Co nas denerwuje w 7?

Dyskusje na temat typu 7
Wiadomość
Autor
impos animi
VIP
VIP
Posty: 2251
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
Lokalizacja: z nikąd

Co nas denerwuje w 7?

#1 Post autor: impos animi » sobota, 2 sierpnia 2008, 20:39

Takiego tematu chyba jeszcze nie ma...

Mi czasami chce się rzygać tym siódemkowym entuzjazmem. Zbyt pełno go wszędzie, przytłacza, przygniata i zabiera powietrze. Czasem człowiek się czuje osaczony i uduszony.


Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#2 Post autor: Absynt » sobota, 2 sierpnia 2008, 23:01

Ano zbyt pelno ich czasem. Nie lubie tej powierzchownej przebojowosci.
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Awatar użytkownika
Zoidie
Posty: 572
Rejestracja: niedziela, 3 lutego 2008, 00:24

#3 Post autor: Zoidie » sobota, 2 sierpnia 2008, 23:29

Powierzchowna przebojowość, nadmierna towarzyskość, wtłaczanie w obce mózgi "don't worry, be happy"... Pewnie nie u każdej 7 to wszystko (lub cokolwiek z tego) występuje, aczkolwiek na ulicy pełno takich i od samego patrzenia można się zmęczyć :P

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#4 Post autor: Absynt » sobota, 2 sierpnia 2008, 23:45

Pozytywny typ, tylko dlaczego jest on zawsze w 3 miejscach na raz? :P
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Awatar użytkownika
Wawelski
VIP
VIP
Posty: 1072
Rejestracja: wtorek, 27 lutego 2007, 23:19

#5 Post autor: Wawelski » niedziela, 3 sierpnia 2008, 00:15

Absynt pisze:Pozytywny typ, tylko dlaczego jest on zawsze w 3 miejscach na raz? :P
Nie jest.
impos animi pisze:Takiego tematu chyba jeszcze nie ma...

Mi czasami chce się rzygać tym siódemkowym entuzjazmem. Zbyt pełno go wszędzie, przytłacza, przygniata i zabiera powietrze. Czasem człowiek się czuje osaczony i uduszony.
To spadaj z tego forum, jest miejsce dla 4 i tam sobie możesz popłakać (na 7 też). Wą!

Rzygać mi się chce jak czytam 4 jak Rilla i impos. Dlatego staram się tego nie robić i nie włazić na wasze forum. Polecam to samo i nie molestujcie nas swoimi smutami.

Turlajcie dropsy marudy.
„Moc bowiem w słabości się doskonali”

impos animi
VIP
VIP
Posty: 2251
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
Lokalizacja: z nikąd

#6 Post autor: impos animi » niedziela, 3 sierpnia 2008, 00:29

Nie jeden typ ma temat o tym, czego się w nim nie lubi i jakoś nikt nie robi z tego dramatu.

A ponoć tyle macie dystansu do siebie.

Swoją drogą wiedziałam, że szybko zostanę zbesztana ze szerzenie bluźnierczych herezji, bo śmiałam powiedzieć, że w tym typie jest coś złego :lol:
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

Awatar użytkownika
Wawelski
VIP
VIP
Posty: 1072
Rejestracja: wtorek, 27 lutego 2007, 23:19

#7 Post autor: Wawelski » niedziela, 3 sierpnia 2008, 00:33

Nie powiedziałaś nic wartego uwagi , tylko smęcisz.
„Moc bowiem w słabości się doskonali”

impos animi
VIP
VIP
Posty: 2251
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
Lokalizacja: z nikąd

#8 Post autor: impos animi » niedziela, 3 sierpnia 2008, 00:36

To Twoja subiektywna ocena.

Poza tym temat często służy do tego, żeby inni również mogli się w nim wypowiedzieć - miałam nadzieję, że inni będą mieli coś do dodania i wtedy się coś ciekawszego rozwinie.

Jak na razie to widzę tylko, że niektórym osobnikom nie można powiedzieć, że czasem potrafią osaczać, bo focha strzelają.
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

Awatar użytkownika
Wawelski
VIP
VIP
Posty: 1072
Rejestracja: wtorek, 27 lutego 2007, 23:19

#9 Post autor: Wawelski » niedziela, 3 sierpnia 2008, 00:43

Jesteśmy świadomi swoich wad, ale lubimy przebywać z ludźmi, którym one nie przeszkadzają. Zarzucanie entuzjastom że są entuzjastyczni to zwykłe pierdzielenie, a nie moja subiektywna ocena.
„Moc bowiem w słabości się doskonali”

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#10 Post autor: Absynt » niedziela, 3 sierpnia 2008, 02:52

Heh, skonczcie, plz...

Co jeszcze jest kiepskiego w 7? Ciagle jest w biegu, w poszukiwaniu nowych wrazen i potrafi porzucac ludzi niemal bez ostrzezenia... To wieczne dziecko. Ja nie traktuje zbyt powaznie ludzi z tego typu, nie da sie z nimi powaznie porozmawiac, jest tylko "luuuuz ziomek, pijemy... :lol:". 7 to z reguly typ hipeaktywny, czasem moglby zwolnic i pokazac sie z troche powazniejszej strony.

Ostatnio gadalem wlasnie o takim koledze i zarzucono mi zazdrosc. Ja odczytuje to inaczej - ja lubie miec kilka bliskich przyjaciol, niz masy znajomych, a kiedy w towarzystwo wpada taka 7, to potrafi kazdemu zburzyc koncentracje.

Patrzcie na Katiks - 250 postow w ok. tydzien ;p.
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Awatar użytkownika
MartiniB
Posty: 774
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2008, 21:06

#11 Post autor: MartiniB » niedziela, 3 sierpnia 2008, 13:17

Wawelski pisze:Rzygać mi się chce jak czytam 4 jak Rilla i impos. Dlatego staram się tego nie robić i nie włazić na wasze forum. Polecam to samo i nie molestujcie nas swoimi smutami.
A ja sie wyjątkowo z tymi osobami zgodzę jeśli chodzi o odbieranie siódemek.

I co?Też dostane etykietke marudy i smutasa? :lol:

impos animi
VIP
VIP
Posty: 2251
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
Lokalizacja: z nikąd

#12 Post autor: impos animi » niedziela, 3 sierpnia 2008, 13:38

Wawelski pisze:Jesteśmy świadomi swoich wad, ale lubimy przebywać z ludźmi, którym one nie przeszkadzają. Zarzucanie entuzjastom że są entuzjastyczni to zwykłe pierdzielenie, a nie moja subiektywna ocena.
Heh, wiadomo, że każdy lubi przebywać wśród ludzi, którym jego wady nie przeszkadzają, ale niestety nie zawsze jest to możliwe. Niektóre Siódemki potrafią mi się wręcz narzucać i nie przyjmują do wiadomości, kiedy proszę je, aby trochę przystopowały. No ale jeżeli nie widzisz różnicy między zwykłym entuzjazmem, a osaczaniem, to rzeczywiście kiepsko z Twoim poziomem zdrowia albo czymś innym. Przecież napisałam, że chodzi o sytuacje, gdzie człowiek czuje się przygnieciony.
Z resztą, to dokładnie to samo, co zarzucanie Czwórkom, że są emocjonalne - a przecież to istota tego typu, podstawa. Chodzi jednak o nadmierną emocjonalność, która może czasem otoczenie przytłaczać, i tak samo jest z nadmiernym siódemkowym entuzjazmem.

Gwoli ścisłości, dopóki Siódemka żyje sobie z dala ode mnie, nic mi do jej radości z życia i entuzjazmu, nie przeszkadza mi to, że ktoś jest wiecznie radosny, o ile nie narzuca mi się z tym w momencie, kiedy mnie to potrafi doprowadzić do jeszcze gorszego stanu. Jako skrajny introwertyk muszę czasem pobyć sama, muszę odpocząć od ludzi, przy nadmiernym towarzystwie się wypalam, męczy mnie to, a czasem pod wpływem zbyt silnego stresu potrafi mnie to wpędzić w różne niefajne stany, a w skrajnych przypadkach w histerię. Natomiast znajome mi Siódemki często nie potrafią tego zrozumieć, nawet jak próbuję komuś wytłumaczyć swoją introwertyczną naturę, to spotykam się z totalnym olaniem sprawy, często zwyczajnie obracają wszystko w żart i zachowują się jakby miały gdzieś czyjeś uczucia - liczy się tylko zabawa. Pamiętam jedną sytuację, kiedy jechałam pełnym Siódemek samochodem, celem była jakaś impreza nad jeziorem, ale ja czułam, że bierze mnie schiza, dlatego poprosiłam, żeby odwieźli mnie do domu, bo nie chciałam psuć nastroju. W odpowiedzi usłyszałam rozkazującym tonem "zostajesz z nami" i nawet nie miałam nic do powiedzenia, z samochodu przecież nie wyskoczę. W efekcie siedziałam cały wieczór naburmuszona i atmosfera się popsuła, a wystarczyłoby, żeby taka Siódemka zrozumiała, że jak ktoś mówi, że już nie ma siły, to nie ma siły i nie dla każdego najlepszym lekarstwem na smutki jest impreza. Mnie to tylko jeszcze bardziej przytłacza, a dodatkowo nie cierpię, kiedy się mnie do czegoś zmusza.
Żeby nie było, nie twierdzę, że wszystkie Siódemki są takie, ale istnieją wśród was takie egzemplarze i to mnie bardzo denerwuje. Mam wrażenie, że czasem trudno wam pojąć, że to co wam poprawia nastrój, niektórym ludziom może wręcz zaszkodzić. A jak już się znajdzie ktoś to powie to głośno, to taka osoba najczęściej spotyka się z jakimś szyderstwem albo wyśmianiem, typu "ahaha bo ty jesteś introcośtam to sobie idź i siedź w tych swoich książkach" (autentyczne zdanie, jakie usłyszałam). Żałosne.
Ostatnio gadalem wlasnie o takim koledze i zarzucono mi zazdrosc. Ja odczytuje to inaczej - ja lubie miec kilka bliskich przyjaciol, niz masy znajomych, a kiedy w towarzystwo wpada taka 7, to potrafi kazdemu zburzyc koncentracje.
Siódemki, pewnie jak każdy typ, też potrafią mieć bliskich przyjaciół, ale faktycznie nadmiernie rozentuzjazmowana Siódemka czasami potrafi rozpieprzyć towarzystwo (zależy też od tego, z jakich osobowości to towarzystwo się składa).
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

Awatar użytkownika
minou
Posty: 275
Rejestracja: czwartek, 26 lipca 2007, 14:52

#13 Post autor: minou » niedziela, 3 sierpnia 2008, 14:16

Wawelski pisze: To spadaj z tego forum, jest miejsce dla 4 i tam sobie możesz popłakać (na 7 też). Wą!
Ja bym chętnie powiedziała "Wą!" takim "pierd....niętym-wiecznie-kolorowo-uśmiechniętym" egzemplarzom siódemek. Tak, Wawel, takie warianty w tym typie (i nie tylko w tym oczywiście) też się zdarzają. Dokładnie takie, jak ujęła to impos, pod którą się podpisuję. Nachalny entuzjazm i wesołkowatość "ile wlezie" bywają nie do zniesienia.
-
"Prawda leży zazwyczaj pośrodku, najczęściej bez nagrobka."

Awatar użytkownika
Gremster
Posty: 506
Rejestracja: sobota, 25 sierpnia 2007, 13:22
Lokalizacja: Wrocław

#14 Post autor: Gremster » niedziela, 3 sierpnia 2008, 14:59

Wawelski pisze:
Absynt pisze:Pozytywny typ, tylko dlaczego jest on zawsze w 3 miejscach na raz? :P
Nie jest.
impos animi pisze:Takiego tematu chyba jeszcze nie ma...

Mi czasami chce się rzygać tym siódemkowym entuzjazmem. Zbyt pełno go wszędzie, przytłacza, przygniata i zabiera powietrze. Czasem człowiek się czuje osaczony i uduszony.
To spadaj z tego forum, jest miejsce dla 4 i tam sobie możesz popłakać (na 7 też). Wą!

Rzygać mi się chce jak czytam 4 jak Rilla i impos. Dlatego staram się tego nie robić i nie włazić na wasze forum. Polecam to samo i nie molestujcie nas swoimi smutami.

Turlajcie dropsy marudy.
<rotfl> hehehheeheh true true
impos animi pisze:
Wawelski pisze:Jesteśmy świadomi swoich wad, ale lubimy przebywać z ludźmi, którym one nie przeszkadzają. Zarzucanie entuzjastom że są entuzjastyczni to zwykłe pierdzielenie, a nie moja subiektywna ocena.
Heh, wiadomo, że każdy lubi przebywać wśród ludzi, którym jego wady nie przeszkadzają, ale niestety nie zawsze jest to możliwe. Niektóre Siódemki potrafią mi się wręcz narzucać i nie przyjmują do wiadomości, kiedy proszę je, aby trochę przystopowały. No ale jeżeli nie widzisz różnicy między zwykłym entuzjazmem, a osaczaniem, to rzeczywiście kiepsko z Twoim poziomem zdrowia albo czymś innym. Przecież napisałam, że chodzi o sytuacje, gdzie człowiek czuje się przygnieciony.
Z resztą, to dokładnie to samo, co zarzucanie Czwórkom, że są emocjonalne - a przecież to istota tego typu, podstawa. Chodzi jednak o nadmierną emocjonalność, która może czasem otoczenie przytłaczać, i tak samo jest z nadmiernym siódemkowym entuzjazmem.

Gwoli ścisłości, dopóki Siódemka żyje sobie z dala ode mnie, nic mi do jej radości z życia i entuzjazmu, nie przeszkadza mi to, że ktoś jest wiecznie radosny, o ile nie narzuca mi się z tym w momencie, kiedy mnie to potrafi doprowadzić do jeszcze gorszego stanu. Jako skrajny introwertyk muszę czasem pobyć sama, muszę odpocząć od ludzi, przy nadmiernym towarzystwie się wypalam, męczy mnie to, a czasem pod wpływem zbyt silnego stresu potrafi mnie to wpędzić w różne niefajne stany, a w skrajnych przypadkach w histerię. Natomiast znajome mi Siódemki często nie potrafią tego zrozumieć, nawet jak próbuję komuś wytłumaczyć swoją introwertyczną naturę, to spotykam się z totalnym olaniem sprawy, często zwyczajnie obracają wszystko w żart i zachowują się jakby miały gdzieś czyjeś uczucia - liczy się tylko zabawa. Pamiętam jedną sytuację, kiedy jechałam pełnym Siódemek samochodem, celem była jakaś impreza nad jeziorem, ale ja czułam, że bierze mnie schiza, dlatego poprosiłam, żeby odwieźli mnie do domu, bo nie chciałam psuć nastroju. W odpowiedzi usłyszałam rozkazującym tonem "zostajesz z nami" i nawet nie miałam nic do powiedzenia, z samochodu przecież nie wyskoczę. W efekcie siedziałam cały wieczór naburmuszona i atmosfera się popsuła, a wystarczyłoby, żeby taka Siódemka zrozumiała, że jak ktoś mówi, że już nie ma siły, to nie ma siły i nie dla każdego najlepszym lekarstwem na smutki jest impreza. Mnie to tylko jeszcze bardziej przytłacza, a dodatkowo nie cierpię, kiedy się mnie do czegoś zmusza.
Żeby nie było, nie twierdzę, że wszystkie Siódemki są takie, ale istnieją wśród was takie egzemplarze i to mnie bardzo denerwuje. Mam wrażenie, że czasem trudno wam pojąć, że to co wam poprawia nastrój, niektórym ludziom może wręcz zaszkodzić. A jak już się znajdzie ktoś to powie to głośno, to taka osoba najczęściej spotyka się z jakimś szyderstwem albo wyśmianiem, typu "ahaha bo ty jesteś introcośtam to sobie idź i siedź w tych swoich książkach" (autentyczne zdanie, jakie usłyszałam). Żałosne.
Ostatnio gadalem wlasnie o takim koledze i zarzucono mi zazdrosc. Ja odczytuje to inaczej - ja lubie miec kilka bliskich przyjaciol, niz masy znajomych, a kiedy w towarzystwo wpada taka 7, to potrafi kazdemu zburzyc koncentracje.
Siódemki, pewnie jak każdy typ, też potrafią mieć bliskich przyjaciół, ale faktycznie nadmiernie rozentuzjazmowana Siódemka czasami potrafi rozpieprzyć towarzystwo (zależy też od tego, z jakich osobowości to towarzystwo się składa).
ten cały post to jest tak jakby nażekanie na poziomy zdrowia 7 a nie na jakies konkretne cechy uniwersalne nas dotyczace. Oczywiste jest że w momencie kiedy jesteśmy nie zdrowi możemy denerwować ale to samo się odnosi do każdego innego typu! jesli chcecie wyciagnąć jakies kwestie to może mówcie o cechach z wysokiego poziomu zdrowia a nie niskiego.
Ostatnio zmieniony niedziela, 3 sierpnia 2008, 15:05 przez Gremster, łącznie zmieniany 1 raz.
7w8 - Jeśli żyjesz, musisz wymachiwać rękami i nogami, musisz skakać, ponieważ życie jest odwrotnością śmierci. A zatem, jeśli siedzisz cicho - nie żyjesz. Musisz hałasować, a przynajmiej twoje myśli powinny być głośne, barwne i ożywione

Awatar użytkownika
Memory
Posty: 943
Rejestracja: środa, 23 lipca 2008, 13:49
Enneatyp: Lojalista

#15 Post autor: Memory » niedziela, 3 sierpnia 2008, 15:00

Uspokójcie się, na Boga. Niepotrzebny ten spór.
Wypowiem się, bo mam pare wspólnych cech z 7.

Najczęstsze zarzuty pod adresem mojej osoby: 'dziecinne' podejście do życia, chaotyczność, roztrzepanie, nieodpowiedzialność i brak dyskrecji.
Specjalnie mnie to nie wzrusza. Większość to bzdura. Szczególnie ostatni, bo sekrety przyjaciół zawsze staram się zachować dla siebie.

Wkurzająca jest sztywność innych ludzi.

Często też płacę wysoką cenę za swoją impulsywność i lekkomyślność.
Ostatnio zmieniony sobota, 9 sierpnia 2008, 22:10 przez Memory, łącznie zmieniany 1 raz.
6w7 sp/sx, EIE

ODPOWIEDZ