Enneagram

O nie, Piątką też nie jestem. Jestem coś 4w5w6 albo 6w5w4 ?

Nieśmiało odrzuciłabym też 6w5

Ja też czuję się strasznie skrępowana przed obiektywem, co innego kiedy mam robić zdjęcia innym. Wiadomo, że KAŻDY lubi mieć ładne zdjęcia - tylko żeby je mieć to trzeba jeszcze stanąć i pozować, a to dla większości osób jest dużą barierą. O pokazywaniu zdjęć innym ludziom to już w ogóle nie mówię.

kajzerka pisze:Irranea, tak strasznie śmiecę, że odkopać się dosłownie nie można. Ale doceniam, że nie napisałaś nic o bolących uszach i bólu głowy. [...] Dlatego obiecuję Ci Irena, że to mój ostatni post w tym dziale, żebyś biedaczko nie musiała się więcej denerwować (swoją drogą, możesz mnie dodać do ignorowanych, skoro mnie tak nienawidzisz).

Jeeej, ale dramatyczna scena. Jesteś przewrażliwiona na swoim punkcie, zupełnie, jak w triadzie wstydu. Spytałam się tylko czemu tu się wypowiadasz, a Ty zamiast przyznać się do błędu, że faktycznie nie powinnaś się wypowiadać w temacie dla Piątek, skoro nie jesteś Piątką, to jeszcze podejmujesz kiepskie próby ataku. Poza tym widzę, że lubisz używać wielkich słów, typu nienawiść, które mnie nie dotyczą. To bardzo silne uczucie, ale nie obdarzam nim jakiejś pani Kowalskiej, która jest dla mnie jedną w wielu Kowalskich w przestrzeni internetowej. Innymi słowy: wisisz mi.

Ireno posłyszałem też opinię, że Piątki z zasady nie wrzucają zdjęć w pozach typu "patrzcie jaki jestem wysportowany, robię pompki"

A ja słyszałam opinię, że to nie jest Piątka.

@Kajzerka
Takie tam pi**rzenie, bez obrazy. O co chodzi w ogóle? Test Ci źle wychodzi? Wiem że mogą cuda w nim wyjść bo mój znajomy miał wynik 8w1, ale potem zrobił bardziej skrupulatnie i miał poprawnie 8w7 ergo nie rozumiem skąd ten cały problem ze znajomością swojego numeru. Nie podoba Ci się Twój wynik/ jest nieodpowiedni np. jw. 8w1 czy po prostu tak mówisz tylko dlatego że nie chcesz być szufladkowana, chcesz się wyróżniać i być tajemnicza?

EDIT: w sumie rozumiem, niektórym wychodzą różne wyniki na przestrzeni czasu lub w innych testach. Ja zawsze miałem 5w4 jakkolwiek bym się nie przyłożył i gdziekolwiek bym testu nie zrobił.

To może ja wrócę do pierwotnego tematu

Gdy byłam młodsza, nie znosiłam, gdy ktokolwiek robił mi zdjęcia, pod każdą postacią. Teraz mam do tego o wiele bardziej neutralne podejście. Ale jedno się nie zmieniło - do tej pory nie lubię pozowania. Być może to pokazuję nieświadomie w jakiś sposób, bo na temat swoich pozowanych zdjęć słyszałam komentarze typu "dlaczego tak smutno?" i "wyglądasz, jakbyś chciała zabić fotografa" (ach, ta umiejętność odczytywania emocji z twarzy). Chociaż, gdybym spróbowała uśmiechnąć się na siłę, efekt byłby pewnie jeszcze bardziej sztuczny.

W podróży też raczej skupiam się na fotografowaniu widoków, czy jakichś ciekawostek, które uda mi się znaleźć, niż "uwiecznianiu" siebie.

Ze zdjęciami tak jak ze spontanicznością... nie wiesz, co z tego wyniknie, dlatego lepiej unikać. Samemu zdjęcia sobie robić jest o wiele lepiej, można wybrać najlepszy efekt. Zresztą te potocznie nazywane selfie wychodzą o wiele ładniej, jeśli chodzi o mnie. Pewnie dlatego, że inni mi robią zdjęcia tylko w grupie, a w grupie czuję się okropnie i zazwyczaj nie wyglądam dobrze, mam dziwną minę no i wszystko zależy od oświetlenia!

Myślicie, że typ osobowości może mieć wpływ na fotogeniczność człowieka?

Jestem ja sobie piątką, nie lubię zwracać na siebie uwagi, wolę się wtopić w tło. Gdy wpadnę komuś w kadr (a także gdy patrzę w obiektyw i się uśmiecham), wychodzę koszmarnie. Czy to może mieć związek z tym, że generalnie mam problem z wyrażaniem siebie, a więc także z mimiką i postawą?

Może po prostu jesteś brzydka.

Moze nie jest brzydka tylko ma niskie poczucie wlasnej wartosci albo zaden mezczyzna nie pomogl jej wydobyc jej piekna, cokolwiek by to nie było, nie obejdzie sie bez specjalisty

Tulimy

Jestem niefotogeniczna, nikt z Was nie słyszał o czymś takim? Chyba to Wy potrzebujecie uświadomienia...

Zwłaszcza człowiek, który napisał pierwszy post od pół roku, tylko celem zasugerowania mi, że mam krzywy ryj. Czuję się zaszczycona. Ale to nie zmienia faktu, że nie w tym rzecz.

Uciekam od zdjęć. Po pierwsze: zazwyczaj wychodzę na nich tragicznie (nawet jeśli ja próbuję je sobie robić, to na mało którym wyglądam jakkolwiek sensownie), a po drugie: bardzo chcę się odciąć od swojej historii, bo wspominanie zazwyczaj wpędza mnie w dołek. Zniszczyłem z tego powodu już całkiem dużo zdjęć.

PS

Tortuga pisze:Może po prostu jesteś brzydka.

Może po prostu zachowaj takie uwagi dla siebie, bo one niczego nie wnoszą do tematu.

Jaj, to już pół roku, a wchodzę tu regularnie.

Istnieje opcja, że nie jesteś ładna, trochę dystansu do siebie. Od czego mamy photoshopa.
Całe życie muszę chodzić na palcach, by kogoś byle drobiazgiem nie urazić. Sztuczny świat.

Wiele zależy od fotografa. Dobry fotograf może naprawdę wiele. Nerwy też swoje robią.
Warto zapytać o zdanie drugą osobę, bo możemy patrzeć na swoje zdjęcia nieobiektywnie z powodu niskiego poczucia własnej wartości.
Hmm, albo rozebrać problem na czynniki pierwsze. Znaleźć co dokładnie powoduje, że wychodzimy źle na zdjęciach. Złe światło, sztuczny uśmiech, mrużenie oczu, patrzenie na wprost w obiektyw itd.

Tortuga pisze: Całe życie muszę chodzić na palcach, by kogoś byle drobiazgiem nie urazić. Sztuczny świat.

Nie musisz, ale licz się z tym, że jeśli kogoś urazisz to będzie dla Ciebie niemiły, nie będzie Cię lubił itp. I jedyną osobą, która będzie temu winna jesteś ty.
A Twoja wypowiedź była o tyle głupia, że nie masz żadnych powodów by przypuszczać to co napisałeś, a winter wie czy jest ładna czy nie.

Dajcie spokój, niektórzy po prostu nie lubią oglądać swoich ryjów, ja w sumie nie lubię nawet innych oglądać bo często mnie to żenuje. Stosunek do zdjęć negatywny z wyjątkami (jak ktoś ładny i fotogeniczny i nie zachowuje się jak idiota). Jednak z zasady nie widzę powodu na pstrykanie zdjęć bez okazji jak co niektórzy.

winterbreak pisze:Myślicie, że typ osobowości może mieć wpływ na fotogeniczność człowieka?

Jestem ja sobie piątką, nie lubię zwracać na siebie uwagi, wolę się wtopić w tło. Gdy wpadnę komuś w kadr (a także gdy patrzę w obiektyw i się uśmiecham), wychodzę koszmarnie. Czy to może mieć związek z tym, że generalnie mam problem z wyrażaniem siebie, a więc także z mimiką i postawą?

Typ osobowości? A gdzie tam. Witam w klubie niefotogenicznych, mających problem z wyrażaniem siebie.

Yarpen_Zigrin pisze: Nie musisz, ale licz się z tym, że jeśli kogoś urazisz to będzie dla Ciebie niemiły, nie będzie Cię lubił itp. I jedyną osobą, która będzie temu winna jesteś ty.
A Twoja wypowiedź była o tyle głupia, że nie masz żadnych powodów by przypuszczać to co napisałeś, a winter wie czy jest ładna czy nie.

O tym mówię, chodzenie na paluszkach i zakładanie masek byleby nie urazić zakompleksionych ludzi.
Nie staram się być niemiły. Oczywiście mam czasem wrażenie, że nie jestem dobry dla ludzi. Wielu mnie nie lubi. Dobrze się składa, że jestem 5 i lubię być sam.

Żeby nie było totalnego offtopicu. Nie mam negatywnego stosunku do zdjęć, nie uciekam od aparatu.
Podoba mi się pomysł regularnego strzelanie sobie tych samych fotek.
https://www.youtube.com/watch?v=iPPzXlMdi7o
Mam zamiar zacząć się w to bawić, ale nie codziennie, może co miesiąc. Patrzeć jak starzeje się moja gęba.