Rozwój Piątki

Dyskusje na temat typu 5
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Poetownik
Posty: 334
Rejestracja: czwartek, 9 kwietnia 2009, 22:11
Enneatyp: Mediator

#46 Post autor: Poetownik » poniedziałek, 27 lipca 2009, 23:44

Ich świadomość potencjalnych problemów w relacjach międzyludzkich ma tendencję do przechodzenia w samospełniające się proroctwo
E tam, to jest bzdura. Na pewno mniej więcej połowa obaw i złych myśli się sprawdza i polowa się nie sprawdza (tzn. to co faktycznie się stanie nie ma żadnego związku z tym, co przeczuwamy), ale po prostu silniej zauważamy prawidłowości i wydaje się, że posiadamy jakiś niezwykły profetyczny dar.



Awatar użytkownika
Lynx
Posty: 73
Rejestracja: niedziela, 28 czerwca 2009, 12:28
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: wszechświat

#47 Post autor: Lynx » wtorek, 28 lipca 2009, 09:50

Marchwiu - Ty też masz takie odczucia?. Myślałam, że jestem nienormalna, bo każdy związek "kończyłam" na wstępie. To znaczy nie zrywałam, ale wtedy gdy na początku powinno się -gdzieś tam "w głowie"- marzyć o miłych chwilach, ja wyobrażałam sobie rozstanie. I każdy związek w ten sposób doprowadzałam do rozpadu.
Ostatnio wyczytałam, że jest to objaw strachu przed odrzuceniem, szczególnie jeśli coś takiego dotknęło nas w okresie pierwszych trzech lat życia.

marchwiu
Posty: 5
Rejestracja: poniedziałek, 27 lipca 2009, 22:49

#48 Post autor: marchwiu » wtorek, 28 lipca 2009, 17:17

Lynx pisze:Marchwiu - Ty też masz takie odczucia?. Myślałam, że jestem nienormalna, bo każdy związek "kończyłam" na wstępie. To znaczy nie zrywałam, ale wtedy gdy na początku powinno się -gdzieś tam "w głowie"- marzyć o miłych chwilach, ja wyobrażałam sobie rozstanie. I każdy związek w ten sposób doprowadzałam do rozpadu.
Ostatnio wyczytałam, że jest to objaw strachu przed odrzuceniem, szczególnie jeśli coś takiego dotknęło nas w okresie pierwszych trzech lat życia.
Może to tylko odczucia, wrażenie... Albo po prostu podświadomy strach przed zaangażowaniem, lub spóźniona reakcja na okazywanie uczuć przez drugą stronę.

Idealnie oddaje to ten fragment enneagramowego opisu piątki:

"# ponieważ piątka ma opóźnione reakcje na uczucia, jej emocje mogą się ujawnić gdy piątka będzie sama. Czułość wobec kogoś, może się rozwinąć bez potrzeby wypowiadania słów lub bez kontaktu z tą osobą
# ciągły cykl izolowania się od innych, może doprowadzić piątkę do potrzeby wyciągnięcia jej przez kogoś. Piątka staje na granicy potrzeby kontaktu i chęcią odejścia
# piątka często okazuje zażyłość za pomocą niewerbalnych komunikatów. Piątka wyczuwa, że uczucia mogą być łatwiej ukazane, jeżeli są niewypowiedziane
# emocjonalnie związana piątka może stać się zawzięcie zaborcza o ciebie. Możesz odczuwać jakbyś żył w jej emocjonalnym świecie"

Ten ostatni punkt jest najgorszy, niestety tak się zdarza.

Awatar użytkownika
Lynx
Posty: 73
Rejestracja: niedziela, 28 czerwca 2009, 12:28
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: wszechświat

#49 Post autor: Lynx » wtorek, 28 lipca 2009, 19:12

Marchwiu przytoczył fakty. Ale ja chcę zrozumieć co determinuje każdego z nas do bycia tym kim jest i postępowania w taki a nie inny sposób. Czy przychodzimy na świat wyposażeni w określony wzorzec osobowości i go realizujemy czy jednak funkcjonowanie w określonej rzeczywistości wpływa na nasz rozwój w danym kierunku.
Analizując pierwszy wariant: jeśli zestawię takie informacje jak:
horoskop – panna z ascendentem w rybach - samotnik, potrzeba wolności osobistej
numerologia – dziewiątka (wielokrotna) – główny punkt programu: potrzeba wolności osobistej
enneagram – 5w4 – cyt: piątki wolą jednak samotność, są niezwykle niezależnymi ludźmi: nie szukają aprobaty innych…
- to może świadczyć o tym, że z takim „programem” na życie się urodziłam. A jeśli tak, to może jednak właśnie ja jestem przyczyną znikania z mojego życia wszystkich ważnych osób. Stąd może właśnie to „programowanie” każdego związku na rozpad.
Ale to może też prowadzić do absurdalnego stwierdzenia, że także właśnie ja mogłam w jakiś sposób „wymusić” na moich rodzicach aby wcześnie odeszli, żebym mogła realizować swoją potrzebę niezależności.
To jednak chyba byłaby paranoja.
I co lub kto miałby mi taki program na życie ułożyć?

marchwiu
Posty: 5
Rejestracja: poniedziałek, 27 lipca 2009, 22:49

#50 Post autor: marchwiu » środa, 29 lipca 2009, 18:12

Ja tam w horoskopy i numerologie nie wierze. Nie byłbym też zwolennikiem teorii jakiegoś "programu". Osobowość kształtuje sie w procesie wychowania, socjalizacji itd.

A tak w ogóle gdy rozwiązywałem test enneagramowy z 2-3 lata temu wyszła mi Dwójka i tez do mnie pasowała. Wtedy. Zdarzało Wam się, że po jakimś czasie wasz numerek się zmieniał?

Awatar użytkownika
Lynx
Posty: 73
Rejestracja: niedziela, 28 czerwca 2009, 12:28
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: wszechświat

#51 Post autor: Lynx » środa, 29 lipca 2009, 18:21

Tak też można.
Ale analizując wariant drugi: Psychiatrzy badali reakcje małych dzieci na rozłąkę z matką. Na tej podstawie wyodrębniono trzy typy: najczęstszy – tzw. bezpieczny styl przywiązania, następnie stosunkowo rzadsze: styl nerwowo – ambiwalentny oraz styl unikający.
Z opisu enneagramowego 5 : Dwa typy rodzin doprowadzają u dziecka do chęci wycofania się. Pierwszy opisują te osoby, które do tego stopnia czuły się porzucone, że zaakceptowały swój los, ucząc się odrywać od uczuć, by móc przeżyć.
Drugi typ jest bardziej powszechny. Jest to ten rodzaj rodzin, które tak bardzo narzucają się psychicznie dziecku, że zmuszone jest tłumić swoje emocje, by móc się od rodziny odizolować.
Wynika z tego, że 5 to osoby o stylu unikającym.
Zestawiając te opinie można wyciągnąć wniosek, że jednak to „samospełniające się proroctwo” o rozpadzie związku nie jest tylko odczuciem, ale postawą życiową, ukształtowaną przez warunki środowiskowe we wczesnym okresie życia.

marchwiu
Posty: 5
Rejestracja: poniedziałek, 27 lipca 2009, 22:49

#52 Post autor: marchwiu » środa, 29 lipca 2009, 18:48

Hm gdzie jest ten opis Piątki na temat typów rodzin?
Do mnie mógłby pasować typ drugi (jestem jedynakiem).

Jeśli chodzi o związki, czy jakieś bliższe relacje z drugą osobą, cały czas odnoszę wrażenie że poszukuję kompromisu między niezależnością, a potrzebą bliskości. Jest to bardzo trudne, a co gorsze egoistyczne i krzywdzące dla drugiej strony. Z jednej strony chcę się zaangażować, z drugiej ujawniają się pewne działania destrukcyjne dla znajomości.

Awatar użytkownika
Lynx
Posty: 73
Rejestracja: niedziela, 28 czerwca 2009, 12:28
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: wszechświat

#53 Post autor: Lynx » środa, 29 lipca 2009, 19:51

Z książki. Na naszym forum http://enneagram.pl/forum/viewtopic.php?t=2613 jest odnośnik do pobrania materiału dot. piątek.
A tak na marginesie omawianego zagadnienia może problem w tym, że to nie ten pan i nie ta pani..

marchwiu
Posty: 5
Rejestracja: poniedziałek, 27 lipca 2009, 22:49

#54 Post autor: marchwiu » środa, 29 lipca 2009, 22:56

Ciekawa lektura, dzięki, choć wiele opisanych tam sytuacji to już skrajność według mnie.
Dobry był ten fragment, przynajmniej dla mnie:
Piątka odczuwa silniejsze emocje wobec innych, gdy jest sama i odtwarza spotkanie w pamięci niż w czasie jego trwania. Piątki twierdzą, że potrzebują samotności, by określić, co czują, gdyż uczucia ich są zamrożone w czasie spotkania twarzą w twarz. To że Piątki więcej czują, gdy wspominają i gdy nie grozi im ingerencja w ich sprawy, widoczne jest między innymi w tym, że tuż po głęboko intymnym spotkaniu szukają odosobnienia. Silny lub nieprzerwany kontakt z innymi wyczerpuje Obserwatora, toteż wycofuje się, by określić swoje stanowisko. Taka natychmiastowa ucieczka z bliskiego kontaktu nie pozostaje bez wpływu na partnera, który może nie mieć. równie rozwiniętej umiejętności izolowania się. Ponieważ Piątki nieczęsto o tym mówią, przyjaciele na ogół nie zdają sobie sprawy, jak wiele uwagi poświęcają one ważnym osobom swego życia, gdy są same, jak wiele czasu poświęcają rozmyślaniom o przyszłych lub przeszłych z nimi spotkaniach. Piątka potrafi wytworzyć silną więź psychiczną, ale druga strona może w ogóle nie wiedzieć, że tak wiele miejsca zajmuje w życiu wewnętrznym Obserwatora.
I to jest chyba problem, a nie to że to nie ten Pan lub Pani :p

Awatar użytkownika
Lynx
Posty: 73
Rejestracja: niedziela, 28 czerwca 2009, 12:28
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: wszechświat

#55 Post autor: Lynx » środa, 29 lipca 2009, 23:12

Muszę nad tym jeszcze pomyśleć. Na razie zamówiłam dwie książki : Enneagram Dziewięć typów osobowości - Rohr Richard, Ebert Andreas oraz ABC ENNEAGRAMU - Eric Salomon
Jak będą jakieś ciekawe fragmenty dam znać

Awatar użytkownika
Lynx
Posty: 73
Rejestracja: niedziela, 28 czerwca 2009, 12:28
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: wszechświat

#56 Post autor: Lynx » środa, 26 sierpnia 2009, 10:41

Kończę już czytanie ( długo ale w międzyczasie przeczytałam kilka innych książek) - i jak powiedziałam - opiszę swoje wrażenia ( dokładnie - później, teraz te pierwsze tzn. to co mi chodzi po głowie). Eric Salomon w opisach poszczególnych typów przedstawił właściwie to co jest wszędzie. Uważam, że najlepsza jest część ogólna wprowadzająca do spraw enneagramu. Dość jasno i konkretnie, bez zbytniego mistycyzmu. Natomiast po lekturze (jeszcze nie zakończonej) książki R. Rohra i A. Eberta mam już ochotę zakończyć wszelkie "testowanie" mojej przecież w gruncie rzeczy bardzo drobnej osoby (tak fizycznie jak i duchowo). Doczytam jeszcze o pozostałych znakach - bo jakoś nie mogę znaleźć żadnego innego, którym ewentualnie chciałabym być. Dobry cytat aby sprowadzić wszystkie piątki na ziemię:
Cytuję z książki R.Rohra i A.Eberta "Enneagram dziewięć typów osobowości"
„Z tego, co do tej pory powiedzieliśmy, można wyciągnąć wniosek, że wszystkie PIĄTKI są intelektualistami, głęboko myślącymi, mądrymi mnichami lub przynajmniej bardzo inteligentnymi ludźmi. Niestety, musimy powiedzieć, że istnieją również PIĄTKI głupie jak but. Ale również ich wieżą kontrolną jest głowa, trochę rozumu, który posiadają, ich swoista „logika", ich koncepcja świata. Jeśli czegoś nie rozumieją, nie przejmują się tym. Niedojrzałe PIĄTKI mogą nabrać schizoidalnych cech, rozwinąć formy autyzmu lub skończyć jako nihiliści. Są to skrajne konsekwencje „czystego myślenia" bez cielesności, świata uczuć i emocji, wartości i czynów.”

Awatar użytkownika
Arranthie
Posty: 17
Rejestracja: wtorek, 9 czerwca 2009, 21:13
Enneatyp: Obserwator

Re: Rozwój Piątki

#57 Post autor: Arranthie » wtorek, 15 września 2009, 19:52

Pora zacząć się udzielać...
Już kilka lat temu, jeszcze zanim dowiedziałam się o istnieniu enneagramu, doszłam do wniosku, że MUSZĘ coś w sobie zmienić. I tak powoli przestawiałam sobie wszystko w głowie - od mojej wizji świata do podejścia do życia.
Życie porównuję do wielkiego lasu. Można iść samemu główną drogą - jest szeroka, często można tam kogoś minąć... Ogólnie jest bezpiecznie, ale nudno. O wiele ciekawiej jest iść bocznymi dróżkami z przyjacielem. Nie wiadomo co nas czeka za zakrętem, ale jest to bez znaczenia - jeżeli będzie to coś miłego, można dzielić radość z kompanem; jeżeli coś złego, przykrego, dzięki towarzyszowi możemy pokonać przeszkodę i iść dalej :] Dopóki nie zaczniemy przedzierać się przez krzaki możemy czuć się bezpieczni. Każdego czeka ten sam koniec, tylko od nas zależy, jak do niego dojdziemy.
Osobiście mam 2 przyjaciółki od ok. 3 lat i naprawdę wątpię czy, gdyby nie one dzisiaj byłabym tym kim jestem.

Zdaję sobie sprawę, że nie jest to jakiś wybitny tekst filozoficzny, ale po prostu miałam ogromną potrzebę podzielenia się swoimi myślami...
Piątkowo.

Millman
Posty: 16
Rejestracja: wtorek, 15 września 2009, 01:12
Lokalizacja: Poznań

Re: Rozwój Piątki

#58 Post autor: Millman » czwartek, 17 września 2009, 23:40

Arranthie, w pełni się identyfikuję z Twoimi poglądami i przeżyciami na temat zmian, choć porównanie do lasu to by mi do głowy nie przyszło... ;)

W sumie gdyby nie niektóre osoby to strach pomyśleć, kim byłbym dzisiaj.

Awatar użytkownika
Matea
Posty: 1162
Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2007, 19:40
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: z wnętrza :>
Kontakt:

Re: Rozwój Piątki

#59 Post autor: Matea » sobota, 31 października 2009, 01:04

rozwój duchowy piątek :


Piątka : Obserwator

Obraz Boga : Obrazem Boga ukrytym w głębi istoty Obserwatora jest Piękno (Toferet). Piękno jest miłosierne, uczciwe, przemyślane, wszechstronne i aktywne.
Miłosierne. Logika demaskuje słabości człowieka, skłaniając do niesłabnącej cierpliwości i troski, będących odbiciem Łagodności Boga.
Wiedza sama w sobie jest tylko ornamentem, lecz gdy zostanie pozytywnie wykorzystana, uwzniośla duszę i poprawia kondycję ludzką.
Mądrość użyta egoistycznie dokonuje osądów i potępia, ta zaś, która służy innym, otwiera serce i umysł człowieka na przeznaczenie, jakie Bóg wyznaczył ludzkości.
Uczciwe. Nieposkromiona ciekawość życia i ludzi pozwala w służbie całemu stworzeniu odkryć prawdę.
Wielki umysł można poznać po tym, że pozostaje otwarty na wszelkie idee i fakty, chociaż nie zawsze się z nimi zgadza.
Tylko dusza zrównoważona i posiadająca jasny obraz rzeczywistości może wykazać się błyskotliwości umysłu, która oświeca każdą sytuację blaskiem Bożej Prawdy.
Przemyślane. Nie ci przysługują się najlepiej ludzkości, którzy ośmielają się odważnie myśleć, lecz ci, którzy choćby najmniejszy pomysł ośmielają się wprowadzić w życie.
Umysł i dusza zjednoczone w służbie ludzkości odzwierciedlają boskie piękno, które wzywa do wzrostu.
Wszechstronne. Owocne zaangażowanie w wiele dziedzin życia charakteryzuje dusze, która entuzjastycznie poszukuje wszechstronnej mądrości i autentyczności.
Boża Dobroć pozwala w każdej najmniejszej, najprostszej cząsteczce stworzenia dostrzec piękno, które towarzyszy wszystkim ludziom w drodze do doskonałości.
Ożywiona Boską Inteligencją wyobraźnia jest głosem budzącym duch ludzkości i wzywającym całe stworzenie do komunii z Bogiem.
Aktywne. Pragnienie doświadczenia rzeczywistości w sposób bezpośredni dowodzi, że pozostajemy w kontakcie z Bogiem wyrażając szacunek i miłość.
Przeważnie pragniemy poprawiać świat krytykując go, jednak prawdziwa naprawa jest owocem nieustającej miłości życia.
Ludzie cierpliwi i przekonaniu o wartości tego co chcą światu przekazać, cieszą się radością zaangażowania i urzeczywistniania.

Podróż życia : stawanie się Badaczem. Obserwator staje się Badaczem, gdy przestaje ulegać pragnieniu samotnych rozmyślań. Zaczyna wówczas wykorzystywać swoją wiedzę dla dobra ludzkości. Zdolność sprawnego i elastycznego rozumowania pozwala mu rozwiązywać skomplikowane, wielowarstwowe problemy. Jeśli wyzbędzie się lęku przed zaangażowaniem, potrafi uporać się z życiowym zadaniami, zanim narosną i staną się problemami.
Obserwatora ceni się za otwartość myślenia oraz gotowość do przyjmowania nowych informacji i pomysłów. Uwielbia nowe, ciekawe teorie, będące okazją do wprowadzenia zmian. Zdecydowanie z humorem oraz dużą znajomością rzeczy przedstawia nowe propozycje. Szanuje wolność jednostki, a szczególnie swobodę myślenia. Uczy się respektowania wolności innych ludzi. Zachęca ich do wypracowania własnej opinii.
W napiętych sytuacjach powstrzymuje się od wydawania sądów. Kieruje uwagę na uczucia i potrzeby ludzie, które szanuje i próbuje zrozumieć. Zaczyna zwracać uwagę na sprawy innych. Współczucie przez niego okazywane podnosi świadomość społeczności, pomaga dojść do prawdziwej sprawiedliwości. Obserwator często odnajduje swoje powołanie w nauczaniu. Praca ta zmienia jego relacje z ludźmi, staje się bardziej komunikatywny. W miarę rozwijania kontaktów z ludźmi przekazywanie wiedzy zaczyna mu sprawiać wielką satysfakcję. Udaje mu się bowiem budować związku oparte w równym stopniu na kontakcie intelektualnym co emocjonalnym.
A oto klucz do przemiany Obserwatora. Złotą zasadą, którą powinien się w życiu kierować, jest dzielenie się wiedzą, którą dotąd chciał zachować wyłącznie dla siebie. Kierując się wypaczoną motywacją pragnie odosobnienia, czasu na refleksję, analizowania, abstrahowania i rozumowania. W rzeczywistości jednak potrzebuje zaangażowania w życie innych ludzi. To dyscyplinuje jego myślenia zasilając je odmiennymi punktami widzenia i wzmacnia pozytywny stosunek do świata.
Obserwator błędnie szuka swego szczęścia w samotności. A szczęście przyjdzie do niego dzięki współuczestnictwu i związkom z ludźmi. Wtedy swoją chciwość zamieni w bezinteresowną hojność.

poprawiłem interpunkcję - boogi
"Ja nie jestem szalony. Mnie tylko interesuje wolność" - Jim Morrison

_ 4w5_ (ENFj)

"A ja włóczęga, niespokojny duch
Ze mną można tylko
w dali znikać cicho..."

"Together we stand, divided we fall" - Pink Floyd

Awatar użytkownika
Emilia
Posty: 25
Rejestracja: czwartek, 5 czerwca 2008, 18:19
Lokalizacja: pomorskie

Re:

#60 Post autor: Emilia » sobota, 20 lutego 2010, 23:46

marchwiu pisze:
Lynx pisze:"# ponieważ piątka ma opóźnione reakcje na uczucia, jej emocje mogą się ujawnić gdy piątka będzie sama. Czułość wobec kogoś, może się rozwinąć bez potrzeby wypowiadania słów lub bez kontaktu z tą osobą
# ciągły cykl izolowania się od innych, może doprowadzić piątkę do potrzeby wyciągnięcia jej przez kogoś. Piątka staje na granicy potrzeby kontaktu i chęcią odejścia
# piątka często okazuje zażyłość za pomocą niewerbalnych komunikatów. Piątka wyczuwa, że uczucia mogą być łatwiej ukazane, jeżeli są niewypowiedziane
# emocjonalnie związana piątka może stać się zawzięcie zaborcza o ciebie. Możesz odczuwać jakbyś żył w jej emocjonalnym świecie"
Pasuje idealnie.
Okazuje się, że byłam zakochana, i to mocno. A dotarło to do mnie... 4 miesiące po ostatecznej kłótni z tamtą osobą. Śmieszne...?
Jestem przerażona.
5w4

ODPOWIEDZ