7 i muzyka
Uwielbiam muzykę która zagłusza moje myśli i taką która doprowadza mnie do płaczu muzyka towarzyszy mi wszędzie od dziecka, nawet śpiewam trochę i wcale nie pod prysznicem ale już coraz rzadziej... jedno czego mam dość to hip hop w wykonaniu pseudo artystów gdzie w pseudo hiciorach co drugie słowo to kłamstwo a trzecie "przerywnik", ale i tu zdarzają się wyjątki choć baaaardzo rzadko
Nie będę innowacyjny, jeżeli napiszę, że i ja uwielbiam muzykę
Słucham jej dość często, czasami jednak o niej zapominam. I gdy tak siedzę jakiś czas przed pc'tem i głośniki są na off czegoś mi brakuje - czuję się lekko nieswojo. Nie zawsze tak jest, ale zdarza się. Wtedy zazwyczaj odpalam winampa :]
Muzyka może dla mnie stanowić zarówno tło (jak wyżej wymieniona sytuacja) jak i główną rozrywkę, na której skupiam uwagę. Zazwyczaj jest to podczas kąpieli, leżenia w łóżku, czy podróży. Pełni również funkcję przewodnią w tworzeniu klimatu w rozmowie z moją lubą ; ) przy takich kawałkach jak "Sacrum" Kasi Wilk, czy "Sleep" Conjure One.
Jeżeli chodzi o gust - mogę złapać fazę praktycznie na wszystko - może po za rapem i hip hopem, chociaż i kilka kawałków z tych gatunków wpadło mi w ucho. Lubie zarówno chóry kościelne (np. muzyka z "Death Note"), jak i pop, jpop, rock/metal i wszelkie jego odmiany. Czasami jakieś techno, trans, psychodela. Ostatnio nawet często. Do tego "chillout" i wiele, wiele innych. Warte nadmienienia iż w swojej kolekcji mam całe mnóstwo OSTów z anime, chociaż mam smaka też na osty, z niektórych filmów.
Aha - czasami potrafię chwycić mega fazę na jeden zespół/a nawet jeden kawałek, który potrafię słuchać bez wytchnienia kilka dni non stop.
Ogólnie - słucham dużo i często.
Co do zdolności muzycznych - niestety takowych nie posiadam, chociaż mam dobre ruchy w tańcu xD
Słucham jej dość często, czasami jednak o niej zapominam. I gdy tak siedzę jakiś czas przed pc'tem i głośniki są na off czegoś mi brakuje - czuję się lekko nieswojo. Nie zawsze tak jest, ale zdarza się. Wtedy zazwyczaj odpalam winampa :]
Muzyka może dla mnie stanowić zarówno tło (jak wyżej wymieniona sytuacja) jak i główną rozrywkę, na której skupiam uwagę. Zazwyczaj jest to podczas kąpieli, leżenia w łóżku, czy podróży. Pełni również funkcję przewodnią w tworzeniu klimatu w rozmowie z moją lubą ; ) przy takich kawałkach jak "Sacrum" Kasi Wilk, czy "Sleep" Conjure One.
Jeżeli chodzi o gust - mogę złapać fazę praktycznie na wszystko - może po za rapem i hip hopem, chociaż i kilka kawałków z tych gatunków wpadło mi w ucho. Lubie zarówno chóry kościelne (np. muzyka z "Death Note"), jak i pop, jpop, rock/metal i wszelkie jego odmiany. Czasami jakieś techno, trans, psychodela. Ostatnio nawet często. Do tego "chillout" i wiele, wiele innych. Warte nadmienienia iż w swojej kolekcji mam całe mnóstwo OSTów z anime, chociaż mam smaka też na osty, z niektórych filmów.
Aha - czasami potrafię chwycić mega fazę na jeden zespół/a nawet jeden kawałek, który potrafię słuchać bez wytchnienia kilka dni non stop.
Ogólnie - słucham dużo i często.
Co do zdolności muzycznych - niestety takowych nie posiadam, chociaż mam dobre ruchy w tańcu xD
Zatwardziały 7w8.
- Katiks
- Posty: 582
- Rejestracja: czwartek, 24 lipca 2008, 18:39
- Enneatyp: Entuzjasta
- Lokalizacja: Wszechświat!
Muzyka. Uzależnienie bezwzględne.
Właściwie wszystko: ostatnimi czasu wiele stareg jazzu, obowiązkowo trip-hop, rock, alternatywa, chillout, lounge, rap, punk, ska i cała reszta. Nie umiem się przyporządkować do jednego rodzaju, jednej subkultury. Muzykę kocham ogólnie i twierdzę, że wszędzie można znaleźć coś dla siebie. Czego dokładnie słucham to już zależy, od humou, od chcęci, od... czasu w moim życiu. Czasem skupiam się na czymś bardziej, potem przechodzi i znajduje się coś innego, a czasem po prostu leci co popadnie, 9 tys. empetrójek do czegoś zobowiązuje. ;D I przedewszystkim jestem otwarta na nowości.
I do grupy na lastefemie też się dopisałam, prettiest mess. ;D
Właściwie wszystko: ostatnimi czasu wiele stareg jazzu, obowiązkowo trip-hop, rock, alternatywa, chillout, lounge, rap, punk, ska i cała reszta. Nie umiem się przyporządkować do jednego rodzaju, jednej subkultury. Muzykę kocham ogólnie i twierdzę, że wszędzie można znaleźć coś dla siebie. Czego dokładnie słucham to już zależy, od humou, od chcęci, od... czasu w moim życiu. Czasem skupiam się na czymś bardziej, potem przechodzi i znajduje się coś innego, a czasem po prostu leci co popadnie, 9 tys. empetrójek do czegoś zobowiązuje. ;D I przedewszystkim jestem otwarta na nowości.
I do grupy na lastefemie też się dopisałam, prettiest mess. ;D
- Katiks
- Posty: 582
- Rejestracja: czwartek, 24 lipca 2008, 18:39
- Enneatyp: Entuzjasta
- Lokalizacja: Wszechświat!
Ja byłam na Open'erze i chyba tylko dwa koncerty zaliczyłam w pełni, czego strasznie żałuję. Ale rozkład występów był tak pokopany, że nie można było się na nic zdecydować... latałam od sceny do sceny, albo siedziałam gdzieś w wielkim tłumie przed namiotem/sceną/bit sceną, bo nie było sensu się wciskać. Szkoda, szkoda.
wiesz, ja z tych 9 tys. mam wiele takich, których na codzień nie słucham, jednak nie wywalam z myślą "a nuż będę słuchać, albo się na coś przydadzą" ;D
wiesz, ja z tych 9 tys. mam wiele takich, których na codzień nie słucham, jednak nie wywalam z myślą "a nuż będę słuchać, albo się na coś przydadzą" ;D
"„Jesteś kobietą o olbrzymiej intuicji i inteligencji. Twój cięty języczek doprowadza mnie do szczytu rozkoszy duchowej. A teraz, walnij tego idiotę tłuczkiem, ukryj zwłoki pod trybunami Hufflepuffu i ucieknijmy razem do twojej wieży”. "
Ach Chemiki i Masywni to było to! Ja sobie już po poprzednich Openerach zrobiłam tzw. "gwoździe programu" czyli takie koncert na których TRZEBA być. Nie wyszło mi ze Sex Pistols, zostałam na Jay'u-Z Ale faktycznie rozkład jazdy był w tym roku troszkę do pupci.Katiks pisze:Ja byłam na Open'erze i chyba tylko dwa koncerty zaliczyłam w pełni, czego strasznie żałuję. Ale rozkład występów był tak pokopany, że nie można było się na nic zdecydować... latałam od sceny do sceny, albo siedziałam gdzieś w wielkim tłumie przed namiotem/sceną/bit sceną, bo nie było sensu się wciskać. Szkoda, szkoda.
- Katiks
- Posty: 582
- Rejestracja: czwartek, 24 lipca 2008, 18:39
- Enneatyp: Entuzjasta
- Lokalizacja: Wszechświat!
Mnie ogólnie nie wyszło jak chciałam, ale ciii. Na Sex Pistols chciałam iść, ale ostatecznie zostałam na Jay-Z. Żałuję też troszku, że do końca na Gentelamanie nie zostałam. A Co do ostaniego dnia koncertów to ja spałam skulona na środku pola albo pod płotem z nowo poznanym Anglikiem, bo zgubiłam moich ludzi. Ale i taaak było bosko.Anja.S pisze:Ach Chemiki i Masywni to było to! Ja sobie już po poprzednich Openerach zrobiłam tzw. "gwoździe programu" czyli takie koncert na których TRZEBA być. Nie wyszło mi ze Sex Pistols, zostałam na Jay'u-Z Ale faktycznie rozkład jazdy był w tym roku troszkę do pupci.Katiks pisze:Ja byłam na Open'erze i chyba tylko dwa koncerty zaliczyłam w pełni, czego strasznie żałuję. Ale rozkład występów był tak pokopany, że nie można było się na nic zdecydować... latałam od sceny do sceny, albo siedziałam gdzieś w wielkim tłumie przed namiotem/sceną/bit sceną, bo nie było sensu się wciskać. Szkoda, szkoda.
"„Jesteś kobietą o olbrzymiej intuicji i inteligencji. Twój cięty języczek doprowadza mnie do szczytu rozkoszy duchowej. A teraz, walnij tego idiotę tłuczkiem, ukryj zwłoki pod trybunami Hufflepuffu i ucieknijmy razem do twojej wieży”. "
Yaha! Dzień świra lub Piątek 2"Najlepsze jest jak słucha się jakiejś klasyki, a w tle leci wiertarka. Po prostu szlag mnie trafia - niewiele rzeczy wkurwia mnie na takim poziomie"
W zasadzie jestem kolejnym z gatunku "muzykożerców". Kocham, wielbię, ubóstwiam. Jazz, blues, trip hop, death metal, grind core, indie, alternative, rock, opera song ... SDM, Agressiva 69, Death, Soundgarden, Just Jack, Kasabian, Oasis, Janis Joplin, Massive Attack (to zespoły/osoby słuchane przeze mnie w ciągu ostatnich 2 dni ). Muzyka to moje życie, moja mania i mój sposób życia. Ja nawet nie potrafię zasnąć bez muzyki!
Przy okazji zapalony słuchacz Trójki. O ile kiedyś słuchałem najczęściej własnych płyt/mp3 itp o tyle dziś na pierwszym miejscu stawiam w/w rozgłośnie, którą przerywam tylko Radiem Kraków (raz na czas w chwili dobrych audycji) lub Radiem Jazz. I U-tubem;-)
"Nasze problemy zostały stworzone przez ludzi i mogą zostać przez ludzi rozwiązane"
John F. Kennedy
7w6
John F. Kennedy
7w6
Wątki muzyczne a'la Siedem
http://ulek91.wrzuta.pl/audio/1YPw10nJz ... torture_me
Zapraszam do rzutów własnych dowolnie podkręconych w różnych kierunkach
Zapraszam do rzutów własnych dowolnie podkręconych w różnych kierunkach
- chottomatte
- Posty: 1012
- Rejestracja: sobota, 14 marca 2009, 10:18
- Enneatyp: Entuzjasta
- Lokalizacja: królestwo nadmorskiej mgły
- Kontakt:
Re: Wątki muzyczne a'la Siedem
A to nie to samo? ^^
http://www.enneagram.pl/forum/viewtopic.php?f=9&t=1998
Trochę ubogo tam i raczej bez linków, ale można to chyba podpiąć
http://www.enneagram.pl/forum/viewtopic.php?f=9&t=1998
Trochę ubogo tam i raczej bez linków, ale można to chyba podpiąć
nie przeszkadzaj mi, bo tańczę