Piątkowy kącik offtopowy. Piszta co chceta

Dyskusje na temat typu 5
Wiadomość
Autor
ocet
Posty: 55
Rejestracja: sobota, 21 stycznia 2012, 00:27

Re: Piątkowy kącik offtopowy. Piszta co chceta

#481 Post autor: ocet » sobota, 28 kwietnia 2012, 21:37

szpilka pisze:Taka chorobliwa wręcz ciekawość. Może ma to też związek z tym, że prowadzisz zbyt nudne życie, pozbawione jakichś głębszych wrażeń? "Ciekawe jak to jest poczuć [Twoje 'dziwne myśli'] ?" Za mało czerpiesz z życia? Chcesz czegoś więcej, a nie wiesz do końca czego?
Oglądałeś/czytałeś Fight Club? Jeśli nie, polecam. Wiele nowości nie wniesie w Twoje życie, ale może jak spojrzysz na podobne zachowanie z boku, nieco inaczej się do tego ustosunkujesz.
Dokładnie tak to się wyraża. Czuję jakiś chorobliwy popęd do doświadczania rzeczy, najlepiej czysto empirycznie. Z tego powodu swego czasu wywoływałem u siebie różne dziwne stany (świadome sny, halucynacje powodowane brakiem bodźców, OBE i pewien rodzaj autohipnozy z wykorzystaniem oddechy jogistycznego, ale nie pamiętam jak to się nazywało). Kurde, może ja naprawdę jestem jakiś nudny. Trzeba poszukać jakiegoś chodliwego hobby.
A FC oczywiście oglądałem, wrażenia niesamowite. Po wszystkim czułem tą dziwną emocjonalną pustkę, którą czasem udaje mi się osiągnąć kiedy opróżniam głowę.
Cotta pisze:Miałam taką fazę, jak byłam małolatą, raz nawet rzeczywiście zrobiłam sobie krzywdę, bo wracając z jakiejś imprezy "wysiadłam" sobie z pociągu zanim się zatrzymał.
Ja też tak wysiadłem, jakieś 1.5 roku temu. Tylko że to była zima, i peron (a właściwie już chodnik - bo peron się skończył) był cały oblodzony. Wyszedłem sobie z pośpiesznego, stawiam nogę, a tam nie ma peronu. Za to było jakieś 1.5m do ziemi i tak sobie przejechałem kilka metrów na plecach. Chyba tylko cudem niczego nie złamałem, chociaż miałem zerwane ścięgno w łopatce.

Miewałem myśli samobójcze, czy może raczej jakieś kryzysy egzystencji, ale zawsze szanowałem życie i zdrowie, swoje i innych ludzi. Ale i tak czuję ten nieuzasadniony lęk, kiedy się złapię na takim myśleniu, o robieniu głupich rzeczy. Wolę mieć poukładane w głowie.


5w4 Sp
INTJ LII - 2Ti

Awatar użytkownika
bodzios
Posty: 695
Rejestracja: poniedziałek, 18 stycznia 2010, 23:06
Enneatyp: Obserwator

Re: Piątkowy kącik offtopowy. Piszta co chceta

#482 Post autor: bodzios » sobota, 28 kwietnia 2012, 22:16

Jedną z niewielu rzeczy, które potrafią przestraszyć w "nowym" mnie, jest to, że przestałem się bać. Nadal mam pełną świadomość zagrożenia, ale jakoś to ignoruję, co kończy się (głównie na meczach) bardzo interesującymi sytuacjami. Potrafię być wtedy wręcz cyniczny (odstawiam piwo tak, żeby się nie rozlało, przeganiam tych, których uważam za słabszych charakterologicznie), stoję i czekam, mając pełną wiedzę o konsekwencjach. Ba, przyjmuję je wręcz z radością i wkurza mnie, że inni wybierają znacznie rozsądniejsze rozwiązania. Bardzo często miewałem różne durne myśli i fazy (o których pisze choćby ocet czy Cotta), ale obecnie dążę zawzięcie do ich realizacji, albo może inaczej, mając do wyboru rozwiązania bezkonfliktowe, spokojne, a konfliktowe, szalone, praktycznie zawsze wybieram te drugie.
No UPS - no party. :(

muahahaha
Posty: 365
Rejestracja: poniedziałek, 28 listopada 2011, 18:27

Re: Piątkowy kącik offtopowy. Piszta co chceta

#483 Post autor: muahahaha » sobota, 28 kwietnia 2012, 22:54

Jak byłam młodsza pociągały mnie duże wysokości, a konkretnie głębokie przepaści. Doszło do tego, że jak byłam na najwyższym piętrze jakiegoś domu handlowego, to szłam blisko szyby sklepowej. Za barierką było takie niesamowicie hipnotyzujące ‘długo dług nic’. Przez jakiś czas celowo unikałam wież widokowych i wycieczek w góry (ładny widok pogarsza tylko sprawę). Nie wiem o co w tym chodziło, ale fascynowała mnie (teraz trochę) ta niesamowita przestrzeń pomiędzy mną a ziemią na dole(że, aż miało się ochotę zrobić jeszcze jeden krok do przodu/przejść przez barierkę). Najbardziej fascynowały mnie loty balonem, zawsze zastanawiałam się, czy oni tam porządnie przywiązują pasażerów? No bo jeżeli ktoś, przypadkiem, chciałby wylecieć?
Zgadzam się ze szpilką, że jak mamy za mało wrażeń to sobie sami podświadomie organizujemy. Żeby tego uniknąć, robię sobie czasem 1 dniowe wycieczki, za każdym razem w inne miejsce. Ostatnio byłam w kopalni soli.
Przypomniał mi się żart sytuacyjny jaki opowiadał przewodnik.
W trakcie zjazdu windą (do poziomu: -600 m )
staruszka: jeszcze tak głęboko pod ziemią nie byłam
przewodnik: no to niech się pani przyzwyczaja

Awatar użytkownika
Cotta
VIP
VIP
Posty: 2409
Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: pomorskie

Re: Piątkowy kącik offtopowy. Piszta co chceta

#484 Post autor: Cotta » sobota, 28 kwietnia 2012, 23:16

Z tego powodu swego czasu wywoływałem u siebie różne dziwne stany (świadome sny, halucynacje powodowane brakiem bodźców, OBE i pewien rodzaj autohipnozy z wykorzystaniem oddechy jogistycznego, ale nie pamiętam jak to się nazywało).
Z tego, co zauważyłam, Piątki mają silne ciągotki ku takim eksperymentom. Większość tutejszych pisała, że bawiła się w takie rzeczy. Myślę, że Piątkom, które z natury nie czują silnego kontaktu ze swoim ciałem, pomysł, że można "wyjść z siebie", przychodzi dość naturalnie, a możliwość utrzymywania świadomości podczas snu, czy poszerzania percepcji poprzez różne "paranormalne" doświadczenia brzmi atrakcyjnie.
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]


http://www.poomoc.pl/

Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

Re: Piątkowy kącik offtopowy. Piszta co chceta

#485 Post autor: Snufkin » niedziela, 29 kwietnia 2012, 07:04

Mam długi i ciekawy opis Piątki. Myślałem czy by go wam nie przepisać w wolnym czasie (trochę to zajmie). No ale jak se pomyśle, że i tak większość z was będzie zaprzeczała (bo to skrajnie negatywna wizja) to mi się odechciało.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
runeii
Posty: 138
Rejestracja: sobota, 27 lutego 2010, 21:09
Enneatyp: Obserwator
Kontakt:

Re: Piątkowy kącik offtopowy. Piszta co chceta

#486 Post autor: runeii » niedziela, 29 kwietnia 2012, 07:12

Eh, Snufkin, nie kryguj się ;) Krytyczne spojrzenie na siebie będzie interesującym doświadczeniem wobec faktu, że (pomimo nierzadko niskiej samooceny) wiele piątek ma tendencję do uważania się za lepsze, szczególnie mądrzejsze niż reszta społeczeństwa. Tak, mówię w swoim imieniu :P



(Może zmuszę się wtedy do podrążenia palcem we wnętrznościach i odkryję, że jednak jestem ósemką lub dziewiątką... coraz mi mniej wygodnie z piątką, jakby buty były w złym rozmiarze.)
Odkryj wszystkie sprzeczności w poniższym zestawieniu:
5w4
MBTI: ENFP
Socjonicznie: Ni-EIE lub Ni-LIE.

ocet
Posty: 55
Rejestracja: sobota, 21 stycznia 2012, 00:27

Re: Piątkowy kącik offtopowy. Piszta co chceta

#487 Post autor: ocet » niedziela, 29 kwietnia 2012, 09:40

muahahaha pisze:Jak byłam młodsza pociągały mnie duże wysokości, a konkretnie głębokie przepaści.
Pamiętam, jak pierwszy raz byłem na Giewoncie. Stanąłem przy samej krawędzi szczytu, i patrzyłem na panoramę Zakopanego. Czułem wtedy nieodpartą chęć, by skoczyć.
Cotta pisze: Z tego, co zauważyłam, Piątki mają silne ciągotki ku takim eksperymentom. Większość tutejszych pisała, że bawiła się w takie rzeczy. Myślę, że Piątkom, które z natury nie czują silnego kontaktu ze swoim ciałem, pomysł, że można "wyjść z siebie", przychodzi dość naturalnie, a możliwość utrzymywania świadomości podczas snu, czy poszerzania percepcji poprzez różne "paranormalne" doświadczenia brzmi atrakcyjnie.
Słuszna uwaga.
Myślę, że wynika to też z pewnej ciekawości, potrzeby poznawania i oceniania siebie. Mimo że bardzo abstrakcyjne i chaotyczne, wszelkie doznania z takich praktyk stanowią świetny materiał do przemyśleń i analizy własnej osobowości. Nie mówiąc już o tym, że na pewnym poziomie (zwłaszcza LD) dostarcza niesamowitych wrażeń.
Snufkin pisze:Mam długi i ciekawy opis Piątki. Myślałem czy by go wam nie przepisać w wolnym czasie (trochę to zajmie). No ale jak se pomyśle, że i tak większość z was będzie zaprzeczała (bo to skrajnie negatywna wizja) to mi się odechciało.
Ależ proszę! Negatywna wizja wizerunku, to też wizja, a ja bardzo chętnie się ustosunkuję (nie, żebym miał się od niej odciąć).
5w4 Sp
INTJ LII - 2Ti

Awatar użytkownika
Cotta
VIP
VIP
Posty: 2409
Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: pomorskie

Re: Piątkowy kącik offtopowy. Piszta co chceta

#488 Post autor: Cotta » niedziela, 29 kwietnia 2012, 13:49

Snuff, już nie kokietuj tak, tylko wrzucaj.

@ocet: Mi świadome śnienie pomogło uporać się z męczącym mnie przez lata nieprzyjemnym motywem sennym.
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]


http://www.poomoc.pl/

Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.

Isabel94
Posty: 12
Rejestracja: piątek, 11 listopada 2011, 21:12
Enneatyp: Obserwator

Re: Piątkowy kącik offtopowy. Piszta co chceta

#489 Post autor: Isabel94 » niedziela, 29 kwietnia 2012, 14:23

A myślicie, że bycie 5-tką, szczególnie tą ze skrzydłem 4, w jakiś sposób ułatwia osiąganie stanów LD czy OOBE? Czy w ogóle bycie jakimś określonym typem w enneagramie daje jakieś szczególne predyspozycje w przypadku takich praktyk?
Chodzi mi oczywiście o predyspozycje psychiczne.

Awatar użytkownika
Elkora
Posty: 2569
Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 13:24
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraina pieczonych gołąbków

Re: Piątkowy kącik offtopowy. Piszta co chceta

#490 Post autor: Elkora » niedziela, 29 kwietnia 2012, 14:29

Wątpię, znam 4 które przypadkowo wchodzą w ten stan. Ewentualnie może bycie jednym z triady niedziałających, bo jak się nie działa to się śpi a jak się sporo śpi to łatwiej wejść spontanicznie w sen świadomy. Jak czlowiek jest zmęczony i traktuje sen jako tylko regeneracje organizmu to nie ma siły na takie zabawy ani bodźców naprowadzających na tego typu pomysły.
Ja w gruncie rzeczy nie przepadam za snami świadomymi, głównie dlatego ze wyobrażam sobie nie to co bym chciała a to czego naprawdę nie chce zobaczyć i wiem ze coś z pozoru normalnego co widzę za chwile okaże się przerażające bo mój strach tak właśnie to przekształci. Generalnie jestem nastawiona na obronę siebie przewidywanie zagrożenia i to się przekłada tez na sny, z tych świadomych niemal zawsze robię koszmary
Obrazek

ocet
Posty: 55
Rejestracja: sobota, 21 stycznia 2012, 00:27

Re: Piątkowy kącik offtopowy. Piszta co chceta

#491 Post autor: ocet » niedziela, 29 kwietnia 2012, 14:36

Cóż, moja koleżanka, które jest czwórką zainteresowała się tematem jakiś czas temu, i mimo determinacji i usilnych prób dość miernie jej wychodziło. Zainteresowałem tematem jeszcze jedną 6w7, i chyba nawet nieźle jej idzie (jak do tej pory kilkanaście udanych prób). Ja z kolei przez 9 miesięcy, kiedy się interesowałem LD miałem 146 udokumentowanych świadomych snów.
Myślę, że najważniejsze jest odpowiednie podejście i samokontrola. Na pewno przydaje się piątkowe oderwanie od rzeczywistości emocji, jakaś naturalna ciekawość itd., ale nie jest to konieczne.
5w4 Sp
INTJ LII - 2Ti

muahahaha
Posty: 365
Rejestracja: poniedziałek, 28 listopada 2011, 18:27

Re: Piątkowy kącik offtopowy. Piszta co chceta

#492 Post autor: muahahaha » niedziela, 29 kwietnia 2012, 14:40

Snufkin pisze:Mam długi i ciekawy opis Piątki. Myślałem czy by go wam nie przepisać w wolnym czasie (trochę to zajmie). No ale jak se pomyśle, że i tak większość z was będzie zaprzeczała (bo to skrajnie negatywna wizja) to mi się odechciało.
napisz, napisz. Chyba, że możesz podać źródło i każdy sobie sam poczyta. Jeżeli ktoś mi nie wytknie moich wad, to jest duże prawdopodobieństwo, że ich nie zauważę (wszyscy mają jakieś pretensje, a ja nie wiem o co chodzi). Poza tym najwięcej radochy sprawia mi czytanie o moich ‘minusach charakteru’ (chyba boogi gdzieś napisał, że nie lubi Palmer bo skupia się na wadach – a mnie się ta pozycja bardzo podobała).
nawet jeżeli ktoś by zaprzeczał - to przecież pretekst do żarliwej dyskusji ;)

Awatar użytkownika
kangur
Posty: 547
Rejestracja: wtorek, 22 lutego 2011, 19:38

Re: Piątkowy kącik offtopowy. Piszta co chceta

#493 Post autor: kangur » niedziela, 29 kwietnia 2012, 14:44

najłatwiej jest mi świadomie śnić w czasie drzemki. Niestety najczęściej taki sen polega na rozwiązywaniu jakiegoś skomplikowanego zadania rachunkowego lub innego zmuszającego do dużego wysiłku umysłowego. Gdy uda mi się z nim uporać doznaję olśnienia, że to tylko sen, ale nie umiem tego snu zmienić... Kiedyś potrafiłam, ale wtedy świadome śnienie wywoływałam podczas normalnego snu w nocy.

Nie sądzę, żeby enneagram miał tu dużo do gadania. Moje dwie siódemki bardzo interesują tematy podświadomości, snów itp. i maniakalnie to praktykują/praktykowały, a wydawać by się mogło, że takie pierdoły ich nie zainteresują.

Isabel94
Posty: 12
Rejestracja: piątek, 11 listopada 2011, 21:12
Enneatyp: Obserwator

Re: Piątkowy kącik offtopowy. Piszta co chceta

#494 Post autor: Isabel94 » niedziela, 29 kwietnia 2012, 14:48

No to w sumie fakt. Każdy przecież ma tak samo skonstruowany umysł i jest w stanie wywoływać pewne stany, niezależnie od osobowości... Ale ciekawi mnie, czy intensywność doznań w czasie takich stanów jest porównywalna czy raczej niekoniecznie.

Awatar użytkownika
Cotta
VIP
VIP
Posty: 2409
Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: pomorskie

Re: Piątkowy kącik offtopowy. Piszta co chceta

#495 Post autor: Cotta » niedziela, 29 kwietnia 2012, 14:54

Isabel94 pisze:A myślicie, że bycie 5-tką, szczególnie tą ze skrzydłem 4, w jakiś sposób ułatwia osiąganie stanów LD czy OOBE? Czy w ogóle bycie jakimś określonym typem w enneagramie daje jakieś szczególne predyspozycje w przypadku takich praktyk?
Chodzi mi oczywiście o predyspozycje psychiczne.
Myślę, że jedyne znaczenie, jakie ma tu typ, to takie, że niektóre typy mogą być bardziej skłonne interesować się takimi rzeczami i Piątki akurat często się interesują.
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]


http://www.poomoc.pl/

Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.

ODPOWIEDZ