A co z tańcem u 5?

Dyskusje na temat typu 5
Wiadomość
Autor
Rafmen
Posty: 5
Rejestracja: czwartek, 1 lutego 2007, 05:39

A co z tańcem u 5?

#1 Post autor: Rafmen » czwartek, 1 lutego 2007, 06:09

Witam wszystkich.
Pytam o taniec ponieważ ja osobiście nie cierpię i chciałbym dowiedzieć się czy jest to cecha piątactwa, czy tylko moje osobiste odczucie niechęci.



Awatar użytkownika
hellhound
Posty: 53
Rejestracja: piątek, 13 października 2006, 12:03
Lokalizacja: Szczecin

#2 Post autor: hellhound » czwartek, 1 lutego 2007, 09:41

raczej mi sie wydaje ze kazda 5 nie przepada za tancem ponieważ ma to związek z naszą niechęcią do pokazywania się, faktem że ktoś bedzie obserwował jak kaleczymy ten taniec ;P. mnie to cholernie stresuje. a jak uzyje "wspomagaczy" na odwage by sie jednak przełamać to sie dowiaduje dzien pozniej ze zrobilem z siebie idiote... wiec lepiej wogóle nie tanczyc ;P
4w5

Awatar użytkownika
tzlm
Posty: 849
Rejestracja: czwartek, 12 października 2006, 14:46

#3 Post autor: tzlm » czwartek, 1 lutego 2007, 11:01

Łaaaaaaaaaa...
Taniec u Piątek, chyba żadna nie lubi tańczyć w końcu wiąże się to z pokazywaniem emocji. Jak już powiedział hellhound, lepiej oszczędzić ludziom patrzenia na te sztywne i mechaniczne ruchy. Ja osobiście czuję się tak skrępowana, że kiedyś, w podstawówce uciekłam z dyskoteki szkolnej.

Rafmen
Posty: 5
Rejestracja: czwartek, 1 lutego 2007, 05:39

#4 Post autor: Rafmen » czwartek, 1 lutego 2007, 14:10

a jak uzyje "wspomagaczy" na odwage by sie jednak przełamać to sie dowiaduje dzien pozniej ze zrobilem z siebie idiote
No to teraz własną myśl przeczytałem :D

Swoją drogą dzięki za te odpowiedzi teraz nie będę się czył głupio z tego powodu że jestem "bucowaty", ponieważ moja nie chęć nie wynika ze złej woli tylko jest wpisana w moją osobowość.
Vive le cinq - tłumaczenie własne rewelacji nie będzie :)

ktośtam
VIP
VIP
Posty: 973
Rejestracja: poniedziałek, 25 grudnia 2006, 19:25

#5 Post autor: ktośtam » czwartek, 1 lutego 2007, 14:20

Jedyny taniec jaki lubię to pogo.

gawron
Posty: 346
Rejestracja: piątek, 13 października 2006, 21:28
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków

#6 Post autor: gawron » czwartek, 1 lutego 2007, 15:42

Dante, nie wstydz sie przyznac ze tanczysz :wink:

Awatar użytkownika
Virgo
Posty: 138
Rejestracja: środa, 15 listopada 2006, 19:46
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#7 Post autor: Virgo » czwartek, 1 lutego 2007, 15:48

Ja lubie tańczyć i nie jest to dla mnie jakimś problemem.

Awatar użytkownika
Asentra
Posty: 6
Rejestracja: piątek, 29 grudnia 2006, 23:20
Lokalizacja: Ci to przyszło do głowy?

#8 Post autor: Asentra » czwartek, 1 lutego 2007, 15:58

Ja też lubię tańczyć, nawet bardzo, uwielbiam muzykę i to, co ona robi z moim ciałem:))
Zwłaszcza jak impreza dogorywa, nikt już na mnie nie zwraca uwagi.. mogę zrzucić przez ten ruch wszystkie emocje i napięcia.. wolność... ech...

Ale, fakt, gdy nie czuję się pewnie w towarzystwie, albo gdy inni mogą mnie jakoś obserwować to wolę się nie otwierać tanecznie:))
5w4
Jedni zatykają uszy, inni oczy, ja zamykam usta...

Awatar użytkownika
hellhound
Posty: 53
Rejestracja: piątek, 13 października 2006, 12:03
Lokalizacja: Szczecin

#9 Post autor: hellhound » czwartek, 1 lutego 2007, 16:57

wyjątek potwierdza regułę ;P
4w5

Awatar użytkownika
Armand
Posty: 185
Rejestracja: środa, 15 listopada 2006, 22:48
Lokalizacja: Kraków

taniec

#10 Post autor: Armand » czwartek, 1 lutego 2007, 20:59

Ja też lubię tańczyć, tyle że nie na widoku. Na imprezie, gdzie większość tańczy (lub większość jest natyle pijana, że i tak nic nie zapamiętają) - nie ma problemu. Pod koniec imprezy już zwykle w ogóle nie przejmuję się ewentualną widownią.
5w4/INTP/ sp/sx/so

Awatar użytkownika
Arma
Posty: 48
Rejestracja: wtorek, 30 stycznia 2007, 23:04
Lokalizacja: Zamość

Taniec

#11 Post autor: Arma » czwartek, 1 lutego 2007, 23:00

Ja tam nie umiem nawet tańczyć i na pewno nie lubię. Jednak głupio BARDZO by mi było gdyby dziewczyna czy też kiedyś żona :roll: wyciągnęła mnie gdzieś a ja nie umiałbym tańczyć!!! Chyba bym się spalił ze wstydy!!!
A nie umiem tańczyć bo jako 5 jestem bardzo BARDZO nieśmiały i musiałbym się uczyć tańczyć chyba z robotem abym się nie wstydził. :cry:
Ja jestem w 93% 5w4 a w 7% nie wiem sam :)
Ale ten test działa!!!!

Awatar użytkownika
Romulus
Posty: 112
Rejestracja: poniedziałek, 22 stycznia 2007, 21:56
Lokalizacja: Wielkopolska

#12 Post autor: Romulus » piątek, 2 lutego 2007, 09:50

Ja też nie "lubię"? tańczyć, dlaczego...pewnie dlatego że nie umiem! A nie umiem bo.. nie lubię (czy każdy musi lubić? Jeśli tak, no to jestem nienormalny :twisted: ) :P A trochę "stary" jetem już na naukę, i tak jakoś głupio teraz zaczynać naukę tej jakże podstawowej i potrzebnej do życia umiejętności(no i kolejny wydatek finansowy :( ). Poza tym, jakoś tak nie umiem złapać rytmu jak jest dużo wiary, zresztą "dużo wiary" mnie męczy szybko, no chyba że na koncercie :wink:
5w4, Pan "niepoważny" :P Całkiem poważnie ;)
Jestem tylko gwiezdnym pyłem.

Kap kap, to kapie ja... prosto na chodnik. O, wdepnąłeś we mnie. Czerwień na twojej podeszwie da się usunąć. Ale czerwień na sumieniu, będziesz nosił do końca swych dni...

Awatar użytkownika
ewutek
Posty: 993
Rejestracja: sobota, 4 listopada 2006, 19:53
Enneatyp: Obserwator
Kontakt:

#13 Post autor: ewutek » piątek, 2 lutego 2007, 10:48

Dla mnie umiejętności taneczne to sprawa całkowicie drugorzędna. Rytmicznie podrygujący ludzie (niezależnie od tego w jak bardzo wyrafinowany sposób się wyginają) to raczej pocieszny widok, a zarazem przyczynek do snucia refleksji (w zależności od nastroju) na temat kulturowej, terapeutycznej albo prokreacyjnej funkcji tańca w życiu społecznym. W każdym razie taniec, jaki by nie był, jest miły dla oka i świadczy na korzyść ludzi, którzy wykazują do niego chęć :)[/url]
5w6

Awatar użytkownika
hellhound
Posty: 53
Rejestracja: piątek, 13 października 2006, 12:03
Lokalizacja: Szczecin

#14 Post autor: hellhound » piątek, 2 lutego 2007, 10:59

a co zrobillibyscie gdyby podczas schodzenia z parkietu wszyscy wokół was zaczeli sie z was śmiać, komentować i uświadomilibyście sobie że jesteście żałośni?
4w5

Awatar użytkownika
Romulus
Posty: 112
Rejestracja: poniedziałek, 22 stycznia 2007, 21:56
Lokalizacja: Wielkopolska

#15 Post autor: Romulus » piątek, 2 lutego 2007, 11:31

a co zrobillibyscie gdyby podczas schodzenia z parkietu wszyscy wokół was zaczeli sie z was śmiać, komentować i uświadomilibyście sobie że jesteście żałośni?
Nie wiem co bym zrobił... popadł bym w depresje :P
Ale to jeszcze nic, gorzej jest jak usłyszysz to od dziewczyny, która ci się podoba, i z którą chciałbyś mieć kontakty poza parkietem....
5w4, Pan "niepoważny" :P Całkiem poważnie ;)
Jestem tylko gwiezdnym pyłem.

Kap kap, to kapie ja... prosto na chodnik. O, wdepnąłeś we mnie. Czerwień na twojej podeszwie da się usunąć. Ale czerwień na sumieniu, będziesz nosił do końca swych dni...

ODPOWIEDZ