Nasi rodzice
- Cotta
- VIP
- Posty: 2409
- Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Nasi rodzice
Potwierdzam, dla LII bicie kogoś to nawet większa trauma niż jakby samo miało dostać lanie (co nie oznacza, że o to drugie LII się śmiertelnie nie obrazi - ja się zawsze obrażałam, jak byłam mała i ktoś usiłował mnie "wychowywać" pasem).
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]
http://www.poomoc.pl/
Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.
LII [Ne, DCNH - CT(H)]
http://www.poomoc.pl/
Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.
- Irranea
- Moderator
- Posty: 1179
- Rejestracja: poniedziałek, 8 sierpnia 2011, 23:50
- Lokalizacja: w barku
Re: Nasi rodzice
Mój ojciec to jedynka. Na początku obstawiałam, że jest osiem. Ale koniec końców wychodzi mi jedynka na 7 poziomie zdrowia. Mimo, że nigdy nie mieliśmy zbyt częstych kontaktów, to lubi rządzić i ustalać zasady jak mam postępować i co powinnam robić. Kompletnie nie liczy się z tym co ja uważam i co chcę, liczy się co on uważa, bo to on ma rację. Wielokrotnie łamie zasady, które sam ustala i wymyśla sobie usprawiedliwienie ‘bo on może’. Często atakuje słownie [‘normalne dziewczyny w twoim wieku mają już rodzinę, coś z Toba nie tak’], rani[‘nie dostaniesz pracy w zawodzie, lepiej złóż cv w jakimś sklepie’], wydaje mi się, że nieświadomie. Potrafi wypominać przez długi czas kompletne pierdoły, np. to ze 2,5 roku temu nie posłuchałam go w sprawie kupna samochodu [jeszcze bym zrozumiała, jakby się do tego samochodu coś dołożył]. Obstawiam 1w9 bardzo niezdrowe.
Z obstawianiem typu mamy miałam więcej zabawy. Obstawiałam 2 lub 9. Ale żaden z tych typów do końca mi nie pasował. Zaczęłam się zastanawiać na 6, ale to też nie było to. Mama często w czasie rozmowy powtarza co się powinno, a czego nie. Ważne jest dla niej co ludzie o niej pomyślą, nawet jakiś nieznany pan X. Jest bardzo towarzyska, ciepła, pracowita. Lubi jak wszystko jest uporządkowane i perfekcyjnie wykonane. Pedantka. Wytypowana przeze mnie na 1w2 zdrowe.
Z obstawianiem typu mamy miałam więcej zabawy. Obstawiałam 2 lub 9. Ale żaden z tych typów do końca mi nie pasował. Zaczęłam się zastanawiać na 6, ale to też nie było to. Mama często w czasie rozmowy powtarza co się powinno, a czego nie. Ważne jest dla niej co ludzie o niej pomyślą, nawet jakiś nieznany pan X. Jest bardzo towarzyska, ciepła, pracowita. Lubi jak wszystko jest uporządkowane i perfekcyjnie wykonane. Pedantka. Wytypowana przeze mnie na 1w2 zdrowe.
Re: Nasi rodzice
Matka - Jakieś zmutowane 1w2 albo 3w2. Sam do końca nie wiem, chociaż jak robiła test to wychodziło jej 1w2.
Ojciec - No to coś podobnego do mnie, czyli piątko-czwórka, albo czwórko-piątka. Ja go widzę jako 4w5 z bardzo silnym wpływem 1. Baaaardzo.
Czyli ogólnie u mnie w domu to matka jest głośną dyktatorką, a tatko cichym dyktatorem. A ja wg. nich jestem tylko nerdem zombie, no cóż.
Ojciec - No to coś podobnego do mnie, czyli piątko-czwórka, albo czwórko-piątka. Ja go widzę jako 4w5 z bardzo silnym wpływem 1. Baaaardzo.
Czyli ogólnie u mnie w domu to matka jest głośną dyktatorką, a tatko cichym dyktatorem. A ja wg. nich jestem tylko nerdem zombie, no cóż.
- methylene_blue
- Posty: 122
- Rejestracja: poniedziałek, 28 października 2013, 23:04
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: 18. południk
Re: Nasi rodzice
Matka - trochę podobnie jak u poprzedników - 1w2, raczej zdrowe, wyraźne połączenie z 4. W tym przypadku moje typowanie jest potwierdzone przez samą zainteresowaną, po zapoznaniu się nieco z charakterystykami poszczególnych typów(powiedzmy, że pod moim wpływem ) stwierdziła, że opis 1 pasuje jak ulał. Szczególnie punkt "mam obsesję na punkcie tego, co zrobiłam lub powinnam była zrobić".
Ojciec - na pewno 6, z ustaleniem skrzydła miałam większy problem, bo można zauważyć cechy jednego i drugiego. Ostatecznie obstawiam jednak 6w7, średnio zdrowe.
Ojciec - na pewno 6, z ustaleniem skrzydła miałam większy problem, bo można zauważyć cechy jednego i drugiego. Ostatecznie obstawiam jednak 6w7, średnio zdrowe.
5w4 sp/sx
INTP-T
LII - Robespierre prawie bez głowy
Nie ma książek moralnych lub niemoralnych. Są książki napisane dobrze lub źle. (Oscar Wilde)
INTP-T
LII - Robespierre prawie bez głowy
Nie ma książek moralnych lub niemoralnych. Są książki napisane dobrze lub źle. (Oscar Wilde)
Re: Nasi rodzice
może my mamy tego samego ojca? Mój tez to niezdrowe 1w9 i robi dokładnie to samo co Twój. Najgorsze jest to wypominanie czegoś sprzed 100 lat (A gdybyś wtedy...). To nic nie zmienia i tylko wszytskich wkurza, ale on tego nie widzi. Racja jest przecież najważniejsza.Irranea Blathin pisze:Mój ojciec to jedynka. Na początku obstawiałam, że jest osiem. Ale koniec końców wychodzi mi jedynka na 7 poziomie zdrowia. Mimo, że nigdy nie mieliśmy zbyt częstych kontaktów, to lubi rządzić i ustalać zasady jak mam postępować i co powinnam robić. Kompletnie nie liczy się z tym co ja uważam i co chcę, liczy się co on uważa, bo to on ma rację. Wielokrotnie łamie zasady, które sam ustala i wymyśla sobie usprawiedliwienie ‘bo on może’. Często atakuje słownie [‘normalne dziewczyny w twoim wieku mają już rodzinę, coś z Toba nie tak’], rani[‘nie dostaniesz pracy w zawodzie, lepiej złóż cv w jakimś sklepie’], wydaje mi się, że nieświadomie. Potrafi wypominać przez długi czas kompletne pierdoły, np. to ze 2,5 roku temu nie posłuchałam go w sprawie kupna samochodu [jeszcze bym zrozumiała, jakby się do tego samochodu coś dołożył]. Obstawiam 1w9 bardzo niezdrowe.
5w4
- paszadlamnicha
- Posty: 45
- Rejestracja: poniedziałek, 9 grudnia 2013, 23:42
- Enneatyp: Obserwator
Re: Nasi rodzice
A moi rodzice to wybitnie dziwne połączenie: dwie piątki. Czasem mam wrażenie, że dobrali się tylko po intelekcie, bo dogadują się nieźle, ale jakoś nie zauważam chemii między nimi, jak byłem mały, zawsze ich podglądałem przed snem, czy aby na pewno ktoś im nie robi krzywdy, i nie pamiętam, żebym zauważył jakąś scenę miłosną (chyba, że wyparłem...).Ayla pisze:zainteresował mnie temat "jak stałam (-em) się 5?" więc mam pytanie jak to u Was jest z rodzicami, którymi z typów są? kogo jeszcze macie w rodzinie?
u mnie matka 1, a ojciec 9. rodzeństwo: 7.
zastanawiam się, czy jest jakas reguła na to, czy np. dzieci typów skupionych na działaniu (8, 9, 1) to zwykle ludzie z ośrodka rozumu (5,6,7) itp.? Czy Wasi rodzice są piątkami?
Jednak to chyba jest w miarę udana para, bo ta cała chemia to jest przereklamowana. A zresztą dzisiejsze apteki działają cuda, prawda duplo?
- sjofh_ystad
- Posty: 620
- Rejestracja: poniedziałek, 2 kwietnia 2012, 23:44
- Lokalizacja: Nowhere dense ideal / Heart of Darkness
Re: Nasi rodzice
W MBTI Ojciec INTJ, Młoda ISFP, bankowo. Cała reszta zostaje włącznie z instynktem sp/sx u Młodej, wszystko dobrze typowałem.
5 i sx dumne tak bardzo. Wow. Wow.
5 i sx dumne tak bardzo. Wow. Wow.
Re: Nasi rodzice
Myślicie, że to, jakich rodziców mamy oraz od ich poziomu zdrowia, zależy jakim "numerkiem" się staniemy? Nadal uważam, że ciąg przypadków sprawia, że jesteśmy, jacy jesteśmy ale czy to nie rodzice niejako "tworzą" w nas, poprzez swoje zachowanie, odpowiedni rodzaj osobowości?
5w4 so/sx INTj - LII
... tysiąc dni nie dowiedzie, że mamy rację, za to jeden dzień może dowieść, że się mylimy.
... tysiąc dni nie dowiedzie, że mamy rację, za to jeden dzień może dowieść, że się mylimy.
Re: Nasi rodzice
http://enneagram.pl/forum/viewtopic.php?f=1&t=5260
Znalazłem odpowiedź
Znalazłem odpowiedź
5w4 so/sx INTj - LII
... tysiąc dni nie dowiedzie, że mamy rację, za to jeden dzień może dowieść, że się mylimy.
... tysiąc dni nie dowiedzie, że mamy rację, za to jeden dzień może dowieść, że się mylimy.
Re: Nasi rodzice
Matka i ojciec: 1w2
Siostra: 8w7
Nie jest lekko...
Siostra: 8w7
Nie jest lekko...
4w5 INFJ
,, It's a good day to hide.''
,, It's a good day to hide.''
Re: Nasi rodzice
Mój ojciec to w sumie taki sam jak irki... chyba dominujący rodzic 1 powoduje u dziecka piątkowość...
postkorwinista
Re: Nasi rodzice
Nie wypowiadałem się jeszcze w tym temacie.
Właśnie przeczytałem post Irki i rzeczywiście również swojego ojca mógłbym opisać podobnie. Może nie tak drastycznie, ale podobnie. Długo zastanawiałem się jakim jest typem, ale kilka miesięcy temu doszedłem do wniosku, że jest 1w2. Później sam się wygadał, stwierdzając w luźnej rozmowie (cytuję dokładnie!) "moim celem w życiu jest dążenie do perfekcji" . Zawsze strasznie jeży się i panikuje w obliczu wytknięcia mu jakiegoś błędu. Bywa bardzo krytykujący i oceniający i często (podobnie, jak Irka o swoim ojcu, uważam, że mój też robi to nieświadomie) rani jakimiś agresywnymi komentarzami słownymi, których celowości nigdy nie potrafiłem rozszyfrować. Nie potrafi się wczuwać w cudzy punkt widzenia. W2 poznałem po ciągłej gotowości do oferowania innym swojego rodzaju przysług. Czasem miewa coś w rodzaju lekkiego focha, gdy zorientuje się, że jego pomoc nie jest mile widziana. Socjonicznie gammo-delta, nie jestem w 100% pewien który typ dokładnie (na chwilę obecną najbardziej pasuje mi ESI), ale widzę cenione Te i Fi. Poziom zdrowia średnio-niski.
Mama to dość stereotypowe, biernoagresywne 9w1 EII z nerwicą natręctw (myje ręce po 50 razy dziennie i np. klamkę od balkonu zamiast złapać bezpośrednio dłonią, łapie przez firankę, a inne klamki przez rękaw od bluzy/swetra). Poziom zdrowia również nie najwyższy, co zresztą po fragmencie o nerwicy można wywnioskować. Pamiętam, że czasem próbowała przerzucać na mnie swoją dziewiątkowość i wymuszać na mnie ustępstwa wobec innych, nawet, jeśli nie było dobrego uzasadnienia ku temu.
Generalnie, od kiedy pamiętam, czułem się w rodzinnym towarzystwie bardzo niekomfortowo. Nie tylko rodzice, ale, według wstępnych typowań, również wszyscy żyjący dziadkowie to gammodelta (rodzeństwa nie posiadam). Szło ześwirować od wszechobecnego Fi-cenienia, a nikt się nie potrafił Fe-owo zatroszczyć o mój komfort psychiczny. Od kiedy pamiętam, starałem się unikać rodzinnego towarzystwa jak to tylko możliwe. Samotność była jedyną bezpieczną niszą, w której nikt nie zakłócał mojego spokoju kazaniami "jak być powinno", nie wytykał najdrobniejszych błędów i nie odbierał mi prawa do wyrażania własnych stanów emocjonalnych. Z perspektywy czasu jest to wszystko tym bardziej raniące, że byłem dzieckiem niemalże wzorowym i takie postępowanie nie miało żadnego uzasadnienia z wychowawczego punktu widzenia.
Coś w tym może być.Offchi pisze:Mój ojciec to w sumie taki sam jak irki... chyba dominujący rodzic 1 powoduje u dziecka piątkowość...
Właśnie przeczytałem post Irki i rzeczywiście również swojego ojca mógłbym opisać podobnie. Może nie tak drastycznie, ale podobnie. Długo zastanawiałem się jakim jest typem, ale kilka miesięcy temu doszedłem do wniosku, że jest 1w2. Później sam się wygadał, stwierdzając w luźnej rozmowie (cytuję dokładnie!) "moim celem w życiu jest dążenie do perfekcji" . Zawsze strasznie jeży się i panikuje w obliczu wytknięcia mu jakiegoś błędu. Bywa bardzo krytykujący i oceniający i często (podobnie, jak Irka o swoim ojcu, uważam, że mój też robi to nieświadomie) rani jakimiś agresywnymi komentarzami słownymi, których celowości nigdy nie potrafiłem rozszyfrować. Nie potrafi się wczuwać w cudzy punkt widzenia. W2 poznałem po ciągłej gotowości do oferowania innym swojego rodzaju przysług. Czasem miewa coś w rodzaju lekkiego focha, gdy zorientuje się, że jego pomoc nie jest mile widziana. Socjonicznie gammo-delta, nie jestem w 100% pewien który typ dokładnie (na chwilę obecną najbardziej pasuje mi ESI), ale widzę cenione Te i Fi. Poziom zdrowia średnio-niski.
Mama to dość stereotypowe, biernoagresywne 9w1 EII z nerwicą natręctw (myje ręce po 50 razy dziennie i np. klamkę od balkonu zamiast złapać bezpośrednio dłonią, łapie przez firankę, a inne klamki przez rękaw od bluzy/swetra). Poziom zdrowia również nie najwyższy, co zresztą po fragmencie o nerwicy można wywnioskować. Pamiętam, że czasem próbowała przerzucać na mnie swoją dziewiątkowość i wymuszać na mnie ustępstwa wobec innych, nawet, jeśli nie było dobrego uzasadnienia ku temu.
Generalnie, od kiedy pamiętam, czułem się w rodzinnym towarzystwie bardzo niekomfortowo. Nie tylko rodzice, ale, według wstępnych typowań, również wszyscy żyjący dziadkowie to gammodelta (rodzeństwa nie posiadam). Szło ześwirować od wszechobecnego Fi-cenienia, a nikt się nie potrafił Fe-owo zatroszczyć o mój komfort psychiczny. Od kiedy pamiętam, starałem się unikać rodzinnego towarzystwa jak to tylko możliwe. Samotność była jedyną bezpieczną niszą, w której nikt nie zakłócał mojego spokoju kazaniami "jak być powinno", nie wytykał najdrobniejszych błędów i nie odbierał mi prawa do wyrażania własnych stanów emocjonalnych. Z perspektywy czasu jest to wszystko tym bardziej raniące, że byłem dzieckiem niemalże wzorowym i takie postępowanie nie miało żadnego uzasadnienia z wychowawczego punktu widzenia.
Re: Nasi rodzice
Zdecydowanie coś w tym jest.Offchi pisze: chyba dominujący rodzic 1 powoduje u dziecka piątkowość...
4w5 INFJ
,, It's a good day to hide.''
,, It's a good day to hide.''
Re: Nasi rodzice
Mój ojciec (a więc i mojego brata, Piątki ), podobnie jak ojciec Irki, jest chorą Jedynką. Jej opis niemal w 100% odzwierciedla zachowanie mojego ojca - jedynie sytuacji z autem nie było, ale wypomina inne bzdety sprzed lat. Terroryści. Nie ma lekko!Offchi pisze: chyba dominujący rodzic 1 powoduje u dziecka piątkowość...
dwietrzecie
sx/so
EII-Fi | DCN{H}
Until we have seen someone's darkness, we don't really know who they are.
Until we have forgiven someone's darkness, we don't really know what love is.
Marianne Williamson
sx/so
EII-Fi | DCN{H}
Until we have seen someone's darkness, we don't really know who they are.
Until we have forgiven someone's darkness, we don't really know what love is.
Marianne Williamson
-
- Posty: 206
- Rejestracja: wtorek, 6 października 2015, 16:16
Re: Nasi rodzice
U mnie rodzice to matka 6w7 oraz ojciec 7w8 z mocnym połączeniem z 1 (wcześniej typowany na 4, dramat po prostu jak można pomylić takie typy). Wychodzi na to, że faktycznie 1kowość u któregoś z rodziców często łączy się z 5kowością dziecka albo to zbieg okoliczności, choć trochę dużo, by ich tu było