Religia (Wiara) a Piątka
- Drag
- Posty: 38
- Rejestracja: piątek, 17 października 2008, 03:45
- Lokalizacja: Nie chcielibyście wiedzieć
Ba! Piątki wydaje mi się powinny być teoretycznie ascetami...
Jednak jakby się głębiej temu przyjrzeć... W zasadzie nie ma nic do stracenia... Więc niech będzie chrześcijanizm....
Jedna uwaga... Mam wielkie zarzuty co do kościoła katolickiego, dlatego jestem protestantem.
Jednak jakby się głębiej temu przyjrzeć... W zasadzie nie ma nic do stracenia... Więc niech będzie chrześcijanizm....
Jedna uwaga... Mam wielkie zarzuty co do kościoła katolickiego, dlatego jestem protestantem.
Zło, zawiść, kurestwo i nienawiść się szerzy na tym świecie,
tego świata tym razem nie uratuje już tym razem Nazarejskie dziecię.
tego świata tym razem nie uratuje już tym razem Nazarejskie dziecię.
- SuperDurson
- Moderator
- Posty: 2939
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Kraków
Udowodnij. Naukowo.Oerciak pisze:Ja jestem osobiście Ateistą, doszedłem do wniosku, że nie może naukowo istnieć byt zwany "bogiem".
Jeśli się to uda to dowodzi to istnienia boga. Tak?Oerciak pisze:Zresztą... nie można stworzyć czegoś z niczego, co od razu zaprzecza bogu.
Ty nie umiesz tego zrobić. Nie wiesz czy ktoś to potrafi. Czy to znaczy że nie można? Czy znaczy to, że Ty nie wiesz jak i nie umiesz tego zrobić?
Przyjrzyj się harmonii i nieskończonemu ładowi wszechistnienia. Idealnej przyczynowo-skutkowości elementów. Perfekcji wykonania detali. WIERZYSZ, że to dzieło przypadku - element losowy?
- SuperDurson
- Moderator
- Posty: 2939
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Kraków
Ja Ci doradzę.
Sceptyczni rzadko się rozczarowują, ale mają za to krzywy wyraz twarzy, wrzody i krótkie smutne życie.
Optymistyczni mają zmarszczki koło oczu, osiągają więcej sukcesów choć często boleśnie się nacinają na rzeczywistość.
Bądź i sceptyczny i optymistyczny. Wybierz z tych dwóch to, które przyniesie Ci więcej korzyści w konkretnej sytuacji. Dzięki temu możesz rzadko się rozczarowywać i mieć te fajne zmarszczki, które mam ja, a o których wszyscy marzą
Sceptyczni rzadko się rozczarowują, ale mają za to krzywy wyraz twarzy, wrzody i krótkie smutne życie.
Optymistyczni mają zmarszczki koło oczu, osiągają więcej sukcesów choć często boleśnie się nacinają na rzeczywistość.
Bądź i sceptyczny i optymistyczny. Wybierz z tych dwóch to, które przyniesie Ci więcej korzyści w konkretnej sytuacji. Dzięki temu możesz rzadko się rozczarowywać i mieć te fajne zmarszczki, które mam ja, a o których wszyscy marzą
Ostatnio zmieniony piątek, 17 października 2008, 19:36 przez SuperDurson, łącznie zmieniany 1 raz.
A jeśli założyć, że bóg nie jest wszechmogący? Wówczas nie ma paradoksu.Oerciak pisze:Na przykład jeden z paradoksów-
Czy bóg potrafi stworzyć kamień którego nie będzie umiał unieść?
Jak wiemy, każda odpowiedź, jest w tym przypadku fail'em.
To jest jedynie paradoks przy założeniu, że bóg jest wszechmogący.
Dla mnie samo określenie "wszechmogący" jest sprzecznością samą w sobie niezależnie od tego, kto czy co jest wszechmogące. Mój umysł tego nie ogarnia.
Mam skojarzenie z liczbami urojonymi., czyli czymś, co zostało nazwane, a nie ma prawa działać.
5w4 INTj
- Drag
- Posty: 38
- Rejestracja: piątek, 17 października 2008, 03:45
- Lokalizacja: Nie chcielibyście wiedzieć
Wiara nie polega na wierzeniu w coś czego nie ma,
tylko w coś co jest a nie umiesz tego udowodnić
///////////////////////////////////////////////////
A nawet jeśli boga nie ma, bez wiary nie byłoby mnie dziś na świecie... Bym popełnił samobójstwo jakiś czas temu z powodu totalnego braku sensu istnienia...
tylko w coś co jest a nie umiesz tego udowodnić
///////////////////////////////////////////////////
A nawet jeśli boga nie ma, bez wiary nie byłoby mnie dziś na świecie... Bym popełnił samobójstwo jakiś czas temu z powodu totalnego braku sensu istnienia...
Ostatnio zmieniony piątek, 17 października 2008, 21:31 przez Drag, łącznie zmieniany 2 razy.
Zło, zawiść, kurestwo i nienawiść się szerzy na tym świecie,
tego świata tym razem nie uratuje już tym razem Nazarejskie dziecię.
tego świata tym razem nie uratuje już tym razem Nazarejskie dziecię.
Złapałeś mnieOerciak pisze:Prawda, ale wtedy to nie byłby bóg, a jakiś bardzo zaawansowany ewolucyjnie i technologicznie gatunek. A to NIE to samo.pomiar pisze:Najpotężniejszą, na samym szczycie piramidy.
Nic wyżej już nie ma. Wszystko inne do tego dąży.
ale tylko pozornie
Nadal jednak podtrzymuję, że określenie "wszechmogący" jest paradoksem samo w sobie.
edit:
I kto powiedział, e bóg musi być wszechmogący? To jest tylko jedna z definicji.
http://pl.wikipedia.org/wiki/B%C3%B3g
Trudno zdefiniować pojęcie boga.
Ludzie się spierają, czy bóg istnieje, kiedy nawet nie ma tego czegoś jednoznacznej definicji.
W kwestii samej wiary/religii.
Uważam, że albo wyznawać/wymyślić sobie jakąś spójną religię (teraz coś w ten deseń mam), albo być agnostykiem i przyznać się "nie wiem i nie dowiem się, więc nie chcę wiedzieć".
Tylko te dwie opcje dają spokój.
Wyznawanie zasad, gdzie widzi się sprzeczności, przynajmniej dla mnie, nie jest korzystne dla psychiki.
5w4 INTj
- Kimondo
- Posty: 1599
- Rejestracja: niedziela, 25 marca 2007, 17:21
- Enneatyp: Mediator
- Lokalizacja: Spaghettiland
- Kontakt:
Bóg to raczej istota która zna wszelkie działające we wszechświecie mechanizmy obejmuje to swoim rozumem a nawet może podróżować między (jeśli istniejącymi) wszechświatami równoległymi. Więc można powiedzieć że to najbardziej zaawansowana technologicznie i ewolucyjnie istota.Prawda, ale wtedy to nie byłby bóg, a jakiś bardzo zaawansowany ewolucyjnie i technologicznie gatunek. A to NIE to samo.
Pomyślcie sobie, że jesteście sami we wszechświecie... co wam pozostaje jeśli nie możecie się zabić. Zabawić się tworząc różne gatunki... na drodze ewolucji. A że masz kilkanaście słoi(wszechswiatów) to zabawa jest przednia 8)
Ani sukces, ani porażka nie są czymś, czego można doświadczyć z dnia na dzień. Porażkę powodują drobne decyzje, które
podejmujemy w ciągu długiego czasu: nie kończymy spraw, nie przystępujemy do działania, zbyt łatwo się poddajemy...
9w5 i INTJ
podejmujemy w ciągu długiego czasu: nie kończymy spraw, nie przystępujemy do działania, zbyt łatwo się poddajemy...
9w5 i INTJ