predysponowani do szczęścia!
Re: predysponowani do szczęścia!
Predysponowani do szczęścia - o nie, nie, nie, zdecydowanie się z tym nie zgadzam. Chociaż pewnie zależy to od definicji szczęścia jaką człowiek wyznaje. Moja zdecydowanie odbiega od tej z pierwszego postu. Świadomość kładzie mi się cieniem na szczęściu.
Nie ma wolności dla człowieka, jak długo nie pokonał on strachu przed śmiercią.
- Yarpen_Zigrin
- Posty: 304
- Rejestracja: piątek, 9 sierpnia 2013, 23:29
Re: Odp: predysponowani do szczęścia!
Może ty jesteś sceptykiem, ale nie wszystkie 5 są takie.Wiatr1000 pisze:Szczęśliwe życie to ciąg radości jedno po drugim jedynie przeplatane pojedyńczymi incydentami oraz optymistycznym podejściem do tych sytuacji i czerpania radości z tych sytuacji.
Ja bym napisał inaczej w kwestii tematu autorki, że 5 są SCEPTYKAMI i że bardzo chłodno z dystansu sceptycznie, niewierzącą podchodzą do nowych sytuacji i do ludzi. Czyli dmuchanie na zimno. To nie jest szczęście według mnie bo tam brak uczuć. To nic innego jakbyśmy byli biologiczni zewnątrz a w środku zwykły komputer zero -jedynkowy. To jest ostrożność by się nie popażyć gdy grzejemy ręce nad ogniskiem.
Pamiętaj, że łączy nas tylko motywacja.
A posejście do życia można zmienić i często właśnie to się dzieje wraz z rozwojem.
- Wiatr1000
- Posty: 421
- Rejestracja: niedziela, 27 lipca 2014, 19:27
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Poddębice (Łódź)
Re: predysponowani do szczęścia!
Ciekawe. Bo sceptycyzm to wątpienie. A więc nie do końca uwierzenie w pełne wiadomości sytuacje itd. Czyli drążenie i szukanie informacji i wiedzy by albo się utwierdzić w swoich przekonaniach albo w cudzych. I dla mnie jest to dopełnienie analitycznego podejścia do świata. Bo właśnie tutaj sceptycyzm pomaga w chłodnym i zdystansowanym podejścia do życia. Bez zachwycania się każdą nowinką bo ktoś tak uważa lub grupa tak uważa, ale że ja sam do tego dojdę i to poznam. Może nie każdy to u siebie znajduje, lub nazywa to ogólnie analityczność.
A szczęście to dla mnie tylko odpowiednie nastawienie się do danej sytuacji i tego jak "odbieramy i interpretujemy" rzeczywistość.
A szczęście to dla mnie tylko odpowiednie nastawienie się do danej sytuacji i tego jak "odbieramy i interpretujemy" rzeczywistość.
5w4 sp/so INTj – LII
- Yarpen_Zigrin
- Posty: 304
- Rejestracja: piątek, 9 sierpnia 2013, 23:29
Re: Odp: predysponowani do szczęścia!
Nie muszę w coś wątpić, żeby szukać o tym informacji. Powiedziałbym, że prędzej zacznę szperać na temat, który mnie interesuje. Poza tym wątpiąc w coś na starcie, nawet jeśli poszukam info, to i tak trudniej będzie mi się przekonać.Wiatr1000 pisze:Ciekawe. Bo sceptycyzm to wątpienie. A więc nie do końca uwierzenie w pełne wiadomości sytuacje itd. Czyli drążenie i szukanie informacji i wiedzy by albo się utwierdzić w swoich przekonaniach albo w cudzych. I dla mnie jest to dopełnienie analitycznego podejścia do świata. Bo właśnie tutaj sceptycyzm pomaga w chłodnym i zdystansowanym podejścia do życia.
Podchodzę do sprawy objektywnie "nie wiem, nie oceniam", zbieram informacje, by potem móc objektywnie(jak najbardziej mogę) ocenić.
Sceptycyzm zaburza analityczność, bo wychodzisz z bezpodstawnej tezy.
- Wiatr1000
- Posty: 421
- Rejestracja: niedziela, 27 lipca 2014, 19:27
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Poddębice (Łódź)
Re: predysponowani do szczęścia!
To też. Choć moja teza nie zawsze wynika że jest bezpodstawna. Mogę powiedzieć że taka moja podstawa uchroniła przed jakimś kryzysem, głupim pomysłem. Sceptycyzm uruchamia mi się tylko w kwesti nowych, nie znanych mi rzeczy, opinii itd. Do ludzi sceptycyzm pozwala mi i ch trzymać na dystans by ich ocenić i poobserwować. By nak ońcu wydać obiektywną ocenę o nich i może się do nich przekonać. Teza z góry narzucona przez mój sceptyzm nie jest trwała. jest formą zdystansowania się do obiektów i ludzi. Przybiera to też formę negacji nim to jeszcze poznam.
5w4 sp/so INTj – LII