Strona 4 z 5

Re: Rozwój Szóstki

: wtorek, 4 listopada 2014, 22:28
autor: Enturie
Chyba się z wrażenia podzielę tym, co pod Szóstkowy rozwój podchodzi.

Dziś poczułam realną zmianę swojego stanu emocjonalnego. Od kilku dni chodziłam dobita i nie radziłam sobie ze sobą. Miały na to wpływ pewne zdarzenia. Było to coś, co przyszło i ja zasadniczo nie miałam na to wpływu.
Doprowadziło mnie to początkowo do rozkładu, gdzie ma to kształt stanu lękowego, potem pojawiło się wyparcie(wszystko jest dobrze, nie chcę teraz o tym myśleć), które z kolei przyczyniło się do ogólnej frustracji i osowiałej postawy. Lęki, które się we mnie pojawiły zostały przeze mnie zignorowane i sobie spokojnie rosły w siłę, przyczyniając się do tego, że czułam się coraz bardziej dobita i bezsilna. Fakt jest taki, że przed wykonaniem jakiegokolwiek kroku powstrzymywał mnie strach. Tak bardzo bałam się zadziałać i przyznać do tego, co czuje, że organizm nie dawał mi spokoju. Kiedy wracałam myślami do elementu mającego wpływ na przebieg całej sytuacji i nawet, gdy myślałam o tym pozytywnie(wracałam do miłych wspomnień związanych z tym elementem), to najzwyczajniej w świecie chciało mi się płakać, bo nie wiedziałam co mogę zrobić. Wtedy nie sądziłam, że kluczem jest wyjście ze strefy "ja się boję, nie mogę tego zrobić, bo tanie mi się krzywda". Konfrontacja z moim strachem, przyznanie się do tego, co mnie boli, sprawiło że cała ta depresyjno-lękowa otoczka zniknęła. Tak po prostu wszystko ze mnie zeszło... Naprawdę niesamowite uczucie.
I to chyba jest naszym wybawieniem - konfrontacja z własnym strachem, z tym, czego boimy się najbardziej, bo im dłużej pozostaje się w pasywnym odczuwaniu strachu, tym zły stan się coraz bardziej pogłębia i następuje coraz większa dezorientacja.
Moim pierwszym odruchem było pójście o radę do bliskiej mi osoby, ale to nie zmieniło stanu rzeczy. Dopiero samodzielna i niezależna od nikogo reakcja dała efekt.

Re: Rozwój Szóstki

: wtorek, 4 listopada 2014, 23:26
autor: Zielona
Moje gratulacje :)

Re: Rozwój Szóstki

: poniedziałek, 4 maja 2015, 17:45
autor: duplo
Mam dość swojego pochmurnego życia - wszystkie lokalne relacje mi się posypały, studia mnie wykończyły psychicznie - trzymałam się ich tylko dla fałszywego poczucia bezpieczeństwa choć w głębi czułam, że nie nadaję się do tego kierunku. Zero perspektyw, zero nadziei że w miejscu, w którym jestem, przytrafi mi się jeszcze coś dobrego. Depresja, marazm, nicość.

Kiedy człowiek traci wszystko, widzi marne szanse na odbudowanie tego, co było, a sam kosztorys krzyczy w twarz że dotychczasowy sposób na życie bankrutuje i nie ma w budżecie wystarczających środków i zasobów energii, by pokryć koszty odbudowy dawnego statusu quo - to ma dwie drogi - albo poddać się, położyć na torach i uwalić sobie łeb, opcjonalnie upaść na dno, zemrzeć w swoim marazmie lub popaść w alkoholizm

Albo

porzucić wszystko, chwycić życie za rogi i zacząć coś zupełnie nowego!

Tak jest.
Obwieszczam, iż zaprzyjaźniłam się ponownie z cnotą 6 - odwagą. Podnoszę się, otrzepuję, odradzam, pierdolę dotychczasowy, duplowy, asekuracyjny system działania i wyruszam na podbój świata!

Re: Rozwój Szóstki

: poniedziałek, 4 maja 2015, 19:38
autor: Enturie
Brawo dla Duplo! Zawsze jest czas, nawet kiedy myśli się, że go nie ma. Życie jest dla nas - walcz o swoje. :)

Re: Rozwój Szóstki

: poniedziałek, 4 maja 2015, 20:21
autor: Eol
duplo pisze:Podnoszę się, otrzepuję, odradzam, pierdolę dotychczasowy, duplowy, asekuracyjny system działania i wyruszam na podbój świata!
Szóstka w piątkowej skórze dziwnie wygląda, więc dobrze, że nie zmieniasz enneatypu :D

Re: Rozwój Szóstki

: wtorek, 5 maja 2015, 01:23
autor: duplo
Eol pisze:
duplo pisze:Podnoszę się, otrzepuję, odradzam, pierdolę dotychczasowy, duplowy, asekuracyjny system działania i wyruszam na podbój świata!
Szóstka w piątkowej skórze dziwnie wygląda, więc dobrze, że nie zmieniasz enneatypu :D
Możesz rozwinąć, co znaczy w tym kontekście "szóstka w piątkowej skórze"? :D

Re: Rozwój Szóstki

: wtorek, 5 maja 2015, 07:13
autor: Kapar
duplo pisze:Mam dość swojego pochmurnego życia - wszystkie lokalne relacje mi się posypały, studia mnie wykończyły psychicznie - trzymałam się ich tylko dla fałszywego poczucia bezpieczeństwa choć w głębi czułam, że nie nadaję się do tego kierunku. Zero perspektyw, zero nadziei że w miejscu, w którym jestem, przytrafi mi się jeszcze coś dobrego. Depresja, marazm, nicość.

Kiedy człowiek traci wszystko, widzi marne szanse na odbudowanie tego, co było, a sam kosztorys krzyczy w twarz że dotychczasowy sposób na życie bankrutuje i nie ma w budżecie wystarczających środków i zasobów energii, by pokryć koszty odbudowy dawnego statusu quo - to ma dwie drogi - albo poddać się, położyć na torach i uwalić sobie łeb, opcjonalnie upaść na dno, zemrzeć w swoim marazmie lub popaść w alkoholizm

Albo

porzucić wszystko, chwycić życie za rogi i zacząć coś zupełnie nowego!

Tak jest.
Obwieszczam, iż zaprzyjaźniłam się ponownie z cnotą 6 - odwagą. Podnoszę się, otrzepuję, odradzam, pierdolę dotychczasowy, duplowy, asekuracyjny system działania i wyruszam na podbój świata!
Jest jeden kierunek na podbój! Australia!

Re: Rozwój Szóstki

: wtorek, 5 maja 2015, 16:57
autor: AnetaK
Mój malutki Kaparek się zakochał łojojojojoojoj <pućka poliki Kaparka>

Re: Rozwój Szóstki

: wtorek, 5 maja 2015, 17:31
autor: Eol
duplo pisze:Możesz rozwinąć, co znaczy w tym kontekście "szóstka w piątkowej skórze"? :D
Piątki zawsze się asekurują i zabezpieczają przed nieprzewidzianym. Tak więc nie "piątkuj", tylko bądź sobą i do dzieła, bo ta piątkowa, asekuracyjna "skóra" chyba niezbyt dobrze do Ciebie pasowała :D

Re: Rozwój Szóstki

: wtorek, 5 maja 2015, 19:18
autor: duplo
Ekheheeem! Asekuracja ma wynika z tchórzostwa i niepewności, a to domena 6 ;)

Choć już sama nie wiem, co jest piątkowe, a co szóstkowe. Może skrzydełko miesza mi w głowie.
Np. wczoraj czytałam wątek "Rozwój 5", i zawsze sądziłam, że niektóre rzeczy są czysto szóchowe, ale teraz już sama nie wiem :sad2: Oto fragmenty:
Spoiler:

Re: Rozwój Szóstki

: wtorek, 5 maja 2015, 20:32
autor: Yarpen_Zigrin
Czuję się ostatnio podobnie do Duplo.
Ale cały czas w głowie odzywa mi się jedno zdanie.
Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą
Kim jestem? Jestem zwycięzcą. Wygram ze swoją słabością. A przynajmniej będę walczył dopóki walka będzie miała sens. A będzie miała do inżyniera.

Tylko kurde czasu nie ma. Na nic. Nawet na naukę. A nauki jest dużo. Za dużo.

Re: Rozwój Szóstki

: czwartek, 9 lipca 2015, 20:14
autor: Kapoomen
Sam mam tak ostatnio jak wy. Dzisiaj przeczytałem o 6 i wszystko mi się zgadza, trzeba walczyć o swoje Panowie i Panie :D

Re: Rozwój Szóstki

: czwartek, 13 sierpnia 2015, 23:23
autor: Fenol
Yarpen_Zigrin pisze:Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą.
Moje motto zawsze brzmiało "jak nie kijem go, to pałką" - nie ma sytuacji nie do przebrnięcia, nie ma wyzwania, któremu nie da się podołać. Czasem jest ciężko, czasem człowiek wkopie się w coś takiego, że ledwie udaje się to jakoś ogarnąć. Ale czy nie o to chodzi? O ciągle przesuwanie własnych możliwości, o stawanie ze swoimi lękami i niepewnościami twarzą w twarz?

Re: Rozwój Szóstki

: środa, 28 października 2015, 19:08
autor: duplo
duplo pisze:Mam dość swojego pochmurnego życia - wszystkie lokalne relacje mi się posypały, studia mnie wykończyły psychicznie - trzymałam się ich tylko dla fałszywego poczucia bezpieczeństwa choć w głębi czułam, że nie nadaję się do tego kierunku. Zero perspektyw, zero nadziei że w miejscu, w którym jestem, przytrafi mi się jeszcze coś dobrego. Depresja, marazm, nicość.

Kiedy człowiek traci wszystko, widzi marne szanse na odbudowanie tego, co było, a sam kosztorys krzyczy w twarz że dotychczasowy sposób na życie bankrutuje i nie ma w budżecie wystarczających środków i zasobów energii, by pokryć koszty odbudowy dawnego statusu quo - to ma dwie drogi - albo poddać się, położyć na torach i uwalić sobie łeb, opcjonalnie upaść na dno, zemrzeć w swoim marazmie lub popaść w alkoholizm

Albo

porzucić wszystko, chwycić życie za rogi i zacząć coś zupełnie nowego!

Tak jest.
Obwieszczam, iż zaprzyjaźniłam się ponownie z cnotą 6 - odwagą. Podnoszę się, otrzepuję, odradzam, pierdolę dotychczasowy, duplowy, asekuracyjny system działania i wyruszam na podbój świata!
Pisałam to ponad pół roku temu. Od tamtej pory wszystko zmieniło się o 180 stopni. Inne miasto, inni ludzie, inne przedsięwzięcia, sport, podróże, love. Nie żałuję ;)

Re: Rozwój Szóstki

: czwartek, 29 października 2015, 13:17
autor: Enturie
duplo pisze:Pisałam to ponad pół roku temu. Od tamtej pory wszystko zmieniło się o 180 stopni. Inne miasto, inni ludzie, inne przedsięwzięcia, sport, podróże, love. Nie żałuję ;)

Brawo, Duplasku! :) Dobrze wiedzieć, że ta zmiana coś Ci daje. :) Mi w sumie zmiana otoczenia też trochę poprawia ogólny stan bycia. Czuję, że jestem bardziej pracowita niż kiedykolwiek.