Związek z 5
Re: Związek z 5
Piątki czy kobiety?
Jakieś własne doświadczenie w tej dziedzinie?
Proszę, Durs, nie doradzaj innym wykorzystywania ludzi. Zrobisz to dla mnie?
Jakieś własne doświadczenie w tej dziedzinie?
Proszę, Durs, nie doradzaj innym wykorzystywania ludzi. Zrobisz to dla mnie?
......................................................................... ZŁOTY ŚRODEK!
6 z mocnym wpływem obu skrzydeł - kiedyś nauczę się latać
"Jeśli nie wiesz do jakiego portu zmierzasz, żaden wiatr nie jest ci sprzyjający"
6 z mocnym wpływem obu skrzydeł - kiedyś nauczę się latać
"Jeśli nie wiesz do jakiego portu zmierzasz, żaden wiatr nie jest ci sprzyjający"
Re: Związek z 5
Ostatnio poznałam 5w4, której bardzo na mnie zależy (otwarcie mi to mówi). Szczerze mówiąc nigdy nie przepadałam za tym typem i wydaje mi się, że taki związek nie przetrwałby z 4w3 (bo takim typem jestem). W dodatku facet jest strasznie zamknięty w sobie i gdy wyciągnęłam od niego parę rzeczy, to powiedział, że nigdy się przed nikim tak nie otworzył. Nigdy nie miałam bliskich kontaktów z 5 i zawsze to ja byłam tą zamknięta w sobie itd. a teraz trafiłam na kogoś zupełnie zamkniętego. Jest to dla mnie bardzo dziwna sytuacja. Co też zauważyłam jest równie wybredny jak ja jeśli chodzi o płeć przeciwną. Zawsze miałam wrażenie, że wszyscy zadowalają się byle czym, tylko ja wybrzydzam. Te podobieństwa mnie przerażają, choć jednocześnie wzbudzają mój szacunek dla niego.
Re: Związek z 5
Tak na podsumowanie - łacińska sentencja:
Sic fuit, est et erit: similis similem sibi quaerit. ( Tak było, jest i będzie: podobny szuka podobnego sobie)
Sic fuit, est et erit: similis similem sibi quaerit. ( Tak było, jest i będzie: podobny szuka podobnego sobie)
Mój nick wymawia się JOŁZIOŁ nie juziu
- fantasmagoria
- Posty: 22
- Rejestracja: niedziela, 15 sierpnia 2010, 22:53
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Związek z 5
czuję, że nie nadaję się do stalych związków, że taki związek zniszczyłby psychicznie zarówno mnie jak i partnera, a na końcu zniszczyłby sam siebie jako związek. Dlatego nawet nie próbuję. Choć nie wykluczam, że może z kimś udałoby się znaleźć trwałe porozumienie.
5 na skrzydłach (sx / sp)
5w4 i 4w5 razem.
Witajcie
Od jakiegoś czasu jestem w związku z chłopakiem 5w4.
Zakochałam się w nim od pierwszego wrażenia i czuję, że to jest to.
Z jednej strony czuję się wspaniale, będąc z nim, ale z drugiej nie mogę do końca go zrozumieć.
Często, gdy ma jakiś problem, woli o nim nie rozmawiać, zmieniając temat.
Nie mówi o swoich uczuciach, jeśli już to rzadko.
Widzę, że cierpi.
Tylko nie wiem z jakiego powodu.
Mówi o sobie, że jest optymistą, ja natomiast jestem niezbt zdrową 4.
Nie wiem, jak mam do niego dorzec, żeby się bardziej otworzył- z natury jestem bardzo niecierpliwa.
Często wydaje mi się, że będzie on nieszczery w stosunku do mnie, gdy między nami coś nie będzie grać, ponieważ on nie lubi okazywać emocji, a może raczej trudno mu je okazywać. Zawsze to ja o czymś decyduję, on woli się wycofać, i dać mi wybór. Swoje potrzeby stawia na dalszym planie, dlatego często się obawiam, że robi coś wbrew sobie, tylko po to abym j była szczęśliwa.
Zastanawiam się czy w ogóle jest sens takiego związku.
Bardzo chcę z nim być, jednak boję się odrzucenia, zdrady itd, dlatego wolę pierwsza się wycofać, niż potem się rozczarować.
A więc jak Wy piątki się otwieracie? Albo jak Was otworzyć?
Od jakiegoś czasu jestem w związku z chłopakiem 5w4.
Zakochałam się w nim od pierwszego wrażenia i czuję, że to jest to.
Z jednej strony czuję się wspaniale, będąc z nim, ale z drugiej nie mogę do końca go zrozumieć.
Często, gdy ma jakiś problem, woli o nim nie rozmawiać, zmieniając temat.
Nie mówi o swoich uczuciach, jeśli już to rzadko.
Widzę, że cierpi.
Tylko nie wiem z jakiego powodu.
Mówi o sobie, że jest optymistą, ja natomiast jestem niezbt zdrową 4.
Nie wiem, jak mam do niego dorzec, żeby się bardziej otworzył- z natury jestem bardzo niecierpliwa.
Często wydaje mi się, że będzie on nieszczery w stosunku do mnie, gdy między nami coś nie będzie grać, ponieważ on nie lubi okazywać emocji, a może raczej trudno mu je okazywać. Zawsze to ja o czymś decyduję, on woli się wycofać, i dać mi wybór. Swoje potrzeby stawia na dalszym planie, dlatego często się obawiam, że robi coś wbrew sobie, tylko po to abym j była szczęśliwa.
Zastanawiam się czy w ogóle jest sens takiego związku.
Bardzo chcę z nim być, jednak boję się odrzucenia, zdrady itd, dlatego wolę pierwsza się wycofać, niż potem się rozczarować.
A więc jak Wy piątki się otwieracie? Albo jak Was otworzyć?
Re: 5w4 i 4w5 razem.
nie jstem 5 ale z doswiadczenia wiem, ze im bardiej bedziesz chciala go otworzyc tym dalej bedize on uciekal
'A ponieważ nie ma magazynów z przyjaciółmi, więc ludzie nie mają przyjaciół'
http://www.maxmodels.pl/lavendel.html
http://www.maxmodels.pl/lavendel.html
-
- Posty: 302
- Rejestracja: niedziela, 8 marca 2009, 13:39
Re: 5w4 i 4w5 razem.
Normalne. Ostatnio zauważyłam, że jakiś typ rozterki czy problemu nie będę wstanie powiedzieć przyjaciółce, a komuś bardziej postronnemu tak. To siedzi we mnie i gdybym musiała jednak wydusić to, czego nie chciałabym powiedzieć, to czułabym się z tym źle z powodu naruszenia mojej intymności. Nie mówię, że każdy tak ma - to moje subiektywne uczucia.maryfur5 pisze: Często, gdy ma jakiś problem, woli o nim nie rozmawiać, zmieniając temat.
I raczej nie spodziewaj się nagłej fali wyznań miłosnych. No chyba że skrzydło 4 ma na to jakiś wpływ. Ja mam 6, więc u mnie strach przed jakimkolwiek uzewnętrznieniem jest jeszcze większy.Nie mówi o swoich uczuciach, jeśli już to rzadko.
To próbuj rozmawiać, rozmawiać, rozmawiać, ale nic na siłę i z dużą dozą cierpliwości. Mnie gdy stworzy się ciepłą atmosferę, to mimo niepewności, mogę się otworzyć.Widzę, że cierpi.
I nie zawsze musisz go znaćTylko nie wiem z jakiego powodu.
Też jestem niecierpliwa i wiem, że taka sytuacja, kiedy nie można komuś pomóc, bo nie wie się o co chodzi, jest męcząca. Ja zazwyczaj zadręczam się cały dzień jak do takiej osoby dotrzeć i próbuję różnymi sposobami wyciągnąć coś. Ale nie ze wszystkimi można tę metodę stosować.Nie wiem, jak mam do niego dorzec, żeby się bardziej otworzył- z natury jestem bardzo niecierpliwa.
Możliwe, choć nie nazwałabym tego nieszczerością.Często wydaje mi się, że będzie on nieszczery w stosunku do mnie, gdy między nami coś nie będzie grać, ponieważ on nie lubi okazywać emocji, a może raczej trudno mu je okazywać.
No to się trzeba pytać, czy aby na pewno odpowiada mu takie rozwiązanie. Ja też zazwyczaj nie podejmuję decyzji, zwłaszcza kiedy mam silniejszą jednostkę obok siebie.Zawsze to ja o czymś decyduję, on woli się wycofać, i dać mi wybór. Swoje potrzeby stawia na dalszym planie, dlatego często się obawiam, że robi coś wbrew sobie, tylko po to abym j była szczęśliwa.
Głupio racjonalizować, czy jest sens, skoro piszesz, że to jest to. Czas pokaże, czy sens był.Zastanawiam się czy w ogóle jest sens takiego związku.
Zdrady z kimś innym? No piątka chyba do zdrad nie jest skora...Bardzo chcę z nim być, jednak boję się odrzucenia, zdrady itd, dlatego wolę pierwsza się wycofać, niż potem się rozczarować.
Wolisz się wycofać... Czy oprócz jego zamknięcia macie jeszcze inne problemy? W sumie nie powinnam się wymądrzać, bo też zazwyczaj się wycofywałam, kiedy coś mi nie pasowało, tylko że w przeciwieństwie do Ciebie, zakochana nie byłam i było to pewnego rodzaju wyzwolenie się od jednostki, która mnie męczyła.
Odpowiedź na to pytanie sobie darujęA więc jak Wy piątki się otwieracie? Albo jak Was otworzyć?
Re: 5w4 i 4w5 razem.
Zgodzę się jeżeli zamienisz osobę "bardziej postronną" na "całkowicie obcą", w dodatku najlepiej taką, której już w życiu nie spotkam. Czasami mamy po prostu potrzebę wypowiedzenia jakiejś myśli albo opowiedzenia o jakimś problemie drugiemu człowiekowi, ale takie obnażanie się przed osobami bliskimi jest dla Piątki z różnych powodów bardzo problematyczne - część obawia się braku zrozumienia, inni zbagatelizowania problemu, a są też tacy, dla których byłoby to niemalże poniżeniem. Jeżeli chcesz podtrzymać tę znajomość (niezależnie od tego, w jakich relacjach pozostaniecie) to będziesz musiała się nauczyć z tym żyć. Możliwe, że kiedyś przyjdzie taki moment, w którym Piątka będzie z Tobą potrafiła na każdy temat porozmawiać otwarcie i bez ogródek, jednak zanim dojdziecie to takiej intymności mogą minąć dosłownie lata (a dla niektórych jest to w ogóle nieosiągalne). Musisz pamiętać, że to, że on nie mówi o swoich prywatnych rozterkach świadczy raczej o tym, że zależy mu na tej znajomości niż że jest dokładnie odwrotnie.Kryzysowa_narzeczona pisze:Normalne. Ostatnio zauważyłam, że jakiś typ rozterki czy problemu nie będę wstanie powiedzieć przyjaciółce, a komuś bardziej postronnemu tak. To siedzi we mnie i gdybym musiała jednak wydusić to, czego nie chciałabym powiedzieć, to czułabym się z tym źle z powodu naruszenia mojej intymności. Nie mówię, że każdy tak ma - to moje subiektywne uczucia.maryfur5 pisze: Często, gdy ma jakiś problem, woli o nim nie rozmawiać, zmieniając temat.
Można tak, ale czasami lepszą metodą jest - paradoksalnie - udawanie, że nie zauważa się problemu. Z niektórymi rzeczami musimy sobie poradzić sami i tyle. Jeżeli uzna, że powinien Ci o tym powiedzieć to zrobi to. Nie możesz go natomiast naciskać. Najlepszym sposobem wydaje mi się rzeczywiście stworzenie tej "ciepłej atmosfery", ale w celu przegonienia problemu, a nie rozmowy na jego temat.Kryzysowa_narzeczona pisze:To próbuj rozmawiać, rozmawiać, rozmawiać, ale nic na siłę i z dużą dozą cierpliwości. Mnie gdy stworzy się ciepłą atmosferę, to mimo niepewności, mogę się otworzyć.maryfur5 pisze:Widzę, że cierpi.
W zasadzie to jest to główna cecha wszelkich związków partnerskich. Człowiek bardziej myśli o szczęściu drugiej osoby niż o swoim i w efekcie zdarza mu się robić rzeczy, na które niespecjalnie ma ochotę. Czasem trzeba na to drugiej osobie pozwolić, sztuczka polega jednak na tym, żeby nauczyć się takiego wyczucia, żeby kategorycznie mu/jej odmówić w kwestii, która ma dla niego/niej duże znaczenie.maryfur5 pisze:Zawsze to ja o czymś decyduję, on woli się wycofać, i dać mi wybór. Swoje potrzeby stawia na dalszym planie, dlatego często się obawiam, że robi coś wbrew sobie, tylko po to abym j była szczęśliwa.
Zasadą kciuka z reguły nic nie ma sensu i czasem lepiej jest takich kwestii zwyczajnie nie rozgrzebywać.maryfur5 pisze:Zastanawiam się czy w ogóle jest sens takiego związku.
To jest ciekawa kwestia - z jednej strony mam ochotę się pod tym podpisać, a z drugiej mamy na forum cały temat o zdradach Piątek. Ja, nawet po przeczytaniu tych wszystkich historii, dalej nie bardzo potrafię sobie wyobrazić Piątkę zdradzającą partnera.Kryzysowa_narzeczona pisze:Zdrady z kimś innym? No piątka chyba do zdrad nie jest skora...maryfur5 pisze:Bardzo chcę z nim być, jednak boję się odrzucenia, zdrady itd, dlatego wolę pierwsza się wycofać, niż potem się rozczarować.
5w4, już trochę mniej niezdrowa
All the years of useless search
Have finally reached an end
Loneliness and empty days
will be my only friend
All the years of useless search
Have finally reached an end
Loneliness and empty days
will be my only friend
-
- Posty: 302
- Rejestracja: niedziela, 8 marca 2009, 13:39
Re: 5w4 i 4w5 razem.
Taaaa? Nie czytałam, ale nawet jakbym przeczytała, to nadal trudno byłoby mi w to uwierzyćNerthzim pisze: To jest ciekawa kwestia - z jednej strony mam ochotę się pod tym podpisać, a z drugiej mamy na forum cały temat o zdradach Piątek. Ja, nawet po przeczytaniu tych wszystkich historii, dalej nie bardzo potrafię sobie wyobrazić Piątkę zdradzającą partnera.
Re: 5w4 i 4w5 razem.
Spoiler: odpisywałaś w nim nieco ponad 2 miesiące temu.
5w4, już trochę mniej niezdrowa
All the years of useless search
Have finally reached an end
Loneliness and empty days
will be my only friend
All the years of useless search
Have finally reached an end
Loneliness and empty days
will be my only friend
-
- Posty: 302
- Rejestracja: niedziela, 8 marca 2009, 13:39
Re: 5w4 i 4w5 razem.
No to masz lepszą pamięć niż ja, bo w ogóle nie pamiętam, żebym czytała, a co dopiero wypowiadała się na temat zdrad ^^ Jaki to był konkretnie temat?
-
- Posty: 30
- Rejestracja: niedziela, 24 października 2010, 11:52
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: to tu, to tam
Re: 5w4 i 4w5 razem.
Piątki z reguły rzadko mówią o swoich uczuciach i raczej nic z tym nie zrobisz. Co więcej, próbując otworzyć Piątkę otrzymasz efekt odwrotny.
Myślę, że sytuację dobrze ilustruje ślimak :]
Chyba każdy z nas zna rymowankę "ślimak, ślimak wystaw rogi..." i wie, że ślimak wcale nie wyjdzie stukany w skorupkę. Trzeba dać mu spokój, sprawić, żeby poczuł się bezpieczny - wtedy dopiero wystawi główkę.
Jeśli Piątka się z czymś zamyka i nie chce tego uzewnętrznić, to możesz:
- zostawić Piątkę z problemem, niech sama (sam) go przetrawi - gdy skończy, to wyjdzie i może opowie Ci co ją (go) gnębiło [wymaga cierpliwości]
- sprawić, że sama (sam) zostawi problem, angażując ją (go) w coś, zajmując czas czymś ciekawym [trzeba wiedzieć co Piątkę dobrze wciąga]
Nawet jeśli Piątka robi coś wbrew swojej woli by Cię uszczęśliwić, to robi to świadomie, z własnego wyboru i na pewno cieszy ją (go) pozytywny skutek. Nie możesz jednak pozwolić żeby tak było cały czas, bo się wypali. Szukaj kompromisu. Najlepiej jest docenić jej (jego) starania i się odwzajemnić.
Podsumowując:
Nic na siłę. Otworzyć Piątkę jest bardzo trudno. Jeśli nie chce tego zrobić nie załamuj się, to wcale nie oznacza, że jej (mu) na Tobie nie zależy.
Pokaż jej (mu), że może na Tobie polegać.
Myślę, że sytuację dobrze ilustruje ślimak :]
Chyba każdy z nas zna rymowankę "ślimak, ślimak wystaw rogi..." i wie, że ślimak wcale nie wyjdzie stukany w skorupkę. Trzeba dać mu spokój, sprawić, żeby poczuł się bezpieczny - wtedy dopiero wystawi główkę.
Jeśli Piątka się z czymś zamyka i nie chce tego uzewnętrznić, to możesz:
- zostawić Piątkę z problemem, niech sama (sam) go przetrawi - gdy skończy, to wyjdzie i może opowie Ci co ją (go) gnębiło [wymaga cierpliwości]
- sprawić, że sama (sam) zostawi problem, angażując ją (go) w coś, zajmując czas czymś ciekawym [trzeba wiedzieć co Piątkę dobrze wciąga]
Nawet jeśli Piątka robi coś wbrew swojej woli by Cię uszczęśliwić, to robi to świadomie, z własnego wyboru i na pewno cieszy ją (go) pozytywny skutek. Nie możesz jednak pozwolić żeby tak było cały czas, bo się wypali. Szukaj kompromisu. Najlepiej jest docenić jej (jego) starania i się odwzajemnić.
Podsumowując:
Nic na siłę. Otworzyć Piątkę jest bardzo trudno. Jeśli nie chce tego zrobić nie załamuj się, to wcale nie oznacza, że jej (mu) na Tobie nie zależy.
Pokaż jej (mu), że może na Tobie polegać.
5w4
Re: 5w4 i 4w5 razem.
Jak bym siebie czytała:REb pisze:Myślę, że sytuację dobrze ilustruje ślimak :]
Chyba każdy z nas zna rymowankę "ślimak, ślimak wystaw rogi..." i wie, że ślimak wcale nie wyjdzie stukany w skorupkę. Trzeba dać mu spokój, sprawić, żeby poczuł się bezpieczny - wtedy dopiero wystawi główkę.
Ślimacza analogia jest porażająco piątkowa.ewutek pisze:nasze zachowanie przypomina ślimaka - kto raz w życiu chciał sprawdzić jakie w dotyku są czułki, ten pamięta że ślimak przestraszony szybko zwiewa w głąb muszli i potem irytująco długo w niej siedzi (rozważa tam wszystkie "za" i "przeciw" przed ponownym wystawieniem rogów
5w6
Re: Związek z 5
Jeżeli chodzi o korelacje tematu "związek z 5" ze zwierzęcymi analogiami, to pasuje jeszcze jeż w Schopenhauerowskim znaczeniu. ... O, właśnie sobie przypomniałem, że już o tym na forum pisałem, ba, nawet w tym temacie i to ledwie 2 strony temu:ewutek pisze:Ślimacza analogia jest porażająco piątkowa.
Jeże chcąc się ogrzać zbliżają się do siebie przez co ranią się wzajemnie swoimi kolcami*. Mimo tego, że intencje były dobre ranią "osoby" na których im "zależy". W efekcie odsuwają się od siebie, przez co jest im zimno. Niezależnie od tego co zrobią będą "cierpieć", albo z powodu zbyt dużej bliskości, albo zbyt małej.Nerthzim pisze:Schopenhauer napisał kiedyś parabole pt. "Die Stachelschweine". Jeżeli ktoś zna w wystarczającym stopniu j. niemiecki to polecam, jeżeli nie znacie niemieckiego, ale zamiast niego umiecie posługiwać się angielskim, to wpiszcie w jakąś wyszukiwarkę "hedgehog's dilemma". Oczywiście po polsku też można co nieco znaleźć, u nas nazywa się to chyba "dylematem jeża". Trafnie przedstawia wyobrażenie Piątek o związkach.cocacola pisze:Jak do jeża normalnie.
*oczywiście jest to bzdura, jeże potrafią "opuścić" swoje kolce
5w4, już trochę mniej niezdrowa
All the years of useless search
Have finally reached an end
Loneliness and empty days
will be my only friend
All the years of useless search
Have finally reached an end
Loneliness and empty days
will be my only friend
-
- Posty: 30
- Rejestracja: niedziela, 24 października 2010, 11:52
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: to tu, to tam
Re: Związek z 5
"Miłość to ból" - powiedział Zając, Jeża ściskając.
Myślałem jeszcze o porównaniu do strusia, jak w piosence:
"Marchewkowe pole rośnie wokół mnie
W marchewkowym polu jak warzywo tkwię
Głową na dół zakopany niczym struś
Chcesz mnie spotkać - głowę obok w ziemię wpuść
(...)
Marchewkowe o ogrodzie miewam sny
W marchewkowym stanie jest najlepiej mi
Rosnę sobie - dołem głowa, górą nać
- Kto mi powie: co się jeszcze może stać?"
Ale szczerze mówiąc, nigdy nie widziałem strusia chowającego głowę w piasek (wyłączając bajki )
Przy czym, nie nawiązuję tutaj do tak poważnych spraw jak zdrada czy kłamstwo. Mam na myśli zwykłe drobnostki, którymi Piątka nie ma ochoty dzielić się z innymi, tematy, na które nie chce dyskutować.
Będąc w związku z Piątką trzeba się z tym pogodzić i nie starać się wszystkiego odkryć.
Myślałem jeszcze o porównaniu do strusia, jak w piosence:
"Marchewkowe pole rośnie wokół mnie
W marchewkowym polu jak warzywo tkwię
Głową na dół zakopany niczym struś
Chcesz mnie spotkać - głowę obok w ziemię wpuść
(...)
Marchewkowe o ogrodzie miewam sny
W marchewkowym stanie jest najlepiej mi
Rosnę sobie - dołem głowa, górą nać
- Kto mi powie: co się jeszcze może stać?"
Ale szczerze mówiąc, nigdy nie widziałem strusia chowającego głowę w piasek (wyłączając bajki )
Trzeba wiedzieć, że każda Piątka mająca swoją Wyspę, na której chowa się czasami przed resztą świata, będzie też mieć swoje tajemnice.maryfur5 pisze:Często wydaje mi się, że będzie on nieszczery w stosunku do mnie..
Przy czym, nie nawiązuję tutaj do tak poważnych spraw jak zdrada czy kłamstwo. Mam na myśli zwykłe drobnostki, którymi Piątka nie ma ochoty dzielić się z innymi, tematy, na które nie chce dyskutować.
Będąc w związku z Piątką trzeba się z tym pogodzić i nie starać się wszystkiego odkryć.
5w4