Co prawda zakładając wątek nie myślałem o wolontariace, ale według mnie mieści się w temacie. W końcu to też praca, tyle, że za darmo. I myślę, że w obu przypadkach dylemat jest podobny:
- młody człowiek pracuje za darmo robiąc coś dla społeczeństwa, zamiast zarobić parę groszy na wódkę, dziwki i koks rozdając ulotki
- mniej młody człowiek wykonuje słabo płatną pracę, z której społeczeństwo ma pożytek, niż zarabiać 3 razy tyle dzięki czynieniu bogatych ludzi jeszcze bogatszymi
Oczywiście, trudno myśleć o pożytku społecznym, gdy się nie ma stabilnej sytuacji finansowej. Ja sam miałem wybór pomiędzy scieżką kariery, która była wg mnie pożyteczniejsza, a taką co wiązała się z większą kasą - wybrałem to drugie ;]
@Kayla, dobrze zdana matura da Ci większą swobodę wyboru tego, co chcesz robić potem. A po maturze są dłuuugie wakacje ...
Jako nastolatek udzielałem się wolontaryjnie przy organizacji różnych zajęć na półkoloniach dla dzieci. Mimo, że nienawidzę dzieci, uważam to za wzbogacające przeżycie
@Zielona, co jest w tej książce, co mogłoby sprawić, że chciałbym ją przeczytać?