Opis Szóstki autorstwa M. Słowikowskiego

Dyskusje na temat typu 6
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Intan
Posty: 859
Rejestracja: piątek, 22 kwietnia 2011, 19:02
Enneatyp: Dawca
Kontakt:

Opis Szóstki autorstwa M. Słowikowskiego

#1 Post autor: Intan » wtorek, 15 kwietnia 2014, 16:21

Mirosław Słowikowski ,,Charakter na całe życie”, Wydawnictwo Ravi, Łódź 2004.

Typ VI

Opis świadomego wzorca postrzegania świata


Szóstka to człowiek, który z reguły neguje autorytety, wykazując deficyt zaufania do hierarchii władzy. Gdy wstępuje jednak do jakiejś organizacji, potrafi działać na jej rzecz z wielkim oddaniem. Zdobycie oparcia w grupie o utrwalonych wartościach może zaspokoić jej pragnienie bezpieczeństwa. Szóstka lubi wypełniać reguły ustalone przez kogoś innego (jeśli się z nimi identyfikuje) i absolutnie nie akceptuje łamania prawa. Z tego też powodu zawsze dąży do wywiązania się ze wszystkich zadań, tak by nie stwarzać atmosfery konfliktu.

Szóstki nie lubią wolnego czasu i za wszelką cenę starają się go zapełnić, gdyż przeraża je stanie się "bezproduktywnym odludkiem". Nie przepadają natomiast za nowymi ideami i rozwiązaniami. Przed podjęciem ryzyka upewniają się, czy są wszechstronnie zabezpieczone.

Osoba taka jest efektywna w znanym sobie otoczeniu, ale gorzej czuje się w obliczu nowych sytuacji, gdyż brak jej pewności siebie i żywi lęk przed podejmowaniem nowych decyzji, zwykle odwlekając ten moment. Każda jej decyzja będzie zatem wyważona. Szóstka woli, aby decydowała grupa lub kolektyw, którym często się wspiera. Wielokrotnie przyjmuje też postawę rozjemcy w razie konfliktów.

Jak niewiele innych typów, lubi pracę w ustabilizowanym systemie, który jest podstawą i opoką do poszukiwań ciekawych rozwiązań. Szóstki nie przejawiają potrzeby osiągnięcia natychmiastowego sukcesu, dlatego są cenionymi pracownikami "drugiej linii". Rywalizacja, w przekonaniu Szóstek, nie jest konieczna do skutecznej i wydajnej pracy.

Szóstka jest konserwatywnym tradycjonalistą i wierzy tylko w to, co zostało udowodnione empirycznie. Ma bardzo rozbudowaną wyobraźnię, ale używa jej głównie do przedstawiania sobie najgorszych scenariuszy, aby zabezpieczyć się przed zagrożeniami. Czasami takie scenariusze, chociaż mało realistyczne, potrafią mocno "nastraszyć" ją samą.

Życie rodzinne jest dla Szóstki niezwykle ważne, stanowi jej ostoję, dlatego bardzo rzadko spotykamy samotne Szóstki. W grupie jest pełna uroku i zwykle bardzo lubiana przez znajomych za swe wewnętrzne ciepło i poczucie humoru. Jest lojalnym kompanem, przyjacielem, pracownikiem. Gdyby jednak Szóstka została zdradzona przez najbliższych lub odrzucona przez grupę, może popaść we wściekłość i wtedy pojawiają się u niej gwałtowne reakcje. Znajdujemy u niej także tendencję do kontrolowania ludzi przez zamartwianie się o nich do granic absurdu.

Kryzys u Szóstki objawia się bezradnością i uporem, które przeradzają się w koncentrację na osiągnięciu widocznego sukcesu.


Pełny opis (świadomych i nieświadomych) sposobów widzenia rzeczywistości

Sposób, w jaki Szóstka postrzega świat, w części pokrywa się ze schematem Piątki. Ludzie ci są równie silnie, co Piątki, a być może jeszcze intensywniej skoncentrowani na faktach, zatem podczas wstępnego diagnozowania typu można się pomylić. Tym, co odróżnia te dwa typy, jest motywacja. Szóstka chce poznać wszystkie możliwe fakty, aby móc utrzymać harmonijne relacje z otoczeniem, na których Piątce prawie wcale nie zależy.

Głównym powodem poszukiwania oparcia w grupie lub społeczności jest nieuświadomione poczucie braku bezpieczeństwa, które w ten sposób Szóstka usiłuje zneutralizować. Nader często Szóstki nie potrafią polegać na swoim wewnętrznym autorytecie, mają brak zaufania do samych siebie i dlatego wolą, żeby decyzje były podejmowane grupowo, gdyż wtedy odpowiedzialność spada na gremium. Zmuszanie Szóstki do samodzielnego podjęcia ważnej decyzji to stworzenie jej piekła na ziemi.

Niestety, zrzekanie się odpowiedzialności skutkuje również zrzeczeniem się wolności, kreatywności oraz niedoprowadzaniem spraw do końca. Szóstki wykazują nieuświadomioną potrzebę przeciwstawiania się tym, którzy mają nad nimi władzę, wyczuwając ich ukryte motywacje. Zwykle znajdują sobie "autorytet" w postaci charyzmatycznego przywódcy jakiejś organizacji (broniącej "słusznej sprawy" wbrew zakusom władzy) czy też reformatorskiej grupy religijnej i w zamian za otoczenie ich opieką przyjmują lojalną postawę wobec grupy. Jeśli organizacja taka przeciwstawia się hierarchii władzy, jest dla Szóstek wręcz ideałem.

Z podobnych przyczyn Szóstki porzucają realizację własnych przedsięwzięć w fazie finalnej, aby nie wystawiać się na ocenę jakiegoś autorytetu. Wydaje się im, że przejrzały niecne zamiary "tych" ludzi i muszą się przed nimi uchronić.

Szóstka często postrzega własny wewnętrzny niepokój jako zagrożenie zewnętrzne i jest przerażona sytuacją. Reaguje wtedy na dwa sposoby: albo niepewnie, zastępując działanie analizą, albo obserwuje reakcję ludzi i próbuje znaleźć sposób na "polubienie" sytuacji. Wbrew pozorom Szóstki stają się najsilniejsze, kiedy zostają przyparte do muru lub gdy wyżywają się w sportach ekstremalnych. W takich sytuacjach ominięty zostaje cały proces analityczny, a spontaniczność uruchamia naturalną, acz ukrywaną, energię Szóstek.

Ludzie ci mają silnie rozwiniętą wyobraźnię, która służy jednak głównie do odmalowywania niebezpieczeństw (albo wręcz ich wyszukiwania) w celu znalezienia wyjść awaryjnych. Skoro wszędzie czyhają jakieś zagrożenia, to może wcale nie należy zaczynać działać? Pytanie to dręczy Szóstkę przez całe życie. Dopiero kiedy zagrożenie realnie się pojawia, zaczynają działać, a jeśli robią to w ramach jakiejś organizacji, krzesają z siebie niewiarygodne siły. Sukcesy jednak lubią ignorować, nie poddając ich ocenie.

Główną przeszkodą w realizacji ciekawych pomysłów jest dla Szóstek wręcz ślepe przestrzeganie prawa i odczuwanie przymusu stosowania się do określonych reguł.

Podobnie jak wiele innych typów, Szóstka stara się uciekać od życia w planowanie. W jej przypadku jest to ucieczka przed dyskomfortem odczuwanym jako lęk o przyszłość. Człowiek taki nie chce stać się bezproduktywnym samotnikiem, pomijanym jako postać mało kompetentna i nieprzydatna w grupie.

Jeśli Szóstki nie zakorzenią się w silnych organizacjach, są niejako zmuszone do budowania sobie bezpiecznej ostoi w postaci rodziny. Do tworzenia poczucia bezpieczeństwa - rozumianego przez Szóstkę w kategoriach przynależności - przyczynia się systematyczne docenianie jej i chwalenie. Jeśli tak się nie dzieje, to zarówno w rodzinie, jak i w pracy czuje się pominięta.

Tradycje związane z nauczaniem zasad moralnych, patriotycznych, scalanie rodziny to główne priorytety Szóstek w kontaktach z bliskimi. Jeśli rodzina zaś nie informuje w sposób dostateczny o swoich działaniach, Szóstka czuje się niedoceniona lub wręcz ignorowana. To niebezpieczna sytuacja dla otoczenia, które może zobaczyć Szóstkę z nieznanej do tej pory strony - jako człowieka pamiętliwego i bezwzględnego. Co gorsza, zaczyna ona kontrolować najbliższych, martwiąc się o nich lub zagłaskując. Szuka w ten sposób zewnętrznej akceptacji, nie wiedząc, że właśnie tak niszczy resztki pozytywnych relacji.

Zmuszanie innych do działania według jej indywidualnych kryteriów odstrasza nawet najbliższe osoby. Czy będzie potrafiła to zmienić?


Gdzie tkwi błąd w sposobie myślenia?

Szóstka znalazła sposób na życie, dostosowując się do otoczenia po to, aby uzyskać akceptację i szacunek. Z postawą człowieka bojącego się niezależności, a często także bezsilnego, i wybierając pozycję mediacji, bezpowrotnie traci swoje zdolności i talenty, a tym samym zatraca swoją szansę na szczęśliwe życie i rozwój.


Droga zrównoważonego rozwoju

Kiedy porzucimy nadzieję,
że uda nam się pozbyć niepewności i cierpienia,
to zdobędziemy się także na odwagę,
by odnaleźć spokój nawet w braku oparcia.

Pema Cziedryn

Podstawowe zasady

Szóstka jak ognia boi się decydowania i planowania, zdając się na stabilne grupy, do których się przyłącza. Jest to, niestety, najpoważniejsza przyczyna jej niepowodzeń i braku satysfakcji w życiu. Bardzo boleśnie odczuwa brak wolności, której się zrzekła na korzyść pozornej stabilizacji życiowej i dostosowania się do grupy lub sytuacji. Nie namawiam Szóstek, aby stały się wojującymi wichrzycielami, bo zapewne taka perspektywa nie będzie dla nich atrakcyjna. Muszą jednak zacząć zastanawiać się, jakie wartości są dla nich ważne, a z którymi się nie identyfikują, i wnioski wyraźnie prezentować otoczeniu.

Gdy do Szóstki dotrze, że sprzedaje swoją tożsamość w zamian za wątłe poczucie bezpieczeństwa, nie będzie chciała kontynuować tego handlu. Kiedy zacznie znajdować miejsce i czas z dala od wywieranego przez otoczenie nacisku, by spokojnie pomyśleć, wyciągnąć wnioski i wyznaczyć sobie cele, wtedy zaczną do niej wracać chęć i energia potrzebne do życia. Z owej wewnętrznej mocy i pragnienia realizacji własnego scenariusza życia powoli zacznie rodzić się pewność siebie, tak nadwątlona wiecznymi mediacjami. Entuzjazm, który angażowany był do stawania po "właściwej" stronie, nie zniknie, ale przerodzi się akceptację własnej wielowymiarowej osobowości, w której jest miejsce zarówno na elementy siły, jak i bezbronności. Poczucie bezpieczeństwa, które Szóstce było tak potrzebne, przyjdzie z zupełnie innego źródła.

Dokonując oceny standardów moralnych, praw i przepisów, którymi bezkrytycznie posługiwał się ten żywotny człowiek, zacznie on wytyczać własne zasady oparte na wewnętrznym autorytecie i dostrzeganiu różnorodności świata. Ową wielość spostrzeże także w opiniach innych ludzi, które dotychczas niejednokrotnie sprawiały mu ból, uniemożliwiający refleksję.

Gdy Szóstka zauważy, że każdy człowiek ma prawo do swojej opinii, nawet jeśli ta nie jest przez nią podzielana, może bardzo wiele zdziałać w relacjach we wszystkich sferach życia. Zamiast dbać o poczucie bezpieczeństwa, które przestanie być priorytetem, zaczyna troszczyć się o swoich bliskich i społeczność. To zaś dodatkowo bardziej rozwija wielkie możliwości Szóstki. Akceptacja świata staje się drogocennym skarbem w życiu pełnym ciekawych wyzwań. Odnajdzie go jednak dopiero wtedy, kiedy ograniczy swoją aktywność w grupie, przekierowując energię na działania indywidualne wsparte swym wewnętrznym autorytetem. Zasadniczą kwestią jest zadanie sobie pytania: "Czego tak naprawdę chcę ja, a czego chce grupa?"

Niezmiernie istotnym zadaniem dla Szóstki będzie także dokładne zbadanie, które z jej lęków zaburzających poczucie bezpieczeństwa są realne, a które wyimaginowane. Warto zrobić to na papierze, tak aby zamknąć temat i nie wracać do niego.

Bardzo ważne jest również precyzyjne wyznaczenie celów dla realizacji i trzymanie się harmonogramu. Taka samodyscyplina będzie pomocna w procesie budowania wiary w swoje postanowienia. System ten powinien zastąpić dotychczasowy przymus planowania i praktykę niekończenia zadań.

Szóstce nie grozi niebezpieczeństwo trwałego odseparowania się od ludzi w związku z koncentracją na pracy nad sobą, dlatego nie powinna martwić się okresami samotności w oddaleniu od rodziny czy grupy znajomych. Zawsze do nich wróci, tylko pełna pomysłów i projektów, a nie z potrzeby skrycia się w ich strukturach w obawie przed groźnym światem zewnętrznym.

Życie w rodzinie i społeczeństwie

Pragnienie akceptacji i strach przed odrzuceniem determinowały relacje rodzinne i społeczne Szóstki. Teraz, kiedy krok po kroku buduje własny autorytet, do lojalności i oddania dochodzą cenne predyspozycje nauczyciela, który przekazuje zasady wzbogacone tradycjami i indywidualnym podejściem. Zanika także przerośnięta potrzeba otrzymywania przez Szóstkę szacunku, która przejawia się drażliwością i brakiem otwartej dyskusji.

Dojrzała Szóstka bywa znakomitym przyjacielem, a także przywódcą grupy, walczącej o polepszenie bytu społeczności.

Praca zawodowa

Nierozwinięta Szóstka często przyjmowała postawę nazywaną która niektóre typologie "adwokatem diabła". Gdy zostanie sama dla siebie autorytetem, nie będzie musiała szukać go na zewnątrz i z tego powodu może stać się znakomitym sędzią, mediatorem czy negocjatorem. Skutecznie zacznie wspierać ludzi, tak aby poza własnym interesem dostrzegali także potrzeby ogółu.

Dotychczasowa metoda dialogu, którą Szóstka stosowała w pracy, prowadziła do szukania kompromisu za wszelką cenę i wypracowania rozwiązań, za które nie musiała brać odpowiedzialności, gdyż ta ją przerażała. Gdy zacznie wykorzystywać swoją potrzebę mediacji, aby konsultować decyzje, ale będzie potem podejmować ją samodzielnie, okaże się znakomitym szefem.

Szóstka nigdy nie będzie czuła się dobrze w pracy, której towarzyszy stres i konieczność natychmiastowego jednoosobowego podejmowania decyzji. Jeśli natomiast zostanie poproszona o stworzenie programu ratowania firmy, zrobi to w bardzo fachowy i uczciwy sposób.


Przeszkody na etapie podstawowych zmian i kruszenia egocentryzmu

Do wyrzeźbienia pięknej formy
nie wystarczy prosty ruch dłuta w jednym kierunku


Proces rozwoju Szóstki będzie obfitował w nawroty lęków związanych z poczuciem bezpieczeństwa, głównie takich jak:
  • * Podejrzliwość wobec swoich opinii (czy na pewno nie są ryzykowne).
    * Poczucie, że odłączenie się od grupy lub przywódcy wywoła apatię lub bierność, która zniszczy Szóstkę.
    * Planowanie nowych przedsięwzięć, aby nie "myśleć" o teraźniejszości i wyznaczonym celu do realizacji.
    * Strach, że kiedy wycofa się z grupy, zostanie jej zarzucona nielojalność.
    * Obawa, że okresy wycofywania - mające służyć precyzowaniu własnych opinii i priorytetów - przerodzą się w izolację od życia.
Kiedy pojawią się te lub podobne obawy, Szóstka powinna sięgnąć jeszcze raz do opisu swojego typu oraz po raz kolejny przeczytać rozdział mówiący o wolności wewnętrznej (w dalszej części książki).

Myślenie, myślenie, myślenie. Nie, drogie Szóstki, należy zacząć działać teraz i zaraz, a życie zadba o rezultaty. Działanie to także segregacja tego, co macie do zrobienia, i sporządzenie solidnego planu już dziś, to wypowiedzenie własnej opinii teraz. Strach o jutro zostawcie przyszłości.


Zestaw programujący dla typu V

Oto, co mówi o nich autor:
Zestawy pozytywnych stwierdzeń, które zawierają podstawowe zasady rozwoju dla Twojego typu, przygotowałem po to, abyś mógł z nich korzystać bez konieczności ponownego analizowania całej książki. Przypominają one afirmacje, ale nie chcę ich tak nazywać, ponieważ afirmacje wielokrotnie wymuszają przyjęcie wzorca, który kłóci się z naszymi przekonaniami. W konsekwencji często pogłębiają problem bądź pozostawiają go nierozwiązany na płaszczyźnie podświadomości, czyniąc tylko świadome wrażenie, że w danej sferze nastąpiła zmiana perspektywy.

Stwierdzenia zawarte dalej powinieneś „zakotwiczyć”. Chodzi o to, byś zapamiętywał faktycznie sytuacje ze swego życia, opisywane przez dane stwierdzenie, a potem ponownie „odtwarzał” je, sięgając po samo stwierdzenie (zapamiętaj na przykład sytuację, w której podjąłeś wyzwanie rozwiązania konkretnego problemu, w związku z czym poczułeś wolność i satysfakcję). Wybieraj oczywiście reakcje pozytywne. Z dużym powodzeniem w zbliżony sposób wykorzystują ową technikę metody programowania neurolingwistycznego. To, co proponuję, nie jest jednak wiernym powieleniem zasad NLP.

Zauważysz zapewne, że tylko część afirmacji dla Twojego typu różni są od podanych dla innych. Wynika to z faktu, że dużo wyzwań, z którymi się borykamy, jest wspólnych dla wszystkich. Powtarzam je we wszystkich typach, by ułatwić Ci pracę.

Pracując z nimi, musisz wziąć pod uwagę, że Twoja podświadomość rejestruje nowe wzory myślenia proporcjonalnie do liczby powtórzeń. Powinieneś zatem postępować z sobą jak z małym dzieckiem. Nie wystarczy pokazać, co trzeba, ale należy wielokrotnie przypominać schemat. Możesz na przykład czytać stwierdzenia codziennie przed snem przez co najmniej 21 dni, a najlepiej 3 miesiące. Możesz nagrać je na kasetę i odtwarzać w wolnych chwilach. Być może zechcesz je przepisać i powiesić nad biurkiem. Ja przyznam, że jestem trochę leniwy, więc swoje nowe programy po prostu czytałeś codziennie przed snem.

Pamiętaj też, że lepszy jest zrealizowany „program minimalny” niż ambitny, a niezrealizowany. Największym niebezpieczeństwem jest zaś sytuacja, gdy mówimy: „Ja już to wiem”. To nieporozumienie. Twój świadomy umysł może i to „wie”, ale podświadomość tego nie zarejestrowała i będzie kierowała Twoim postępowaniem według starego schematu wbrew świadomemu zrozumieniu. Dlatego wymóg powtarzania pozytywnych stwierdzeń w koło Macieju nie jest wymysłem półgłówka, lecz przemyślaną metodą, służącą trwałej przemianie.

  • 1. Zaczynam postrzegać siebie jako połączenie słabości i siły, odwagi i bezbronności, smutku i radości i czuję się z tą wielością coraz pełniejszym człowiekiem.
    2. Wymóg zachowania harmonijnych relacji ze światem zastępuję ciekawością życia, którego wielobarwnością codziennie bardziej się fascynuję.
    3. Odkrywam w sobie wewnętrzny głos intuicji i autorytetu, który coraz częściej dopuszczam do głosu, zamiast kurczowo trzymać się zdania innych, które jest podyktowane ich widzeniem świata, a nie moim.
    4. Bezpiecznie rezygnuję z kontrolowania ludzi przez zamartwianie się o nich do granic absurdu i - zachowując delikatność - nie pozwalam kontrolować siebie w ten sam sposób.
    5. Ustalam wyraźne granice ingerencji w swoje życie, mówiąc o nich otwarcie i spokojnie, ale nie wdając się w bezproduktywne dyskusje.
    6. Zaczynam zdawać sobie sprawę, że nie mogę przyjąć odpowiedzialności za moich bliskich, a jedynie kochać i wspierać ich na tyle, na ile to możliwe bez uszczerbku dla mojego życia i zdrowia.
    7. Akceptuję w sobie naturalne poczucie braku bezpieczeństwa i zdaję sobie sprawę, iż jest ono przejawem faktu, że naprawdę żyję.
    8. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie wszyscy zaakceptują moje postępowanie i zachowanie oraz wyniki moich działań, bo każdy jest inny i ma swoje zasady oraz pomysły na życie. Ta akceptacja jest mi coraz mniej potrzebna.
    9. Zaczynam akceptować smutek samotności, kiedy czasami przychodzi, ale cenię sobie swoją wolność i dlatego rezygnuję z uzależnienia się od ludzi; w nagrodę pojawiają się w moim życiu nowe wspaniałe przyjaźnie i związki, w których czuję się silny i niezależny.
    10. Samodzielność to dla mnie ciągle duże wyzwanie, ale zauważam, że wraz z nią przychodzi do mnie siła wewnętrzna i - choć nie bez obaw - zaczynam się nią cieszyć.
    11. Zaczynam naprawdę szanować ludzi, nie przez przytakiwanie im i oddawanie wolności, ale przez mądre wsparcie, wynikające z moich własnych przemyśleń i wyrozumiałości dla ich słabych stron.
    12. W gonitwie przez życie staję, odpoczywam, zaglądam do swojego wnętrza i zauważam, że źródłem mojej siły jest różnorodność uczuć i emocji, które tworzą niepowtarzalną harmonię.
    13. Kiedy akceptuję swoje słabości, zaczynają spod nich wyzierać moje zainteresowania, chęć nowych doświadczeń i życia, a poczucie bezpieczeństwa, szukane na zewnątrz, powoli rodzi się w moim wnętrzu.
    14. Zdaję sobie sprawę, że moja droga to raz krok w przód, raz w tył, i to jest najbardziej naturalny i bezpieczny dla mnie proces. Nie obawiam się spadków formy.
    15. Radość życia przychodzi do mnie, kiedy co dzień bardziej opieram je na moim własnym autorytecie i akceptuję świat wokół mnie, który jest różnorodną mieszaniną.
    16. Mam prawo do popełniania błędów, bo zauważam, że kiedy nie złoszczę się na porażki, tylko wyciagam z nich wnioski, stanowią one znakomite źródło nauki prawdziwego życia.
    17. Przyjmuję absolutną odpowiedzialność za każdą decyzję i w każdej sytuacji dokonuję świadomego wyboru zawsze.
    18. Nikt ani nic nie wybiera za mnie; robię to ja, z prawdziwą odpowiedzialnością, i wtedy wraca do mnie wolność, która zawsze była w moim wnętrzu.
    19. Każdą decyzję podejmuję na podstawie mojej prawdziwej, płynącej z serca motywacji oraz realnych właściwości mojej osoby, nie poddając siebie głupiemu samokrytycyzmowi, który nic mi nigdy nie dał.
    20. Jestem dla siebie dobrym przyjacielem i kiedy zauważam, że coś mi nie wychodzi, jestem dla siebie wyrozumiały i pobłażliwy.
    21. Cieszę się, kiedy zauważam swoje błędy, bo to oznacza, że rodzi się we mnie samoświadomość, która uzdrawia moją psychikę i ciało.


dwietrzecie
sx/so

EII-Fi | DCN{H}
Until we have seen someone's darkness, we don't really know who they are.
Until we have forgiven someone's darkness, we don't really know what love is.

Marianne Williamson

shadi22
Posty: 15
Rejestracja: niedziela, 28 września 2014, 08:48

Re: Opis Szóstki autorstwa M. Słowikowskiego

#2 Post autor: shadi22 » sobota, 28 listopada 2015, 20:02

Cześć!
Przepraszam, że "odkopuję, ale mam tylko jedno, najistotniejsze pytanie z miliona wątpliwości:

Chodzi o to, byś zapamiętywał faktycznie sytuacje ze swego życia, opisywane przez dane stwierdzenie, a potem ponownie „odtwarzał” je, sięgając po samo stwierdzenie (zapamiętaj na przykład sytuację, w której podjąłeś wyzwanie rozwiązania konkretnego problemu, w związku z czym poczułeś wolność i satysfakcję). Wybieraj oczywiście reakcje pozytywne.

Zaczynam naprawdę szanować ludzi, nie przez przytakiwanie im i oddawanie wolności, ale przez mądre wsparcie, wynikające z moich własnych przemyśleń i wyrozumiałości dla ich słabych stron.

Zaczynam postrzegać siebie jako połączenie słabości i siły, odwagi i bezbronności, smutku i radości i czuję się z tą wielością coraz pełniejszym człowiekiem.

Co, gdy ja tego jakoś nie potrafię w swoim życiu odnaleźć? Czy wtedy cały ten program się nie uda? Na razie robię po prostu tak, żę sobie to rozkminiam tak jakbym miał to kiedyś wprowadzić w życie, ale to czy wtedy to ma sens? Nigdy nie rozumiałem takich rzeczy, a chciałbym spróbować z tymi stwierdzeniami ;/

Pozdrawiam!
6w7

Awatar użytkownika
Intan
Posty: 859
Rejestracja: piątek, 22 kwietnia 2011, 19:02
Enneatyp: Dawca
Kontakt:

Re: Opis Szóstki autorstwa M. Słowikowskiego

#3 Post autor: Intan » niedziela, 29 listopada 2015, 10:04

Nie masz tego odnaleźć, masz to stworzyć. Zmienić swoje nastawienie, kierując się tymi twierdzeniami-wskazówkami. Nie przejmuj się zawczasu, czy się uda, czy nie, bo tak naprawdę przez całe swoje życie będziesz się musiał zmagać ze swoimi słabościami i ograniczeniami. ;)
dwietrzecie
sx/so

EII-Fi | DCN{H}
Until we have seen someone's darkness, we don't really know who they are.
Until we have forgiven someone's darkness, we don't really know what love is.

Marianne Williamson

shadi22
Posty: 15
Rejestracja: niedziela, 28 września 2014, 08:48

Re: Opis Szóstki autorstwa M. Słowikowskiego

#4 Post autor: shadi22 » niedziela, 29 listopada 2015, 11:04

Ok rozumiem, czyli zeby zmienic nastawienie to trzeba to rozkminic i zrozumiec;)


Kiedy pojawią się te lub podobne obawy, Szóstka powinna sięgnąć jeszcze raz do opisu swojego typu oraz po raz kolejny przeczytać rozdział mówiący o wolności wewnętrznej (w dalszej części książki).

Macie moze ten rozdzial, czy jest on juz tu, a go nie zauwazylem?:(
6w7

Awatar użytkownika
Intan
Posty: 859
Rejestracja: piątek, 22 kwietnia 2011, 19:02
Enneatyp: Dawca
Kontakt:

Re: Opis Szóstki autorstwa M. Słowikowskiego

#5 Post autor: Intan » niedziela, 29 listopada 2015, 11:50

Nikt go tu chyba jeszcze nie wrzucał. Podejrzewam, że chodzi o to:

W ogóle to polecam Ci kupić całą książkę, opisy typów to ok. połowa książki. :f
dwietrzecie
sx/so

EII-Fi | DCN{H}
Until we have seen someone's darkness, we don't really know who they are.
Until we have forgiven someone's darkness, we don't really know what love is.

Marianne Williamson

Awatar użytkownika
Enturie
Posty: 493
Rejestracja: poniedziałek, 26 marca 2012, 19:26
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: poza zasięgiem sieci

Re: Opis Szóstki autorstwa M. Słowikowskiego

#6 Post autor: Enturie » niedziela, 29 listopada 2015, 15:46

Intan, bardzo Ci dziękuję, że to wrzuciłaś!
Kiedy to przeczytałam to poczułam spokój, że ostatnio podejmuje decyzje, które są moje. To własnie jest to, że nieważne jaka to będzie decyzja - ważna, że będzie nasza niezależnie jak bardzo straszne to wszystko się wydaje. Tylko w takim wypadku jest się w stanie kontrolować własne życie i być wolnym.
► Pokaż Spoiler
Sometimes what you're looking for comes when you're not looking at all

shadi22
Posty: 15
Rejestracja: niedziela, 28 września 2014, 08:48

Re: Opis Szóstki autorstwa M. Słowikowskiego

#7 Post autor: shadi22 » niedziela, 29 listopada 2015, 16:51

O super!;)

Mam obawy, ze jak sie w nia wczytam, to zniknie mi rok z zycia, ale moze to i dobra opcja, moze warto zmienic plany ;)-

Enturie,nwlasnie sprawiłaś, ze i ja zdalem sobie sprawe, ze chyba ide w dobrym kierunku ;D Ze nimo tego, ze 300 x dziennie mam ochote poprosic kogos o opinie, zeby sobie ulstwic droge, mysle nad sprawami sam, sam je rozwiazuje, prosze o rady tylko kiedy naprawde juz wariuje z niezrozumienia, a i tak potem sam rozkminiam i mimo strachu mowie kazdemu szczera prawdeno tym co chce zrobic i co zamierzam robic, bez zbednego udawania super pewniaka ;D
6w7

Awatar użytkownika
Enturie
Posty: 493
Rejestracja: poniedziałek, 26 marca 2012, 19:26
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: poza zasięgiem sieci

Re: Opis Szóstki autorstwa M. Słowikowskiego

#8 Post autor: Enturie » piątek, 12 lutego 2016, 18:06

Wczoraj naszła mnie refleksja, że brakuje w tym zestawie programującym stwierdzenia o przesadnym analizowaniu zdarzeń i możliwych irracjonalnych skutkach.

Coś w stylu "Odrzucam irracjonalną chęć analizowania zachowań innych ludzi względem mojej osoby i zdarzeń. Zauważam, że pochłania to mój czas i energię, którą mogę produktywnie spożytkować nie poddając się zwątpieniu."
► Pokaż Spoiler
Sometimes what you're looking for comes when you're not looking at all

shadi22
Posty: 15
Rejestracja: niedziela, 28 września 2014, 08:48

Re: Opis Szóstki autorstwa M. Słowikowskiego

#9 Post autor: shadi22 » piątek, 23 września 2016, 14:24

Cześć!
Mam do Was takie pytanie, jak rozumiecie fragment "Kiedy zacznie znajdować miejsce i czas z dala od wywieranego przez otoczenie nacisku, by spokojnie pomyśleć, wyciągnąć wnioski i wyznaczyć sobie cele, wtedy zaczną do niej wracać chęć i energia potrzebne do życia. " Jak myślicie o czym ta szósta ma myśleć? Moim zdaniem chodzi o to, że analizuje sobie co jest w jej życiu ważne, ewentualnie jakieś sytuacje ze swojego życia , które sprawiają, że nie do końca wie w jakiej sytuacji po której stronie się postawić.

Inne pytanie - co dla Was oznacza wielowymiarowa osobowość?


Pozdrawiam!
6w7

Awatar użytkownika
Agon
Posty: 1158
Rejestracja: wtorek, 30 grudnia 2014, 00:23
Kontakt:

Re: Opis Szóstki autorstwa M. Słowikowskiego

#10 Post autor: Agon » czwartek, 17 listopada 2016, 23:40

Te opisy o zdobywaniu niezależności i słuchaniu samego siebie - dziwne że 6 integruje się w kierunku 9, a nie 8, no ale wtedy symbol enneagramu by nie pasował :what:
Intan pisze:Szóstki nie lubią wolnego czasu i za wszelką cenę starają się go zapełnić, gdyż przeraża je stanie się "bezproduktywnym odludkiem". Nie przepadają natomiast za nowymi ideami i rozwiązaniami. Przed podjęciem ryzyka upewniają się, czy są wszechstronnie zabezpieczone.
Ja lubię wolny czas i mogę być "bezproduktywnym odludkiem" tak długo na ile można bez konsekwencji, czy to jakieś niezdrowe połączenie z 9? ;)
Intan pisze:Szóstce nie grozi niebezpieczeństwo trwałego odseparowania się od ludzi w związku z koncentracją na pracy nad sobą, dlatego nie powinna martwić się okresami samotności w oddaleniu od rodziny czy grupy znajomych. Zawsze do nich wróci, tylko pełna pomysłów i projektów, a nie z potrzeby skrycia się w ich strukturach w obawie przed groźnym światem zewnętrznym.
Nie powiedziałbym, że mi to nie grozi. Jak 6 ma silne skrzydło w5 to może grozić. Niektóre 6 mogą popaść w totalną introwersję podobnie do 5, a przynajmniej ja tak mam i mógłbym długo się odcinać od otoczenia.

ODPOWIEDZ