A co z tańcem u 5?

Dyskusje na temat typu 5
Wiadomość
Autor
Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

#121 Post autor: Snufkin » wtorek, 22 lipca 2008, 15:00

.
Ostatnio zmieniony środa, 17 marca 2010, 18:18 przez Snufkin, łącznie zmieniany 1 raz.


5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
Eruantalon
Posty: 1963
Rejestracja: piątek, 28 września 2007, 12:26
Lokalizacja: Z dupy
Kontakt:

#122 Post autor: Eruantalon » wtorek, 22 lipca 2008, 15:16

Nie lubię dużych piersi ; >
Obrazek
“It is better to be hated for who you are, than to be loved for someone you are not. ”

Sabra
Posty: 46
Rejestracja: poniedziałek, 14 lipca 2008, 12:18

Tango

#123 Post autor: Sabra » czwartek, 24 lipca 2008, 02:46

Snufkin pisze:
Eruantalon pisze:a ja się zapisuję od września na kurs tańca ; P
No to czekamy na relację. 5 na kursie tańca to jak 8 w zakonie kontemplacyjnym.

Mój obrazoburca bardzo dobrze sobie radzi na kursie tanga i jestem z niego zadowolona. Co prawda nie zapisał się ze mną od razu, ale kiedy wróciłam po pierwszej lekcji późnym wieczorem był już tak zdenerwowany i zazdrosny (czego nie omieszkał demonstrować), że następnego dnia kazał mi zapytać czy nie mają wolnego miejsca ;-)
Wcześniej na wspomnienie o jakimkolwiek tańcu reagował krytyką i mówił, że to nie dla niego. Na początku miałam pewne wyrzuty sumienia z powodu tego chwytu poniżej pasa ("jeśli tak to pójdę sama"), ale okazało się, że wyraźnie polubił tango, więc dobrze się stało. Tango to uzależniająca rzecz i nawet kiedy jest zmęczony po pracy i pytam go czy nie woli żebyśmy zostali w domu twardo twierdzi, że chce iść.

Ostatnio nawet jeden z mężczyzn pytał czy nie ćwiczymy poza lekcjami. Powiedział, że mój 5w4 jest dobry i tańczy w bardzo wyważony i spokojny sposób. Od siebie dodam, że czasami problemem jest tylko to, że ewidentnie bardzo trudno mu się oderwać od analizowania wszystkiego, co robi przez co taniec bywa przeplatany przerwami na jego planowanie. Ale przypuszczam, że to tylko kwestia tanga argentyńskiego, które jest tańcem bez konkretnej struktury więc wymaga improwizowania i w żadnym innym nie byłoby takiego problemu.
Mam nadzieję, że nie przeszkadza wam moje włamanie na piątkowe podforum.

Awatar użytkownika
KrzychoX
Posty: 20
Rejestracja: czwartek, 31 lipca 2008, 22:09
Lokalizacja: Cieszyn

#124 Post autor: KrzychoX » piątek, 1 sierpnia 2008, 00:10

Taniec!? :roll: to nie dla mnie. chociaż... jeszcze nigdy nie miałem okazji tańczyć bo zawsze znalazłem wymówkę :wink:
>>- 5w6 -<< jakieś 94% ;] r1991
"Jestem roztańczonym pyłem tego świata"

Dinka
Posty: 14
Rejestracja: poniedziałek, 21 lipca 2008, 12:48

#125 Post autor: Dinka » piątek, 1 sierpnia 2008, 11:20

Ja potrzbuję wprowadzić się w dobry humor żeby się tak konkretnie wyluzować i wczuć w rytm, niekoniecznie potrzebny jest mi do tego alkohol, chociaż 2-3 piwka zazwyczaj pomagają

Awatar użytkownika
Paulina&Jax
Posty: 12
Rejestracja: piątek, 8 sierpnia 2008, 21:37
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

#126 Post autor: Paulina&Jax » niedziela, 10 sierpnia 2008, 16:36

Taniec to coś nie dla mnie. Inni tańczą, dobrze się bawią - może to i fajne jest - ale jest to zarezerwowane dla nich, nie dla mnie. Może i chciałabym potańczyć, ale boję się wielu par oczu zwróconych w moją stronę, krytyki i... sama nie wiem czego. Kiedy tylko wchodzę na parkiet robię się sztywna, denerwuję się. A powiem szczerze, że chciałabym tańczyć. Tylko, że nie widzę powodu dla którego miałabym robić coś, o czym nie mam zielonego pojęcia. :roll:
Paulina: Zakochana 5w4 [INTP] :D Dziwne? :)
Jax: Też zakochany 1w2 (ale nie w Paulinie ;))
"Człowiek jest stworzony z miłości i do miłości." Adolf Kolping

monish
Posty: 10
Rejestracja: wtorek, 13 stycznia 2009, 01:32

#127 Post autor: monish » wtorek, 13 stycznia 2009, 13:25

ciekawe to co pisza niektorzy....
ja lubie taniec, publiczny lub domowy dla siebie;), to dla mnie jedna z okazji do wyrazenia siebie, hmm swojej seksualnosci po ktora niechetnie siegam normalnie- tzn zazwyczaj nie lubie 'wyrywac' facetow na biust robienie glupich min, krecenie pupa i dwuznaczne teksty,byc slodka idiotka, i wole oczarowywac umyslem(chore,wiem), a w tancu- ujawnia sie ta moja 2ga natura:) mam znajoma ktora tez niezle tanczy, i bywalo ze obie szalalysmy z meskimi znajomymi np przy reggae. im sie podobalo znaczy, ze zle nie jest,;slyszalam komplementy ,ze dobrze mi to wychodzi wiec uznaje ze moge to robic przy innych. :wink:

Istnieje cos takiego jak choreoterapia, terapia tancem- i mysle ze jakos nieswiadomie ja stosuje.
A raczej stosowalam, bo ostatnio odrzuca mnie od mojego ciala i nie mam ochoty na kontakt z sama soba a w tancu niewatpliwie on jest.
5 w 4, panna, liczba urodzeniowa 8, rozmiar buta ...
O slodka ironio.

Awatar użytkownika
Oerciak
Posty: 49
Rejestracja: piątek, 17 października 2008, 03:46
Lokalizacja: Toruń.

#128 Post autor: Oerciak » wtorek, 13 stycznia 2009, 16:06

...
Ostatnio zmieniony środa, 13 maja 2009, 01:25 przez Oerciak, łącznie zmieniany 1 raz.
5w4 i jest dobrze ;)

Awatar użytkownika
Elkora
Posty: 2569
Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 13:24
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraina pieczonych gołąbków

#129 Post autor: Elkora » wtorek, 13 stycznia 2009, 20:02

przypomniała mi się niedziela
poszłam do starej szkoły na imprezę bo miała być tam moja była klasa
gdyby nie to ze chłopaki mnie wyciągnęli na środek to pewnie bym wyszła od razu. Cała imprezę spędziłam na rozmowach z członkami klasy którzy postanowili z jakiś powodów wyjść i z nauczycielami którym przypadła niewdzięczna rola pilnowania stara rozszalałych dzieciaków
uratował mnie kolega z matfiza chyba ze 2 godziny gadaliśmy, ostatecznie doszło do podsumowania: bo ja nie przyszedłem tu żeby tańczyć tylko żeby się z nauczycielami spotkać.
no i takie jest mniej więcej podejście do imprez z tańcem w roli głównej, fajnie tylko należy unikać obszaru tanecznego :lol:
Obrazek

Awatar użytkownika
Piotr
Posty: 1024
Rejestracja: sobota, 27 września 2008, 16:42
Enneatyp: Obserwator
Kontakt:

#130 Post autor: Piotr » wtorek, 13 stycznia 2009, 21:32

5w4, preferuję:
- rytualne tańce, ale w samotności, bo nie mam takiej osoby w towarzystwie, która by czuła to co ja lub tak jak ja,
- taniec radości też raczej w samotności ze względu na wstyd,
- tańce pijackie - w towarzystwie, są szczere, bez ukrytych motywów - taniec dla tańca, radość - wolę zwykle z kumplami, nie trafiła się nam koleżanka, która nie szukała by w tańcu zalotów.
Za to jakoś nie przepadam za tańcami zalotnymi - może dlatego, że wolę być póki co sam, a może dlatego, że wydaje mi się obłudny - szuka się w nim okazji do zbliżenia, tak samo jak rozmowa dla podrywu - takie omamianie.

Awatar użytkownika
sledz
Posty: 848
Rejestracja: wtorek, 13 maja 2008, 22:49
Kontakt:

#131 Post autor: sledz » wtorek, 13 stycznia 2009, 21:53

Bo jak jest przyzwolenie społeczne na to, żeby się chυjnia działa, to tak się właśnie dzieje.
Ostatnio zmieniony piątek, 22 października 2010, 00:16 przez sledz, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Bo jak jest przyzwolenie społeczne na to, żeby się chυjnia działa, to tak się właśnie dzieje.

Eradicator
Posty: 387
Rejestracja: sobota, 24 maja 2008, 13:03

#132 Post autor: Eradicator » wtorek, 13 stycznia 2009, 23:00

A jakie to są tańce zalotne :?:

Awatar użytkownika
sledz
Posty: 848
Rejestracja: wtorek, 13 maja 2008, 22:49
Kontakt:

#133 Post autor: sledz » wtorek, 13 stycznia 2009, 23:09

Bo jak jest przyzwolenie społeczne na to, żeby się chυjnia działa, to tak się właśnie dzieje.
Ostatnio zmieniony piątek, 22 października 2010, 00:17 przez sledz, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Bo jak jest przyzwolenie społeczne na to, żeby się chυjnia działa, to tak się właśnie dzieje.

Awatar użytkownika
Drag
Posty: 38
Rejestracja: piątek, 17 października 2008, 03:45
Lokalizacja: Nie chcielibyście wiedzieć

#134 Post autor: Drag » środa, 14 stycznia 2009, 23:55

Taniec?
-po co
Wyrywac lachony?
- nudne monotonne i nie przynoszace satysfakcji zajecie....


Mhm?
Zło, zawiść, kurestwo i nienawiść się szerzy na tym świecie,
tego świata tym razem nie uratuje już tym razem Nazarejskie dziecię.

uza
Posty: 1
Rejestracja: środa, 21 stycznia 2009, 22:26

#135 Post autor: uza » środa, 21 stycznia 2009, 22:32

a ja uwielbiam tanczyc. to jakby sposob na otwarcie sie i okazywanie emocji, ale nie tak wprost - wciaz mozna pozostac we wlasnym swiecie.

ODPOWIEDZ