Enneagram

Witam was. Może ponownie, ale zawsze. Miałem krótką przerwę jeśli chodzi o forum, ale mam nadzieje szybko odrobic zaleglosci.
Bogatszy o kolejny funt rozsądku i wiedzy liczę na ciepłe przyjęcie.
Chyba niepotrzebnie bo zawsze cieplo przyjmujecie

WOW!

Też gadam z drzewami 8)

Co za radość !

Cześć,

trochę to potrwało, bo uczepiłem się na dość długo kurczowo typu 5. Musiało minąć trochę czasy, bym przyznał sam przed sobą, że jestem Szóstką. Tak więc wita Was 6w5

Pozdrawiam wszystkich na nowym mi podforum

Witam, witam,
Wreszcie jakaś 6, mam wrażenie, że mało nas na tym świecie
Ja sama też powinnam zameldować się w tym wątku, bo jeszcze tego nie zrobiłam, odkąd pojawiłam się na forum

Oj tam mało, pewnie większość Szóstek boi się przyznać, że są Szóstkami

Może i boją się przyznać... fakt. Ale chętnie bym poznała inne 6, bo nawet w swoim otoczeniu ciężko mi jakieś rozpoznać, a przecież znam ten typ na wylot

Zachowania wśród Szóstek mogą być tak różne, że ciężko na pierwszy rzut oka kogoś sklasyfikować, jako ten typ. Dopiero bardziej wnikliwe przyjrzenie się, może zaowocować dostrzeżeniem tego, co stoi za danym zachowaniem jakiejś osoby. Ponadto 6 może nie pokazywać, że czegoś się obawia, bo po co demonstrować swoje słabe strony? Bo co dawać ludziom powód do wykorzystania tego? Sześć mam wrażenie może być tak zaplątane w sobie, że ciężko nawet taką osobę rozgryźć, a co dopiero przypasować do typu.

Tak więc być może w Twoim otoczeniu jest jakaś 6, tylko jeszcze tego nie dostrzegłaś

PS. Przed chwilą źle sobie kliknąłem i zamiast edytować wiadomość... wysłałem PW sam do siebie - nie wiedziałem, że to w ogóle możliwe

No właśnie 6 ciężko jest zidentyfikować, bo to bardzo skomplikowany typ. Wiem, że jestem 6, bo wiem, co siedzi mi w głowie i jestem tego bardzo świadoma, ale jak to jest z innymi to nigdy nie wiadomo...
6 potrafi tyle myśleć, że w pewnym momencie zamiast uporządkowania ma mętlik w głowie i najchętniej zaczęłaby przemyślenia od nowa - przynajmniej ja tak mam.

Mirabelka250 pisze:6 potrafi tyle myśleć, że w pewnym momencie zamiast uporządkowania ma mętlik w głowie i najchętniej zaczęłaby przemyślenia od nowa - przynajmniej ja tak mam.

Zbyt długie myślenie powoduje tylko, że z jednego możliwego scenariusza na rozwiązanie danej sytuacji robią się dwa, później 4, później 8... a potem możliwych wariantów jest tyle, że nie ma sensu dalej myśleć, bo zbyt duża ilość rozwiązań to już nic nie daje człowiekowi, tylko się zaczyna stresować, które z wyobrażeń się sprawdzi to już czasem lepiej iść na żywioł... no ale jak to tak - bez przygotowania?

Wow, nie było mnie kilka dobrych lat, ale wciąż (o dziwo!) pamiętałam login i hasło
postanowiłam zajrzeć, sprawdzić co się zmieniło:) Na pewno nikt mnie nie pamięta, a poza tym chyba już nie ma starych wyjadaczy...

No nic. Cześć i pozdrawiam

A cześć

Witamy Wreszcie jakaś 6

Wreszcie? Przecież trochę 6 tu jest

No ostatnio trochę ich się namnożyło, ale jeszcze jakiś czas temu to był gatunek na wyginięciu
W każdym razie: im nas więcej tym weselej