Imprezy

Dyskusje na temat typu 5
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
TowarzyszFrytas
Posty: 496
Rejestracja: wtorek, 30 sierpnia 2011, 15:30
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Mazowiecka Radziecka Republika Ludowa
Kontakt:

Re: Imprezy

#226 Post autor: TowarzyszFrytas » sobota, 15 grudnia 2012, 23:03

Młodszego brata namawiam by częściej wychodził na imprezy, strasząc go, że będzie taki nudny jak ja na starość.


Jeśli zbyt długo spoglądasz na Lisa to Lis spogląda na Ciebie
Socjo: LIS (Logiko Intuicyjny Sekstrawertyk)
Ring-ding-ding-ding-dingeringeding!
Gering-ding-ding-ding-dingeringeding!
Gering-ding-ding-ding-dingeringeding!

Awatar użytkownika
BlackRose
Posty: 128
Rejestracja: wtorek, 10 stycznia 2012, 17:21
Enneatyp: Obserwator

Re: Imprezy

#227 Post autor: BlackRose » sobota, 15 grudnia 2012, 23:07

Biedny brat (nie rób drugiemu...). Możesz po prostu z nim iść na imprezę, żeby dać dobry przykład 8-)
5w4

Shiera
Posty: 30
Rejestracja: środa, 12 września 2012, 15:37

Re: Imprezy

#228 Post autor: Shiera » piątek, 28 grudnia 2012, 20:30

Sylwester za pasem, a ja go pewnie spędzę w domu, jak prawie zawsze. Pewnie zejdzie się rodzinka, ja może na chwilę do nich pójdę, a gdy zacznie mi przeszkadzać harmider (uroki posiadanie młodszego rodzeństwa + starsze towarzystwo pod wpływem) zaszyję się w swoim pokoju. Wpół do dwunastej zaczną się do mnie dobijać i wyciągać na dwór na szampana i fajerwerki, a ja pewnie zabarykaduję się jeszcze lepiej, bo mam uraz z dzieciństwa (kiedyś musiałam wiać przed goniącą mnie f(r)ajerwerką, która zamiast wystrzelić, bo bożemu, w górę, poleciała gdzieś w bok) no i nie lubię szampana.
A tak ogólnie to zauważyłam, że moja niechęć do imprez wiąże się z brakiem dobrego towarzystwa. Zwykle trafiam na takie imprezy studenckie, na których nie znam prawie nikogo, podczas gdy wszyscy już się znają i tworzą zamknięte kółeczka. Jeśli chodzi o bardziej rodzinne imprezy, zawsze zostaję posadzona w głupim miejscu i niefajnym towarzystwie. Na przykład kiedyś zostałam posadzona przy końcu stołu, za towarzystwo mając co prawda kuzynkę, z którą się trzymam na tego typu imprezach, ale owa kuzynka lubi się bawić w niańkę i latać za najmłodszymi członkami naszego pokolenia. Wtedy dochodzi do sprzeczności interesów, gdyż ja za dziećmi nie przepadam, więc zostaję sama. Po jakimś czasie podpite towarzystwo zauważa, że siedzę i się nudzę (choć czasem się zmywam na spacer, ale ile można!) i każe mi usiąść bliżej, na którymś ze zwolnionych miejsc. No i dosiadam się do nich, niechętnie, ale cóż mi lepszego pozostało? Najlepszym wyjściem byłoby 'znalezienie se faceta', jak mi radzi rodzinka, no ale łatwo im mówić, ja piątka jestem! :P Na szczęście nie chodzę na wiele imprez, bo kto by zapraszał taką sztywniarę? 8-)

Awatar użytkownika
TowarzyszFrytas
Posty: 496
Rejestracja: wtorek, 30 sierpnia 2011, 15:30
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Mazowiecka Radziecka Republika Ludowa
Kontakt:

Re: Imprezy

#229 Post autor: TowarzyszFrytas » piątek, 28 grudnia 2012, 20:52

Znajdź sobie równie sztywnego faceta (w sprośnym znaczeniu też może być sztywny) i po kłopocie. Może na imprezach rodzinnych to dużo nie pomoże ale przynajmniej bylibyście sztywni razem. Zawsze to raźniej. To pewnie powinnaś szukać wśród jakiś piątek czy innszych no lifowych typów :P
Jeśli zbyt długo spoglądasz na Lisa to Lis spogląda na Ciebie
Socjo: LIS (Logiko Intuicyjny Sekstrawertyk)
Ring-ding-ding-ding-dingeringeding!
Gering-ding-ding-ding-dingeringeding!
Gering-ding-ding-ding-dingeringeding!

Awatar użytkownika
kangur
Posty: 547
Rejestracja: wtorek, 22 lutego 2011, 19:38

Re: Imprezy

#230 Post autor: kangur » piątek, 28 grudnia 2012, 20:58

oj nie wiem czy to taki dobry pomysł. Szczególnie jeśli też trafi na sp/sx, jak dla mnie katastrofa. Tzn milcząca katastrofa :) i wcale nie raźniej
lepiej jakiegoś w miarę ogarniętego socjalnie faceta, który będzie mówił za ciebie (i do ciebie:P), dzięki czemu nie będziesz musiała rozmawiać z innymi

Shiera
Posty: 30
Rejestracja: środa, 12 września 2012, 15:37

Re: Imprezy

#231 Post autor: Shiera » piątek, 28 grudnia 2012, 21:15

O, kangur dobrze mówi, za podrywanie piątki bym się nie zabrała, to by trwało wiecznie :lol:
Póki co prócz faceta inny w miarę skuteczny sposób na imprezy jeszcze nie został przeze mnie odkryty.

Awatar użytkownika
Elkora
Posty: 2569
Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 13:24
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraina pieczonych gołąbków

Re: Imprezy

#232 Post autor: Elkora » piątek, 28 grudnia 2012, 21:29

Nie znacie się, piątki są ok, potrafią odgrzać naleśniki meksykańskie, ugotować herbatę, zawsze mają jakiś film do obejrzenia i nie generują hałasu
i nie trzeba wstawać z łóżka żeby gdzieś wyjść bo jest ono najlepszym przyjacielem 5 bez względu na płeć

a jak wybierzecie frytasa to nauczy was grac w lola
Obrazek

Awatar użytkownika
winterbreak
Posty: 267
Rejestracja: sobota, 13 października 2012, 23:49
Enneatyp: Obserwator
Kontakt:

Re: Imprezy

#233 Post autor: winterbreak » piątek, 28 grudnia 2012, 21:32

Tu się zgodzę, facet to dobry sposób. U mnie działa. Moja druga połówka ma sporo znajomych, którzy są specyficzni i pasują nam obojgu. :) Poza tym to gość, przy którym zawsze jest ciekawie. On jest rozrywkowy za nas oboje, a ja za nas dwoje myślę :D.

Cóż, sylwka z rodzicami sobie nie wyobrażam... Wygląda na to, że jak na piątkę, jestem dosyć towarzyska. Ostatni raz nowy rok witałam z rodziną z 8 lat temu. :)

Awatar użytkownika
Elkora
Posty: 2569
Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 13:24
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraina pieczonych gołąbków

Re: Imprezy

#234 Post autor: Elkora » piątek, 28 grudnia 2012, 21:42

Ja tez od lat nie spędziłam go z rodzicami, ale to bardziej dlatego że oni zawsze gdzieś wychodzą. :roll:
Lubie jak wychodzą, lubię kupować matce sukienki, ostatnio odkryłam że jestem w stanie wybrać jej taką która dobrze leży nawet bez jej udziału

Możemy sobie zrobić sylwestrowy enneazlot w warszawie
Obrazek

Awatar użytkownika
kangur
Posty: 547
Rejestracja: wtorek, 22 lutego 2011, 19:38

Re: Imprezy

#235 Post autor: kangur » piątek, 28 grudnia 2012, 21:43

są ok, ale najpierw trzeba przejść coś co nazywa się poznaniem, rozmową, wzajemnym oswojeniem ;)

Awatar użytkownika
TowarzyszFrytas
Posty: 496
Rejestracja: wtorek, 30 sierpnia 2011, 15:30
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Mazowiecka Radziecka Republika Ludowa
Kontakt:

Re: Imprezy

#236 Post autor: TowarzyszFrytas » piątek, 28 grudnia 2012, 21:52

Elkora pisze:Możemy sobie zrobić sylwestrowy enneazlot w warszawie
Jak się znajdzie jakaś dobra dusza co udostępni pomieszczenie :P
Jeśli zbyt długo spoglądasz na Lisa to Lis spogląda na Ciebie
Socjo: LIS (Logiko Intuicyjny Sekstrawertyk)
Ring-ding-ding-ding-dingeringeding!
Gering-ding-ding-ding-dingeringeding!
Gering-ding-ding-ding-dingeringeding!

Awatar użytkownika
Elkora
Posty: 2569
Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 13:24
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraina pieczonych gołąbków

Re: Imprezy

#237 Post autor: Elkora » piątek, 28 grudnia 2012, 21:55

TowarzyszFrytas pisze:
Elkora pisze:Możemy sobie zrobić sylwestrowy enneazlot w warszawie
Jak się znajdzie jakaś dobra dusza co udostępni pomieszczenie :P
Jak dla mnie to może to być nawet enneazlot pod warszawa :twisted:
Obrazek

Awatar użytkownika
Cotta
VIP
VIP
Posty: 2409
Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: pomorskie

Re: Imprezy

#238 Post autor: Cotta » niedziela, 30 grudnia 2012, 12:05

A ja w tym roku idę na Sylwka na imprezę w knajpie i im bliżej Sylwka, tym bardziej zazdroszczę tym, co będą mogli tę noc przesiedzieć pod kocykiem w domciu... zachciało mi się "wyjść do ludzi", kurna. Jeszcze się nie zaczęło, a już jestem zmęczona. :?
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]


http://www.poomoc.pl/

Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.

Awatar użytkownika
Grin_land
Posty: 2459
Rejestracja: niedziela, 31 maja 2009, 15:51
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: tryb koczowniczy

Re: Imprezy

#239 Post autor: Grin_land » niedziela, 30 grudnia 2012, 17:20

Elkora pisze:
TowarzyszFrytas pisze:
Elkora pisze:Możemy sobie zrobić sylwestrowy enneazlot w warszawie
Jak się znajdzie jakaś dobra dusza co udostępni pomieszczenie :P
Jak dla mnie to może to być nawet enneazlot pod warszawa :twisted:
noooo?
to czemu zrezygnowałaś?
@Cotta- zamienię się z Tobą chętnie, tyle że u mnie w drugim pokoju będzie impreza, choć nawału gości nie przewidujemy.
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"infantyle najbardziej ojczą" R25
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
Najmądrzejszy Post na Forum-dla 9
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"istnieje strasznie dużo nieaktywnej delikatności, która nie jest niczym innym jak lenistwem, niechęcią do wszelkich kłopotów, zamieszania czy wysiłku"

Awatar użytkownika
szpilka
Posty: 46
Rejestracja: niedziela, 11 marca 2012, 22:00
Enneatyp: Obserwator

Re: Imprezy

#240 Post autor: szpilka » niedziela, 30 grudnia 2012, 22:50

Ja sylwestra jakoś nigdy nie lubiłam. Starałam się go spędzać jak najzwyklejszy dzień w roku, czyli zazwyczaj nauka w domu, obok rodzice, którzy o północy zmuszali mnie do napicia się niedobrego szampana i oglądania fascynujących fajerwerków. Rok temu uciekłam do miasta, gdzie studiuję, pod pretekstem "1 stycznie będzie zbyt dużo ludzi w pociągach, nie zmieszczę się", przesiedziałam sama i było super;P W tym roku miałam do wyboru dom/impreza z koleżanką i jej znajomymi (strasznie rozrywkowymi)/super szalona "impreza" z moim piątkowym chłopakiem i jego kotem (jak się uśniemy do północy, to będzie dobrze ;P). Wybrałam opcję 3, a do decyzji zmotywowała mnie m.in. opcja 2:P Tzn owa koleżanka to w zasadzie moja "najlepsza przyjaciółka" od czasów przedprzedszkolnych, więc nie dałaby mi spokoju, gdybym nie powiedziała, że mam inne plany. A imprezy z nią i jej ekipą są straszne. Już nie mam siły tłumaczyć jej, że nie lubię spędzać czasu w głośnych, śmierdzących papierosami klubach, z dziwną głośną muzyką, z masą obcych ludzi wokół. Ona jest święcie przekonana, że mnie w końcu rozrusza, że to pokocham, że moje zachowanie jest nienormalne, bla bla... Macie jakieś rady na coś takiego? Zależy mi na znajomości z nią, ale odkąd wyprowadziła się z naszej wsi do miasta, zrobiła się strasznie nachalna i żadne argumenty do niej nie docierają. Ble.
"Who cares what psychiatrists write on walls?"
5w6

ODPOWIEDZ