jeszcze wyznacznikiem ekstrawersji), chyba trochę częściej przejawia się u ekstrawertyków, niż introwertyków, co jest właśnie spowodowane skupieniem się ich uwagi na świecie zewnętrznym (co nie wyklucza także skupienia się na sobie, albo nawet braku pewności siebie). Pisząc "ekstrawertyczne zachowanie", faktycznie okazałem pewną powierzchowność i nieznajomość pojęcia, ale myślę, że wiadomo, o co mi chodziło.
.
baby_kapar
Ja z początku też miałam trudność w zrozumieniu tego nazewnictwa, też mi to nie pasowało. Ale na sprawę trzeba po prostu spojrzeć od drugiej strony. Ta definicja, którą podałam chyba jest Eysencka, choć nie pamietam za bardzo.
Mówisz, że trzeba więcej aby 'ruszyć' introwertyka, może sie wydawać, ze tak jest, ale zauważ, że z definicji wynika, że małe sprawy wywołują pobudzenie u introwertyka i on to wszystko przeżywa, być może długo czasu zajmuje mu to przeżywanie, myśli o tym co sie stało, analizuje, ocenia itp, i dlatego nie może zareagować, albo reaguje wewnętrznie - odpowiednimi myślami, zmianą nastawienia, po prostu nie pokazuje tego światu. Jest jednak bardziej pobudzony, został bardziej 'poruszony' niż ekstrawertyk, który nudzi się w chwilach, w których introwertyk sie nie nudzi.
Dlaczego nazywa sie hamujący system u ekstrawertyka - to co doświadcza ekstrawertyk jest hamowane i dlatego on tak bardzo stara sie o coś nowego, dlatego jest tak zachłanny, dlatego że szybko sie nudzi. To co do niego wchodzi jest zatrzymywane, działa krótko, ale wygasa, stąd zaobsorobwanie światem zewnętrznym, aktywność.
Ja z początku też miałam trudność w zrozumieniu tego nazewnictwa, też mi to nie pasowało. Ale na sprawę trzeba po prostu spojrzeć od drugiej strony. Ta definicja, którą podałam chyba jest Eysencka, choć nie pamietam za bardzo.
Mówisz, że trzeba więcej aby 'ruszyć' introwertyka, może sie wydawać, ze tak jest, ale zauważ, że z definicji wynika, że małe sprawy wywołują pobudzenie u introwertyka i on to wszystko przeżywa, być może długo czasu zajmuje mu to przeżywanie, myśli o tym co sie stało, analizuje, ocenia itp, i dlatego nie może zareagować, albo reaguje wewnętrznie - odpowiednimi myślami, zmianą nastawienia, po prostu nie pokazuje tego światu. Jest jednak bardziej pobudzony, został bardziej 'poruszony' niż ekstrawertyk, który nudzi się w chwilach, w których introwertyk sie nie nudzi.
Dlaczego nazywa sie hamujący system u ekstrawertyka - to co doświadcza ekstrawertyk jest hamowane i dlatego on tak bardzo stara sie o coś nowego, dlatego jest tak zachłanny, dlatego że szybko sie nudzi. To co do niego wchodzi jest zatrzymywane, działa krótko, ale wygasa, stąd zaobsorobwanie światem zewnętrznym, aktywność.
Ja właściwie też mam tak jak Ty, a jestem raczej introwertykiem.Absynt pisze:Widzisz, tylko np. ze mna sprawa jest taka, ze jak sie dzieje malo, to "malo" mnie pobudza, a jak sie rozkrece, to moze dziac sie duzo i potrzebuje coraz wiecej. Gdy nic sie nie dzieje, zapadam w letarg, a jestem wtedy bardzo wrazliwy na bodzce.
Dzisiaj musialem pojechac sie spotkac z ludzmi i pograc w bilard, pogadac o pierdolach jak i sprawach waznych, by miec energie na jutrzejszy dzien . Gdybym zostal sam, zapadlbym w odretwienie i do jutra zmarnial ;p. 6 potrzebuja akceptacji ludzi, wiec z natury chyba beda czerpac z kontaktow z ludzmi, choc moga byc wyjatkowo introspektywne z racji swojej paranoidalnej natury...
No ale tak patrzac na piatki i ich powolnosc, przy mojej czestej hiperaktywnosci, to chyba nie ma co watpic, ze jestem ekstrawertykiem .
A propos narąbanego introwertyka, ja np. zawsze traktowałem ten stan jako pretekst do wygłupiania się: "jestem pijany, więc to normalne", aczkolwiek na trzeźwo, gdy atmosfera jest odpowiednia też potrafię dostać speeda i stać się hiperaktywny, robić rzeczy porąbane, obsceniczne, obleśne. Pretekst - oczywiście pod takim warunkiem, że nad sobą panuję, ale póki co zawsze wszystko pamiętam i byłem świadomy tego, co wyczyniałem. Problem jest zwykle taki, że nikt poza mną nie ma nastroju do wygłupów i się powstrzymuję i bla, bla...
- SuperDurson
- Moderator
- Posty: 2939
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Kraków
Taka mała, fajna, nie całkiem moja definicja. Tak to rozumiem. Introwertyzm i ekstrawertyzm. Wersja dla wszystkich.
To kwestia skierowania centrum uwagi "na zewnątrz" i "do wewnątrz". Każdy z nas używa obu sposobów przyjmowania informacji. "Przełączamy" się między nimi często niezauważalnie. Inaczej odbieramy świat jadąc samochodem, grając w piłkę, żonglując, czy pisząc wiersz, różniczkując czasoprzestrzeń, albo płacząc skrycie..
Raz całkiem z zewnątrz, raz poprzez siebie. Używamy tych sposobów odbioru świata w różnej proporcji. Tych, którzy częściej są "w głębi siebie" nazywamy introwertykami, a tych sięgających w podobnych sytuacjach "na zewnątrz" ekstrawertykami. Proporcja może być różna. Skrajne formy są bardzo wyraziste i typowe, w pozostałych występuje mieszanka cech/zachowań/sposobów obu "..wertyzmów"
W NLP nazywa się to up-time i down-time.
Każdy z nas potrafi używać i jednego i drugiego sposobu, w konkretnym kontekście używamy najczęściej tego:
- który najlepiej znamy,
- który najbardziej nam pasuje,
- którego użycie nakazuje presja społeczna,
- który jest akurat skuteczny albo,
- innego nie znamy.
Nauczyć się można wszystkiego
To kwestia skierowania centrum uwagi "na zewnątrz" i "do wewnątrz". Każdy z nas używa obu sposobów przyjmowania informacji. "Przełączamy" się między nimi często niezauważalnie. Inaczej odbieramy świat jadąc samochodem, grając w piłkę, żonglując, czy pisząc wiersz, różniczkując czasoprzestrzeń, albo płacząc skrycie..
Raz całkiem z zewnątrz, raz poprzez siebie. Używamy tych sposobów odbioru świata w różnej proporcji. Tych, którzy częściej są "w głębi siebie" nazywamy introwertykami, a tych sięgających w podobnych sytuacjach "na zewnątrz" ekstrawertykami. Proporcja może być różna. Skrajne formy są bardzo wyraziste i typowe, w pozostałych występuje mieszanka cech/zachowań/sposobów obu "..wertyzmów"
W NLP nazywa się to up-time i down-time.
Każdy z nas potrafi używać i jednego i drugiego sposobu, w konkretnym kontekście używamy najczęściej tego:
- który najlepiej znamy,
- który najbardziej nam pasuje,
- którego użycie nakazuje presja społeczna,
- który jest akurat skuteczny albo,
- innego nie znamy.
Nauczyć się można wszystkiego
W moim przypadku to nawet nie ma co sie zastanawiac bo jestem introwertykiem pełna gebą. Gdy tylko przebywam dłużej z ludźmi to jestem skrajnie zmęczony. Skupiam się raczej na czynnościach, a nie na ludziach. Gdy idę do pracy to myśle co będę w niej robił gdy ide do szkoły to myśle co będzie na zajęciach, a nie o tym kogo w tych miejscach spotkam. Czesto tez gdy długo przebywam z ludźmi staje sie lekko bardziej agresywny szczególnie gdy nie ma określonego czasu przesiadywania z nimi. Tak jak w pracy gdzie wiesz że o tej i o tej sobie pójdziesz i odpoczniesz w samotności. Na takich imprezach jest gorzej, gdyż tam nikt nie określa godziny w której można już sie oddalić. Gdy przyjmuje jakąś wiedze czy reakcje innych to biorę ją dla siebie bez konieczności omówienia jej. Najlepiej dogaduje sie z ludxmi w pojedynke niz w grupie gdzie trzeba podnośic swój głos. Często bywa nawet tak że w grupie czterech osób są trzy osoby które znam i lubie i jedna której nie znam i na pierwszy rzut oka nie pasuje mi ona to sie zamykam nie dla jednej osoby ale juz przed całą grupa.
mówią wolno, z przerwami dodałbym, że jeszcze dośc cicho, strasznie nie lubie jak ktoś głośno rozmawia[/quote]
Reszta z opisu introwertyka jest tak pasująca że nie będę jej cytować, stwierdzenie po stwierdzeniu bo tylko bym musiał kwitowac każde zdanie "tak".
twarz zapamiętuje, ale imiona bardzo rzadko, musi ktos sobie zasłużyć na tomogą mieć trudności w zapamiętywaniu twarzy i nazwisk
oczywista oczywistośc , ale także ogółem o rzeczach błahych i przede wszystkim o sobienie lubią rozmów "o pogodzie"
to mi sie nawet czesto zdarza, że pamietam jakieś bardziej skomplikowane słowo, a te proste w rozmowie mi wylatuje.przez co często mają uczucie "pustki w głowie" i mogą mieć problemy ze znalezieniem odpowiedniego słowa podczas rozmowy
mówią wolno, z przerwami dodałbym, że jeszcze dośc cicho, strasznie nie lubie jak ktoś głośno rozmawia[/quote]
Reszta z opisu introwertyka jest tak pasująca że nie będę jej cytować, stwierdzenie po stwierdzeniu bo tylko bym musiał kwitowac każde zdanie "tak".
5w4, LII (INTj)
- Grzegorz.C
- Posty: 109
- Rejestracja: wtorek, 14 października 2008, 16:44
- Lokalizacja: Łódź
- SuperDurson
- Moderator
- Posty: 2939
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Kraków