Snufkin pisze:A 5 pewno nie lubicie :( Bo jesteśmy mało zabawni i sztywni :?
Znam jedną piątkę, którą wręcz uwielbiam, przede wszystkim za intelektualny wyścig jaki prowadzimy w rozmowach :) Ale nie tylko za to :) Lubię piątki, piątki są ciekawe :)
A co do pytania o oczekiwania siódemek względem związków...
No cóż, ja chyba nie jestem najlepszym doradcą w tej kwestii, bo moje związki są zwykle nieudane:P Po tym, jak już zdobędę swój cel, nagle opada moje zainteresowanie, mam ochotę uciec, czuję się osaczona i mam wyrzuty sumienia, że narobiłam komuś niepotrzebnych nadziei.
Z tego wniosek: nie narzucać się za mocno, zostawić trochę swobody. Ciągłe pisanie smsów, domaganie się codziennych spotkań i w ogóle takie zachowania, które pozwalają pomyśleć, że ktoś jest całkowicie "zdobyty" i zaangażowany tylko wzmagają potrzebę ucieczki.
Jednocześnie nie może być nudno. Mnie najbardziej pociągają związki z ciągłą walką o dominację, zdobywaniem się nawzajem, jakąś taką pikanterią, no nie wiem, jak to określić. To już chyba raczej odpowiedź na pytanie, jaka powinna być ta druga osoba - pomysłowa, z refleksem, ciętą ripostą i poczuciem humoru.
Za to teraz jestem z dziewiątką, boję się, że znowu ucieknę, ale też znajduję w tym związku pewne poczucie bezpieczeństwa :) Może się w końcu trochę ustatkuję ;P