Siódemka i inni ludzie... (związki, relacje itp.)

Dyskusje na temat typu 7
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
*nadia*
Posty: 326
Rejestracja: wtorek, 26 sierpnia 2008, 23:38

#181 Post autor: *nadia* » środa, 12 listopada 2008, 19:55

Sierpień pisze:Namiętności chyba też? ;-)

A serio: siódemki trzeba NAUCZYĆ, dosłownie, wziąć za łeb i nauczyć jak okazywać bliskość i szacunek. Bo często chcą to dać a ofiarują zupełnie coś innego.
racja, namiętności też.. ale z tym szacunkiem to kiepsko
jak taką siódemkę uczyć? ;)


im bardziej wnikam, tym bardziej nie wiem, kim jestem ;)
coś na kształt siódemko-dziewiątki

Awatar użytkownika
Amber
Posty: 375
Rejestracja: wtorek, 11 listopada 2008, 20:29
Enneatyp: Entuzjasta

#182 Post autor: Amber » środa, 12 listopada 2008, 20:03

Snufkin pisze:A 5 pewno nie lubicie :( Bo jesteśmy mało zabawni i sztywni :?
Znam jedną piątkę, którą wręcz uwielbiam, przede wszystkim za intelektualny wyścig jaki prowadzimy w rozmowach :) Ale nie tylko za to :) Lubię piątki, piątki są ciekawe :)

A co do pytania o oczekiwania siódemek względem związków...
No cóż, ja chyba nie jestem najlepszym doradcą w tej kwestii, bo moje związki są zwykle nieudane:P Po tym, jak już zdobędę swój cel, nagle opada moje zainteresowanie, mam ochotę uciec, czuję się osaczona i mam wyrzuty sumienia, że narobiłam komuś niepotrzebnych nadziei.

Z tego wniosek: nie narzucać się za mocno, zostawić trochę swobody. Ciągłe pisanie smsów, domaganie się codziennych spotkań i w ogóle takie zachowania, które pozwalają pomyśleć, że ktoś jest całkowicie "zdobyty" i zaangażowany tylko wzmagają potrzebę ucieczki.
Jednocześnie nie może być nudno. Mnie najbardziej pociągają związki z ciągłą walką o dominację, zdobywaniem się nawzajem, jakąś taką pikanterią, no nie wiem, jak to określić. To już chyba raczej odpowiedź na pytanie, jaka powinna być ta druga osoba - pomysłowa, z refleksem, ciętą ripostą i poczuciem humoru.

Za to teraz jestem z dziewiątką, boję się, że znowu ucieknę, ale też znajduję w tym związku pewne poczucie bezpieczeństwa :) Może się w końcu trochę ustatkuję ;P
Obrazek

Nie wyrywam ósemek.

Awatar użytkownika
e7th04sh
Posty: 514
Rejestracja: środa, 15 października 2008, 02:30

#183 Post autor: e7th04sh » środa, 12 listopada 2008, 20:07

Po tym, jak już zdobędę swój cel, nagle opada moje zainteresowanie, mam ochotę uciec, czuję się osaczona i mam wyrzuty sumienia, że narobiłam komuś niepotrzebnych nadziei. agreed
Moja krew krajowa!
Jeśli mogę coś zasugerować... to to zrobię.

Awatar użytkownika
*nadia*
Posty: 326
Rejestracja: wtorek, 26 sierpnia 2008, 23:38

#184 Post autor: *nadia* » środa, 12 listopada 2008, 20:18

e7th04sh pisze:Po tym, jak już zdobędę swój cel, nagle opada moje zainteresowanie, mam ochotę uciec, czuję się osaczona i mam wyrzuty sumienia, że narobiłam komuś niepotrzebnych nadziei. agreed
to jest straszne ;) przecież zawsze w którymś momencie kończy się niepewność i zdobywanie.. ile można uciekać..
im bardziej wnikam, tym bardziej nie wiem, kim jestem ;)
coś na kształt siódemko-dziewiątki

Awatar użytkownika
Amber
Posty: 375
Rejestracja: wtorek, 11 listopada 2008, 20:29
Enneatyp: Entuzjasta

#185 Post autor: Amber » środa, 12 listopada 2008, 20:26

Oczywiście masz rację, z resztą moja przyjaciółka (3w4 :P) powtarza mi to samo ;)

Ale prawda jest taka, że czuję się "bezpiecznie" tylko do czasu, kiedy jeszcze nikt nie może niczego ode mnie oczekiwać, kiedy to tylko flirt, zabawa, nic poważnego, bo wtedy nikt mi jeszcze nie zarzuci, że go w jakiś sposób ranię.

Fajnie by było stworzyć trwały związek, ale dostosowywanie się, dopasowywanie, "zwalnianie tempa" wywołuje u mnie coś w rodzaju klaustrofobii.
Ale się staram, naprawdę :P
Obrazek

Nie wyrywam ósemek.

Awatar użytkownika
*nadia*
Posty: 326
Rejestracja: wtorek, 26 sierpnia 2008, 23:38

#186 Post autor: *nadia* » środa, 12 listopada 2008, 20:33

Amber pisze:Oczywiście masz rację, z resztą moja przyjaciółka (3w4 :P) powtarza mi to samo ;)

Ale prawda jest taka, że czuję się "bezpiecznie" tylko do czasu, kiedy jeszcze nikt nie może niczego ode mnie oczekiwać, kiedy to tylko flirt, zabawa, nic poważnego, bo wtedy nikt mi jeszcze nie zarzuci, że go w jakiś sposób ranię.

Fajnie by było stworzyć trwały związek, ale dostosowywanie się, dopasowywanie, "zwalnianie tempa" wywołuje u mnie coś w rodzaju klaustrofobii.
Ale się staram, naprawdę :P

mam to na okrągło ze wszystkimi siódemkami, z którymi jestem
jest na Was jakiś sposób? ;)
im bardziej wnikam, tym bardziej nie wiem, kim jestem ;)
coś na kształt siódemko-dziewiątki

Awatar użytkownika
boogi
Pan Admin
Pan Admin
Posty: 5875
Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#187 Post autor: boogi » środa, 12 listopada 2008, 20:52

*nadia* pisze:mam to na okrągło ze wszystkimi siódemkami, z którymi jestem
jest na Was jakiś sposób? ;)
Zamienić na Dwójkę ;)

A tak serio: może po prostu sprawić, żeby to Siódemka się bardziej starała, pokazać jej, że i ona w życiu chce mieć partnera na poważnie, a nie jedynie wymienne osoby towarzyszące? Nie znam się na Siódemkach, więc może moja sugestia jest całkowicie nietrafiona ;)
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire

>> bardzo dziwny link <<

Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix

Awatar użytkownika
Nebesimo
Posty: 10
Rejestracja: czwartek, 25 września 2008, 21:20

#188 Post autor: Nebesimo » środa, 12 listopada 2008, 21:01

Nie lubić 5? Nie,nie! Ja 5 nie potrafię nie lubić :D strasznie lubię z 5 rozmawiać,bo są niesamowicie inteligentne i czuję,że wiele się uczę od nich. Generalnie nie lubię jak się mnie poucza,ale Piątkom na to pozwalam o.O
Poza tym faktycznie...ich opanowanie i cierpliwość....godne pozazdroszczenia O.o

Nie wiem czemu (a może wiem) lgną do mnie 4. Najpierw same przyznają,że bały się mnie ( :lol: ),a później polubiły mnie za wieczną radość o.O Czasami męczy mnie to,że 4 strasznie skupiają się na emocjach i to,że bywają egocentryczne o.O Ale do przeżycia to jest :D
7w8/ENTp/ so/sx/sp

Awatar użytkownika
Amber
Posty: 375
Rejestracja: wtorek, 11 listopada 2008, 20:29
Enneatyp: Entuzjasta

#189 Post autor: Amber » środa, 12 listopada 2008, 21:21

boogi pisze:A tak serio: może po prostu sprawić, żeby to Siódemka się bardziej starała, pokazać jej, że i ona w życiu chce mieć partnera na poważnie, a nie jedynie wymienne osoby towarzyszące? Nie znam się na Siódemkach, więc może moja sugestia jest całkowicie nietrafiona ;)
Coś w tym jest, naprawdę. Ja chcę się starać, nie chcę mieć wszystkiego podanego na tacy! :)
Obrazek

Nie wyrywam ósemek.

Awatar użytkownika
*nadia*
Posty: 326
Rejestracja: wtorek, 26 sierpnia 2008, 23:38

#190 Post autor: *nadia* » środa, 12 listopada 2008, 21:35

Amber pisze: Coś w tym jest, naprawdę. Ja chcę się starać, nie chcę mieć wszystkiego podanego na tacy! :)
a jak siódemka się stara? :D
im bardziej wnikam, tym bardziej nie wiem, kim jestem ;)
coś na kształt siódemko-dziewiątki

Awatar użytkownika
boogi
Pan Admin
Pan Admin
Posty: 5875
Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#191 Post autor: boogi » środa, 12 listopada 2008, 21:46

*nadia* pisze:
Amber pisze: Coś w tym jest, naprawdę. Ja chcę się starać, nie chcę mieć wszystkiego podanego na tacy! :)
a jak siódemka się stara? :D
Jak ma o co, to się stara. Myślę, że to nie zależy od tego że jest Siódemką, tylko od pozostałych cech charakteru - może lubi dyskusje filozoficzne, może ogniska wieczorem w środku lasu, może skoki na bungee, może rejsy dalekomorskie... nie samym Enneagramem człowieka da się opisać ;)
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire

>> bardzo dziwny link <<

Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix

Awatar użytkownika
Gremster
Posty: 506
Rejestracja: sobota, 25 sierpnia 2007, 13:22
Lokalizacja: Wrocław

#192 Post autor: Gremster » czwartek, 13 listopada 2008, 00:10

Amber pisze:Oczywiście masz rację, z resztą moja przyjaciółka (3w4 :P) powtarza mi to samo ;)

Ale prawda jest taka, że czuję się "bezpiecznie" tylko do czasu, kiedy jeszcze nikt nie może niczego ode mnie oczekiwać, kiedy to tylko flirt, zabawa, nic poważnego, bo wtedy nikt mi jeszcze nie zarzuci, że go w jakiś sposób ranię.

Fajnie by było stworzyć trwały związek, ale dostosowywanie się, dopasowywanie, "zwalnianie tempa" wywołuje u mnie coś w rodzaju klaustrofobii.
o kurde wreście ktoś ujął w słowa to co czuję.... :shock: :roll:
7w8 - Jeśli żyjesz, musisz wymachiwać rękami i nogami, musisz skakać, ponieważ życie jest odwrotnością śmierci. A zatem, jeśli siedzisz cicho - nie żyjesz. Musisz hałasować, a przynajmiej twoje myśli powinny być głośne, barwne i ożywione

Awatar użytkownika
Pędzący Bakłażan
VIP
VIP
Posty: 2637
Rejestracja: sobota, 15 listopada 2008, 21:44

#193 Post autor: Pędzący Bakłażan » sobota, 15 listopada 2008, 22:34

My jestesmy siódemki i możemy się zaangażować ale tylko wtedy jeśli wiemy że naprawdę warto ;)
Ktoś zapytał jak stara się siódemka?? No to odpowiadam ;) Siódemka siedzi w domu i fantazjuje "Jak to byłoby fajnie być z Tą osobą" po czym wychodzi na dwór ze swoim Wielkim Planem podboju płci przeciwnej i... kiedy przychodzi co do czego to zaczyna mieć wątpliwości czy ten związek ma sens :P No bo jeśli to nie ta osoba to po co mi ona?? Lepiej się z nią przyjaźnić ;)
A teraz historyjka z mojego życia:
"Poznałem pewną dziewczynę, od razu wpadliśmy sobie w oko. Razem pracowaliśmy więc konatkty były częste. Z czasem zaczęliśmy spędzac ze sobą czas po pracy. Mi sie to bardzo podobalo, no bo w koncu kolejne urozmaicenie w siódemkowym życiu, ktore nie moze byc nudne ;) Po pewnym czasie przyszlo zastanowienie a moze to wlasnie ta jedyna?? Za pierwszym razem przyjaciolka odmowila, lecz chyba nie dawalo jej to spokoju bo po pewnym czasie sprawa wrocila. I w momencie gdy ona sie zgodzila a ja bylem bardzo szczesliwy, chociaz gdzies tam z boku slyszalem glos "A moze jednak nie??" zdarzyla sie ciekawa rzecz. Szlismy ulicą za reke dopiero co po tej waznej rozmowie i nagle rzucilem " To chyba nie ma sensu". Zwiazek ten trwal GODZINĘ - najkrotszy w moim zyciu. Idealny przyklad ze siodemka bardzo szybko szuka kola ratunkowego i nie lubi momentu kiedy z przyjemnosci przechodzi sie w zobowiazanie. No bo jesli pojawi sie ktos ciekawszy to co?? Bede wierny wiedzac, ze jest ktos lepszy dla mnie?? O nieee"

To tyle z mojej strony. Moze ktos dotarl do tego miejsca ;)

Awatar użytkownika
*nadia*
Posty: 326
Rejestracja: wtorek, 26 sierpnia 2008, 23:38

#194 Post autor: *nadia* » sobota, 15 listopada 2008, 22:39

Pędzący Bakłażan pisze:
To tyle z mojej strony. Moze ktos dotarl do tego miejsca ;)
ja dotarłam.. ale podsumuję chyba tylko 'o Jezuuu...'
im bardziej wnikam, tym bardziej nie wiem, kim jestem ;)
coś na kształt siódemko-dziewiątki

Awatar użytkownika
boogi
Pan Admin
Pan Admin
Posty: 5875
Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#195 Post autor: boogi » sobota, 15 listopada 2008, 22:46

*nadia* pisze:a jak siódemka się stara?
Myślę, że to ważne pytanie, na które ja niby odpowiedziałem, ale jednak nie odpowiedziałem. Sam przykładową odpowiedź z ust Siódemki chciałbym usłyszeć, z góry dzięki ;)

(czy tak jak teraz napisałem, zwrócę uwagę którejś Siódemki? :roll: )
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire

>> bardzo dziwny link <<

Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix

ODPOWIEDZ