Blokada przed mówieniem 0.o

Dyskusje na temat typu 5
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
ewutek
Posty: 993
Rejestracja: sobota, 4 listopada 2006, 19:53
Enneatyp: Obserwator
Kontakt:

#166 Post autor: ewutek » sobota, 15 września 2007, 23:23

Spokooojnie. Na studiach dowiecie się "prawdy" jeśli przyjdzie Wam zrobić tzw. prezentację multimedialną, która formalnie niczym się nie różni od 15-20 minutowego wykładu. Ewutek przeżył coś takiego trzy razy. Blokada przed mówieniem transformuje u mnie w bardzo głośną perorę, którą podziwiać mogłyby osoby z poważnym niedosłuchem. Cóż, ma się ten "talent". :lol:


5w6

Awatar użytkownika
Emjotka
Posty: 2747
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)

#167 Post autor: Emjotka » sobota, 15 września 2007, 23:35

ewutek pisze:Spokooojnie. Na studiach dowiecie się "prawdy" jeśli przyjdzie Wam zrobić tzw. prezentację multimedialną, która formalnie niczym się nie różni od 15-20 minutowego wykładu.
Czy obywatelka Ewutek słyszała może o czymś takim jak nowa ustna matura? Polega właśnie na referowaniu czegoś przez 10 czy 15 minut przed komisją. Horror. Wolę o tym jeszcze nie myśleć... :roll:
Blokada przed mówieniem transformuje u mnie w bardzo głośną perorę, którą podziwiać mogłyby osoby z poważnym niedosłuchem.
Żebyście mnie widzieli, kiedy prezentowałam na WOSie pracę o karze śmierci przygotowaną przez moją pięcioosobową grupę (czyt.: opracowaną i przygotowaną przeze mnie :lol: i podpisaną pięcioma nazwiskami)... Rozpisałam się na dobrych parę stron, ale po dwóch minutach przestałam spoglądać w kartkę, bo ręce trzęsły mi się, jakbym dzieliła chorobę z byłym papieżem, mimo to, czując ciepło rozsadzające policzki i ucisk w gardle, zawzięcie omawiałam temat (na początek jeszcze zwróciłam im uwagę, że to nie temat do żartów - mój przedmówca z Komitetu Obrony Kononowicza ich niemożebnie rozbawił), tak, że wszyscy zamilkli, mieli miny typu :shock: , a po skończeniu bili mi brawo do czasu, kiedy nie wróciłam do ławki (a siedziałam wtedy w ławce przedostatniej... ledwie dolazłam :lol: ).
Amen.

| SLI-Si | zsiódemkowane 5w6 sx/sp |

Awatar użytkownika
Autsajder
VIP
VIP
Posty: 297
Rejestracja: wtorek, 17 lipca 2007, 07:27
Lokalizacja: spoza układu...

#168 Post autor: Autsajder » sobota, 15 września 2007, 23:56

Emjotka pisze:Czy obywatelka Ewutek słyszała może o czymś takim jak nowa ustna matura? Polega właśnie na referowaniu czegoś przez 10 czy 15 minut przed komisją. Horror. Wolę o tym jeszcze nie myśleć... :roll:
Matura, byłem pierwsszym rocznikiem który zdawał nową mature także nie wiadomo nawet jak to miało do końca wyglądać i czego można sie było spodziewać. O ile angileski ustny luzik, to polski ustny masakra; przez 15minut nie spojrzałem wogóle na komisje :lol: tylko zatrzymałem wzrok na kartce odziwo jeśli chodzi o sprawy nie towarzyskie a takie musowe to potrafie się zmotywowac do mówienia. Mówiłem nonstop ale z zerowymi emocjami jakbym czytał książke telefoniczną. Przy pytaniach poległem , bo pierwwzej częsci mozna sie nauczyc na pamiec. Piątka na odpowiedz potrzebuje czasu a tu trzeba odrazu gadać. Jąkałem się strasznie i odpowiadałem bezsensu ale nie taki diabeł straszny.
Ostatnio zmieniony niedziela, 16 września 2007, 11:00 przez Autsajder, łącznie zmieniany 1 raz.
5w4, LII (INTj)

Rubia_Brasiliana
Posty: 56
Rejestracja: piątek, 31 sierpnia 2007, 12:44

#169 Post autor: Rubia_Brasiliana » niedziela, 16 września 2007, 10:55

Ja ogólnie też nie jestem gadatliwa. Czasem żartuję, że nie byłabym zdolna zagadać na śmierć nawet największego wroga.
W szkole ze mną było podobnie jak z Wami :) Musiałam być czegoś absolutnie pewna, żeby wyskoczyć z tym na forum klasy. Albo właśnie ratowałam sytuację, kiedy już nikt naprawdę nie potrafił odpowiedzieć na pytanie nauczyciela.
Ja albo myślę (70%) albo robię (23%). Nie lubię mówić (2% - czasami trzeba :wink: ). Irytują mnie też ludzie, którzy robią wokół siebie dużo szumu, dużo gadania, a nic z tego nie wynika. Taka mowa-trawa :?

Maturę zdawałam jeszcze w starym trybie. Ustna z angielskiego. Pamiętam, że emocjonalnie całkowicie się wyłączyłam, byłam jak na znieczuleniu, rozprężenie przyszło dopiero po ogłoszeniu wyników :wink:
5w4

Awatar użytkownika
Emjotka
Posty: 2747
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)

#170 Post autor: Emjotka » niedziela, 16 września 2007, 14:41

Rubia_Brasiliana pisze:Ja albo myślę (70%) albo robię (23%). Nie lubię mówić (2% - czasami trzeba :wink: ).
A pozostałe 5 %?
Amen.

| SLI-Si | zsiódemkowane 5w6 sx/sp |

Awatar użytkownika
Orest Reinn
Posty: 190
Rejestracja: czwartek, 10 maja 2007, 16:30

#171 Post autor: Orest Reinn » niedziela, 16 września 2007, 14:51

Pewno to co u mnie zajmuje 95% - opierdzielanie się ;]
5w4
XNTp

Awatar użytkownika
Emjotka
Posty: 2747
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)

#172 Post autor: Emjotka » niedziela, 16 września 2007, 14:52

Orest Reinn pisze:Pewno to co u mnie zajmuje 95% - opierdzielanie się ;]
Nie no, to się oficjalnie nazywa "myślenie" :lol: i już tam jest policzone. Może to 5 % pozostaje na sen? :D
Amen.

| SLI-Si | zsiódemkowane 5w6 sx/sp |

Rubia_Brasiliana
Posty: 56
Rejestracja: piątek, 31 sierpnia 2007, 12:44

#173 Post autor: Rubia_Brasiliana » niedziela, 16 września 2007, 15:45

5% to taka granica błędu statystycznego :D
5w4

jsk
Posty: 342
Rejestracja: sobota, 15 września 2007, 15:50
Enneatyp: Zdobywca
Kontakt:

#174 Post autor: jsk » niedziela, 16 września 2007, 15:55

To zależy od nastroju. Dobra pogoda dobrze mnie usposabie i mogę swobodnie mówić, gorzej gdy jestem w kiepskim nastroju. Najtrudniej mówi się w dwiększej grupie i podczas wystąpień.
W zasadzie to wolę działać
Wygrywa ten, któ ma jasno określony cel i pragnienie, aby go osiągnąć.

Awatar użytkownika
Lex
Posty: 248
Rejestracja: wtorek, 6 marca 2007, 19:38

#175 Post autor: Lex » niedziela, 16 września 2007, 18:08

Autsajder pisze: Matura, byłem pierwsszym rocznikiem który zdawał nową mature także nie wiadomo nawet jak to miało do końca wyglądać i czego można sie było spodziewać. O ile angileski ustny luzik,
Ja tak samo. I język (w moim przypadku niemiecki) poszedł mi bardzo dobrze, to:
Autsajder pisze:to polski ustny masakra; przez 15minut nie spojrzałem wogóle na komisje :lol: tylko zatrzymałem wzrok na kartce
ja podobnie :P z tym, że mówiłem jakieś 10 minut, bo dłużej nie umiałem. Potem te masakryczne pytania doszły i matura wypadła nienajlepiej :?
Obrazek
5w4

Awatar użytkownika
melonka
Posty: 275
Rejestracja: wtorek, 14 sierpnia 2007, 21:04
Lokalizacja: skądinąd

#176 Post autor: melonka » niedziela, 16 września 2007, 18:25

A ja się zgłaszam ilekroć coś wiem i jestem tego pewna - średnio 1-3 razy na lekcję (zależy jeszcze jaka to jest lekcja oczywiście. Na historii - 0, zaś na niemieckim to i 5 razy :)). I wiecie... mam taki niemiłą świadomośc, że to jest pewnego rodzaju oszustwo i łatwy 'zarobek', bo kiedy ja się cieszę, ze dostałam + za aktywność, to słyszę gdzieś szept "ja też wiedziałem/łam".
Prezentacji nie cierpię (już w gimnazjum były :/) Zawsze czytałam z kartki tak szybko jak się dało...
You dress up for Armageddon, I dress up for summer!
Kan du talar svenska?

jsk
Posty: 342
Rejestracja: sobota, 15 września 2007, 15:50
Enneatyp: Zdobywca
Kontakt:

#177 Post autor: jsk » niedziela, 16 września 2007, 18:41

I bardzo dobrze robisz, też tak robiłem w szkole na historii, , WOS-itp. Trzeba wykorzystywać swoją szansę
Wygrywa ten, któ ma jasno określony cel i pragnienie, aby go osiągnąć.

Awatar użytkownika
mleczak
Posty: 280
Rejestracja: wtorek, 31 lipca 2007, 11:55
Lokalizacja: Płock/studia Łódź

#178 Post autor: mleczak » poniedziałek, 17 września 2007, 19:53

Melonka, to nie jest oszustwo, jeżeli naprawdę wiesz o co chodzi. Dlaczego miałabyś nie wykorzystywać swojej wiedzy?
Mnie się nigdy nie chciało być nadmiernie aktywnym, zazwyczaj czekałem czy ktoś inny się na pewno nie wypowie. Na matematyce siedziałem specjalnie cicho po tym jak sobie wyrobiłem już właściwą opinię i pozwalałem pracować innym. Ja tam miałem sytuację zagwarantowaną oni mogą walczyć. Jedynie kiedy dochodziło na jakimś przedmiocie do dyskusji wtedy zaczynałem się udzielać. Dzięki temu zamiast trójki która mi wychodziła zazwyczaj z j. polskiego dostawałem czwórkę. Matura ustna w starym trybie z języka polskiego przebiegła u mnie bardzo pomyślnie (no ale tematy były piękne: Mity grackie, Zbrodnia i kara piękne pole do wywalenia swoich własnych przemyśleń). Na tyle, że mnie nauczycielka uspokajała, kazała zrobić przerwę, proponowała coś do picia :lol:
5w4 INTP, ale tak poza tym po prostu Mleczak

Awatar użytkownika
Emjotka
Posty: 2747
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)

#179 Post autor: Emjotka » wtorek, 18 września 2007, 17:24

melonka pisze:A ja się zgłaszam ilekroć coś wiem i jestem tego pewna
Widzisz, ja na przykład mam wątpliwości przy nawet najbanalniejszych sprawach. A podniesienie ręki wystarczy, żebym -dosłownie- poczuła, że szybciej bije mi serce... :lol:
Amen.

| SLI-Si | zsiódemkowane 5w6 sx/sp |

misiek
Posty: 578
Rejestracja: poniedziałek, 7 maja 2007, 02:59

#180 Post autor: misiek » wtorek, 18 września 2007, 20:43

w pełni świadom mojej nieśmiałości, "paniki" w momencie gdy staje przed nowymi ludźmi, totalnej izolacjii iych takich... zgłosiłem się w mojej dróżynie harcerskiej na stanowisko zastępowego... oznacza to że raz na dwa tygodnie będę musiał przygotować całą zbiórkę dla mojego nowego zastępu... dodatkowo będę musiał niedość że wykazać się zdolnościami organizacyjnymi to jeszcze swobodą mowy i takimi tam...

jak sobie pomyśle że w piątek mam pierwszą zbiórkę to nieco mnie ściska... a jak jeszcze sobie uświadomie że za tydzień lub dwa już całkiem sam przed tymi nowymi ludźmi będę musiał poprowadzić zajęcia...

po co ja się zgłaszałem?!

z drugiej strony odpowiedź jest prosta... dlatego bo jestem piątką która nie chce się zgodzić ze swoją naturą :)
wiem że się do tego kompletnie nie nadaję ale mam zamiar to przezwyciężyć...
otworze się na ludzi... w końcu muszę i chcę :D

ODPOWIEDZ