Na szczęście na razie twierdzi, że nie będzie próbować, ale ostatnio je już tak mało, że zaraz mi zniknie...Snufkin pisze:Fascynacja fascynacją ale czy potrafi w ogóle pobierać energię Qi z otoczenia ?virven pisze:A ostatnia fascynacja mojej matki breatharianizmem pozostawia mi wąskie pole do popisu w postaci mojego kundla.
Siódemka w kuchni
Re: Siódemka w kuchni
- silver_bullet
- Posty: 825
- Rejestracja: poniedziałek, 11 czerwca 2007, 13:12
- Enneatyp: Entuzjasta
- Lokalizacja: jest mało istotna. Liczą sią ludzie.
Re: Siódemka w kuchni
Zapraszam do mnie, mialem dwojke rodzenstwa wiec nigdy nie udalo mi sie ugotowac malo...belladonna666 pisze:Hahaha Mi przydałby się kucharz, nie cukiernik Mam 10kg niedowagę, więc dla mnie na plus byłby ktoś kto przyrządzałby regularne posiłki :D:D
Najwazniejsza rzecza w zyciu osoby lubiacej gotowac, entuzjasty gotowania, jest... publicznosc ktora sie bedzie slinic wpieprzajac to wszystko az sie uszy trzesa.
Przynajmniej ja tak mam.
Nieskromnie przyznam ze potrafie gotowac, gotuje calkiem niezle jesli wierzyc relacji swiadkow.
Na potrzeby oceny jakosci dania wymyslilem cos co nazywa sie Wspolczynnik Wyzerania z Gara. Polega to na tym ze jak danie jest gotowe, i chcesz sprobowac czy dobre, to probujesz... probujesz... jeszcze raz probujesz... po czym lapiesz sie na tym ze w sposob niekontrolowany zaczynasz wpierdalac z gara
| 7 | ENTp | Kim jestem? |
"Logic will get you from A to B.
Imagination will take you everywhere.”
Albert Einstein
"Logic will get you from A to B.
Imagination will take you everywhere.”
Albert Einstein
- atis
- Posty: 2789
- Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: różowy balonik
Re: Siódemka w kuchni
Znam to, w efekcie - gdy w koncu podaje się do stołu po takim gotowanio-próbowaniu, jest sie już tak nażartym ze w sumie nie ma sie ochoty na JESZZCZE.
xxx xx/xx XXXx
- silver_bullet
- Posty: 825
- Rejestracja: poniedziałek, 11 czerwca 2007, 13:12
- Enneatyp: Entuzjasta
- Lokalizacja: jest mało istotna. Liczą sią ludzie.
Re: Siódemka w kuchni
Atis, skad wiedzialas?atis pisze:Znam to, w efekcie - gdy w koncu podaje się do stołu po takim gotowanio-próbowaniu, jest sie już tak nażartym ze w sumie nie ma sie ochoty na JESZZCZE.
W bardzo ogledny sposob okresla sie to jako "najadlem sie zapachem"... Tiaa... Jasne
| 7 | ENTp | Kim jestem? |
"Logic will get you from A to B.
Imagination will take you everywhere.”
Albert Einstein
"Logic will get you from A to B.
Imagination will take you everywhere.”
Albert Einstein
- atis
- Posty: 2789
- Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: różowy balonik
Re: Siódemka w kuchni
Bo mam tak niemal za każdym razem gdy gotuję COKOLWIEK co wymaga 'próbowania' w trakcie. Właściwie... chyba tylko jak robię kluski śląskie to nie odchodzę od kuchenki chocby częściowo najedzona Dobrą metodą na dłuższe gotowanie (jeśli NIE cchę przy pojadaniu się nawpieprzac jak świnia) jest zjeść coś wczesniej i zabrać za gotowanie:
- w stanie najedzonym
- z piwem pod ręką na krótkie przerwy pomiedzy poewnymi czynnosciami
- z papierosem pod ręką na przerwy 3 minuty i więcej.
Gdy gotuję tylko dla siebie to kij z tym, czy zjem przy kuchence czy potem wygodnie, gorzej jak gotuję dla paru osob i potem siadam z nimi nażarta i sprawiam wrażenie jakby mi nie smakowało bo 'strasznie wolno jem' xDDD mało zachęcające dla obsługiwanych
- w stanie najedzonym
- z piwem pod ręką na krótkie przerwy pomiedzy poewnymi czynnosciami
- z papierosem pod ręką na przerwy 3 minuty i więcej.
Gdy gotuję tylko dla siebie to kij z tym, czy zjem przy kuchence czy potem wygodnie, gorzej jak gotuję dla paru osob i potem siadam z nimi nażarta i sprawiam wrażenie jakby mi nie smakowało bo 'strasznie wolno jem' xDDD mało zachęcające dla obsługiwanych
xxx xx/xx XXXx
- silver_bullet
- Posty: 825
- Rejestracja: poniedziałek, 11 czerwca 2007, 13:12
- Enneatyp: Entuzjasta
- Lokalizacja: jest mało istotna. Liczą sią ludzie.
Re: Siódemka w kuchni
Hahaha, ten model gotowania... Wypisz wymaluj ja w kuchni.atis pisze:Bo mam tak niemal za każdym razem gdy gotuję COKOLWIEK co wymaga 'próbowania' w trakcie. Właściwie... chyba tylko jak robię kluski śląskie to nie odchodzę od kuchenki chocby częściowo najedzona Dobrą metodą na dłuższe gotowanie (jeśli NIE cchę przy pojadaniu się nawpieprzac jak świnia) jest zjeść coś wczesniej i zabrać za gotowanie:
- w stanie najedzonym
- z piwem pod ręką na krótkie przerwy pomiedzy poewnymi czynnosciami
- z papierosem pod ręką na przerwy 3 minuty i więcej.
Gdy gotuję tylko dla siebie to kij z tym, czy zjem przy kuchence czy potem wygodnie, gorzej jak gotuję dla paru osob i potem siadam z nimi nażarta i sprawiam wrażenie jakby mi nie smakowało bo 'strasznie wolno jem' xDDD mało zachęcające dla obsługiwanych
Gotowanie na trzezwo jest ble
A gotowanie na glodnego, tak samo jak robienie zakupow zarciowych glodnym: sprawia ze gotuje sie fury zarcia ktore potem ciezko zjesc, albo robi zakupy za pol wyplaty bo czlowiek stwierdza ze i to by zjadl, i to by zjadl, i to sie ugotuje...
Gotowanie dla siebie jest proste, szybkie, i efektywne.
Sytuacja zmienia sie wraz z pojawieniem sie publicznosci kulinarnej, popularnie zwanej "wpierdalacze" Wtedy czlowiek wzbija sie na wyzyny sztuki kulinarnej niczym Gordon Ramsey.
Co do gotowania z browarkiem w reku, przypominam mi sie jak ktoregos razu musialem przerwac gotowanie bo zle obliczylem predkosc z jaka moj organizm trawi alko.
| 7 | ENTp | Kim jestem? |
"Logic will get you from A to B.
Imagination will take you everywhere.”
Albert Einstein
"Logic will get you from A to B.
Imagination will take you everywhere.”
Albert Einstein
- hippiee
- Posty: 182
- Rejestracja: piątek, 30 sierpnia 2013, 15:55
- Enneatyp: Entuzjasta
- Lokalizacja: Trochę tu, trochę tam... ;)
Re: Siódemka w kuchni
Ahoj Siódemeczki!
W Enneagramie siedze już jakiś czas ale na forum weszłam pierwszy raz. (ale mi się fajnie zrymowało:P)
No, ale jak zobaczyłam ten temat to pierwsze co to wybuchlam śmiechem. Wyobraziłam sobie wówczas siebie w kuchni.
Nie powiem, uwielbiam gotować i jest to jedno z moich hobby. W kuchni łatwo się relaksuję.( chociaż nie zawsze, bo niektóre potrawy mnie stresują i doprowadzają do białej gorączki)
Coś nie coś zmajstruje na szybko i ludziom smakuje, chociaż mam tendencję do kombinowania i nie zawsze trzymam się przepisu. Zawsze lubię coś dodać od siebie. Lubię różnorodność, dużo składników w jednym,no... po prostu dodaję co mi wpadnie do ręki. Szczególnie mam tendencję do wyostrzania potraw.
Raz jak zrobilam leczo to mnie rodzice oskarżyli o to, że chciałam im wypalić gardła i otruć. (no co, troszkę za dużo chilli wsypałam. Peszek. Ja nie narzekałam)
A sposób w jaki przygotowuje wszystko...to już inna bajka.
Latam z jednego końca kuchni do drugiego, często zapominam co mam zrobić. Co chwilę muszę sprawdzać przepis i w ogóle.
Najbardziej w tym wszystkim denerwuje mnie czekanie, dlatego od razu szukam sobie innego zajęcia...np idę do komputera. A jak to się kończy? Czasami uda mi się nie zapomnieć (już nad tym panuję i przychodzę w czas skontrolować.) Ale czasami jest...ciężko. Raz tak udało mi się ze znajomą spalić wodę na herbatę. Innymi słowy przyspawac czajnik do kuchenki.
Innymi słowy jest wesoło!
W Enneagramie siedze już jakiś czas ale na forum weszłam pierwszy raz. (ale mi się fajnie zrymowało:P)
No, ale jak zobaczyłam ten temat to pierwsze co to wybuchlam śmiechem. Wyobraziłam sobie wówczas siebie w kuchni.
Nie powiem, uwielbiam gotować i jest to jedno z moich hobby. W kuchni łatwo się relaksuję.( chociaż nie zawsze, bo niektóre potrawy mnie stresują i doprowadzają do białej gorączki)
Coś nie coś zmajstruje na szybko i ludziom smakuje, chociaż mam tendencję do kombinowania i nie zawsze trzymam się przepisu. Zawsze lubię coś dodać od siebie. Lubię różnorodność, dużo składników w jednym,no... po prostu dodaję co mi wpadnie do ręki. Szczególnie mam tendencję do wyostrzania potraw.
Raz jak zrobilam leczo to mnie rodzice oskarżyli o to, że chciałam im wypalić gardła i otruć. (no co, troszkę za dużo chilli wsypałam. Peszek. Ja nie narzekałam)
A sposób w jaki przygotowuje wszystko...to już inna bajka.
Latam z jednego końca kuchni do drugiego, często zapominam co mam zrobić. Co chwilę muszę sprawdzać przepis i w ogóle.
Najbardziej w tym wszystkim denerwuje mnie czekanie, dlatego od razu szukam sobie innego zajęcia...np idę do komputera. A jak to się kończy? Czasami uda mi się nie zapomnieć (już nad tym panuję i przychodzę w czas skontrolować.) Ale czasami jest...ciężko. Raz tak udało mi się ze znajomą spalić wodę na herbatę. Innymi słowy przyspawac czajnik do kuchenki.
Innymi słowy jest wesoło!
7w6, 4 PRO, IEE, sp/so