Strona 1 z 1

Spotkania z innymi piątkami.

: sobota, 15 grudnia 2012, 15:31
autor: Tortuga
Jak wspominacie spotkania z innymi obserwatorami? Piszę dlatego, że spotkałem w życiu parę osób, które z dużym prawdopodobieństwem mogłyby być piątkami i niestety nie bardzo ich polubiłem, choć są wyjątki.

Lubię samotność, często z własnego wyboru odmawiam pójścia gdzieś ze znajomymi, bo wolę zostać sam w domu albo samemu gdzieś pójść. Jednak nie zachowuję się w rozmowie z drugim człowiekiem, jakbym zaraz miał zrobić w gacie i zapaść się pod ziemię.
Gdy w szkole pożyczałem od takiego gumkę, to miałem niezły ubaw obserwując, jaką wewnętrzną walkę musiała piątka stoczyć, by mi te malutką rzecz oddać na moment.
Rozmawiam na korytarzu z kumplami o filmach, okazało się, że paru z nas ma konta na filmwebie. Wymieniliśmy się nazwami kont, by zaprosić się do znajomych. Spytałem się później piątki, czy ma konto na filmwebie. Okazało się, że tak. Jednak za żadne skarby nie chciało dać "namiarów", bo "nie po to zakładałem konto, żebyś ty mógł patrzeć jakie filmy oglądam". Nigga pls.

Mógłbym jeszcze sporo napisać o tej, czy innej piątce, lecz nie o to mi chodzi.
Często wydawało mi się, że zaraz mogłaby wywiązać się bardzo fajna rozmowa, jednak zawsze natrafiałem na barierę, że piątka motała się, by za wszelką cenę nie wyrazić jakiejś opinii, by zająć jakieś stanowisko.

Czy trafiałem na niezdrowe piątki, czy po prostu piątka z piątką w "realu" zazwyczaj nie pasuje? Nie zrozumcie mnie źle, sam czasami się motam. Jednak dochodzę do wniosku, że z enneagramem jest tak, że typ jest o wiele mniej ważny niż poziom zdrowia.

Re: Spotkania z innymi piątkami.

: sobota, 15 grudnia 2012, 16:37
autor: SOS
Ja w moim otoczeniu o piątkowość podejrzewam w sumie 4 osoby. Dwie lubię, trzecią toleruję z odchyłem pozytywnym, a czwarta to niedawna figurantka, z którą nic kompletnie (bo jakże inaczej :D ) nie wyszedło.

I tylko z tą figurantką mam negatywne doświadczenia. Bo było po niej widać widać (nawet ja to zauważyłem!) dość wyraźnie, że "coś jest na rzeczy", ale jak już wykrzesałem z siebie trochę inicjatywy, to ni cholerę się nasze interakcje nie kleiły. A w dodatku ona sama miała tyle inicjatywy, co... ja (niegdyś).

Piątka piątce nierówna. Poziomy zdrowia, doświadczenie (i doświadczenia) życiowe i inne rzeczy. Jeden z jakiegoś dziwnego powodu będzie się bał, że ktoś zobaczy, jakie filmy ogląda, a inny - że, jak się figurantka dowie, że jest figurantką, to będzie kompromitacja. I to się z czegoś bierze, nawet jeśli powód jest czasem totalnie idiotyczny. A, że Piątka to Piątka, to takich tajnych informacji będzie strzec szczelniej niż inni.

Re: Spotkania z innymi piątkami.

: sobota, 15 grudnia 2012, 20:35
autor: Veda
Tortuga pisze:Spytałem się później piątki, czy ma konto na filmwebie. Okazało się, że tak. Jednak za żadne skarby nie chciało dać "namiarów", bo "nie po to zakładałem konto, żebyś ty mógł patrzeć jakie filmy oglądam".
Bo niektórzy logują się na FILMWEB dla rekomendacji i nie po to zakładają konto, aby się inni na nie patrzyli, ale by ewentualnie popatrzeć sobie na konta innych "gustopodobnych" 8-)
Osobiście preferuje IMDb. :mrgreen:

Re: Spotkania z innymi piątkami.

: sobota, 15 grudnia 2012, 21:44
autor: kangur
też bym nie chciała, żeby ktoś się wtranżalał bez zaproszenia na strony, gdzie ujawniam trochę mojego ja. Może cię nie lubi, po prostu ;)
do 5 trzeba spokojnie, nie na siłę i miło/neutralnie, a już w żadnym wypadku nie traktując jako kogoś gorszego (dotyczy zresztą zachowania wobec wszystkich typów), bo i z tym się spotkałam... Pewna osoba uważała 5 za dziwaka i się jej bała zapytać o pomoc więc co zrobiła? Rozkazała jej jak podwładnemu. -100 do interpersonal skills

Re: Spotkania z innymi piątkami.

: sobota, 15 grudnia 2012, 23:12
autor: TowarzyszFrytas
Piątki dzielą się na takie które lubię (rozumieją dziwne poczucie humoru, nie są narzucające się, da się z nimi spokojnie porozmawiać) i takie które mnie szczerze wkurwiają próbując udowodnić jakie to są mądre, fajne i w ogóle. To chyba te zdrowsze o nazbyt wysokim mniemaniu o sobie, często spotykani wśród studencików z polibud różnych.

Re: Spotkania z innymi piątkami.

: sobota, 15 grudnia 2012, 23:17
autor: BlackRose
W większości trafiałam zawsze na fajne Piątki.
Czasami tylko mnie wkurza, gdy chcę sobie z inną 5 pogadać, a ta jest mało kontaktowa. Albo gdy spotykamy się u mnie na kawie, a potem druga 5 nie dzwoni ani nic, jakby nie chciała utrzymywać kontaktu. W sumie przykre sytuacje, bo lubię inne Piątki i najlepiej mi się z nimi rozmawia.

Re: Spotkania z innymi piątkami.

: niedziela, 16 grudnia 2012, 12:03
autor: Cotta
Lubię inne Piątki, mam przyjaciółkę z podstawówki 5w4 (mocno zósemkowiała, bo to socjoniczne LSI), dobrego kolegę w pracy 5w6 (ani trochę zósemkowiały, do tego mój socjotyp), kilkoro dalszych znajomych. Dobrze się dogaduję z innymi 5 (bywają wyjątki, głównie w stosunku do wojujących Piątek z 6 poziomu zdrowia), chociaż fakt, że kontakt nie jest intensywny (w sensie częsty), bo obie strony są mało inicjatywne. Na plus jest to, że inne 5 dobrze rozumieją moje zachowania, nie są oceniające i narzucające (te, z którymi utrzymuję kontakt) i można z nimi pogadać na tematy, na które z innymi rzadko mogę sobie pozwolić.

Re: Spotkania z innymi piątkami.

: niedziela, 16 grudnia 2012, 22:37
autor: winterbreak
Chyba nie mam wśród znajomych żadnej piątki. Kiedyś znałam jedną osobę, która była stuprocentową piątką. Była strasznie nudna. Najlepsze słowo dla tej dziewczyny... A znałam ją całkiem dobrze i zapewniam was, że nie oceniam po pozorach. No i - nie było osoby, która oceniałaby ją inaczej. :/

Re: Spotkania z innymi piątkami.

: poniedziałek, 17 grudnia 2012, 03:54
autor: Litowojonow
Chyba dobrze jest mieć jakiś konkretny temat do rozmowy/coś wspólnie porobić. Rozmowa o niczym może nie przejść. Choć i brak rozmowy może być w porządku, po pewnym wstępnym etapie z 5 jest szansa, że milczenie pozostanie zwykłym milczeniem, spokojną ciszą, a może nawet milczącym porozumieniem, a nie czymś wytwarzającym nieprzyjemne socjalne napięcia.

Re: Spotkania z innymi piątkami.

: poniedziałek, 17 grudnia 2012, 13:25
autor: bruno dievs
Z piątkami chyba mam najwięcej do czynienia na co dzień. Przez dwa lata miałem dwóch współlokatorów 5, jednego znałem od podstawówki.

Re: Spotkania z innymi piątkami.

: piątek, 4 stycznia 2013, 23:31
autor: Kruszonka
Całkiem łatwo rozpoznaję piątki, chociaż najłatwiej czwórki (poprostu spytaj kogoś czy słuchał Nirvany xD).
Tortuga pisze:Lubię samotność, często z własnego wyboru odmawiam pójścia gdzieś ze znajomymi, bo wolę zostać sam w domu albo samemu gdzieś pójść. Jednak nie zachowuję się w rozmowie z drugim człowiekiem, jakbym zaraz miał zrobić w gacie i zapaść się pod ziemię.
Również nie jestem chorobliwie nieśmiała, a często nawet bywam duszą towarzystwa, jako piątka poprostu nie potrzebowałam drugiej koleżanki żeby iść do toalety i uwielbiam dużo czasu spędzać sama. Dokładnie takie piątki miałam okazję poznać. Okazało się też, że większość moich najbliższych przyjaciół, ludzi, którzy mnie interesowali i z którymi magicznie łatwo nawiązywałam bliższe kontakty jest piątkami! I nie są oni przerażeni, gdy muszą się do kogoś odezwać.
Tortuga pisze:Często wydawało mi się, że zaraz mogłaby wywiązać się bardzo fajna rozmowa, jednak zawsze natrafiałem na barierę, że piątka motała się, by za wszelką cenę nie wyrazić jakiejś opinii, by zająć jakieś stanowisko.
Jestem zdziwiona. Mnie doswiadczenie nauczyło tego, że to właśnie piątki mają wiele do powiedzenia na ciekawe tematy i chętnie deklarują sowje poglądy.

Wiem, ze piątkami są zapewne też te osoby, które cichoutko siedzą sobie gdzieś z boku i nigdy się do mnie nie odezwą, ale sama też nie inicjowałam z nikim takim kontaktów, bo taka nieśmiałość jakoś mnie zraża. Wolę kontaktowych ludzi, bo dzięki nim mi łatwiej się uspołecznić :]