Znieczulica
- Radioaktywna
- Nowy użytkownik
- Posty: 2
- Rejestracja: poniedziałek, 16 czerwca 2014, 07:40
- Enneatyp: Obserwator
Znieczulica
Otóż już jakiś czas temu rozwiązywałam Enneagram i wyszło, że jestem "piątką". Podobno wiele piątek ma problemy z okazywaniem uczuć. Ja mam z tym prolem względem rodziny, znajomych czy ogólnie do ludzi. Nie powiem, jest to źródłem wielu problemów.
Jak jest w waszym przypadku?
Może jakaś rada jak poradzić sobie z taką "znieczulicą"?
Jak jest w waszym przypadku?
Może jakaś rada jak poradzić sobie z taką "znieczulicą"?
- Litowojonow
- Posty: 525
- Rejestracja: piątek, 17 lutego 2012, 19:17
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: punkt orientacyjny Lloyda
Re: Znieczulica
Problemy z okazywaniem uczuć to nie ich brak, znieczulica to takie niefajne słowo tutaj Niewiele okazuję, łatwiej mi coś napisać albo zrobić coś niewielkiego niż jawnie się emocjonować albo mówić o uczuciach. Bywa, że się uśmiecham do kogoś tak bez wyraźnego powodu, to jest jeszcze w miarę proste xD W okołoemocjonalne środki wyrazu lubię wtłaczać humor, jakoś tak lżej przechodzą wtedy ;]
Dużo jest w tym prawdy, ale przeważa nieprawda.
- Enturie
- Posty: 493
- Rejestracja: poniedziałek, 26 marca 2012, 19:26
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: poza zasięgiem sieci
Re: Znieczulica
Ważne jest pytanie, czy to problem z okazywaniem uczuć czy totalny ich brak tj. nie odczuwanie?
► Pokaż Spoiler
Re: Znieczulica
Nikt nie powiedział, że nasze prywatne i osobiste uczucia trzeba koniecznie komuś okazywać.. Nic na siłę, ludzie mają różne temperamenty. Wystarczy przecież powiedzieć od czasu do czasu jakieś miłe słowo i uj , powinno wystarczyć xD
Skonkretyzuj bo sam zapomniałem już co to mogą być za problemy xDNie powiem, jest to źródłem wielu problemów.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
- Radioaktywna
- Nowy użytkownik
- Posty: 2
- Rejestracja: poniedziałek, 16 czerwca 2014, 07:40
- Enneatyp: Obserwator
Re: Znieczulica
@Enturie : Raczej chodzi o ich brak, ludzie z reguły okazują uczucia np. uśmiechają się, przytulają, okazują swoją złość czy irytację, ja od ok. 2 lat nie okazuję nic.
@Snufkin : Wiąże się to z problemami rodzinnymi typu kłótnie o zachowanie, brak kontaktu lub odizolowanie się. Problemem stają się również sytuacje gdy jest konieczność rozmowy z ludźmi którzy mówią, że "zachowuję się jak maszyna" i nie jestem empatyczna przez co tracą chęć do rozmowy oraz współpracy.
________________
"No matter if the glass is half full or half empty, it will break anyway"
@Snufkin : Wiąże się to z problemami rodzinnymi typu kłótnie o zachowanie, brak kontaktu lub odizolowanie się. Problemem stają się również sytuacje gdy jest konieczność rozmowy z ludźmi którzy mówią, że "zachowuję się jak maszyna" i nie jestem empatyczna przez co tracą chęć do rozmowy oraz współpracy.
________________
"No matter if the glass is half full or half empty, it will break anyway"
Re: Znieczulica
Na początku zdania mówisz, że nie masz uczuć, a na końcu, że ich po prostu nie okazujesz? Każdy ma uczucia, tylko inaczej je pokazuje. Ze mną często jest podobnie-wychodzę na chłodną osobę, bo się nie uśmiechnę albo nie modeluje odpowiednio głosu(z tego często wynikają dziwne sytuacje XDD). Nie ważne kim jesteś, ale w większym lub mniejszym stopniu coś czujesz. Różnica jest taka, że jak ktoś inny wygra w totka, to zacznie skakać z radości, a Ty tą radość zachowasz wewnątrz siebie(i nie kłam, że byś się nie cieszyła )Radioaktywna pisze:@Enturie : Raczej chodzi o ich brak, ludzie z reguły okazują uczucia np. uśmiechają się, przytulają, okazują swoją złość czy irytację, ja od ok. 2 lat nie okazuję nic.
- winterbreak
- Posty: 267
- Rejestracja: sobota, 13 października 2012, 23:49
- Enneatyp: Obserwator
- Kontakt:
Re: Znieczulica
O tak, okazywanie uczuć to problem. Osobiście muszę nad tym pracować, bo po prostu nie przychodzi mi to naturalne. Jako pracę nie mam na myśli próbę stania się osobą ekstrawertyczną, którą nie jestem.
Nie mam odruchów, które są automatyczne dla innych ludzi. Uśmiech, modulacja głosu. Jak byłam młodsza, nie rozumiałam, czemu ludzie mnie nie lubią. Potem dowiedziałam się od uprzejmych osób (bez ironii), że mam wyraz twarzy, jakbym była smutna i pokrzywdzona przez los. A czasem to w ogóle jak ofiara wielkiego nieszczęścia która chce się iść zabić.
To było szokujące, naprawdę. Dlaczego tak wyglądam, skoro nie jestem smutna? Dlaczego moja twarz wysyła w świat takie negatywne komunikaty?
Dlatego teraz czasem wymuszam uśmiech. Ale często robi się już sam z siebie, bo się tego wyuczyłam. Musialam się nauczyć uśmiechać się, gdy się cieszę. To brzmi absurdalnie, ale tak było. o_o
Nie mam odruchów, które są automatyczne dla innych ludzi. Uśmiech, modulacja głosu. Jak byłam młodsza, nie rozumiałam, czemu ludzie mnie nie lubią. Potem dowiedziałam się od uprzejmych osób (bez ironii), że mam wyraz twarzy, jakbym była smutna i pokrzywdzona przez los. A czasem to w ogóle jak ofiara wielkiego nieszczęścia która chce się iść zabić.
To było szokujące, naprawdę. Dlaczego tak wyglądam, skoro nie jestem smutna? Dlaczego moja twarz wysyła w świat takie negatywne komunikaty?
Dlatego teraz czasem wymuszam uśmiech. Ale często robi się już sam z siebie, bo się tego wyuczyłam. Musialam się nauczyć uśmiechać się, gdy się cieszę. To brzmi absurdalnie, ale tak było. o_o
Re: Znieczulica
Tak się zastanawiam czy by tu rozmawiamy na pewno o uczuciach czy raczej o Fe-polarze xD
Biegiem wypełniać testy socjoniczne.
Winter akurat może być kompatybilna z duplo bo zauważyłem, że przypadły sobie do gustu, mają też wspólne zainteresowania xD
Biegiem wypełniać testy socjoniczne.
Winter akurat może być kompatybilna z duplo bo zauważyłem, że przypadły sobie do gustu, mają też wspólne zainteresowania xD
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
- Irranea
- Moderator
- Posty: 1179
- Rejestracja: poniedziałek, 8 sierpnia 2011, 23:50
- Lokalizacja: w barku
Re: Znieczulica
Jeśli mi na kimś zależy i temu komuś ufam, to nie mam problemu z okazaniem swoich uczuć i swojej czułości. Pewnie dla przeciętnego człowieka, który mnie zna, a nie jest dla mnie nikim więcej prócz jakimś tam znajomym, jestem bardzo na dystans i "niedotykalska", mało się uśmiecham, raczej jestem poważna. Trzymam kamienną twarz. Ale jeśli pojawia się ktoś mi bliski, to potrafię pokazać co mi w moim zimnym serduszku gra. Choć czułość wolę przekazywać bardziej za pomocą dotyku (dotyk to dla mnie bardzo intymna rzecz), niż za pomocą słów. Z modulacją głosu nie mam żadnego problemu, nie myślę o tym, samo wychodzi.
Co do tej znieczulicy, to może chodzi też o to, że Piątki często odcinają się od własnych emocji, żyją w oderwaniu od własnych uczuć, żeby móc obiektywnie analizować. Mają opóźniony zapłon jeśli chodzi o odczuwanie własnych uczuć.
Co do tej znieczulicy, to może chodzi też o to, że Piątki często odcinają się od własnych emocji, żyją w oderwaniu od własnych uczuć, żeby móc obiektywnie analizować. Mają opóźniony zapłon jeśli chodzi o odczuwanie własnych uczuć.
Re: Znieczulica
Jakbym czytała o sobie ;D U mnie natomiast usłyszałam, że mam "wzrok seryjnego mordercy", "przeszywające spojrzenie".Już chyba wolałabym mieć po prostu smutne ;D Chociaż też staram się czasami na siłę uśmiechać, to zazwyczaj o tym zapominam i wtedy czasami ktoś pyta mnie czy jestem wkurzona/smutna, a ja po prostu nie myślę o tym, żeby mieć cały czas kąciki ust zdecydowanie ku górze ;D. Co do próby przemiany w ekstrawertyka to jest to mozliwe, a przynajmniej jak spytałam o to psychologa na kursie efektywnego uczenia to powiedział, że wszystko można zmienić tylko jest to trudne.winterbreak pisze:O tak, okazywanie uczuć to problem. Osobiście muszę nad tym pracować, bo po prostu nie przychodzi mi to naturalne. Jako pracę nie mam na myśli próbę stania się osobą ekstrawertyczną, którą nie jestem.
Nie mam odruchów, które są automatyczne dla innych ludzi. Uśmiech, modulacja głosu. Jak byłam młodsza, nie rozumiałam, czemu ludzie mnie nie lubią. Potem dowiedziałam się od uprzejmych osób (bez ironii), że mam wyraz twarzy, jakbym była smutna i pokrzywdzona przez los. A czasem to w ogóle jak ofiara wielkiego nieszczęścia która chce się iść zabić.
To było szokujące, naprawdę. Dlaczego tak wyglądam, skoro nie jestem smutna? Dlaczego moja twarz wysyła w świat takie negatywne komunikaty?
Dlatego teraz czasem wymuszam uśmiech. Ale często robi się już sam z siebie, bo się tego wyuczyłam. Musialam się nauczyć uśmiechać się, gdy się cieszę. To brzmi absurdalnie, ale tak było. o_o
Radioaktywna: Trochę nie ogarniam tego tematu; chodzi o to, że odczuwasz (a raczej nie odczuwasz) znieczulicę? Czy, że czujesz, ale nie potrafisz okazać uczuć, które czujesz?
Napisałaś, że od dwóch lat nic nie okazujesz, a wcześniej, że chodzi o ich brak. Gdybyś ich nie miała nie byłoby czego nieokazywać.
5w6, iNtuitive af
- winterbreak
- Posty: 267
- Rejestracja: sobota, 13 października 2012, 23:49
- Enneatyp: Obserwator
- Kontakt:
Re: Znieczulica
Nieodczuwanie pasuje w zasadzie do depresji. Jeśli czujesz tę pustkę w sobie, a nie w tym, jak się zachowujesz, radziłabym pomimo wszystko konsultację z lekarzem. Ale to jest skrajne rozwiązanie i ma swoje wady. Żadne leki nie rozwiążą twoich problemów, mogą je jedynie ukryć. Myślę, że najpierw lepiej spróbować wszystkiego innego.
Melody - a ja bym wolała mieć przeszywające spojrzenie. Byłabym intrygująca, a może groźna. A nie biedną sierotą która się wszystkiego boi .
Melody - a ja bym wolała mieć przeszywające spojrzenie. Byłabym intrygująca, a może groźna. A nie biedną sierotą która się wszystkiego boi .
Re: Znieczulica
A ja bym chciał mieć magnetyczne...przeszywające brzmi zbyt agresywnie.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
Re: Znieczulica
Też bym chciała. W końcu mówi się, że oczy to okno dla duszy (czy jakoś tak).
5w6, iNtuitive af
- TalkingRadiohead
- Posty: 16
- Rejestracja: czwartek, 15 maja 2014, 20:36
- Enneatyp: Entuzjasta
Re: Znieczulica
Moja piąteczka ma przeszywające spojrzenie, jakby potrafiła prześwietlić człowieka na wylot (co robi bardzo trafnie).
Wydaje mi się, że moja siódemkowa wylewność nauczyła trochę mojego partnera okazywania uczuć.
Na początku był brak emocji. Przez długi okres czułam się trochę jakbym była traktowania przedmiotowo przez 5, ale długa praca i przebijanie się przez mur pomogły. Prawie pięć lat na to pracowałam i wydaje mi się, że nadal pracuję...
Wydaje mi się, że moja siódemkowa wylewność nauczyła trochę mojego partnera okazywania uczuć.
Na początku był brak emocji. Przez długi okres czułam się trochę jakbym była traktowania przedmiotowo przez 5, ale długa praca i przebijanie się przez mur pomogły. Prawie pięć lat na to pracowałam i wydaje mi się, że nadal pracuję...
7w8. Wings: 2 | 5 | 8
- Mido
- Posty: 86
- Rejestracja: poniedziałek, 23 czerwca 2014, 11:54
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Lublin
Re: Znieczulica
Pozwól, że poprawię.Melody pisze:Też bym chciała. W końcu mówi się, że oczy to okno dla duszy (czy jakoś tak).
"Oczy są zwierciadłem duszy."
Skoro wątek zszedł na spojrzenia, to co jakiś czas słyszę, że mam wzrok, jakbym chciał daną osobę zabić. Kilka razy usłyszałem to od matki (serio). Szkoda, że nie umiem tak na zawołanie
[5w6]
[sp/sx]
[ISTJ]
[LII]
[sp/sx]
[ISTJ]
[LII]