Po pierwsze, to Siódemka uwodzi. Ona wie, co chce i kiedy chce, i potrafi to sobie wziąść sama. Wybrana przez 7 osoba nawet jeszcze nie ma świadomości, że została już upatrzona i wybrana, i raptem ni z tego ni z owego 7 pokazuje jej swój urok. Generalnie, to związki z 7 nie powstają dlatego, że ktoś chce być z 7, ale dlatego, że ona chce z kimś być. Najlepszym sposobem, żeby odstraszyć od siebie 7 jest nadmierna emocjonalność i ograniczanie jej.
Dlatego nie jest prawdziwe stwierdzenie, że
7 lepią się do 4 jak muchy do gówna
I coś tam gdzieś jeszcze było o braku siódemkowanego zdecydowania. Nieprawda!!!!! Są sprawy, które 7 olewa i wtedy wydaje się, że jest niezdecydowana. Niezdecydowanie oznacza "Nie zależy mi na tym, nie chcę się tym zajmować i to mnie nie obchodzi wcale." Siódemka wie czego chce. A jak czegoś chce, to potrafi decydować w przeciągu ułamka sekundy. Siódemka nie ma specjalnie w poważaniu czwórkowej emocjonalności. Nadmierna emocjonalność, jak napisałam wyżej, odstrasza Siódemkę, bo daje jej poczucie, że jest ograniczana. Ja jestem 1, ale czasami mam wypady w kierunku 4. Co mówi mój 7: "Z reguły jesteś normalna, ale nienawidzę jak masz odbicia i stajesz się emocjonalna. Dobrze, że to ci się rzadko zdarza, bo nienawidzę czegoś takiego w tobie."
7 ma tylko tyle wspólnego z 4, że zwyczajne i przyziemne życie szybko ją nudzi i oba te typy lubią być
obsługiwane przez innych. Poza tym, 4 i 7 łączy jeszcze poczucie, że są osobami specjalnymi/odmiennymi od innych. Czwórka czuje się specjalna, ale "wybrakowana" i gorsza od innych, a Siódemka czuje się specjalna i, w jej własnym pojęciu, nie posiada wad i kompleksów, i dominuje u niej przekonanie, że jest lepsza od innych.
Ktokolwiek jest wesoły, ma poczucie humoru, jest pełen entuzjazmu, jest otwarty na przyszłość i ma pożądanie do poznawania nowego i doświadczania życia jako przygody (co jest znamienne dla wieku młodzieńczego/nastoletniego), to uważa się za 7. Dużo z nas odczuwa/odczuwało siódemkową energię w pewnym momencie swojego życia. Były tylko możliwości i unikaliśmy ograniczeń, które narzucano nam z zewnątrz. Ale to jeszcze nie czyni z nikogo Siódemki. Tylko dlatego, że mam naście lat i czuję w sobie mnóstwo energii i entuzjazmu wcale nie czyni ze mnie Siódemki. Siódemkowa dynamika jest najbardziej widoczna i odczuwana przez innych w jej dojrzałym życiu. Często jest to energia pajaca lub klauna: "Przyjdzie X, to nas zabawi, bo on zawsze taki wesoły i bezproblematyczny." Entuzjazm, wysoka energia i optymizm są obecne do końca życia u 7. W moim przekonaniu w Siódemce jest zdolność do nie liczenia się z nikim i z niczym. Prawdziwa zdolność do olewania sobie tego co jest "tu i teraz", bo przyszłość jest zawsze słoneczna, bo 7 jest przekonana, że bez względu jak jest źle dzisiaj (w danym momencie), to jutro ze wszystkim da sobie radę doskonale. I nie ma potrzeby, aby odczuwać ból, smutek, pesymizm jak jutro niesie świetlaną przyszłość.
Najbardziej zastanawia mnie strach przed porzuceniem u 7
Brzmi naprawdę dwójkowo, czwórkowo, szóstkowo i dziewiątkowo, bo u tych typów kwestie związane z porzuceniem mają niezwykłą wagę. Nie wiem, czy 7 zastanawia się nawet nad porzuceniem zanim nie została porzucona, a jak została porzucona, to momentalnie kieruję się w stronę pozytywów, czyli posiadania mniejszych ograniczeń i większej ilości opcji.
kobiety bez względu na typ posiadają wrażliwą duszę
Ha, ha, ha! Np. Krwawa Brygida (poszukaj w Google). A poza tym obecnie trendy są takie, że kobiety mają być mniej wrażliwe i przypominać silnych facetów. A w ogóle, ta koncepcja o słabej i wrażliwej Siódemce wcale do mnie nie przemawia. Bystra, figlarna, beztroska, nieuważna i wiedząca czego chce dla siebie, to tak.