Jak odkryliście, że jesteście 5

Dyskusje na temat typu 5
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
kruczy
Posty: 22
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2015, 22:35

Jak odkryliście, że jesteście 5

#1 Post autor: kruczy » czwartek, 14 maja 2015, 23:23

Tak wiem zrobiłeś/-aś test i to ci wystarczyło, takie przypadki mnie nie interesują, tak samo- "przeczytałem opis i się zgadzało, jestem 5".
Interesują mnie wasze przeżycia, które utwierdziły was w przekonaniu, co do głównego typu i jego wewnętrznej motywacji, przemiana, która nastąpiła po trafnym zidentyfikowaniu się ("odsłanianie porażonych części osobowości"). Zdaje sobie sprawę, że nie każdy musiał coś takiego przechodzić, dlatego główną uwagę kieruje tu do osób, które początkowo błędnie ustaliły swój typ trwały w tym przekonaniu przez dłuższy czas, by pozniej zdać sobie sprawe ze np. nie sa jednak ta 5 ale 6.

Tu cytat jednego z autorów enneagramu, który pozwoli wam lepiej zrozumieć co mam namyśli:
"Teoretyczny opis jest jedynie kluczem, który otwiera puszkę Pandory. Rozpoznanie, gdy raz już się dokona, nie zamyka nas w statycznej szufladzie. Niczym wirus, rozprzestrzenia się, z każdym dniem ukazując wciąż nowe „porażone” części. Nie jest to doznanie przyjemne i wielu woli poprzestać na uznaniu Enneagramu za jeszcze jeden psychologiczny gadżet z duchowego supermarketu. Dlatego niech się strzeże, ten, kto bierze! – Enneagram nie jest tym, czym się wydaje."


4w5
MBTI- INTJ

Awatar użytkownika
Yarpen_Zigrin
Posty: 304
Rejestracja: piątek, 9 sierpnia 2013, 23:29

Re: Jak odkryliście, że jesteście 5

#2 Post autor: Yarpen_Zigrin » czwartek, 14 maja 2015, 23:56

Ja z początku miałem się za 7, taki chciałem(i chcialbym nadal) być i taki miałem obraz siebie. Potem pojechałem na zlot, gdzie zostałem uświadomiony, że nie mogę być 7, bo introwertyczne 7 to legenda i bajka. Wróciłem do domu i zweryfikowałem swój typ. Dość gorzko mi przyszło uznanie, że jestem w najbardziej intro szufladce, a myślałem, że jestem ekstra.
Ale i tak jestem dość ekstra jak na 5, coś z tej pogoni za 7 mnie ruszyło.

Awatar użytkownika
Agon
Posty: 1158
Rejestracja: wtorek, 30 grudnia 2014, 00:23
Kontakt:

Re: Jak odkryliście, że jesteście 5

#3 Post autor: Agon » piątek, 15 maja 2015, 00:38

Ja wciąż nie jestem na 100% przekonany o byciu 5. Możliwe, że jestem 6, albo 9, a może nawet 4, lub 1. Nad byciem 3, 7, 8 i 2 też się zastanawiałem xD

Mam w sobie cechy wszystkich typów, ale każdy tak ma. Ostatecznie doszedłem do tego, że najbliżej mi do 5, bo uwielbiam analizować, teoretyzować i w ogóle mam jakieś autystyczne podejście do życia tzn. jestem introwertykiem.

Jednak 6 i 9 również wydają mi się prawdopodobne. Bywam bierny jak 9 i paranoiczny jak 6, ale w sumie to mogą być też cechy 5. Może na zlocie ludzie jakoś pomogą mi ogarnąć jaki mam typ. 6 i 9 mogą przypominać inne typy, może jestem 6w5 z silnym skrzydłem, albo 9 przypominającą 5.

Z 9 mam dylemat, bo te typy są zwykle najbardziej lubiane, a mnie większość ludzi nienawidzi jak Urbana. 5 często są szanowane, ale i tu jest problem. Ja nie jestem ani lubiany, ani szanowany. Być może jestem jakąś glistowatą Szóstką. To tylko taki trop, bo wiadomo liczy się motywacja. Mimo to wpływ jaki wywieramy na otoczenie może mieć jakiś związek z enneatypem.

kruczy, jesteś lubiany i szanowany, lubiany i nieszanowany, nielubiany i szanowany, czy tak jak ja nielubiany i nieszanowany?

Awatar użytkownika
JaNie
Posty: 155
Rejestracja: poniedziałek, 16 lutego 2015, 22:29
Lokalizacja: wszędzie i nigdzie

Re: Jak odkryliście, że jesteście 5

#4 Post autor: JaNie » piątek, 15 maja 2015, 10:38

Agon pisze:Ja wciąż nie jestem na 100% przekonany o byciu 5.
[...]
Bywam bierny jak 9 i paranoiczny jak 6, ale w sumie to mogą być też cechy 5.
[...]
kruczy, jesteś lubiany i szanowany, lubiany i nieszanowany, nielubiany i szanowany, czy tak jak ja nielubiany i nieszanowany?
ja byłem 4 i było mi z tym dobrze, teraz trochę się przyznaję ale tak jak Agon nie jestem pewien. Każdy ma po trochu z różnych typów, dlatego że nie jesteśmy cholernymi klonami :P i dlatego się identyfikujemy a nie stajemy idealnym wzorem typu.

co do bycia lubianym i szanowanym... zawsze można znaleźć argumenty za i przeciw.
masa osób mnie wręcz nienawidzi, za to jaki jestem ale jest też bardzo ceni moją przyjaźń lub po prostu mnie lubi. Szacunek moim zdaniem nie zależy od typu :P i zawsze będą ludzie, którzy cię szanują i nie szanują, tak samo jak z lubieniem :P
choć może tylko mi wydaje się, że to się rozkłada w miarę równo.
"-Co jeśli to pułapka? [...]
-Co jest, ludzie?! -ryknął Malik, przekrzykując huk umierającego miasta- Chcecie żyć wiecznie?!"~Łzy Diabła

Awatar użytkownika
Irranea
Moderator
Moderator
Posty: 1179
Rejestracja: poniedziałek, 8 sierpnia 2011, 23:50
Lokalizacja: w barku

Re: Jak odkryliście, że jesteście 5

#5 Post autor: Irranea » piątek, 15 maja 2015, 11:28

Ja mam podobną historię do Yarpena. Z początku uważałam się za 8. Tak mi wyszło w teście i nadal często mi wychodzi 8w9. Może to kwestia Se-ego trochę wyłazi na wierzch, a może po prostu przykładam sporą wagę do niezależności i nie poddawaniu się kontroli innych ludzi (a te pytania są przyporządkowane zdaje się pod 8). W każdym razie, ktoś tu kiedyś na forum rzucił, że bardziej pasuję na 5 z silnym połączeniem 8, niż odwrotnie. Zagłębiłam się w literaturę, przeanalizowałam trochę, ale nadal miałam wątpliwości. Potem na skypowej konferencji, boogi zwrócił uwagę na to, jak mówię, że brzmi Piątkowo ("myślę, że...", "muszę to przemyśleć"). Zaczęłam zwracać uwagę na swoje słowa, na ukryte mechanizmy obronne i ostatecznie uznałam się za Pięć. Potem zapomniałam o tym forum i zniknęłam na jakieś 1,5 roku. W tym czasie miałam duże problemy w życiu i sturlałam się na 8 poziom rozwoju osobistego, wtedy własnie przypomniał mi się enneagram. Wlazłam na forum i zaczęłam czytać. Pierwszy raz czytając o niezdrowych 5, czułam się jakbym czytała o sobie, o tym do czego mam tendencje, odkryłam negatywne działanie połączeń, skrzydła, wszystko się pokrywało.
Aktualnie znowu, z racji wyższego PRO, coraz mniej się zgadza, ale staram się nie zapominać o swoich mechanizmów obronnych, do których mam tendencje na niższych poziomach oraz radzić sobie lepiej z aktualnymi mechanizmami obronnymi. Enneagram też pozwolił mi je zrozumieć, czemu tak robię.

Nie wiem co ma lubienie i szanowanie do typu. To zależy od konkretnego człowieka, a nie typu jaki się posiada. To głupota uogólniać, ze typ X jest lubiany i szanowany a typ Y jest nie lubiany ale też szanowany. To znowu takie mącenie ludziom początkującym w głowach i wprowadzanie podziałów na lepszy/gorszy (bo w końcu nie szanowany to znaczy gorszy, a szanowany jest lepszy). W każdym z typów znajdziemy osoby bardziej lubiane i szanowane, ale nie dlatego, ze są 5, 9 czy 4, a dlatego, że są ludźmi i posiadają odrębne, niezależne od enneagramu cechy charakteru (a jak już wiemy enneagram nic nie wspomina o cechach charakteru), które sprawiają, że ludzie za nimi przepadają. Weźmy miłą 5, która jest otwarta i symatyczna i porównajmy do zamkniętej w sobie gburowatej 5, która nie zawsze jest miła. Niby jeden typ, ale różne reakcje ludzi na te osoby, bo posiadają INNE cechy charakteru, inne usposobienie.

Awatar użytkownika
Agon
Posty: 1158
Rejestracja: wtorek, 30 grudnia 2014, 00:23
Kontakt:

Re: Jak odkryliście, że jesteście 5

#6 Post autor: Agon » piątek, 15 maja 2015, 12:57

Irranea pisze:Weźmy miłą 5, która jest otwarta i symatyczna i porównajmy do zamkniętej w sobie gburowatej 5, która nie zawsze jest miła. Niby jeden typ, ale różne reakcje ludzi na te osoby, bo posiadają INNE cechy charakteru, inne usposobienie.
W sumie racja. Mam manię uogólniania i chyba nawet istnieją ludzie którzy mnie lubią i szanują.

Może najłatwiej byłoby odróżnić 5 od 6 po nieużywanym ośrodku. 5 mają problem z zaufaniem swojemu ciału (działaniu), a 6 z zaufaniem swojemu rozumowi (intelekt). 5 bezgranicznie ufa swojemu rozumowi wspierając go kreatywnością pochodzącą z ośrodka emocji, a u 6 ośrodek emocji i działania są zrównoważone. 5 wymyślają nowe teorie, bo ufają swojej inteligencji, ale boją się działać. 6 nie mają problemu z działaniem, ale nie ufają tak własnym wnioskom jak 5. Czasami wychodzi to Szóstkom na dobre, a czasami na złe. 5 tworzą nowe teorie i bywa, że wpadną na coś odkrywczego, ale często tkwią we własnej głupocie, którą biorą za przejaw swojego geniuszu.

4 podobnie jak 5 mają problem z działaniem, ale koncentrują się na doznawanych emocjach. Ufają swoim emocjom, są przekonane, że to co odczuwają jest autentyczne i prawdziwe. Czasami mają rację i np. odnajdują miłość swojego życia, a czasami nie i doznają ogromnego rozczarowania. Dlatego nazywa się typ 4 romantykiem, bo ufa swoim emocjom. Tak jak 5 to myśliciel, bo ufa swojemu rozumowi. 6 nie ufa swojemu rozumowi, bo jest przyzwyczajona, że często to co wydawało się takie, okazywało się inne np. bycie oszukiwanym i manipulowanym przez rodziców w dzieciństwie, losowo wymierzane nagrody i kary. 6 nie ma podstaw, by zaufać swojemu rozumowi. Działaniu i emocjom ufa w sposób umiarkowany.

Chyba mógłbym odrzucić 4. Zostaje mi 5, 6 i 9. Ostatnio zastanawiam się nad byciem 6. 6 ma związek zarówno z 5 (np. 6w5) jak i z 9 (połączenie) co może powodować, że mam jakieś cechy typów 5 i 9, ale mogę być 6. 4 odrzucam, bo nie ufam swoim emocjom tak bardzo jak robią to 4.

bruno dievs
Posty: 796
Rejestracja: wtorek, 30 czerwca 2009, 00:58

Re: Jak odkryliście, że jesteście 5

#7 Post autor: bruno dievs » piątek, 15 maja 2015, 23:45

Za pierwszym razem w teście wyszło mi 1w2, więc przez jakiś czas uważałem się za jedynkę. Jak zacząłem się bardziej interesować enneagramem, czytać różne opisy, to doszedłem do wniosku, że to nie pasuje do mnie. Potem przez krótki czas jeszcze myślałem, że jestem 9tką, ale wtedy trochę oszukiwałem sam siebie, bo mimo wszystko jestem dosyć stereotypową Piątką i mam typowo Piątkowe wady. Kiedyś też nie doceniałem wpływu środowiska na postrzeganie samego siebie. Jak teraz patrzę na swoją przeszłość, to najwięcej zmieniało mi się wyobrażenie o samym sobie po większych zmianach w życiu.
639f3d3b99876f1c9f27f68ea08dcbb8

Awatar użytkownika
Eol
Posty: 581
Rejestracja: środa, 28 listopada 2007, 19:14
Enneatyp: Obserwator

Re: Jak odkryliście, że jesteście 5

#8 Post autor: Eol » sobota, 16 maja 2015, 00:37

Na enneagram natrafiłem w 2007 roku. Zrobiłem test i wyszło mi 5w4. Przeczytałem opis i mnie zamurowało. Normalnie uwierzyć nie mogłem, bo gdzieś po głowie ganiała mi myśl, że to może być zbieg okoliczności. Tak więc na tym jednym razie nie poprzestałem i zrobiłem test jeszcze raz, kiedy padałem na pysk ze zmęczenia zasypiając przy nim, zrobiłem go kiedy byłem wypoczęty, kiedy byłem tak szczęśliwy że mnie rozpierało i kiedy miałem doła większego niż Kanion Colorado. Zrobiłem go po pijaku i kiedy śpieszyłem się na autobus do pracy poganiany co chwilę. Zawsze wychodził mi 5w4. Wtedy uwierzyłem :D Teraz wychodzi mi częściej 5w6, więc musiałem się nieco zmienić do tego czasu. Tak więc wiem, że jestem 5, od samego początku natrafienia na enneagram.
5w4 so/sx INTj - LII
... tysiąc dni nie dowiedzie, że mamy rację, za to jeden dzień może dowieść, że się mylimy.

Awatar użytkownika
Molik
Posty: 239
Rejestracja: poniedziałek, 5 stycznia 2015, 18:15
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: Rozproszona

Re: Jak odkryliście, że jesteście 5

#9 Post autor: Molik » sobota, 16 maja 2015, 08:24

Odkąd mama pokazała mi test. Zawsze wychodziło 5w4, z kilkoma wyjątkami, gdy wyszło mi 1w9 oraz 8w9. Jestem niezdrową 5 i czasem się zastanawiam, czy przypadkiem nie jestem 4w5, ale według opisu typu i tego, co Marcc i chokureika pisali mi na chacie, bardziej jestem 5w4 niż 4w5.
Każda prawda jest prawdziwa tylko do pewnego stopnia. Jeżeli przekracza granice, pojawia się kontrapunkt i przestaje być prawdą.

Kierkegaard

Awatar użytkownika
sandra
Posty: 46
Rejestracja: niedziela, 27 kwietnia 2014, 17:34
Enneatyp: Obserwator

Re: Jak odkryliście, że jesteście 5

#10 Post autor: sandra » środa, 3 czerwca 2015, 22:09

Eneagram poznałam w 1 klasie gimnazjum. W teście za każdym razem wychodziło mi 4w5 i stwierdziłam, że opis bardzo bardzo pasuje więc na początku uważałam się właśnie za ten typ. Ale w porównaniu do innej czwóreczki, którą znam, jestem absolutnie różna pod względem motywacji i sposobu rozumowania. Co było dla mnie przełomem? MBTI (które w sumie cenię bardziej niż enneagram). Dzięki MBTI zaczęłam rozumieć wiele rzeczy i dostrzegać swoje cechy, o których wcześniej nie myślałam i naprawdę uważam, że odkrycie swojego typu MBTI jest kluczem do nowego sposobu patrzenia na swoje wnętrze, uczucia itd. Jakie moje zachowania wpłynęły na to że uważam się teraz za piątkę? np. ciągła chęć poznawania prawdy, dowiadywania się nowych rzeczy; patrzenie na sytuacje, problemy z logicznego punktu widzenia; preferowanie obserwacji aniżeli działania... itd., itd. Więc tak zrobiłam przeskok z 4w5 do 5w4. :)
INTP 5w4 RCUEI (i guess?)

Marcc
Posty: 154
Rejestracja: wtorek, 13 stycznia 2015, 00:13

Re: Jak odkryliście, że jesteście 5

#11 Post autor: Marcc » środa, 3 czerwca 2015, 22:26

Eneagram poznałam w 1 klasie gimnazjum. W teście za każdym razem wychodziło mi 4w5 i stwierdziłam, że opis bardzo bardzo pasuje więc na początku uważałam się właśnie za ten typ. Ale w porównaniu do innej czwóreczki, którą znam, jestem absolutnie różna pod względem motywacji i sposobu rozumowania. Co było dla mnie przełomem? MBTI (które w sumie cenię bardziej niż enneagram). Dzięki MBTI zaczęłam rozumieć wiele rzeczy i dostrzegać swoje cechy, o których wcześniej nie myślałam i naprawdę uważam, że odkrycie swojego typu MBTI jest kluczem do nowego sposobu patrzenia na swoje wnętrze, uczucia itd. Jakie moje zachowania wpłynęły na to że uważam się teraz za piątkę? np. ciągła chęć poznawania prawdy, dowiadywania się nowych rzeczy; patrzenie na sytuacje, problemy z logicznego punktu widzenia; preferowanie obserwacji aniżeli działania... itd., itd. Więc tak zrobiłam przeskok z 4w5 do 5w4. :)
Zadziwiające jak wiele INTP'ów mylnie typuje się na czwórki, nie wiem czy w ogóle możliwe jest takie połączenie :scratch:

Awatar użytkownika
R25
Posty: 238
Rejestracja: środa, 27 maja 2015, 14:12
Enneatyp: Mediator

Re: Jak odkryliście, że jesteście 5

#12 Post autor: R25 » środa, 3 czerwca 2015, 23:17

Nawet nie pamiętam jak wpadłem na enneagram, ale było to chyba dość przypadkowe. Pod koniec liceum wszedłem, na stronę, przejrzałem listę typów i od razu rzucił mi się w oczy "Obserwator". Jedyne wątpliwości budził sąsiadujący "Indywidualista", choć nie tak silnie. W niewielkim stopniu skłaniałem się ku niemu, naonczas mając stereotypową jego wizję, w oparciu bardziej o zewnętrzne aspekty (człowiek o silnym, swoim, wyraźnie odmiennym od otoczenia zachowaniu) i nie roztrząsałem sedna różnic jakimi są motywy itp.

Test zrobiłem (bez sugerowania sobie odpowiedzi " kim chciałbym być, za kogo uchodzić", co jest mi obce :P ), by jednoznacznie rozwiać rzadkie wątpliwości i niejasności => 5w4. Bliżej w przypuszczeniach nie mogłem trafić. Przeczytałem oba opisy, tym bardziej się utwierdzając przy wyniku obserwacji i testu.

Test robiłem kilkukrotnie w ciągu ostaniach lat. Wynik bez zmian, choć pewne odpowiedzi się zmieniały wraz z wiekiem i doświadczeniem.

Cechy podobne do swoich, poza 4, dostrzegłem w opisie 9tki. Z wiekiem wyrobiłem i dostrzegłem cechy wpływu połączenia z 8, słabiej 7. Bardziej też dotarł do mnie sam opis i zrozumienie go. Aktualnie postrzegam zgodność w 95% z opisem 5 (do 100% potrzebowałbym opinii rzeszy niezależnych ekspertów :D )
9 z PRO8, przez PRO7 na PRO6 sx/sp EII INFP

ODPOWIEDZ