Skuteczne sposoby zmotywowania się

Dyskusje na temat typu 7
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Komarzyca
Posty: 39
Rejestracja: środa, 15 sierpnia 2007, 18:46
Lokalizacja: Warszawa

#76 Post autor: Komarzyca » niedziela, 19 sierpnia 2007, 11:50

e, no to ja wpiszę się chyba i wyłącznie po to, żeby oznajmić że jestem Waszym przeciwieństwem..;) nienawidzę zostawiać rzeczy na ostatnią chwilę, najlepiej się czuję, jak zrobię coś wcześniej i potem mam wolne:)
i lubię kontynuować, ulepszać rzeczy ktore znam, a nie lubię nowych projektów brr... pozdrawiam spontaniczne siódemki, trochę wam zazdroszczę tej lekkości :)


chyba 5w4, INTJ
Może w życiu chodzi o to żeby czasem być idiotą

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#77 Post autor: Absynt » niedziela, 19 sierpnia 2007, 11:57

W piatek imprezowalem, sobote sobie przebimbalem. Jest niedziela, a ja musze sie zajac lekcjami (u mnie szkola juz sie rozpoczela), ogarnac norę i zrobic pranie ;p. Musze, musze musze musze ;D.
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Awatar użytkownika
Mr.Mey
Posty: 137
Rejestracja: piątek, 10 sierpnia 2007, 10:46
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#78 Post autor: Mr.Mey » poniedziałek, 20 sierpnia 2007, 09:06

Dobrą motywacją jest tzw. 'nóż na gardle'. Chyba zresztą najlepszą. Dzięki tej motywacji licencjat napisałem w niecałe 6 dni (miałem b. sztywny termin oddania pracy).

Awatar użytkownika
Gabol
Posty: 4
Rejestracja: piątek, 6 kwietnia 2007, 20:35
Lokalizacja: Borzęta

#79 Post autor: Gabol » poniedziałek, 20 sierpnia 2007, 11:23

trzeba wyjść z założenia po co się męczyć skoro jeszcze jest czas.. a dalej to już samo idzie, fajnie to dopiero jest jak się czas kończy, nie ma nic lepszego niż siedzieć i robić wszystko na jutro XD
7w8
eNFp

Awatar użytkownika
Almodi
Posty: 285
Rejestracja: niedziela, 15 października 2006, 17:54

#80 Post autor: Almodi » sobota, 20 października 2007, 12:54

Green Eyes pisze:siódemki są leniwe ale ambitne co powoduje dysonans i idaca za tym frustracje.
OOooo perfekcyjne ujecie abstrakcyjnych mysli w slowa :shock:
po prostu trzeba wziac sie w garsc, kupic organizator, tworzyc harmonogram dnia, rzeczy do zrobienia, trzeba stawiac sobie cele ktore zapisujesz i realizujesz, bez wyjatku. po tym satysfakcja jest ogromna. uzdrawiasz tym samym swoja siodemkowosc, przesz do przodu, bo masz potencjal, nie dajesz sie lenistwu i ciagle poszerzasz siodemkowe horyzonty.
ja oczywiscie mam swoj notesik i plan na kazdy dzien, bez tego juz dawno bym sie pogubila. coz sa plusy i minusy bycia siodemka :wink:
A mnie to strasznie meczy, dlatego od tego mnie tak odpycha. Po 2 tygodniach takiego zycia czuje sie strasznie zmeczony :/ chociaz zazwyczaj staje sie zorganizowany tylko wtedy kiedy naprawde musze i mam urwanie glowy.

ders
Posty: 216
Rejestracja: poniedziałek, 7 maja 2007, 13:38

#81 Post autor: ders » sobota, 20 października 2007, 13:51

Taak metoda noża na gardle jest motywująca. ALe czytałem kiedyś książke gdzie był rozdział o motywacji. Dzieli ona motywacje na 2 części - pozytywną i negatywną. Jak się nietrudno domyslić nóż na gardle to negatywna. Potrafimy zrobić 100 pompek jak mamy nad sobą chorego psychola z pistoletem, ale na wfie nie zrobimy więcej niż 20. Motywacja negatywna powoduje że zadanie NA PEWNO zostanie wykonane. Mot. negatywna zwiększa skuteczność wykonania zadania.

Motywacja pozytywna natomiast to oczywiscie jak za jakąś rzecz dostaniemy nagrodę. 'Jak posprzątasz to dostaniesz słodycze'. Motywacja pozytywna nie jest tak skuteczna jak negatywna ale zwiększa się nasza chęć do wykonywania pracy. 'Muszę' zmienia się na 'chcę'. Motywacja pozytywna zwiększa efektywność wykonania zadania. Jak np. wuefista nam powie że masz zrobić 30 podciągnięć bo jak nie to dostaniesz laske, to robisz te podciągnięcia byle jak byle zrobić. Jak powie ze po podciągnięciach klasa będzie mogła mieć wolne i pograć w piłke to robisz to szybko i efektywnie (ofkoz założenie ze chcesz grać ale to poza tematem ;) ).

Dlatego często ważne jest aby łączyć motywacje pozytywną i negatywną.

takie małe moje przemyślenia których się nauczyłem :)

A odkładanie na ostatnią chwile to jest chyba nałóg narodowy.
2w1

Siła woli siłą życia.

Awatar użytkownika
vodka :)
Posty: 546
Rejestracja: sobota, 21 października 2006, 10:06
Lokalizacja: z PolmosTu :D

#82 Post autor: vodka :) » środa, 24 października 2007, 21:38

ders pisze:A odkładanie na ostatnią chwile to jest chyba nałóg narodowy.
chciałabym ten nałóg mieć, bo ja już nie odkładam na ostatnią chwilę, tylko nic nie robię... kiedyś to ja chociaż jedną nogą na ziemi stałam, a teraz to już trzeba mnie z chmur ściągać i jakimś sznurem przywiązać i jeszcze kulę u nogi, żebym na ziemi stała ;P

Awatar użytkownika
Orest_Reinn
Posty: 1606
Rejestracja: czwartek, 25 października 2007, 19:26
Enneatyp: Mediator

#83 Post autor: Orest_Reinn » czwartek, 25 października 2007, 19:49

Pod tym względem to jestem bardzo siódemkowy.
Nic nie robię przez dłuższy czas, ale spinam się maxymalnie gdy deadline tuż-tuż. Ale ostatnio coraz częściej nawet wtedy stwierdzam, że "to nic ważnego", że "cos się wymyśli".

Awatar użytkownika
Nuit
Posty: 935
Rejestracja: środa, 7 marca 2007, 00:15
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Nóż na gardle...

#84 Post autor: Nuit » poniedziałek, 29 października 2007, 15:43

silver_bullet pisze:
Orest_Reinn pisze:Pod tym względem to jestem bardzo siódemkowy.
Nic nie robię przez dłuższy czas, ale spinam się maxymalnie gdy deadline tuż-tuż. Ale ostatnio coraz częściej nawet wtedy stwierdzam, że "to nic ważnego", że "cos się wymyśli".
Kolego sympatyczny, jeśli jesteś piątką to powiedz co robisz przez resztę czasu przeznaczonego na przygotowanie pracy i samą pracę? Z kilku(NASTU) zaobserwowanych przy pracy/tworzeniu piątek nie znam żadnej która poświęca na "nic" więcej niż 5-10% ogółu czasu... Ciekawe...
To ja jeszcze dodam, że typ ENTP niezbyt mi do 5 pasuje ;) Powiem więcej - do piątki praktycznie żaden typ ekstrawertyczny nie pasuje.
ENTP to typ siódemkowy, w ostateczności ósemkowy ;) (no może kiedyś się na bycie 7 zdecyduję;) )
"Ty nie jesteś kobietą, jesteś wiedźmą. A wiedźma to wiedźma - nie ma dobra, czy zła"

Chaos i zniszczenie by ENTp

Awatar użytkownika
Orest_Reinn
Posty: 1606
Rejestracja: czwartek, 25 października 2007, 19:26
Enneatyp: Mediator

#85 Post autor: Orest_Reinn » poniedziałek, 29 października 2007, 18:10

Kolego sympatyczny, jeśli jesteś piątką to powiedz co robisz przez resztę czasu przeznaczonego na przygotowanie pracy i samą pracę? Z kilku(NASTU) zaobserwowanych przy pracy/tworzeniu piątek nie znam żadnej która poświęca na "nic" więcej niż 5-10% ogółu czasu... Ciekawe...
Ja 5-10% ogółu czasu spędzam właśnie na resztę czynności nie zaliczających się do "niczego" :) Nie mam pojęcia jak zlatuje mi czas, nie kontroluję tego.
To ja jeszcze dodam, że typ ENTP niezbyt mi do 5 pasuje Powiem więcej - do piątki praktycznie żaden typ ekstrawertyczny nie pasuje.
ENTP to typ siódemkowy, w ostateczności ósemkowy (no może kiedyś się na bycie 7 zdecyduję)
ENTp jest bardzo piątkowe, ale problem jest właśnie z różnicą w definicji introwersji. ENTp ma Fi PoLR - co sprawia, że jest "socjalnym analfabetą". Są mało delikatni, nietaktowni, niekontaktowi i nietowarzyscy. W przeciwiństwie do chociażby ich duala - ISFp (introwertyka jakby nie patrzeć).

Awatar użytkownika
Nuit
Posty: 935
Rejestracja: środa, 7 marca 2007, 00:15
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#86 Post autor: Nuit » poniedziałek, 29 października 2007, 18:48

Wiesz, ja jako ENTP do ok. 20 r.ż. byłam wybitnie piątkowa. Potem mi przeszło;)
Ale też widzę, że ta moja piątkowość to był efekt jakiś tam nerwic, lęku przed ludźmi. Jak mi to przeszło, to i przeszła mi piątkowość - za wyjątkiem okresów, kiedy mnie jakieś teorie, koncepcje etc. wciągną, ale wtedy też jak już wyjdę z transu twórczego - intensywnie komunikuję się nt. moich odkryć i przemyśleń z otoczeniem:)
ENTp ma zbyt ekspresywny i żywy temperament aby swoje odkrycia i przemyślenia trzymało tylko dla siebie.
Poza tym skakanie po różnych zainteresowaniach, niedoprowadzanie spraw do końca - cecha wybitnie siódemkowa, również jest cechą typową dla ENTP.
ENTP nie jest nietowarzyskie - czasami jest po prostu nietaktowne, czy skrępowane w nieznanym towarzystwie - co nie znaczy że nie potrzebuje ludzi.

Inna sprawa - ja na początku pisałam o typach MBTI, gdzie faktycznie ekstrawertycy nie pasują do 5 - natomiast biorąc pod uwagę socjonikę - wtedy owszem, ENTP mogłoby być 5 - z uwagami j.w.
Orest - ile masz lat?
"Ty nie jesteś kobietą, jesteś wiedźmą. A wiedźma to wiedźma - nie ma dobra, czy zła"

Chaos i zniszczenie by ENTp

Awatar użytkownika
Orest_Reinn
Posty: 1606
Rejestracja: czwartek, 25 października 2007, 19:26
Enneatyp: Mediator

#87 Post autor: Orest_Reinn » poniedziałek, 29 października 2007, 19:09

Wiesz, ja jako ENTP do ok. 20 r.ż. byłam wybitnie piątkowa. Potem mi przeszło
Ale też widzę, że ta moja piątkowość to był efekt jakiś tam nerwic, lęku przed ludźmi. Jak mi to przeszło, to i przeszła mi piątkowość
Cóż, ja jeszcze rok temu nie wyobrażałem sobie siebie jako ekstrawertyka ;)
Jak mi to przeszło, to i przeszła mi piątkowość - za wyjątkiem okresów, kiedy mnie jakieś teorie, koncepcje etc. wciągną, ale wtedy też jak już wyjdę z transu twórczego - intensywnie komunikuję się nt. moich odkryć i przemyśleń z otoczeniem:)
Kreatywne Ti. Ja jestem subtyp T, więc ta piątkowość w obrębie funkcji kreatywnej jest u mnie dość silna.
ENTp ma zbyt ekspresywny i żywy temperament aby swoje odkrycia i przemyślenia trzymało tylko dla siebie.
EP rzeczywiście wskazuje na 7, z kolei NT na 5. Wszystko zależy od tego, co jest bardziej wyraziste. Jestem nieco na granicy I/E, za to nie mam żadnych wątpliwości co do NT.
ENTP nie jest nietowarzyskie - czasami jest po prostu nietaktowne, czy skrępowane w nieznanym towarzystwie - co nie znaczy że nie potrzebuje ludzi.
Racja. Ale nikt nie mówi, że muszę być w 100% piątkowy ;)
Inna sprawa - ja na początku pisałam o typach MBTI, gdzie faktycznie ekstrawertycy nie pasują do 5 - natomiast biorąc pod uwagę socjonikę - wtedy owszem, ENTP mogłoby być 5 - z uwagami j.w.
Czym się różni ENTP w MBTI od ENTp w socjonice? Całkowicie się na siebie nakładają.
Orest - ile masz lat?
16

Awatar użytkownika
Nuit
Posty: 935
Rejestracja: środa, 7 marca 2007, 00:15
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#88 Post autor: Nuit » poniedziałek, 29 października 2007, 19:22

Orest, jeśli masz lat 16, to typ enneagramu pewnie Ci się jeszcze rozwinie (nastolatki w 80% są albo 4w5 albo 5w4 - zwyczajnie dlatego, że są emocjonalnie nie dojrzałe, buzują hormony i dopiero wykształcają u siebie bardziej dojrzałe postawy społeczne - a w każdym razie bardziej trwałe postawy), natomiast typy w socjonice, a zwłaszcza w MBTI są bardziej podstawowe, mówią o temperamencie i funkcjach poznawczych, co stanowi podstawę osobowości.
ENTP w socjonice i MBTI różni się min. kwestią ekstrawertywności - w MBTI jest to ekstrawersja klasyczna, jungowska, w socjonice inaczej się ją definiuje. Dlatego ja np. w socjonice jestem ENTP i już, a w MBTI - I/ENTP - zupełnie na granicy. Też inaczej są funkcje rozmieszczone w jednym i drugim systemie. Jak chcesz, daj mi na priw maila - prześlę Ci opis ENTP wg. MBTI - to sobie sam porównasz.
"Ty nie jesteś kobietą, jesteś wiedźmą. A wiedźma to wiedźma - nie ma dobra, czy zła"

Chaos i zniszczenie by ENTp

Awatar użytkownika
Katiks
Posty: 582
Rejestracja: czwartek, 24 lipca 2008, 18:39
Enneatyp: Entuzjasta
Lokalizacja: Wszechświat!

#89 Post autor: Katiks » środa, 30 lipca 2008, 11:32

Jak ja nie lubię tej cechy w swjej siódemkowooościi! Wciąż powtarzam "zrobiłabym to i tamto, ale brakuje mi motywacji! Chcę motywacji! Kogoś, kto ze mną będzie, kto mi powie, że robię dobrze, doda otuchy i chęci chociażby słowami". A ty plum, brak. I weź tu się rusz, jak wiele do roboty. A tyle planów, taaakie ambicje... Wiem, że jak już się za coś zabiorę, to sprawia mi to przyjemność i cieszę się, jestem dumna, że coś umiem, że coś zrobiłam. Ale zabranie się do tego to tak okropnie trudna rzecz, że moja irytacja ciągle rośnie. Stale wymyślam jakieś usprawiedliwienia. I to złezłezłe.

Tak, notesik to dobra sprawa. bardzo. tyle, że nie lubię bardzo jak wyznaczam sobie tak bardzi z góry co mam zrobić, o której gdzieś iść i tak dalej, ale cóż... trzeba by było. eh, ciężkie zycie siódemek. ]:->
"„Jesteś kobietą o olbrzymiej intuicji i inteligencji. Twój cięty języczek doprowadza mnie do szczytu rozkoszy duchowej. A teraz, walnij tego idiotę tłuczkiem, ukryj zwłoki pod trybunami Hufflepuffu i ucieknijmy razem do twojej wieży”. "

Awatar użytkownika
fredka
Posty: 3
Rejestracja: niedziela, 5 października 2008, 12:34
Lokalizacja: zewsząd

#90 Post autor: fredka » niedziela, 5 października 2008, 14:32

Mnie osobiście mocno motywuje, jeśli ktoś prosto w twarz mi powie, ze czegoś nie dam rady zrobić. Wtedy za wszelką cenę staram się udowodnić, ze się mylił :roll:

Po przeczytaniu tego wątku poważnie rozważam zakup jakiegoś notesu i planowanie obowiązków.

Tak BTW dzień dobry wszystkim, bom nowa tu :)

ODPOWIEDZ